No producent podaje 1/10 Lambda Ale tak jak kiedys juz napisalem - malo kogo powinno interesowac, co pisze producent. Wazne co widac.
Cala tajemnica sukcesu Synty 200/1200 jest lustro. Jak to ostatnio z Lysym ustalilismy, za 1750 to kupilismy lustro, a reszta, jak rozumiemy, jest gratis. A i tak to wielka okazja, bo lustro daje obrazy jakby bylo z najwyzszej polki.
Po refraktorze 150 na pewno tez nie planowalem lustra - wrecz bylem wielki przeciwnik luster - newtonow. W planach pozniejszych byl R-C, no ale to nie newton. W miedzy czasie gdzies po glowie chodzilo APO i nagle przypadkiem trafila sie do testow Synta 200/1200 i tak sie cala ta smieszna historia z Syntami zaczela. Andrzej Lysy tez byl zwolenikiem soczewek, ale tez juz u niego stoi 200/1200 lustro.
Na pytanie co daje lepsze obrazy, czy Achro150, czy 200/1200 odpowiadam z cala swoja odpowiedzialnoscia - 200/1200. W 150/1200 zabujcza jest aberracja chromatyczna, ktora przy wiekszych powerach nie pozwala uzyskac ultra ostrych obrazow (wydawalo mi sie ze byly ostre). Poza tym daja totalny false color, co po przekroczeniu pewnego wtajemniczenia jest nie do przyjecia! Wiec jest tak, ze Synta daje lepsze obrazy planet, ksiezyca, oraz DS - tu roznica jest kolosalna. Jedynie mozna na plus zaliczyc punktowosc gwiazdek, ale i tu nie jest rozowo, bo jasne beda mialy fioletowe halo. Synta jak na lustro daje tez zadziwiajaca punktowosc gwiazd. Kiedy jest dobrze skolimowana punktowosc jest bardzo satysfakcjonujaca, a przede wszystkim widzimy barwy gwiazd takie jakie sa w rzeczywistosci.
Synta w zasadzie po przerobkach, o ktorych pisze w watku tuningowym da mi w zasadzie wszystko czego na tym etapie oczekuje. Zastanawiam sie tylko, czy dla "testu" nie kupic jednak refraktora, konkretnie Synte 120/1200 u Ludesa ze spasowanym chromacorem II co da w efekcie prawdziwe APO z korekcja wady na poziomie pomiedzy standardowym ED a luxusowym FL.
No ale to tez nie jest propozycja dla kazdego, bo jednak troche kosztuje.