No nie mogłem się powstrzymać i muszę coś napisać. Rozwodzicie się nad problemem, którego nie ma. Kilka paprochów na lustrze a wątek na dwóch stronach. Gruchę do ręki, zdmuchnąć co się da, przetrzeć gdzie coś się łuszczy i wszystko! I nie bawić się w żadne zostawianie teleskopu lustrem do góry. Wyciąganie wniosku, że to ma przeważyć o zakupie LB jest już w ogóle bez sensu. Podejrzewam ,że nie jeden użytkownik otwartego LB ma więcej paprochów po miesiącu niż w zamkniętej, sypiącej się syncie nazbiera się przez rok.
Ps. I błagam skończcie już z tymi porównaniami do samochodów, laptopów i czego tam jeszcze...
Nie uwłaczając
Pozdr.