ekolog

nazbierałem trochę kamieni... co dokładnie muszę przebić żeby wygenerować z nich dinozaury?

Wiem do kogo pijesz Jej się przed kamerami pomyliły mamuty (w które najgłupsi z ludzi mogli rzucać kamieniami) z dinozaurami (wtedy nie było jeszcze ludzi). Natomiast ty tutaj kompromitująco się pomyliłeś. Otóż lecące kamienie - meteoroidy mają Z DEFINICJI najwyżej 10 metrów a od 11 metrów mamy planetoidy. Tymczasem tam rzekli, że w okolice Antarktydy wbił się 40-kilometrowy obiekt z kosmosu. Fale sejsmiczne spowodowały powstanie wielu wulkanów na antypodach (Syberia) a ich wyziewy spowodowały globalne ocieplenie które przegrzało oceany. Wtedy oceny zdominowały zwykle przydenne bakterie generujące siarkowodór. Ten gaz w końcu zaczął wydobywać się masowo do atmosfery.

W sumie zginęło 99.9 % ówczesnych gatunków dając szanse przodkowi dinozaurów.

Ponoć raz na około 100 mln lat taka planetoida trafia w Ziemię. To było bodajże 250 mln lat temu. Wnioski ... są niepokojące. Teraz rozumiem czemu Musk i bodajże Hawking sugerowali kolonizowanie kosmosu.