Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Nie, aż tak dobrze nie jest. To wszystko nie jest tam zapisane. Tam jest zapisany tylko taki wstępny schemat rozmnażania się komórek (każdej z nich). Ten schemat akurat dopiero w kontekście sąsiedztwa z innymi komórkami i otoczeniem (najpierw w łonie matki potem w szerszym) skutkuje powstaniem sprytnego organizmu.

     

    W rzeczywistości jesteśmy kolonią komórek jednokomórkowego (poniekąd) organizmu co się rozpączkowały i zróżnicowały (podczas podziałów na dwie potomne) w zależności od sąsiedztwa w jakim były na różnym etapie i trzymają razem.

     

    Prosty przykład.

    Rzucając w zimie na zbocze góry zwykłą cegłę możemy w efekcie (jej toczenia się) otrzymać bardzo ciekawy, urozmaicony kształt - dalece bogatszy od kształtu cegły.

     

    Ale nie radzę poczynać dziecka na środku pustyni na Marsie :P

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  2. Kryminalistyka to też nauka (i sporo tam techniki).
    - Nie da się zmienić sobie linii papilarnych i tonu głosu, a rysy twarzy tylko za pomocą skomplikowanych, dość poważnych zabiegów operacyjnych.
    To zapewne pozwoliło odnaleźć "najrzutszego" polskiego złodzieja dużej gotówki ostatnich lat. Swoją drogą system rekrutacji konwojentów okazał się nie tak inteligentny jak powinien.

    Dziwne, że do systemu weryfikacji nie wprowadzono sprawdzania faktycznego adresu zamieszkania potencjalnego konwojenta gigantycznych pieniędzy oraz posiadania przez niego realnej żony i dzieci pod owym podanym adresem. Kawalerom bym nie ufał ;)

    Pozdrawiam

    zlo.jpg

    canada.jpg

    gejzer.jpg

    szwecja.jpg

  3. A do kogo ten języczek :P ?

     

    Przeca sugestia o rzekomo wspaniałej, magicznej "świadomości" uwięzionej i spacyfikowanej (w swoim zewnętrznym wyrazie) przez słaby (z wrodzonych czy nabytych powodów) mózg jest na poziomie bajki dla bezrefleksyjnego dziecka do lat 2 i pół.

     

    Równie dobrze można wyłączyć TV i twierdzić, że nadają wspaniały, mądry program tylko tuner, dekoder są nieprzystosowane. Ostatecznie można stwierdzić, że odbiorniki TV są bez znaczenia i już od milionów lat na naszej planecie latają w eterze bardzo mądre i fajne programy telewizyjne emitowane przez "świadomości" "gwiazd" "telewizyjnych".

     

    A wracając od tych bajek Łysego do zasadniczego tematu wątku dodam, że sztucznemu osobnikowi (szeroka AI) trzeba jeszcze zrobić zmysł temperatury.

    My czujemy ciepło lub chłód dotykanej powierzchni a nawet promieniowanie podczerwone poniekąd. Tych zmysłow jest zatem sporo. To się nie uda w naszych czasach, a może i nigdy nie opłaci.

     

    Pozdrawiam

    pf.jpg

  4.  

    Jeśli masz na myśłi aminokwasy i słynne doświadczenie z wyładowywaniami w próbówkach- to generalnie niewiele z tego wyszło, oprócz dużego szumu medialnego.

     

     

     

    Nieprawda!! Ów i kolejne eksperymenty dają sensacyjnie dobre wyniki prawie realizując już życie! Tutaj było (u nas) o tym:

     

     

    http://astropolis.pl/topic/47831-kosmici-czy-istnieja-i-jacy-moga-byc/page-30?do=findComment&comment=576663

     

     

    Napisłeś:

    >>>

    To samo dotyczy chorób umysłowych - Ci ludzie nie traca moim zdaniem świadomosci jako takiej tylko mają ograniczone możliwości pracy w środowisku "świadomości" poprzez błędy

    w pracy mózgu. Część z osób które mają upośledzone (fizykalne zmiany w mózgu) możliwości oceny rzeczywistości a więc poczucia samoświadomości jako takiej

    wykazuje wiele cech które mogą się wydawać "magiczne" - np, możliwości analityczne osób autystycznych.

     

    Sorry ale wzmianka o jakimś jednym "fenomenie" związanym z autyzmem nie dowodzi, że osoby poważnie upośledzone umysłowo mają jakąś w pełni udaną magicznie "świadomość".

    Nie odniosłeś się do moich argumentów i do zachowań Kanzi, który nawet tworzy nowe pojęcia. Pisałem już o tym na ap: Chcąc poprosić o Jarmóż (który wolniej się gryzie niż sałatę) poprosił na lexigramach o "wolny" "sałata" (sic) czyli stworzył potrzebny mu idiom z dwóch dostępnych mu słów!

     

    Ja rozumiem, że można nie podawać argumentów tylko pisać: ... moim zdaniem ... nie wierzę ... ale mnie to nie przekonuje.

     

    Pozdrawiam

    EDIT

    (po zobaczeniu odpowiedzi Piotrka)

     

    No sorry Piotrku ale wersja Łysego jest tak nieprawdziwie krytyczna, że wobec jego ultra nieprawdziwego pesymizmu to już prawie życie (cząsteczki bliskie RNA!)

    tym bardziej że znany jest mi też eksperyment na samorzutne tworzenie się kulistych otoczek (sfer) z komórek pewnych tłuszczy i dzielenie ich na "potomne" - czyli problem ścian pierwszej prakomórki jest rozwiązany.

  5.  

    Zależy, co masz na myśli pisząc "wspólnopółkowe". Bo czy mamy pewność, że świadomości nie można "stopniować"?

     

     

    Oj tam. ;)

     

    Jest oczywiste, że te stopnie nie mogą być zbyt wysokie i różnica nie wnosi czegoś szczególnego, przełomowego (sic!).

    Z całą pewnością znamy bowiem ludzi żyjących niezbyt udanie (np. wieloletni bywalcy budki z piwem lub cięższe przypadki) , którym nikt nie odmwia świadomości i bycia człowiekiem, a którzy - co do poziomu świadomości - zdają się być bliżej opisanego tu szympansa Kanzi niż wybitnych ludzi, o których masz na obrazku.

     

    Pozdrawiam

    sh.jpg

  6. O! Szuu zwrócił uwagę na pewną wypowiedź Piotrka:

     

    >>>Jeśli założymy, że świadomość, to tylko kwestia odpowiednich przepływów impulsów elektrycznych/cząsteczek chemicznych, to prawdopodobnie będzie tak jak piszesz. Tylko czy możemy przyjąć takie założenie?

     

    A w innym miejscu Piotrek odżegnał się od odmawiania zwierzętom świadomości.

     

    To znaczy (chyba) że jego zdaniem zwierzęta to też nie są tylko przepływy elektryczno-chemiczne lecz może tam być to jakieś tajemnicze cóś jeszcze.

     

    To w sumie miłe, że co prawda sztuczny mózg świadomy jawi mu się niepewnym faktem ale ludzi i zwierzęta uznał za "wspólnopółkowe". Też tak sądzę.

     

    Oczywiście ja też wierzę (jak Szuu), że to galaktycznie trudne ale sztuczna sieć neuronalna może dorównać srokom i delfinom. Niemniej WSZYSTKIE WAŻNE zmysły i wychowywanie uważam za praktycznie niewykonalne za rozsądną cenę.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  7.  

    A co do testu lustra, to fajna sprawa, zwłaszcza jak się ma dzieci, którym można taki test zrobić ;).

     

     

    Oj, niezwykle bagatelizujesz (niesłusznie marginalizujesz/ośmieszasz?) test lustra. TO JEST DOWÓD NA WIEDZĘ OSOBNIKA, dowód na jego precyzyjne i skuteczne działanie w oparciu o JEGO tezę: "to ja", "to jestem ja".

     

    Pierwszy w miarę udany sztuczny mózg szerokiej AI, za biliony euro IMHO (taniej się nie da i raczej nigdy im nie zaufamy) też powinien oczywiście moc popatrzeć na swoje cielsko ;)

     

    Skoro pochodzimy od zwierząt; czyli kolejno byli to wspólny przodek szympansa i ludzi .... sahelantropus ... australopitek ... homo erectus ... pra-denisowian; to naprawdę myślisz, że dopiero Homo sapiens sapiens uzyskał świadomość?!?

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    zresztą wszystko (nagrania) wskazuje na to, że delfiny mają swój język i to nie wrodzony i swoje imiona, to jak można przypuszczać, że nie są świadome? :) :)

  8. Do obu przedmówców.

    Myślimy pojęciami (głownie obrazkowymi i słowowymi). Zdanie "Ja istnieję" składa się z dwóch, jest myślą, ma swoją wagę, newet gdy pojawi się w sztucznej sieci neuronalnej.

    A świadomość to nie żadna magia. Świadomość to wiedza o swojej odrębności i fakcie, że żyjemy.

     

    Wrony (podobne do srok a sroki udowodniły swoją świadomość) unikają miejsc gdzie ktoś przynosił i pokazywał czasem inne martwe wrony - TO SENSACYJNY WYNIK EKSPERYMENTU NIEDAWNO !!!

     

    Wrony wiedzą że żyją i chcą żyć i nawet informują inne wrony, żeby unikały tego miejsca!

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Kanzi potrafi mówić zdaniami pokazując słowa na lexigramach.

    Gdyby nauczono go znaczenia słowa "istnieć" na pewno w końcu napisałby zdanie "ja istnieję" :)

    sroki.jpg

    kanzi.jpg

  9. To naprawdę nietrudne, aby system qusi-neuronalny na "lepszych/sztucznych" komórkach niż biologioczne doszedł kiedyś do zadnia:

     

    "Ja istnieję; jestem niezależnym bytem. Mogę myśleć sam o sobie, co chce a czego nie chcę". ITD.

     

    Dlatego samoświadomość to łatwa sprawa do osiągniecia w dużym sztucznym mózgu.

     

    Rzeczywistym problemem będzie jego płaskość! Bo człowiek ma wiele wiele zmysłów, Nie tylko wzrok i słuch. Też ból, dotyk, zmysł równowagi, nastroje związane z hormonami, dopaminą, a nawet zmęczeniem mięśni.

     

    Ponadto trudno odtworzyć staranne, matczyne wychowywanie takiego mózgu przez wiele lat - jak to jest u ludzi.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Oko (kamera) to akurat nie problem - ewolucja stosuje tu zbliżony standard u dużych zwierząt lądowych i ludzi (ale jak zrobić mu ból na dnie oka jak zerknie na słońce niebacznie?)

    oczy.jpg

  10. Ankieta zasługuje na uwagę także z racji pytań, które zadał Olo (Wimmer).

    Zna się na naszym hobby, przez wiele lat tu moderował, współorganizował zloty, zaiwaniał z syntą 8 pod pachą, potem SC5, a nawet był ekspertem - sprzedawcą astrosprzętu.

    I opracował pierwsza i drugą i trzecią (nowoczesną) tabele łatwych do znalezienia obiektów astronomicznych:

     

    http://astropolis.pl/topic/43314-tabela-wimmera-v3/?do=findComment&comment=518335

     

    linkowany powyżej post zebrał 143 lajki (sic!) i odsyła do super pdf-a

     

    Mnie zaciekawiło pytanie o zaniedbywanie obowiązków rodzinnych - coś w tym jest - kiedyś Adam Jesion napisał, że w naszym światku obserwuje dużo rozwodów.

    Powiem, że w istocie warto czasem/częściej oderwać się od jednego czy drugiego hobby i pójść pogadać z partnerką ot tak bo zaniedbania w tej kwestii mogą być nieodwracalne w skutkach, a szukanie kolejnej miłości to wyzwanie - i koliduje z hobby. Co nie znaczy, że tacy bystrzacy jak my nie damy rady w razie co :)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Jak kiedyś podpadniecie to dajcie partnerce pomarańcze, ubierzcie hełm i niech ma satysfakcje ;)

    pomar.jpg

  11. Stosunek odległości Ziemi od Słońca do średnicy słońca wynosi:
    149 mln km do 1.4 mln km czyli około 100:1 czyli miedzy słońcem a ziemią zmieściłoby się jeszcze sto słońc - duża pustka.
    Piłeczka ping-pongowa ma 40 mm x 100 = 4000 mm = 400 cm = 4 metry = cztery kroki
    Brawo :)

    Pozdrawiam

    p.s.

    Względnie maluśkie to Słońce; Aż dziw, że tak mocno grzeje latem :D

    odl.jpg

  12. A jeśli fale nadlatują prostopadle do płaszczyzny obu ramion tuneli? Może jednak w Japonii też coś wniesie (wobec tego w USA)?

     

    Wracając do grawitonu to nadal jego (ich) istnienie jest kwestią otwartą. Teoria względności i mechanika kwantowa są niepołączone w jedno. Sprawdzona (niespekulatywna) kwantowa grawitacja byłaby bardzo cenna i pomogła może nawet odgadnąć co było przed wielkim wybuchem?!

     

    Tak czy siak warto budować teraz czulsze detektory fal grawitacyjnych, także w kosmosie. Bo najczulsze sięgną najpierwszych (niewidocznych nawet w promieniowaniu tła) chwil Big Bangu.

     

    Pozdrawiam

     

     

    • Lubię 1
  13. Nie będzie już prób nawiązania łączności z zagubionym lądownikiem sondy. Jest tam już dla jego mechanizmów za zimno i jest on bez szans na obudzenie się.
    Sama Rosetta - jej bieżące obserwacje naukowe na 67P - są priorytetem i wiele wnoszą. We wrześniu sonda spiralnie opadnie w dół, i zrealizuje swoje "lądowanie" na komecie. :)

    http://www.bbc.com/news/science-environment-35559503


    Pozdrawiam

    pozegnaniezphilae.jpg

  14. Wszechświat jest tak wielki. Tak wypełniony bezgwiezdną samotnością. że pierwsze istoty, które go przemierzą by nas odnaleźć będą pewnie marzyć tylko o tym, aby ktoś je przytulił.(K.Bułyczow - Wielki Guslar)

     

     

    Polonista pyta Kazia:
    - Kaziu, jaki to czas - wszystkie dzieci śpią?
    - Noc, panie profesorze.

     

     

    Z zeszytów szkolnych:
    - Królów wybierano w dawnej Polsce na zasadzie erekcji.

     

    pg.jpg

    • Lubię 4
  15.  

     

    porównaj to z systemem do gry w go o którym poprzednio wrzuciłeś wiadomość - jego działanie nie jest zaprojektowane tylko uczy się gry jak człowiek, więc będzie miał podobne niedoskonałości jak człowiek.

     

     

    Nie! Ponieważ w sytuacji trudnego wyboru i braku czasu zadziała (owszem wypracowany przez niego) wadliwy ale powtarzalny algorytm i cyborg będzie latał od drzwi do drzwi lub od przepaści do przepaści, a człowiek podjemie wybór wynikający z analogowej chemii i fizyki zawodnego neuronu (np. poirytowany w końcu walanie pięścią w ścianę i wybije otwór na wolność) ;)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    a propo "sieci neuronalnej" ale żywej (która przeżywa awarie) - jest nią internet :) ŻADEN TYRAN, czy przemądrzały wódz znający jedyną słuszną prawdę nie zniszczy już nam internetu :P

    INTERNET.jpg

  16. No właśnie. Osobnikowi z szeroką sztuczną inteligencją może zabraknąć szczypty niedoskonałości i w pewnych okolicznościach okaże się zbyt powtarzalny.
    "Nie wyjdzie z pętli sytuacyjnej albe wyjdzie w sposób całkiem szalony" ;)

     

    Szachista z krwi i kości nawet w niedoczasie nie wykona całkiem absurdalngo ruchu :P

     

    Pozdrawiam

    kasparow.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.