Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. @Szuu

    ale gdy mówimy o słabej gwiazdce to całka po jasności po polu i po czasie daje maksimum w dużym teleskopie dokładniej - bardziej obiektywnie - tam gdzie ona jest naprawdę.

    Galareta z gromady kulistej jest trudniejsza do interpretownia dla oka niż kratery na Łysym.

    Widziałeś kiedyś drżące, skaczące w prawo i w lewo słabe gwiazdki, w zwartej gromadce?

    Pytam o wizual (na trzeźwo), a nie o życie ;)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Faktem jest że złapałeś Adama. Focenie sumuje długo kwanty, więc do oceniania jakości galaretek widocznych w oku (czyli mózgu) słabo się nadaje.

  2. Ja też kiedyś byłem taki odważny jak M.... pisałem na co idą podatki ... i tym podobne. I potem mnie długo nie było :szczerbaty: :szczerbaty: :szczerbaty:

     

    Skoro dyskutujesz o tym wątku ...

     

    Uważam, że dowcip z nie nazwanego z nazwiska polityka/polityków co jeździ po bandzie głosząc ekstremalne teorie [np o materiałach eksplozywnych lub rzekomej strasznej szkodliwości GMO - AKURAT TU JESTEM KOMPETENTNYM EKOLOGIEM]

    od czasu do czasu można dać (byle nie za często, raz na kwartał).

     

    Natomiast dowcipy / żartowanie z czyjejś wiary, albo niewiary (to taka wiara na opak zawana "ateizmem" lub "agnostycyzmem") to już z deczko przesada.

     

    Z księdza można zażartować o ile piszemy o jego ludzkich słabostkach - natomiast nie jeżeli dowcip mialby wyśmiewać jego religię.

    Byoby jednak patologiczne - i zasługujące na cięcie - gdyby ktoś co drugi dowcip dawał o księżach ;)

     

    Powyższe "dzieło" wrzucne tu przez M. nie spełnia takich wymogów jakie tu postuluję jako rozsądne, Jest off-topem i ... za dlugie - to analiza społeczno-filozoficzna [przez grzeczność nie oceniam]

    i powinna zaostać skasowana (bez banowania i bez oceniania autora - bo zawsze głoszę: lepiej ciąć posty niż oceniać ludzi).

     

    Sama odwaga to nie powód aby post pasował do tematu "Dowcipy" :icon_biggrin:

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Dowcipy, śmieszne obrazki, zdarzenia itp proszę.

    p.s.2.

    skoro Xinins wspomniał o plusikach ...

    Prosze o plusiki (na posty w tej mojej szlachetnej dyskusji z Xininsem... zmierzającej ku polepszeniu tego wątku).

    Dowcip z gwałceniem Kobiet w czasach (pre)historycznych był historycznie prawdziwy, językowo sprytny ale - lepiej takich nie dawać.

    • Lubię 5
  3. Zobrazowano (na podstawie konkretnych materiałów obserwacyjnych)

    jak daleko mogą sięgać dżety (jets) czarnych dziur. Oj daleko bardzo ... WOW :)

    Link jest wart kliknięcia:

     

    http://www.nasa.gov/...cules-a_prt.htm

     

    Czy jet czarnej dziury, realnej w naszej galaktyce, może nas (gatunek Homo Sapiens) zabić na Zimi lub na Marsie potem ?

     

    Czy wystarczy wtedy siedzieć w domach z grubymi dachami (najlepiej blaszanymi), metrach, albo w miasteczkach lekko podwodnych (dajmy na to 100 metrów)?

     

    To samo pytanie o realny w naszej cześci galaktyki wybuch supernowej. W ciągu najbliższych 5 miliardów lat.

    To akurat, zgaduję, raczej łatwo przeżyć skoro ... żyjemy ;)

     

    Ale wspomnianych jetów z czasem przybywa w kosmosie, w przeciwienstwie może do supernowych i hipernowych, więc linkowany obrazek rodzi lekki niepokój! Na ile to jest nierozbieżne czyli "gęste" ?

     

    Pozdrawiam

  4. Tu widze błąd logiczny. Wiecie jak dawniej wyświtlano "filmy". kartkując ksiązkę z kolejnymi obrazkami z nieco przesuniętymi detalami. Oko raczej nie nadąży interpretować skaczących gwiazdek w gromadzie kulistej (lub na jej brzegach) jako latających konkretnych punktów - tylko zamieni ja na plamę lub "glizdę".

    Sądze tak bo gwiazdy dosyć żwawo mrugają w gołym oku czyli seeing miewa dużą czestotliwość.

    Wniosek. Tu i tam mamy banalne rozmywanie obrazu. A jak tak to w małym może nawet (średnio) większe ... Szuu :P

     

    A może ktoś to po prostu przetestuje odpalając kilku człowieków na kilku teleskopach? Refraktor może być APO ;)

     

    Czy ja się doproszę korekty tytułu tego wątku?! Bo wątek poważnieje, a te "te" dalej śmieszy :)

     

    Pozdrawiam

  5. Z faktu, że obraz gwiazd w oku mruga a w teleskopie (nawet 2 calowym) nie mruga wynikałoby że wspomniane "komórki konwencyjne" generalnie są mniejsze niż wspomniane przez DobsonMe 10 cm. Co jest argumentem wspomagającym nieco duże apertury w tym sporze (dyskusji).

     

    Obawiam się zatem, że są przynajmniej nie gorsze, albo - literacko rzecz ujmując:

     

    Duże jest nie mniej piękne.

     

    Jedynym argumentem za małym teleskopem jest raczej sprawa technologiczna - jest to zazwyczaj refraktor więc nie ma strat na zatrzymywaniu światła wlatującego przez lustereczko wtórne.

     

    Jest to argumentem do czasu gdy wreszcie pojawią się u nas dawno oczekiwane teleskopy zwierciadlane z krzywizną asymetryczną lustra głownego - wyprowadzajace odbite światło nieco w bok - na LW umieszczone poza wlotowym korytarzem światła gwiazd. Może firma EXO jako pierwsza w Polsce zaoferuje taką armatkę? Oczywiście ze znakomicie zrobionym "srebrem" bo i tu refraktorek (szkło) bywa obecnie mniej stratno-rodny.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    I Adam ma rację (decydują zjawiska na rożnej wysokości) i Szuu (sprawa jest skomplikowana) i DobsonMe (dla gwiazd i gromad kulistych = też gwiazdy = rzeczywiście zbiera się światło lecące bardzo wąskim słupem [praktycznie takim jak średnica obiektywu/lustra])

    p.s.2

    Uwaga do Pań Moderatorek i Panów Moderatorów: Jeżeli w jakimkolwiek tytule (lub poście) jest ewidentna pomyłka lub BARDZO kiepsko coś wygląda to edytujcie go proszę nie przesadzając zatem z kurtuazją {bez czekania na głos ludu lub autora}. Swego czasu Janko zrobił mi tu potajemne czary "prostujące garbatego" (akurat mnie w moim poście) i byłem z tego bardzo zadowolony :) yes!

     

    Przy okazji - co do generalnie obłędnych postów - zawsze mówię - lepiej ciąć posty niż oceniać ludzi !

     

    Tu proszę zmienić w tytule wątku słowo "te" na "teleskopu".

  6. Jesteś bardzo niepoprawny politycznie Xinins (na tym ostatnim obrazku) ;)

    "promowanie przemocy"

    Ode mnie plus za odwagę - jednakowoż wiecej tego nie rób - proszę.

     

    Fakt. Kiedyś życie faceta było prostsze ... Wikingu;

    Teraz trzeba zdobywać Kobietę słowem (jak na obrazku) :)

     

     

    Zwróć uwagę, że ja staram się być i w tym wątku poprawny politycznie ...

     

    Co mówi Amerykanin widząc w nocy lewitujący telewizor?

    Zostaw to afroamerykaninie!

     

     

    - Witam sąsiada, w nocy to poszaleliście z żoną. Mało mi żyrandol nie zleciał.

    - Panie sąsiedzie, tak się właśnie rodzą plotki, mnie w nocy to nawet w domu nie było!

     

     

    W sklepie chce zatrudnić się sprzedawca, kierowniczka pokazuje, jak ma postępować z klientami, aby zwiększyć sprzedaż.

    - W czym mogę pomóc? - pyta kierowniczka klientkę.

    - Chciałam kupić płyn do prania firanek.

    - Proszę, oto płyn do prania firanek, ale proponuję jeszcze pani płyn do mycia okien, przy okazji prania firanek może pani również umyć okno.

    - Dziękuję bardzo.

    Teraz kolej na kandydata.

    Podchodzi inna klientka, kandydat na sprzedawcę pyta:

    - Czego sobie pani życzy?

    - Potrzebuję podpasek.

    - Są ze skrzydełkami, bez skrzydełek, i multipack po 60 sztuk.

    - Wezmę te 60 sztuk - mówi klientka. Kandydat na to:

    - Proszę jeszcze wziąć płyn do mycia szyb,

    bo kiedy nie będzie mogła pani uprawiać seksu, to chociaż okna pani umyje.

     

     

    Rżewski do hrabiny:

    -Opowiem pani taki kawał, że opadną pani cycki ze śmiechu.

    Po czym przyjrzawszy się hrabinie, mruknął:

    -Chyba już opowiadałem...

     

     

    - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadro z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.

    - Wody! - odkrzykują słuchacze.

    - Tak! A dlaczego?!

    - Bo baran!!!

    e_eq_mc2.jpg

    XXI_is_not_XX.jpg

    • Lubię 1
  7. >>> Wpływie seeingu, powodującego pływanie obrazu w okularze, jest nie zależne od wielkości teleskopu, ponieważ mniejsza rozdzielczość ukrywa te wpływy w mniejszych aparaturach. Wystarczy zmniejszyć powiększenie i jesteśmy w domu !

     

    z tym też się spotkałem wiele razy ale ten mit jest tak mocno zakorzeniony, że nie daje się z nim walczyć ... wiem bo próbowałem

     

    Ale co jest fałszywym mitem? Bo coś tu za dużo tych zaprzeczeń i cytowań ;)

     

     

    Kłamstwem jest to, ze przy niezbyt dobrym seeingu obraz (adekwatny dla niej np 1xD[mm])

    w dużej aperturze bardziej "pływa" niż w małej??

     

    Konkretnie to:

     

    a) pływa tak samo w obu

     

    czy jednak

     

    B) z bardzo dużymi aperturami musimy czekać na bardzo dobry seenig

     

     

    I jednak napisz (odważnie) jak jest konkretnie, z przykładem

    "nie kłaniając się" dogmatykom takiego czy owakiego mitu, krzywdy ci nie zrobią ;)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Piszę to bo swego czasu Anum napisał, że na Śląsku bardziej doświadczeni powiadają,

    że refraktorek 90/900 do planet to prawie maksymalnie dobry wybór ? :o

    bo powerami 200x i więcej (newtonami) do planet nie warto podchodzić.

     

    EDIT:

    Czy może chodziło tylko o porównanie nieco egzotycznej sytuacji:

    pływanie Księżyca 90x w 90mm refaktorze

    kontra

    pływanie Księżyca także 90x w synta 8 cali (jak ktoś założy nietypowy okular 13mm)

    że niby pływanie takie same (nie) będzie

    :EDIT

  8. Jest to na tyle daleko od drogi, że pewnie nie widzą, chociaż, kto ich tam wie. To wioska w której się wychowałem, więc jestem "swój", a to zawsze najważniejsze (choćby z powodów bezpieczeństwa, abstrahując od systemów "aktywnych").

    To może pora, Adamie, żebyś i Ty swój dziennik gwiazdowy zaczął pisać?

     

    Rozumiem, że w razie co jakiś daleki krewny podejdzie do obserwatorium z pomocą, gaśnicą, itp.

     

    Co do systemów aktywnych to rozumiem, że monitoring zewnętrzny, czujniki, filmowanie złodziei, wysokie napięcie, gaz ale pewnie masz i coś bardziej nowoczesnego .... bomby akustyczne .... alarm przedwstępny zniechęcający, sztuczne szczekanie psa?

     

    To Twoje obserwatorium dla niektórych kolesi - jakby tam jakimś cudem przeniknęli żywi, nie umarłszy ze strachu,

    to prawie Chata Baby Jagi albo "Piknik Na Skraju Drogi" :szczerbaty:

     

    Mój znajomy (w małej miejscowości) wysokim napięciem znięchęcił pijaczków sikających mu po scianie (to znaczy oduczyli się - metodą prób i błędów - jak pies Pawłowa) :)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Dziennik gwiazdowy - please! :icon_idea:

  9. - Halo! Czy to Stacja Krwiodawstwa?

    - Nie. Izba Skarbowa.

    - A to przepraszam, pomyłka.

    - Nie szkodzi. Dużo się pani nie pomyliła.

     

     

    Kowalski spędza popołudnie u kochanki.

    Niespodziewanie do domu wraca mąż.

    Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi:

    - kochanie proszę cię wynieś śmieci.

    Kowalski w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie,

    a jadąc do swojego domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach:

    Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła.

    Dojeżdza pod domu, wchodzi, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi:

    - kochanie proszę cię wynieś śmieci.

    Facet nic nie mówiąc bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy do siebie pod nosem:

     

    k***a mać, cały dzień w domu siedzi i nawet nie może śmieci wynieść!

     

     

     

    Rozmowa telefoniczna:

    - Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?

    - Na bazarze jesteś, skarbie?

    - Nie, w aptece.

     

     

     

    Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na księdza.

    Usprawiedliwia się zmieszana:

    - Przepraszam, tak szybko stanął....

     

    - Ależ skąd, moje dziecko, to jest klucz od plebanii.

    no_books.jpg

    • Lubię 4
  10. Przypominam, że 1 AU od Słonca oznacza, że zawracajaca z powrotem w dalekie zimne obszary US w rejonie orbity Ziemi.

     

    Pięknie wyjaśniłes nam o tym pięknie. Jednakowoż kiedyś wielki warkocz wydawał sie przede wszystkim straszny. Obawiano się impaktu. Ponoć dlatego Messier skatalogował mgiełki inne niż komety - żeby przynajmniej tych sie nie bać i nie sprawdzać czy z ich powodu już czas Panowie szykować się na koniec świata? :)

     

    Czy jakakolwiek kometa gdyby przelatywała od nas zaledwie 10 lub 100 x dalej niż Księżyc byłaby efektowna czy też warkocz by się nam rozmył w oczach - stał praktycznie niewidzialny? Jaki dystans jest idealny dla maksymalnej frajdy estetycznej?

     

     

    Teoretycznie (PiotrGuzik, moja skromna osoba, i inni) obserwowana jasność powierzchniowa nie zależy od odległości obserwatora od obiektu. Oznaczałoby to że im bliżej obiektu (komety) tym lepiej. Duży zawsze piękny!

     

    Pozdrawiam

  11. Kilka dni temu zobaczyłem film popularno-naukowy o bardzo dawnym impakcie (bodajże kilkaset milionów lat temu; lub dawniej).

     

    40-to kilometrowy bolid uderzył w Ziemię z predkością 16 km/sek. Naturalne było w takim przypadku bardzo silne trzesienie ziemi w "szerokim" pobliżu a fale sejsmiczne zdestabilizowały tektonikę po drugiej stronie planety i nastąpiły tam liczne wylewy lawowe wulkanów.

    Tak sądza uczeni. Skutki sejsmiczne (i inne) łatwo obliczyć dla różnych sytuacji i wielkości tam

    gdzie nam podpowiedział forumowicz Młody188

    http://www.purdue.edu/impactearth/

     

    Oczywiście znaczącym powodem ocieplenia były spadajace wszędzie odłamki planety wybite podczas uderzenia, fala uderzeniowa i inne zjawiska.

    Ostatecznym skutkiem było spore globalne ocieplenie, które po bardzo wielu latach dało absolutną dominacje bakterii siarkowych w oceanach (z wyjątkiem okolic okołobiegunowych).

    Siarkowodór przez nie produkowany w końcu zaczął intensywnie nasycać atmosferę.

     

    Wszystkie skutki impaktu spowodowały wtedy wymarcie prawie wszystkich gatunków bo aż około 99.5% z nich.

     

    W naszych czasach z powodu ocieplenia jego wód jedynie Morze Czarne ma sporo siarkowodoru, który jednak nie uwalnia sie bo jeszcze nie sięga powierzchni (wtedy emisja rusza lawinowo).

    Jest tam nadal naturalna bariera (strefa tlenowa).

    Gdyby jednak uwolnić ów siarkowodór to na całej Ziemi stężenie w atmosferze nie byłoby trujące ale już uciążliwe (pachniałoby brzydko na całej Ziemi {sic!}).

     

    Czyli znowu pytanie do chemika (tym razem nie o trwałość tlenków azotu w spalonej atmosferze):

     

    Czy łatwo zbudować filtry lub inne rozwiązanie oddzielające siarkowodór od powietrza zasysanego do budynków/szklarni itp?

     

    My tu analizujemy przypadek bardzo trudny bo impaktu kamiennego bolidu o średnicy rzędu 60 - 90 kilometrów,

    lecącego z prędkościa może nawet 50 km/sek;

    czyli ostateczne granice odporności na zabicie technicznie zaawansowanego Homo Sapiens.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Zabawnym aspektem jest w jakiej proporcji płci brać ludzi na atomowe łodzie podwodne przetrwania (sytuacja podobna do długotrwałych kolonizacyjnych lotów kosmicznych na planety innych układów planetarnych).

    Zapewne warto brać zdecydowanie więcej Kobiet. W konkretnej populacji 20% mężczyzn w zupełności wystarczy do odtwarzania gatunku.

  12. Byłem w show-biznesie gdy Morze Martwe nie było jeszcze nawet chore (G.Burns). :)

    Całkiem niezły dowcip jak na show-biznes. Ilu my dziś mamy erudytów wśród gwiazd sceny?

     

    Klasyka myślenia:

    Ona: Najpierw miłość, potem seks.

    On: Najpierw seks, potem miłość.

     

    To istnieje jeszcze w drugiej odmianie:

    Kobieta musi czuć się dobrze, żeby uprawiać seks.

    Facet musi uprawiać seks, żeby czuć się dobrze :)

     

    Ktoś musi komuś ustąpić pierwszy. Grunt to dobry bajer :icon_biggrin:

    i :Kwiatek: z głupia frant :) :) :)

     

     

    Egzaminy

    Pierwszy kandydat wchodzi do pokoju. Prof: "Co jest szybsze, dźwięk czy światło?"

    "światło" - odpowiada student.

    Prof: dlaczego?

    Student: włączam radio pierwsze jest światło, a dźwięk później.

    Prof: "Precz!"

     

    Drugi kandydat. To samo pytanie. Odpowiedź: "dźwięk."

    Prof: "Dlaczego?"

    Student: włączam telewizor jest dźwięk, a obraz później.

    Prof. "Won !"

     

    Profesor się zastanawia czy studenci są zbyt głupi, czy też pytania są zbyt skomplikowane.

     

    Trzeci kandydat.

    Prof: "stoisz na wzgórzu. Na przeciwnym wzgórzu jest armata, po wystrzale widzisz błysk czy pierwsze słyszysz huk wystrzału?"

    "błysk jako pierwsze" - odpowiada student.

    Prof raduje się i pyta: "Czy możesz uzasadnić to?" student mówi:

     

    No, oczy są bardziej na przedzie jak uszy.

    • Lubię 4
  13. Moskwa, u szewca:

    - Przyszedłem odebrać buty z naprawy.

    - Płaci pan 20 rubli.

    - Tak mało? Na kwicie jest napisane, że mam do zapłaty 40 rubli.

    - Jeden but zgubiliśmy.

     

     

    Stirlitz, powiedzcie proszę ...

    - Proszę - odpowiedział Stirlitz, chcąc szybko udzielić odpowiedzi.

     

     

    Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:

    - Są trampki?

    - Są, ale tylko białe.

    - Eee, jak białe, to dla mnie za duże.

     

     

    35-latek miewa panienki ale ciągle się nie żeni. Kolega pyta czemu.

    - Każdą nową znajomą prezentuję rodzicom ale mamusi żadna się nie spodobała.

    - To znajdź sobie dokładnie taką jak mama.

    Za jakiś czas kawaler mowi do wspomnianego kolegi:

    - Poznałem taką Kobietę jak mamusia. Mama zaakceptowała ją.

    - To kiedy ślub?

    - Nie będzie. Tato wyraził stanowczy sprzeciw.

     

     

    Poszedł facet po mleko i dostał z bańki.

     

     

    - Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!

    - A co miałem im powiedzieć?

    • Lubię 2
  14. Skoro wątek zabawowy o podobnym temacie ciągle ożywa to zapraszam do dyskusji.

     

    Czy jakikolwiek impakt na Ziemię w obecnym etapie jej trwania (w skali miliarda lat do przodu) w Układzie Słonecznym zabije nasz gatunek.?

     

    Twierdzę, że nie. Powracające odłamki i efekty uboczne impaktu mogą zasłonić Słońce ale nie na długo.

    Najgorsze efekty czyli podgrzanie gruntu w kopalniach i wody w oceanach powyżej 30 stopni (wszędzie) wydają się mało realne.

     

    Jedynym problem jest podgrzanie atmosfery do aż około 1600 st C i połączenie sie tlenu z azotem wtedy (znane z chemii).

    Ale czy i to jest realne (energetycznie) i czy takie tlenki azotu nie oddadzą z powrotem tlenu stosunkowo szybko skoro atmosfera szybko ochłodzi się o oceany i lądy. Na ile te tlenki są trwałe?

     

    Jest jasne, że standardowa kapsuła przetrwania to podwodna łódź lub jakieś super cudo na dnie kopalni.

    Bardziej obstawiam łodzie podwodne. Szczęśliwe daleko od miejsca impaktu (to jasne).

    Z zapasami na spory czas i odnowienie paru gatunków.

    Może też na/w ziemi zostawi się schrony nasion itp. Dla marynarzy powracajacych potem na ląd.

     

    Przypominam, że ciepło właściwe powietrza łatwo znaleźć na Wikipedii, a masa atmosfery jest nikła.

    Atmosfera to odpowiednik zaledwie 10 metrów wody rozlanej po całej planecie.

    Oceany mają średnio 4000 m głębokości.

     

    No niechby aż 40% energii kinetycznej bolidu poszło w owe ciepło (po 33% na wody, grunt i powietrze) - jest unikalnie mało tak wielkich bolidów (80 km średnicy - tak szacuję).

    Szczególnie ciekawi mnie czy powietrze jest rzeczywiście zagrożone tatalnym "spaleniem" prawie wszędzie?

     

    Czekam spokojnie na uwagi - może wielu osób (chemików?) - zachęcam tu; kontra tamten ... "astrologiczny" wątek ;)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    przy okazji:

     

    Dziękuję wszystkim co tu zerkną i Wesołych Świąt życzę :)

    • Lubię 2
  15. powyższy post rekomenduję skromnie do usunięcia - strata czasu ... pseudo-ideowa

     

    a mnie fascynują rzeczy pozornie banalne, a naprawdę niezwykłe - nowoczesne materiały - kamizelki kuloodporne, szyby pancerne - to wcale nie jest łatwe do zrozumienia jak to działa. Natura nam tego nie dała :)

     

    Koniec świata odwołany ulga :) A kto by się odważył wejść na ten balkon?

     

    a wracając jeszcze do tematu i pomysłu żeby zaszaleć przed koncem świata (jak pisałem)

    wiecie jaka będzie inflacja jak do Ziemi bedzie leciała 40 km planetoida (zdaniem astronomów rzetelnych)

    i znowu tylko bogaci wygrają :(

     

    :)

    balkon.jpg

    kamizelki.jpg

  16. Jak już delikwent lub delikwentka dowiadywała się czym ich molestuje, większość reakcji zaczynała się od słów "o ja pier...ole" ;)

    Poker Face Ci kiedyś nie pomoże; z takimi gadżetami skończysz w p...lu na 24 h ;)

     

    Czy ja dobrze rozumiem.

    Gdyby dwie stacje radiowe Ziemskie przypadkiem nadawały na krańcach ale wewnątrz Twojego przedziału 0.2 Mhz to słyszałbyś jednocześnie jak Pani Spikerka mówi o gotowaniu jajek, a Pan Spiker w drugim radiu o motocyklach?

     

    Pazerność nakazywałaby poszerzać się na Jowisza ? :scratchhead:

     

    A jak Ty "nie dokładnie" trafiasz w niego (to znaczy z jak wielkiego obszaru nieba zbierasz - podaj w stopniach kątowych - przypominam, że Księżyc ma pół stopnia, a Jowisz to jest maleńki jakiś.

     

    Coś ci kiedyś "wleciało" w ładnie słyszanego Jowisza z Ziemi lub z kosmosu?

     

    Pozdrawiam

  17. ilość przechodzi w jakość albo odwrotnie ;)

     

    ja już słabo łapię te detale ale łapiesz sygnały "wąsko" czy "szeroko" - bo w radiach łapiemy ultra-wąsko, a tu coś czytałem że warto rozstrajać?

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    sorry jeśli to gdzieś tu można by było wyczytać :)

    a w sumie co ja przepraszam ... dzisiaj koniec wszystkiego - można pytać Hansa o co się chce :szczerbaty:

     

    Czy ktoś oprócz Ciebie tego "słuchał/oglądał" i jak to skomentował........... ?

     

    EDIT after seeing

    No ale jaka jest zależność ... jak/jeśli łapiesz raz węziej raz szerzej to zyskujesz siłę sygnału ale jakim kosztem

    (czyli jak jest on jednorodny w takim pod-obszarze długościu fal radiowych) - poniekąd pytam o zjawiska w dalekim kosmosie :)

     

    A może to 0.2 MHz to jest zalecony optymalny standard i "nie ma tematu" ?

     

    Eksperci, jak rozumiem, nie prędko dostaną Twoje trofea do zbadania na ilość cukru w cukrze;

    a bliscy (albo ktoś przypadkowo zaciągnięty tam) słyszała, widziała, mlaskała?

  18. 20 funtów napiwku?! - zapytał barman. Masz jeszcze 15 min. żeby je wydać - odparł Ford, za tyle mniej więcej skończy się świat. I musiał być w tym przekonujący, bo mimo że było południe Dent usłyszał jak barman dzwoni krzycząc: OSTATNIE ZAMÓWIENIA!!!(D.Adams - Autostopem..)

     

    ... przed końcem Świata ...

    Swoją drogą, tak paczę na ofertę Astromarketu i brak mi tam jodku srebra albo innego suchego lodu z usługą rozpylenia.

     

    znakomita ochrona :icon_biggrin:

  19. Należy i podziękować i niewątpliwie pogratulować Tobie Adamie. Bo okazało się, że zbudowałeś społeczność bynajmniej nie malowaną, skoro na AP było tylu czujnych, gotowych, doskonale zorientowanych w temacie ludzi. Brawo!

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    gdybym był Twoim konkurentem to bym Ci dziś zazdrościł nieprzyzwoicie :szczerbaty:

     

     

     

    ups strona sie złamała - przypominam, że Adam napisał, że jak ktoś nie wykorzysta rezerwacji to tu pojawi się o tym informacja dla chętnych:

     

    Po zawodach. Wszystkie 80Q sprzedane. Gdyby ktoś jeszcze miał ochotę, to już w standardowej procedurze, choć oczywiście zapraszam do osobistych negocjacji ;) Tym, co zgarnęli 80Q w super cenie - gratuluję. Jestem przekonany, że będziecie zachwyceni.

     

    PS. Gdyby ktoś wypadł z rezerwacji przez np. brak wpłaty, to dam znać w tym wątku.

    • Lubię 1
  20. To tam była tylko jedna kamera? ... a co można wnioskować z wcześniejszych dokonań fociarskich tej sondy?

     

    Limax bądź odważny ... jak Chińczycy:

     

    Lub jedno lub drugie lub trzecie ;)

     

    No i nie zapominajmy nadal o teoretycznie możliwej opcji "lipa".

     

    Tak czy siak.

    Wiadomo (to znaczy ja wiem), że jedynym skutecznym sposobem obrony Ziemi przed dużym impaktem w przyszłości jest staranowanie go rozpędzoną masą odpowiednio wcześnie. Bo albo opóźni dotarcie do naszej orbity i zdążymy umknąć albo odchyli to jej trajektorię na te konieczne kilka tyś km u celu.

     

    Taka celność (tu) zwiastuje sukces - w obronie życia miliardów homo sapiensków - za jakiś czas :szczerbaty:

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Z jaką predkością leciał ten kamulec?

  21. Oni mogą się (uczciwie nawet oby) tłumaczyć, że chcieli pokazać ludziom prostym fakt szybkiego wzajemnego mijania się z tym kamulcem (co widać na filmie o trajektoriach).

     

    Brak gwiazd na zdjęciu rozumiem, że da sie wytłumaczyć czasem ekspozycji - typowy dla migawkowej fotografii (sportowej). Matryca nie zdąży złapać dość kwantów na punkt?

     

    Pozdrawiam

  22. W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.

    - Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.

    - Piersią - odpowiedziała kobieta.

    - W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać

    jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnąl sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:

    - Nic dziwnego że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!

    - Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się że przyszłam.

     

     

    Pacjent ustala szczegóły dotyczące operacji:

    - A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.

    - 1200 złotych - odpowiada anestezjolog.

    - 1200 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?

    - Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać...

     

     

    Wiadomości sportowe: Lekarze potwierdzają, że przeszczepione włosy Wayne'a Rooney'a odrzuciły jego twarz.

     

     

    - Dostaniesz, jak będziesz grzeczny - mówi chirurg przed operacją.

    - Do kogo pan to mówi, doktorze? - pyta się pacjent.

    - Do tego kota, który siedzi pod krzesłem.

     

     

    Szpital. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Chory z trudem odbiera.

    - Słucham.

    - Czy pan Kowalski? - słyszy w słuchawce.

    - Tak.

    - Mówi ordynator oddziału zakaźnego, prof. Kwiatkowski. Drogi panie Kowalski, mam już wyniki pańskich badań.

    - To świetnie. I na cóż jestem chory?

    - Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kiłę, ospę wietrzną, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę i AIDS.

    A do tego ma pan jeszcze stan przedzawałowy, ale to już najmniejszy problem.

    - O Boże! - krzyczy przerażony pacjent - Ale chyba będziecie mnie jakoś leczyć?

    - Tak, tak. Oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.

    - Naleśnikową!? A czy ta dieta mi pomoże ?

    - Pomoże albo i nie. Skąd ja to mam wiedzieć, ale naleśniki to jedyna potrawa,

    która zmieści się w szparze pod drzwiami.

    • Lubię 6
  23. Pierwszy link śliczny film - pakietu językowego można nie instalować (dałem anuluj w połowie instalacji) NIE UFAM tylu dll-om na tym słabym kompie.

     

    Muszę jednak wspomnieć o czymś o czym zapomniałam, jeśli już teoretyzujemy na temat potencjalnej lipy. "Surowe" obrazki mogły lecieć. Ale sam obrazek mógł być przygotowany wcześniej lub dosłany po doszlifowaniu pod obrazy z amerykańskich radarów.

     

    Bo rozumiem, że komunikacja radiowa z sondą była dwustronna.

     

    Te obrazy z radarów jak powstawały?

     

    Meteoryt Tunguski swoimi "dziećmi" jednak wybił w gruncie dwa kratery - obecnie jeziorka przez które płynie rzeka. (Świat Nauki - wyprawa naukowa amerykańska - helikopterami latali ze sprzętem badawczym oraz wylądowali obok - kilka lat temu, anomalie typowe dla takiego pochodzenia i śilnie prawdopodobne przesłanki obecności resztek pod dnem).

     

    Pozdrawiam

    p.s.

     

    a 12 grudnia 2012 o 06:40 UTC zawita do nas na odległość 18 LD słynna 4179 Toutatis (o rozmiarze 2.7 km).

     

    Udało się! Odległość wyniosła ... 3.2 km ! o godz 8:30:09 UTC 13 grudnia 2012

     

    Ufocono ciało o rozmiarze prawie 3 km z odległości nieco ponad 3 km? WOW UFF HMM

     

    Sorry za snucie podwątku o znikomo prawdopodobnej wersji wydarzeń ale ja akurat pamiętam system gdzie takie rzeczy były do pomyslenia. Gdyby zrobiła to Polska gdzie mamy pełną demokrację, wolny rynek i brak przywiązania człowieka do wsi lub miasta (nie tak jak w Chinach) to bym nawet przez sekundę nie pomyslał o takiej ewentualności {wzmacniania obrazu wspaniałości władzy w oczach "poddanych"}

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.