Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Pomysł Chrisa na potwierdzenie zjawiska cichego zapadnięcia się gwiazdy przez przeszukiwanie nieba za miejscem gdzie jakaś gwiazda zniknęła w nieco inny sposób sam się zrealizował.

     

    "Korzystając z należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) teleskopu VLT, astronomowie odkryli absencję niestabilnej, masywnej gwiazdy w galaktyce karłowatej."

     

    Pewna gigantyczna gwiazda należy - lub należała - do typu znanego jako świecąca zmienna niebieska (luminous blue variable) - typowo około 2,5 miliona razy jaśniejszego niż Słońce.
    Znaleziono ją w galaktyce karłowatej Kinmana i badano w latach 2001 - 2011.


    Gwiazdy tego rodzaju są niestabilne, od czasu do czasu wykazują dramatyczne zmiany w widmie - ilość światła emitowanego przy różnych długościach fal - i jasności całkowitej.

     

    W 2019 r. Zespół Andrew Allana wycelował w jej galaktykę duży teleskop ESO (VLT) i z zaskoczeniem stwierdził, że nie może już znaleźć charakterystycznych sygnatur tej gwiazdy.

     

    Allan skomentował: Zaskoczyło nas, że gwiazda zniknęła :icon_surprised:

     

    Albo ostatnia erupcja jednocześnie zubożyła gwiazdę materialnie i spadła jej jasność i jakieś pyły dały radę ją zasłonić albo,
    co jest teoretycznie rozważane dla dużych gwiazd, zapadła się od razu do czarnej dziury bez typowego w takich przypadkach wybuchu supernowej.

     

    Extremely Large Telescope (ELT) planowany do użycia w 2025 najpewniej pozwoli wykryć i dobrze zbadać podobne przypadki, a może i ten.

     

    Inspiracje:

    https://www.bbc.com/news/science-environment-53235909

    https://www.eso.org/public/poland/news/eso2010/?lang

     

    Siema
    Linki

    _113165902_eso2010a.jpg

     

    _113165908_platform-to-northwest.jpg

  2. Przypadkiem trafiłem na ten portal pierwszy raz w życiu i zobaczyłem informację, że ...

     

    W dniu 4 lipca spodziewane jest rzadkie wydarzenie astronomiczne: pełna parada planet (wszystkie planety ustawiają się w jednej linii).

     

    Podali definicję parady planet:
    "wszystkie lub tylko niektóre, planety ustawiają się w jednej linii wzrokowej, nawet jeśli nie całkiem prosto"

     

    Zgaduję zatem, że pozycja Słońca i Ziemi nie ma znaczenia.

    Ilustrację dali mega mylącą (Słońce i Ziemia też w linii) :D

    https://www.gismeteo.pl/news/wydarzenia/16927-w-dniu-4-lipca-spodziewane-jest-rzadkie-wydarzenie-astronomiczne-pelna-parada-planet/

     

    ***

    I druga nieco śmieszna (?) IMHO sprawa:
    Australijczyk Fergus Gregory uchwycił Drogę Mleczną z Tasmanii. Tytuł doniesienia:

     

    "Niesamowite zdjęcia Drogi Mlecznej"

     

    Może i niesamowite ... a już na pewno bezczelnością ... małego rozmiaru w pikselach (815x543) :D

     

    Czy to radosna twórczość "minimalistyczna" redaktorów Interii czy też astrofotograf takie dostarczał mediom - nie badam.
    Kogo to zainteresuje to sam przeprowadzi prywatne dziennikarskie śledztwo i nam tu ewentualnie dopowie.     

     

    https://fakty.interia.pl/galerie/swiat/zdjecie,iId,2917435,iAId,375838

     

    Siema
    Linki (o paradzie)

    3ceb2ee9.jpg

     

    000A8XCMX9J0AIP2-C321-F4.jpg

     

    000A8XCLF4CBJRB9-C321-F4.jpg

     

    000A8XCJNDYQTV0E-C321-F4.jpg

     

    000A8XCKUI0F5GW9-C321-F4.jpg

     

    000A8XCI9757J3V8-C321-F4.jpg

     

  3. 24 minuty temu, lemarc napisał:

    Lecąc przez 10 minut w atmosferze żadne ciało kosmiczne nie ulegnie dezintegracji, bo ma za małą prędkość. 

    Otóż to! Zatem pierwsza myśl jaka przychodzi nam/mi do głowy to zjawisko (niebieski płomień) jaki obserwujemy na palnikach kuchenek gazowych.

    Czyli kawałki komety podziurawiły teren i wydobywający się metan zaczął się spokojnie palić.

    Z innej dziury metan wydobywał się bez palenia i nasycał atmosferę. Jak ogień z sąsiedniego płonącego bąbla lub jakaś iskra/piorun zapalił tę porcję nastąpił wybuch.

    Może nie wszyscy wiedzą że tak działają bomby implozyjne które najpierw "rozpryskują gaz" a potem detonują i nie trzeba bomby atomowej by zburzyć miasto.

     

    Co do efektów akustycznych to pamiętajmy, że dźwięk leci dłużej niż światło a mogły też brzmieć łamane drzewa i wtórne upadki wybitych kawałków gruntu.

     

    Siema

  4. Od tamtej, okrągłej rocznicy minęło sporo czasu i pewien, nowy punkt odniesienia dał impakt czelabiński (też wypadały szyby, a porównanie mamy na jednej z grafik).

     

    Niedawno redaktorzy ("Wprost") zwrócili uwagą na kolejną, 112-tą rocznicę Katastrofy Tunguskiej, jednej z największej katastrof w historii Ziemi i opisali tak:

     

    Naukowcy twierdzą, że jako ludzkość mieliśmy dużo szczęścia.
    Gdyby doszło do tego dziś, spowodowałoby to milion ofiar. Tam było tak:

     

    Gwałtowny podmuch gorącego powietrza przewraca ludzi i wybija szyby w oknach w promieniu stu kilometrów.

     

    Powstaje silna fala sejsmiczna, która dwukrotnie obiega kulę ziemską i jest zarejestrowana przez wszystkie poważne ośrodki sejsmiczne na Ziemi.

     

    Barometry w stacjach meteorologicznych w zachodniej Europie, po 5 godzinach, odnotowują skok ciśnienia atmosferycznego.

     

    Pył wyrzucony do atmosfery powoduje białe noce w Europie i Ameryce Północnej, trwające nawet dwa tygodnie i tak jasne, że w środku nocy można czytać gazetę.

     

    Więcej:
    https://www.wprost.pl/kosmos/10339714/gdyby-doszlo-do-tego-dzis-spowodowaloby-milion-ofiar-rocznica-katastrofy-tunguskiej.html

     

    Konkretnego, niekwestionowanego kawałka tej planetoidy, a raczej może komety nie znaleziono.

     

    Na angielskiej wikipedii mamy ciekawy fragment pod koniec opisu:

     

    Chociaż naukowcy są zgodni co do tego, że eksplozja Tunguska została spowodowana uderzeniem małej asteroidy, istnieją pewne różnice zdań.
    Astrofizyk Wolfgang Kundt zasugerował, że wydarzenie Tunguska było spowodowane uwolnieniem, a następnie eksplozją 10 milionów ton gazu ziemnego ze skorupy ziemskiej.
    Podstawową ideą jest to, że gaz ziemny wyciekł ze skorupy, a następnie wzrósł do wysokości równej gęstości w atmosferze;
    stamtąd dryfował z wiatrem, w rodzaju knota, który ostatecznie znalazł źródło zapłonu, takie jak błyskawica.
    Po zapaleniu gazu ogień przebiegał wzdłuż knota, a następnie do źródła wycieku w ziemi, po czym nastąpiła eksplozja.

     

    Ale czytamy też:
    Analiza chemiczna torfowisk z tego obszaru ujawniła liczne anomalie uważane za zgodne z hipotezą kosmicznego upadku.
    Stwierdzono, że izotopowe sygnatury węgla, wodoru i azotu w warstwie torfowisk odpowiadające 1908 r. były niespójne ze stosunkami izotopowymi zmierzonymi w sąsiednich warstwach,
    a tej nieprawidłowości nie stwierdzono w torfowiskach położonych poza obszarem.
    Obszar torfowisk wykazujący te anomalne sygnatury zawiera również niezwykle wysoki udział irydu, podobny do warstwy irydu występującej w granicy kredy i paleogenu.
    Uważa się, że to (mikro)resztki z impaktującego ciała

     

    Ciekawe są spisane obserwacje ludzi:

     

    chłopi widzieli na północnym zachodzie, raczej wysoko nad horyzontem, dziwnie boleśnie jasne niebieskawo-białe ciało, które przez 10 minut poruszało się w dół.
    Ciało przypominało rurę lub cylinder. Niebo było bezchmurne. Gdy ciało zbliżyło się do ziemi (lasu), zdawało się rozmazywać,
    a następnie zamieniło się w gigantyczny kłębek czarnego dymu i rozległo się głośne stukanie (nie grzmot), jakby spadały duże kamienie lub strzelała artyleria.
    Wszystkie budynki zatrzęsły się. W tym samym czasie chmura zaczęła emitować płomienie o nieokreślonych kształtach.

     

     O 7:43 rozległ się hałas podobny do silnego wiatru. Zaraz potem rozległo się przerażające uderzenie, a następnie trzęsienie ziemi,

    które dosłownie wstrząsnęło budynkami, jakby uderzyły nimi duże kłody lub ciężki kamień.
    Po pierwszym uderzeniu nastąpił drugi, a potem trzeci. Następnie odstępowi między pierwszym a trzecim uderzeniem towarzyszyła niezwykła podziemna grzechotka,
    podobna do linii kolejowej, po której podróżują dziesiątki pociągów w tym samym czasie.
    Następnie przez 5 do 6 minut słychać było dokładne podobieństwo ostrzału artyleryjskiego: od 50 do 60 salw w krótkich, równych odstępach, które stopniowo stawały się coraz słabsze.
    Po 1,5–2 minutach od jednego z „zapór” rozległo się sześć kolejnych uderzeń, jak strzelanie z armaty, ale osobno, głośno i towarzyszyły im wstrząsy.
    Niebo,na pierwszy rzut oka wydawało się jasne. Nie było wiatru i chmur.
    Po bliższym przyjrzeniu się na północ, tj. Tam, gdzie słyszano większość uderzeń, w pobliżu horyzontu pojawiła się chmura popiołu,
    która stawała się coraz mniejsza i bardziej przejrzysta i prawdopodobnie około 14–3 całkowicie zniknęła.

     

    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Tunguska_event

     

    Siema
    Linki:

    Tunguska_and_Chelyabinsk_meteoroid_size.

     

    Russia-CIA_WFB_Map--Tunguska.png

     

    1920px-Trajectory_Models_of_The_Tunguska

    1920px-Tunguska_event_fallen_trees.jpg

     

    1920px-Dinosaur_lightning.JPG

  5. Naukowcy proponują nowy model wyjaśniający powstawanie większości z tych meteorytów, które trafiają na Ziemię.

     

    "Kropelki ognistego deszczu". W ten sposób Henry Clifton Sorby, XIX-wieczny brytyjski mineralog, opisał maleńkie kule zwane chondrami (lub chondrulami) znajdowane w meteorytach.


    Chondry są tak dominującymi cechami tych meteorytów, że meteoryty nazwano chondrytami i stanowią 86 procent meteorytów znalezionych na Ziemi.

     

    Ich pochodzenie pozostaje jednak tajemnicą.

    Niektórzy zgadzają się, że ich powstanie musiało nastąpić na początku historii Układu Słonecznego, około 4,6 miliarda lat temu. Ale każda z hipotez ma swoje wady.

    Aby uformować chondry, należy je szybko ogrzać, a następnie szybko ochłodzić, co trudno jest wyjaśnić.


    Naukowcy opracowali model, który według nich może być trafny, a następnie przeprowadzili symulację warunków ze skałami w piecu laboratoryjnym w celu przetestowania hipotezy.

    Ich rozważania zakładają duże zatłoczenie przestrzeni we wczesnym wewnętrznym Układzie Słonecznym, tysiącami planetozymali o wielkości kilkudziesięciu mil.  
    Były to skaliste obiekty, które potem, pozgarniane przez największy, zbudowały planety.

    Na niektórych z nich, na ich powierzchni znajdowały się wtedy oceany lawy, która osiągała temperaturę ponad 3000 stopni.
    Mniejsze skaliste ciała gdy zbliżyły się do nich, były podgrzewane przez promieniującą lawę.
    To gwałtownie stopiło zewnętrzną część tych obiektów, co po ostygnięciu tworzyło chondry.

     

    *** Ja bym jeszcze nieśmiało dorzucił uczonym banalne wpadniecie w lawę i wybicie porcji lawy w kosmos ***

     

    Hipoteza uczonych wyjaśnia skład meteoroidów w rejonie Ziemi i Wenus, ale zarazem oznaczałaby, że meteoroidy orbitujące daleko od Słońca
    mogą być bardzo inne składem i prawie nic o nich nie wiemy wtedy.

     

    Dwie misje już niedługo dostarczą na Ziemię materiał pobrany z asteroid i może to rzuci więcej światła lub cienia na tę hipotezę. Naukowcy czekają na to w napięciu.

    Nobel albo ... kiszka blada? :D

     

    Inspiracja
    https://www.nytimes.com/2020/06/22/science/meteorites-chondrites-chondrules.html

     

    Siema

    Linki

    merlin_173672241_6bc238c7-0e1e-40d7-9642

     

     

    merlin_173672094_cf5b9c43-b9a5-45b2-8872

     

    01meteorshowers-threeByTwoSmallAt2X.jpg

  6. Ptak Rajski żyje bardzo daleko od Europy i USA - spotykany jest dopiero w Indonezji i w rejonie Australii.
    Jedyny lokalny obiekt (czyli nie znany "z widzenia" w Europie lub USA) doceniony w nazwach konstelacji południowego nieba to właśnie nazwa tego gatunku ("Ptak Rajski").
    Charakteryzują się zwykle bardzo barwnym upierzeniem i obecnością niezwykle ozdobnych piór, czasem na głowie, czasem w ogonie.
    Występuje u nich silnie zaznaczony dymorfizm płciowy – samice są znacznie mniej kolorowe.
    U części gatunków występują – dla kontrastu – niezwykle czarne pióra, które są uważane za ...
    najciemniejszy występujący w naturze materiał: dzięki swej mikrostrukturze pochłania nawet 99,95% światła.

     

    To mamy materiał na wyczernienie tubusów teleskopów od środka (nic tylko sprowadzać te piórka).

     

    Wyczernienie jest potrzebne bo rezygnacja zeń powoduje, że potem widzimy lub fotografujemy ulotne obiekty pseudomgławicowe pozorne i ogólnie jest gorzej z obrazem.

     

    Na zdjęciu na pierwszym planie stoi skromnie wyglądająca Pani i ogląda rozpostarty ogon pana.  
    To nie fotomontaż, ani nie efekt pracy typu ekstremalnie-astrofociarsko-artystycznie-pod-APOD-owego :D

     

    Ta czerń niewiele ustępuje najbardziej czarnemu materiałowi, sztucznie stworzonemu w laboratorium, zwanemu vantablack, absorbującemu 99,965%.

    https://wyborcza.pl/7,75400,22895011,najczarniejsza-czern-w-przyrodzie-piora-rajskich-ptakow.html

     

    Jeśli powyższe okażą się nieosiągalne to są inne materiały. Można szukać na trzy słowa: "light absorbing material".
    Na przykład tak zwany "flok" bywał ceniony przez doświadczonych polskich astro-forowiczów.
    Tu forowicz @sumas docenił: "https://astropolis.pl/topic/31001-flok-do-wyczerniania-tuby-zam%C3%B3wienie-zbiorowe/?do=findComment&comment=380315"

     

    Nawet podczas całkowitych zaćmień słońca i w okolicy bez sztucznych świateł i przy 100% zachmurzonym niebie,
    gdy w dodatku będziemy z drugiej strony planety niż ludzie mający wtedy Księżyc w nowiu nad głowami - nie otoczy nas absolutna czerń.
    Ktoś napisze czemu czy sprawa jest oczywista?


    Niemniej czasem nie ma chmur i warto zastanowić się gdzie i kiedy uzyskamy najlepszą czerń nieba "zabrudzaną" tylko przez gwiazdy i DS-y?

    Od razu dodam, że jednoczesny z całkowitym zaćmieniem słońca tranzyt na tle słonecznej tarczy i Merkurego i Wenus niewiele pomoże,
    w procentach, w eliminacji światła ze słońca przemykającego się różnymi drogami (n.p. odbicia od drobin nad Ziemią;
    zakrzywianie toru kwantów w odległych miejscach atmosfery i w jej kropelkach i kierowanie finalnie do naszych ócz) i pomińmy to jako pomysł.

     

    Zaćmienie słońca podczas niedawnego przesilenia letniego nie było idealne bo tylko obrączkowe ale za to spektakularnie widoczne na sporym obszarze ciepłej części Azji.
    Kobietę sfotografowano w Bangkoku zaś czarnego Łysego, zasłaniającego swoim ciemnym ciałem naszą ukochaną biało-żółtą gwiazdę - w innych miejscach.
    "Skywatchers in parts of West Africa, the Arabian Peninsula, South Asia, southern China and Taiwan have been treated to a dramatic solar eclipse."

     

    To nam przy okazji przypomina bardzo znaną markę i jej często kupowane w Polsce produkty: Teleskop SKY-WATCHER (Synta) ...


    https://www.skywatcherusa.com/pages/about-us

     

    O azjatyckim zaćmieniu więcej:
    https://www.bbc.com/news/world-asia-53120704?intlink_from_url=https://www.bbc.com/news/science_and_environment&link_location=live-reporting-story

     

    Siema
    linki

    z22895784V,Samiec-ozdobnika-liroglowego-

     

    972268_160301070814269_932898635_n.jpg?v

     

    _113011947_hi062062621-1.jpg

     

    _113003160_hi062062539-1.jpg

     

    _113011787_717668df-9584-417c-880c-ec4ef

     

    _113011789_3f964cb3-2a0e-4b73-8c6d-66fbc

     

    _113011792_hi062062975-1.jpg

     

    _113011785_hi062062533-1.jpg

  7. W dniu 21.06.2020 o 15:29, szuu napisał:

    tyle razy powtarzam żeby sprawdzać w źródłach - i jak grochem o ścianę!

    nie ustawiajcie jeszcze przypomnienia w kalendarzu za 15 milionów lat, bo gliese 710 znajdzie się najbliżej słońca najprawdopodobniej za 1,281 miliona lat plus minus kilkadziesiąt tysięcy natomiast 15 milionów to okres czasu objęty prognozowaniem.

    Faktycznie Szuu. Dzięki.


    Oni symulowali 15 mln lat o całej populacji zapewne ale to zbliżenie przecinające obłok Oorta będzie już za około półtora miliona lat i już wcześniej nieźle oszacowali to chwalebnie Polacy (Filip Berski i Piotr A. Dybczyński).

    "Na podstawie znacznie dokładniejszych danych z sondy Gaia, astronomowie z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu obliczyli, że gwiazda ta za około 1,35 ± 0,05 mln lat minie Słońce w odległości zaledwie 13,4 ± 6,2 tysiąca jednostek astronomicznych (ok. 77 dni świetlnych). Będzie to największe zbliżenie innej gwiazdy do Słońca w przedziale 10–20 milionów lat od chwili obecnej. Przy takiej odległości gwiazda będzie miała obserwowaną wielkość gwiazdową około −2,7m, co oznaczałoby, że będzie świecić ponad trzy razy jaśniej niż Syriusz obecnie" (wiki.ang.)

    https://www.aanda.org/articles/aa/abs/2016/11/aa29835-16/aa29835-16.html

     

    To będzie okazja wysłać tam kolonizatorów! Lot kilkunastoletni zapewne da się przełknąć psychicznie (Kandydatki i kandydaci) i może nawet przetrwać.  W dobrze dobranej grupie. :Kwiatek::groupwave2:

     

    ***

     

    Około 70000 na 22000 pikseli fotkę strzelili naukowcy galaktyce Andromedy (i to nie całej) czyli ...

    Messier 31 rozbity jak gromada kulista M13 syntą 14 cali wywiezioną w Himalaje. :D

     

    Słownie siedemdziesiąt tysięcy na dwadzieścia dwa tysiące pikseli.
    Jest tych pikseli na zdjęciu dokładnie 1.545.785.280 sztuk. W co dziesiątym z nich może istnieć inna, odrębna planeta z wodą w stanie ciekłym IMHO (sic!)
    Miłego oglądania.

     


    Siema

     

     

  8. Trwa kilka podobnych przedsięwzięć. Zacznijmy od jednego. Dorzucajcie informacje!

     

    Amerykańska Misja Mars 2020 rozpocznie się w lipcu przyszłego roku, a lądowanie zaplanowano na 18 lutego 2021 r.
    Mimo że wygląda jak Curiosity, nowy łazik ma inny zestaw instrumentów naukowych.
    Zaprojektowane są pod pytania: czy istnieje, czy kiedykolwiek istniało, życie na tej planecie?
    ***
    Na łaziku zainstalowano właśnie mały helikopter. Śmigłowiec jest zasilany energią słoneczną i nie ma instrumentów naukowych.
    Jego zadaniem jest jedynie wykazanie możliwości lotu na innej planecie.
    Będzie jednak unosił aparat i naukowcy będą zainteresowani zdjęciami, które ułatwią ogląd terenu pod kątem eksploracji za pomocą łazika okolic krateru Jezero.

     

    Za testowy materiał badawczy uważa się skały w Pilbara Outback gdzie "udowodniono" skutki aktywności drobnoustrojów w bardzo odległych czasach Ziemi.

     

    Krater Jezero ma kilka bardzo interesujących skał, które wyglądają z orbity, jakby powstały na brzegu jeziora lub innego akwenu sporych rozmiarów.

     

    Zbieżność nazw (Jezero - jezioro) w języku polskim jest przypadkowa ale ...  ułatwiająca zapamiętanie co on będzie badał i miła :D

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-49512101

     

    Siema
    Linki i mała grafika

    _108540630_whatsubject.jpg

     

    _108540619_49512101.jpg

     

    _108540618_49512101.jpg

     

    _108540635_1.jpg

     

     

     

     

     

     

     

    mars_2020.png

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  9. Zastanawiałem się czemu nie ma gwiazdozbioru "Kangur" mimo, że to tak popularne i spore zwierzę.

     

    Sądzę, że dlatego iż praktycznie monopol na nadawanie nazw konstelacjom mieli uczeni z krajów starego ale nowoczesnego świata (USA, Polska, ...), a w tych jest to istota mało znana.
    Nawet jak pojechali daleko na południe planety to mentalnie tkwili na północy.

     

    Dla porządku wspomnijmy gwiazdozbiory okołobiegunowe południowe:
    Cyrkiel; Góra Stołowa;Kameleon;Kil;Krzyż Południa;Mucha;Oktant;Paw;Ptak Rajski;Ryba Latająca;Sieć;Trójkąt Południowy;Tukan;Wąż Wodny;Złota Ryba;

     

    Chyba tylko Rajski Ptak złamał trochę pro-północny "konserwatyzm" prominentnych astro-nazywaczy.

     

    Podobnie jak astrohobbyści większość kangurów wiedzie nocny tryb życia, ale niektóre gatunki wykazują dobową aktywność późnym popołudniem i wczesnym rankiem.
    Zasiedlają zróżnicowane tereny Australii, Nowej Gwinei i sąsiednich wysp – od suchych centralnych równin po zarośnięte, tropikalne lasy wybrzeża.
    Poza wspomnianymi regionami ich istnienie jest skutkiem zamierzonych introdukcji lub ucieczek z hodowli.
    Dzikie populacje odnotowywane są w różnych częściach świata – w Nowej Zelandii, na Hawajach, w Szkocji, Niemczech i Anglii, a od teraz może i ...

    w Polsce!

    (patrz zdjęcie)

    Spowodowane przez ogromne emisje CO2 ze spalania paliw kopalnych przez Chiny globalne ocieplenie najprawdopodobniej tak wyłagodni polskie zimy,
    że dziko żyjące u nas kangury przetrwają je i zaczną się w końcu rozmnażać. Jak będzie ich tysiące to wspomnijcie moje słowa:

    Stek z kangura należy smażyć najwyżej trzy minuty, bo potem twardnieje. W tym przypadku to wada :D

     

    Siema
    Link do zdjęcia na gazeta.pl w doniesieniu opisanym: "Włocławek. Leśnik zauważył na drodze małego kangura. Trwają poszukiwania zwierzaka"

     

    z26064102IH,Kangur-na-drodze-w-Nadlesnic

  10. Wątki ... APOD nieco tu przygasły, a brakuje w tym dziale bardziej ogólnego - na wyjątkowe przypadki nie tylko z APOD. To zakładam.

    Jakby nie zyskał uznania administracji to proszę przenieść do "po prostu linki" ale wtedy będzie mi przykro.

     

    Zaczynamy!

     

    Dwie bardzo bliskie już sobie gwiazdy wyrzucają gwałtownie, co jakiś czas swoje zewnętrzne warstwy. Kiedy nowe porcje emisyjne napotykają na starsze powstaje niesamowity widok.

    NGC 7027 z HST. ("NASA Image of the day")

     

    https://www.nasa.gov/image-feature/ngc-7027-like-a-metallic-jewel-bug-in-the-sky

     

    Siema
    Link:

    stsci-h-p2031d-f-1764x1249.png

     

    • Lubię 1
  11. Wykryto obiekt, który może zrewolucjonizowac astronomię. a może i fizykę.

     

    "Czarne gwiazdy neutronowe" o większej gęstości masy niż gwiazda neutronowa ale mniejszej niż w czarnej dziurze uważano za wykluczone ale ... jest!
    Alternatywna nazwa lub hipoteza to "jasna czarna dziura".

    Odkrycie dokonano dzięki detektorom fal grawitacyjnych.

    Będą dalsze analizy tematu i poszukiwania podobnych obiektów.

     

    Jest też rozważane, że była to zwykłą czarna dziura o masie 2.6 masy Słońca tylko, że brak obecnie dobrej teorii jak taka "mała" dziura powstała.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-53151106

     

    Siema
    Linki

    _113045696_1.jpg

     

    _113045699_1-nc.png

     

    _113050645_mergeralternativecolor_frame_

     

    _86860279_gravitational_waves_624_v2.png

  12. Świat Nauki 2020/6 str 6 (opinie redakcji)

     

    "Zostawcie w spokoju nasze twarze. Technika rozpoznawania twarzy jest inwazyjna, niedokładna i coraz powszechniejsza"

     

    a dalej takie konkluzje i ciekawostki:

    Identyfikacja kobiet i osób o nie białym kolorze skóry - znacząco gorzeje wychodzi czyli porażka.


    Podstawą są algorytmy uczenia maszynowego czyli ... sztuczna inteligencja.

     

    Błędy i zawodność jest spora - londyńska policja zastosowała system o niezawodności zaledwie 19% :D

    Wielkie firmy prywatne też to już stosują

     

    Nęka i aresztuje się ludzi przez systemowe pomyłki.

     

    Po ulepszeniu będzie to bardzo kontrowersyjny system permanentnego śledzenia wszystkich ludzi i braku anonimowości.

    Postuluje się wprowadzenie bardzo przemyślanego systemu prawnej kontroli i ograniczeń wykorzystywania takich systemów.


    Chiny oczywiście kompletnie się nie przejmują moralno-etyczną czy inną krytyką i robią to bez skrupułów.

    Co więcej systemy rozpoznawania twarzy bazować będą (i już się nad tym pracuje) też na identyfikacji sposobu chodzenia oraz analizie rytmu serca.

     

    Tajny, zbliżeniowy EKG bez pytania :D

    :(


    Siema
    Link do zdjęcia podpisanego:
    "Papier toaletowy tylko po zeskanowaniu twarzy. Aby otrzymać kolejną porcję papieru, użytkownicy muszą poczekać dziewięć minut i wykonać kolejny skan twarzy. Czy to już szaleństwo?" (www.chip.pl)

    h9WYrgfS-702x394.jpg

  13. Marek Glazer / Facebook / Astronomia,astrobiologia ...

     

    "Gliese 710 - tak nazywa się gwiazda której trajektoria przecina Układ Słoneczny.
    Jest to pomarańczowy karzeł o masie 0,6 masy Słońca, obecnie oddalona od nas o 63,8 lat świetlnych.
    Gliese 710 przeleci przez Układ Słoneczny za 15 milionów lat w odległości...80 dni świetlnych! Jest to 20 razy bliżej niż Proxima Centaurii. W czasie przelotu Gliese 710, ta będzie z Ziemi miała jasność −2,7 Magnitudo, czyli będzie jaśniejsza od większości planet. Przelot Gliese 710 być może spowoduje kolejne masowe wymierania na Ziemi. W miliony lat po przelocie tej gwiazdy, komety będą bombardować planety Układu Słonecznego. Według Filipa Berskiego i Piotra Dybczyńskiego wydarzenie to będzie „najsilniejszym zakłócającym spotkaniem w przyszłości i historii Układu Słonecznego". Wedle symulacji, istnieje nawet 1:10000 szansa, że Gliese 710 przeleci przez Pas Kuipera, czyli w okolicach Neptuna."

     

    Najlepszy komentarz (Piotr Strzelczyk Facebook)


    Wysyp komet za parę ładnych lat :D

     

    Marek natomiast sugeruje, że w Ziemię długo, długo potem może przywalić - generując wymieranie gatunków - jakaś planetoida lub kometa,
    której obecne spokojna orbita zostanie zdestabilizowana grawitacyjnym wpływem przelatującej gwiazdy.

     

    Ja dodam, że bez zwłoki w czasie może wtedy w Ziemię przywalić jakiś peryferyjny obiekt z tamtego układu
    i to z wyjątkowo dużą prędkością - jak to mówią: mały ale wariat :D

     

    Siema

     

    mem.jpg

  14. Myślę, że o małych miejscowościach też czasem ładnie jest wspomnieć nawet gdy nic tam się spektakularnego nie wydarzyło.
    ***
    Wierzchosławiczki zane są z tego, że mają najdłuższą jednowyrazową nazwę miejscowości w Polsce.

     

    To dodajmy informację, która może ucieszy ich mieszkańców.

     

    Jak daleko mają spod domu do jednej z najbliższych planet (Gliese 667 Cc) gdzie żyć mogą delfino-podobne istoty, które widują,

    wyskakując nad wodę, czerwone słońce zamiast biało-żółtego jak my ...

    wyskakując nad wodę  :D

     

    Siema

    Link do wizualizacji innej (podobnego typu) egzoplanety:
    Gliese 667 Cc (GJ 667Cc) – planeta pozasłoneczna znajdująca się w układzie planetarnym czerwonego karła GJ 667C, będącego trzecią gwiazdą układu potrójnego Gliese 667. Potwierdzono istnienie przynajmniej jeszcze jednej planety krążącej wokół tej gwiazdy – Gliese 667 Cb. GJ 667Cc jest czwartą odkrytą planetą, która położona jest w ekosferze swojej gwiazdy, co oznacza między innymi, że na jej powierzchni może istnieć woda i dogodne warunki do powstania na niej życia.
    Masa planety wynosi 3,8 Mas Ziemi i należy ona do typu ciepłej superziemi. Planeta krąży w odległości zaledwie 0,12 j.a. od swojej gwiazdy macierzystej, czyli bliżej swojej gwiazdy niż Merkury od Słońca. Gwiazda Gliese 667 C jest jednak znacznie chłodniejsza niż Słońce i choć do planety dociera aż 90% światła docierającego do Ziemi, to głównie w zakresie podczerwieni.
    Wskaźnik podobieństwa do Ziemi (ESI) dla Gliese 667 Cc wynosi 0,84. (wiki)

    orzutberetem.jpg

     

    Gliese_667_Cc_sunset.jpg

  15. @ZbyT   Dzięki za sygnał.

     

    Napisali tak:
    "This "excess of events" could point to the existence of hypothesised particles called axions, some of which are candidates for dark matter.
    ...
    There are several theories to account for what that particle might be like. The most favoured one has been the WIMP, or Weakly Interacting Massive Particle."

     

    To powiem, że widze to teraz tak:

     

    Spodziewali się znaleźć hipotetyczne, dość masywne WIMP'y ale jest szansa, że znaleźli coś innego, mało masywne "axions" - jako wytłumaczenie zjawiska przypisywanego ciemnej materii.

     

    Rozpatruje się tam aksjony, które powstają w Słońcu i te mają nie dawać efektów jak ciemna materia oraz aksjony wytworzone we wczesnym Wszechświecie, które mogą być tym czego szukamy (i tu zaważyły na większej liczbie wyłapanych zjawisk).

     

    Oczywiście w detektorze nie wyłapywano typowego dla ciemnej materii oddziaływania grawitacyjnego bo to jest tyle co nic  dla lekkich obiektów

    tylko kolizje innej natury.

     

    Jeśli odczytujesz tamto doniesienie jeszcze inaczej to napisz nam jak.

     

    Tu chyba jest więcej:
    https://science.purdue.edu/xenon1t/?tag=publications-2

     

    Siema
    Linki

    p1190664m-300x266.jpg

     

    tpc_drawing-624x402.png

     

  16. 24 minuty temu, dobrychemik napisał:

    Nie jesteś na bieżąco. Już jakiś czas temu udało się sfotografować skupisko ciemnej materii.

     

    Ależ zarówno w tym wątku masz tu wyżej zdjęcie (które zalinkowałem 11 godzin temu) słynnej Gromady Pocisk ukazującej w pośredni sposób miejsca gdzie działa (soczewkuje grawitacyjne dalszy kosmos) ciemna materia jak i w innym wątku coś o niej było. Ponadto w tym wątku jest też o wnioskowaniu o kształcie ciemnej materii Drogi Mlecznej płynące z tego jak "obdzierane" z gwiazd są galaktyki karłowate lub inne skupiska gwiazd które lecą zbyt blisko DM.

    Jeśli znasz inne niż Gromada Pocisk zdjęcie świadczące o ciemnej materii to napisz coś więcej, proszę.

    Siema

    p.s.

    Aaaaa ... to był Twój dowcip :)

  17. Wygląda jakby wielki mnich kosmiczny stanął na module ISS :D

     

    W czasach gdy jeszcze promy kosmiczne do ISS dolatywały i niejako cumowały powstała ponoć ta fotografia co tu ją mamy:

    http://www.astrophoto.fr/iss_atlantis_transit2_2010.html

     

    To jest dość wiarygodne bo inna fotografia tego autora (Thierry Legault) - gdzie widać jak Atlantis dopiero dolatuje trafiła się na APOD 23.05.2010.

    https://apod.nasa.gov/apod/ap100523.html

     

    Chętni na łapanie takich widoków niech może sprawdzą tę stronę gdyż wydaje się ułatwiać planowanie odpowiedniego miejsca i czasu:
    https://transit-finder.com/

     
    Siema
    p.s.
    Jeżeli ktoś uzna, że post (mimo zdjęć amatora i pomocnego dla amatorów focenia ISS namiaru na "finder") nie pasuje do tego wątku

    to proszę przepiąć do mojego wątku "Historie i historyjki związane jakoś z kosmosem".
    Linki:

    iss_atlantis_transit2_2010_crop.jpg

     

     

    iss_atlantis_transit2_2010.jpg

     

     

    issatlantistransit_legault_big.jpg

     

     

  18. Eksperyment szukający oznak ciemnej materii wykrył sygnał, który w pierwszej kolejności wskazuje na sukces czyli  cząsteczkę ciemnej materii (WIMP) nazwaną tu "axion" (czemu - nie wiem).


    W drugiej kolejności wyjaśnieniem może być niezgodny z modelem standardowym (do naprawy) moment magnetyczny neutrin.


    W trzeciej kolejności po prostu nazbyt zanieczyszczony materiał badawczy (spora porcja skroplonego ksenonu).

     

    Eksperyment szykowny w innym miejscu może to wyjaśnić.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-53085260

     

    Siema
    Linki:

    Druga fotografia zawarta w tamtym doniesieniu dotyczy dawniejszego wywnioskowania o istnieniu ciemnej materii ze zjawiska soczewkowania grawitacyjnego

    i jest podpisana:

    "Indirect evidence for dark matter: the titanic collision of two galaxy clusters separates dark matter (blue) from ordinary matter (pink)"

     

    _112954238_p1190664m.jpg

     

     

    _112958045_270896main_print_full.jpg

  19. "Zapierająca dech w piersiach nowa, rentgenowska mapa Wszechświata" :D

     

    Widzimy wiele gwałtownych zdarzeń, w których materia jest przyspieszana, podgrzewana i niszczona.
    Ucztowanie czarnych dziur, wybuchanie gwiazd i gorący gaz.


    Dane pochodzą z instrumentu eRosita zamontowanego na Spektr-RG.

    Ten orbitujący teleskop został wystrzelony w lipcu ubiegłego roku i wysłany na odległość około 1,5 miliona km od Ziemi.

     

    Niektóre supermasywne czarne dziury pojawiające się na mapie widzimy z momentu gdy ten etap istnienia naszego wszechświata liczył mniej niż miliard lat.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-53102718

     

    Siema
    Linki

    _112972701_newbodynew-nc.png

     

    _112972704_newvela-nc.png

     

    _107864360_899a5d13-e2da-47f7-8fe9-bd296

  20. Po zaskakującej rezygnacji poprzednika na tym stanowisku na tydzień przed niedawnym lotem Amerykanów NASA ustanowiła nowego szefa programu lotów załogowych.
    To pierwsza Kobieta w historii na tak ważnym stanowisku. Ona wcześniej uzgadniała sporo spraw ze SpaceX jak wiemy - skutecznie.

     

    Teraz na jaw wychodzą domniemane przyczyny rezygnacji jej poprzednika.
    "Może chodzić o błąd w rozstrzyganiu kontraktu rozpisanego na stworzenie lądownika księżycowego przez komercyjnych wykonawców.
    Urządzenie to ma być częścią misji Artemis, która w 2024 ma pozwolić ludziom na powrót na Księżyc."

     

    https://www.wprost.pl/kosmos/10334607/nasa-ma-nowego-szefa-programu-lotow-zalogowych-to-pierwsza-kobieta-w-historii.html

    Siema
    link

    064ec9e322a86d23067fd7b2431d.jpeg

  21. Dziś na o2.pl prawie Księżyc. :)

     

    "Tajemniczy obiekt, który był widoczny na niebie przez kilka godzin, rozgrzał do czerwoności media społecznościowe w Japonii. Nikt nie wie, co to jest. Ludzie spekulują, że to UFO, inni mówią o akcji propagandowej Korei Północnej."


    "Fernando Brey Quintela, mieszkaniec Galicji, poinformował o wyjątkowym znalezisku. Podczas wędkowania trafił na zabytkową figurę Matki Bożej, zanurzoną w rzece. Eksperci szacują, że może pochodzić z XIV wieku."


    "Możliwość obserwacji jednego z najbardziej popularnych wielorybów nie zdarza się często. Migaloo wzbudza szczególne zainteresowanie swoją wyjątkową barwą. Tym razem można było go zobaczyć u wybrzeża Nowej Południowej Walii."

     

    (wspomnę że mamy na niebie ogromy gwiazdozbiór o nazwie Wieloryb).


    Siema
    Linki

    26a3bb06-3ceb-4d23-aa60-bf51702bdeaf

     

    cc254335-21d9-4d4c-af76-5fc7356dae7e

     

    1eabae19-8ed9-4b24-b397-d3cec1770b5e

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.