Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Czyżby ambitna odpowiedź na sensacyjne i twarde plany (w tej samej materii) Trump'a - stałej obecności USA na Księżycu:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23819983,usa-planuja-stala-obecnosc-na-ksiezycu-pence-nie-zadowala.html

     

    Rosjanie zapowiedzieli, że już za 12 lat, rok w rok, będą wysyłać załogi (ludzkie, zatem nie jakieś Łajki czy Szariki) na Księżyc.

    Już druga misja zabierze ze sobą pojazd samochodowy, trzecia roboty, a czwarta rozpocznie budowę rosyjskiej stacji księżycowej.

     

    Myślę sobie: Skąd na to kasę wezmą? Czyżby odkryli u siebie nowe złoża złota, platyny, a może diamentów (powstają w różny sposób ale też podczas impaktów ciał kosmicznych na Ziemię).
    Ponadto są diamenty, które przybyły do nas z kosmosu i mają postać karbonado. Znajdujemy takie w Brazylii i Republice Środkowoafrykańskiej.

     

    Inspiracja:
    https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-chce-wyslac-czlowieka-na-ksiezyc-do-2031-roku/54vvjrn

    http://geoporadnik.blogspot.com/2017/03/tajemnice-diamentow.html

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    Skromnie umieszczam ten wątek w tym dziale (choć jak ktoś przeniesie go do Kosmonautyka to OK).
    Jeżeli Rosjanie faktycznie to zaczną realizować to (może) przenieście ten watek do działu Kosmonautyka i ożywcie go - gdybym sam tego nie zrobił! ;)
    Chyba, że z Szuu skonstruujemy w międzyczasie jakąś sztuczną inteligencję typu bot-y, które takie i inne wpisy będą robić za nas
    - do końca świata (czyli rozpadu ostatniego protonu -  bo tylko takie zdarzenie mogłoby go faktycznie skończyć).

     

    Link do zdjęcia diamentu postaci karbonado:

    512px-Carbonado_diamondites_Bangui_regio

    • Lubię 4
  2. 6 godzin temu, Paether napisał:

    Na koniec, pół żartem :D

    Okresy, gdy jest zbanowany są właśnie po to, żeby docenić ogromny wkład Ekologa na forum ^_^ 

    To "pół" nie podoba mi się! :P

    I skoro piszemy w sprawach technicznych to całkiem poważnie postuluję przemyślenie tych ikonek-ocen.

    Obok "lubię" i "śmiech" brakuje ikonki-oceny umiarkowanego, nieagresywnego sceptycyzmu - niechby nawet ten wysunięty język (mógłby też dalej wystawać i skręcać nieco w bok - bo teraz myli się czasem z otwartą buzią).

    Co do głównych zagadnień tego wątku. Mamy tu dział "Rozmowy o wszystkim".

    Jak ktoś ma spory materiał o kimś innym, astro-zacnym, pożytecznym bardzo, to chyba krzywda mu się nie stanie jak "zaryzykuje" i założy nowy wątek. Najwyżej skasują.

    Pozdrawiam

     

  3. 5 minut temu, midimariusz napisał:

    Chodzi o to żeby przybliżyć osoby, móc poczytać o ich drodze do astro, dokonaniach, zdjęcia, projekty, praktyczne pomysły, a nie o jakieś tam punkty. One nie wnoszą w zasadzie żadnej informacji (oprócz aktywności). Osoba jest dalej anonimowa.

    Mylisz się. To nie są punkty za aktywność. Można mieć 6 tyś postów, a względnie mało punktów.

    Lajki wynikają z pozytywnej oceny wkładu i są formą bardzo "demokratyczną/ankietową" ... ktoś zresztą coś o tym pisał.

    Pozdrawiam


  4. Okazuje się, że miewa miejsce też kaskadowe (sztafetowe) powstawanie gwiazd.

    Latający na samolocie teleskop w podczerwieni ujawnił ciekawy fakt (projekt SOFIA).


    W największej, wyraźnej mgławicy zimowego nieba Europejczyków (i nie tylko) Messier 42 powstała bardzo masywna gwiazda, której wiatr gwiazdowy wypycha wszechobecne w tamtym rejonie cząsteczki gazów na krawędzie sporego obszaru.

    Tym samym na tych krawędziach dochodzi do nagłego zgęszczenia gazu i pojawiają się centra kondensacji gazu (gównie wodoru) skutkujące powstawaniem ... nowych gwiazd :)


    Do tej pory dominowała teoria że obłok gazowo-pyłowy za jednym zamachem zaczyna generować kilkadziesiąt nawet gwiazd gdy coś go zaburzy grawitacyjne - na ogół zaburza materia nadlatująca z względnie nieodległego (od tego spokojnego wstępnie obłoku) wybuchu supernowej.


    'W dzisiejszych galaktykach gwiazdy powstają w tempie raczej nieśpiesznym - przynajmniej tak wywnioskowali astronomowie na podstawie obserwacji galaktyk w obecnym wszechświecie. Od czasu do czasu interakcje między potężnymi galaktykami mogą wywołać intensywne procesy powstawania gwiazd, powodując znacznie szybszy wzrost liczby gwiazd.'


    Za 4 lub 5 miliardów lat, gdy nasza galaktyka spokojnie i niezauważalnie dla ówczesnych ludzi (lub post-ludzi prze-ewoluowanych na innych planetach z małych grupek kolonizatorów)  wleci w galaktykę Andromedy zaistnieje więcej niż dziś procesów gwiazdotwórczych, a niektóre z nowych gwiazd szybko utyją na tyle, że wybuchną jako supernowe.


    Inspiracja:

    https://www.nasa.gov/image-feature/star-formation-in-the-orion-nebula

    https://cordis.europa.eu/news/rcn/33811/pl


    Pozdrawiam

     

     orion-bubble.png

     

    20110915-2.jpg 

     

     

    • Lubię 2
  5. 1 godzinę temu, midimariusz napisał:

    Akurat Galeria zasłużonych ma jasną iddeę i kierunek. Ma służyć docenieniu osób, które możemy docenić za wkład w astronomię amatorską. Natomiast trudno jest docenić kogoś, kto się nie udziela. 

    W dużym stopniu sprawę już załatwił genialny (moim zdaniem) mechanizm w prawym dolnym rogu naszej strony.

    Tabela "Aktywni użytkownicy" po kliknięciu w niej nagłówka "Cały czas".

    Uważam, że można spokojnie założyć, że ludzie zastanawiają się komu dają lajki/plusy i nie dają ich na kiepskie posty (wszak inni widzą kto dał lajka wiec nie jest to "zabawa" anonimowa).

     

    Zatem miernik tam użyty jest świetny i najwybitniejsi forumowicze będą tam uwzględnieni nawet za 2 miliardy lat (o ile to forum zostanie przeniesienie do neta na Marsa - z racji zbyt mocno ogrzewającego Ziemię wtedy Słońca - a potem na inne planety - czego mu życzę).

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Przy okazji powiem coś miłego, ale całkiem szczerze.

    Wszystkie osoby (z wyjątkiem mnie), które wypowiadały się w tym wątku postrzegam jako od lat intensywnie i wspaniale doradzające naszej astro-braci, często też dające posty ciekawe lub piękne (np zdjęcia, szkice).

     

     

    • Dziękuję 1
  6. Łazik misji ExoMars ma poszukiwać dwóch rodzajów podpowierzchniowych sygnatur życia - morfologicznych i chemicznych.
    Poleci już w przyszłym roku. Wyposażony będzie w solidną "wiertarkę".

     

    Wybrano mu nazwę: "Rosalind Franklin". :Salut:

     

    To nazwisko pionierki badań DNA, która odegrała fundamentalną rolę w odkryciu struktury kwasu dezoksyrybonukleinowego.
    Gdyby nie zmarła dość młodo to najprawdopodobniej dostałaby Nobla.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-47151778

     

    ***

    Pod koniec 2018 roku nastąpiło zatrzymanie prac japońskiej sondy Hayabusy 2 gdyż planetoida Ryugu była zasłonięta przez Słońce co uniemożliwiło komunikację radiową.

     

    Ludzkość nadal nie ma stacji przekaźnikowej gdzieś boku (ćwiartka orbity dalej) na taką sytuację - co za wstyd! :facepalm:


    Teraz przetestowano sondę i wyznaczono datę lądowania (na 18 lutego, albo raczej 22 według BBC) w celu pobrania próbek.
    Mozolnie szuka się najlepszego miejsca bo nie jest to łatwy teren.

    https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-przygotowania-do-ladowania-hayabusy-2-na-ryugu,nId,2821953

    https://www.bbc.com/news/science-environment-47159214


    Pozdrawiam

     _105553306_max_2.jpg

     

      0007X1W92CLY1CJQ-C122-F4.jpg

     

     _103591273_mediaitem103591272.jpg

     

     _103235680_mediaitem103235679.jpg

  7. Świeżutkie i dość zaskakujące doniesienie o naszych najbliższych przodkach.

    Ogromna zmiana hipotezy - aż dwukrotna skrócenie dystansu. UFF!

     

    Do tej pory znano tempo dryfu genetycznego czyli nieistotnych (zatem nie zabójczych i nie unowocześniających) mutacji tylko u ludzi.
    Dla szympansów zakładaliśmy z konieczności podobne.


    Po rozpoznaniu różnic genetycznych oszacowano, że z szympansami mieliśmy wspólnego przodka 15 milionów lat temu.

     

    Jeśli np różnica miedzy nami a szympansami w nieistotnych dla życia sekwencjach genetycznych wynosiła 30 genów,

    a tempo zmian u człowieka wynosi jeden gen na milion lat to zakładając takie samo tempo u szympansa

    rozeszliśmy się 15 milionów lat temu bo każdy gatunek odjechał w swoją stronę (15+15=30).

     

    Teraz po wielkim badaniu szympansów okazało się, że u szympansów zmiany genetyczne (dryf) zachodzą znacznie szybciej np około 3 geny na milion lat.
    To cała różnica (30) musi pochodzić ze zmiany 7 genów u człowieka i aż 23 u szympansa.

     

    Okazało się ostatecznie zatem, że 6.6 milionów lat temu (a nie 15) mieliśmy z szympansami wspólnego przodka.

     

    Oznacza to - ujmując sprawę nieco kolokwialnie - że one w międzyczasie szybciej brzydły i dlatego są aż tak niepodobne do nas. :grin:
     

    Inspiracja:
    https://www.rp.pl/Cywilizacja/190129567-Badacze-Jeszcze-66-mln-lat-temu-ludzie-nie-roznili-sie-od-szympansow.html?fbclid=IwAR3he5QtDHHkr7FiEDi7iWr5hKVTiTcpdN9gM-g09qXyIjV1u4yx4UyNVDM

     

    Pozdrawiam

    Link do ilustracji ze wskazanego artykułu Rzeczpospolitej

     AR-190129567.jpg?imageversion=Artykul&la

     

     

     

  8. Umieszczony w Szwajcarii superkomputer IBM Piz Daint zdołał zasymulować w ciągu 80 godzin ewolucję Wszechświata z 25 miliardami galaktyk co zostanie wykorzystane do optymalizacji pracy satelity Euclid, który poleci w 2020 roku i pomoże lepiej zrozumieć zagadki ciemnej materii i ciemnej energii.

     

    Była to jak dotąd największa tego typu symulacja w historii nauki i, jako taka, przypomina nam (z literatury) ...
    "Wielkie pytanie”, które zostało zadane przez wybitnie inteligentne istoty z innego wymiaru (znane ludziom jako Myszy) wysoce wyrafinowanemu komputerowi Deep Thought (Głęboka myśl), skonstruowanemu wyłącznie na tę okazję.
    Po siedmiu i pół milionach lat skomplikowanych obliczeń Deep Thought udzielił odpowiedzi, dotyczącej życia, wszechświata i całej reszty.
    Brzmiała ona "42". (Autostopem przez Galaktykę)

     

    Więcej:

    https://tylkonauka.pl/wiadomosc/superkomputer-wykonal-najwieksza-symulacje-galaktyk-we-wszechswiecie


    Pozdrawiam

     PizDaint.jpg

     

     3253.jpg

     

     

    autostopem-przez-galaktyke-tom-2-b-iext4

     

  9. Jednakowoż sugerowałbym też zapisanie (i udostępnienie) tej tabeli jako pliku typu CSV, z nazwami (nagłówkami) kolumn w pierwszym wierszu.

    CSV u prawie każdego się otworzy (to prosty format oddzielający pola średnikami).

     

    "nr_v3";"nr";"name";"name_pl";"messier";"ngc";"others";"type";"type_full";"type_pl";"type_full_pl";"season_1";"season_2";"constellation";" ....

    "84";"9";"Hyades";"Hiady (dżdżownice)";\N;\N;"Mel 25";"OC";"open cluster";"GrO";"gromada otwarta";"9";"4";"Taurus"; ...

     

    Przy okazji się dowiedziałam, że Hiady to "dżdżownice" 

     

    Pozdrawiam

  10. 4 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

    Jeśli zadałbyś pytanie precyzyjnie, to nie trzeba byłoby zgadywać, tylko policzyć. 

    W tej kwestii właśnie liczyłem na Ciebie (i innych super sprawnych w angielskim i googlowaniu) - na jakie dawki promieniowania elektromagnetycznego i (może) korpuskularnego (cząsteczki materialne) są teraz narażone sondy Viking. Potem trzeba policzyć jaka warstwa wody/lodu obniża to do wartości jakie mamy na co dzień na Ziemi. Jeszcze trzeba pomnożyć wynik przez dwa (ochrona z każdej strony).

     

    Ciekawa jest zaś zaleta wysyłania dużej bryły lodu z Księżyca. Nie trzeba obudowywać jej grubymi ścianami z metalu (jak przy lotach rakiet z Ziemi) bo nie rozgrzeje się przecież od tarcia o atmosferę - bo tej tam nie ma.

     

    Można jeszcze obawiać się, że jak od dołu położymy ją na jakiejś desce (itp) a niżej silniki odrzutowe to podczas startu lód ogrzeje się od dołu, woda ugotuje wraz z drobnymi organizmami.

     

    Tu jednak mam dowód z autopsji ludzkiej. Astronauci wynoszeni z powierzchni Księżyca w rejs powrotny ku Ziemi ... nie ugotowali się :)

     

    Zatem taka rakieta z lodem na przodzie może wcale nie być taka droga lecz w zasięgu wspomnianego bogacza itp.

     

    Pozdrawiam

    Link do zdjęcia ostatniego powrotu z Łysego:

     

     hqdefault.jpg

     

  11. Panie i Panowie. Aspekt niechcianego rozsiewania życia (jak tego unikać) też jest ciekawy ale tak wprost (z tematu) mamy tu drugi aspekt:

    Jak skutecznie rozsiewać życie w kosmosie?! :thmbup:

     

    Wiadomo, że w okolicach biegunów Księżyca wykryto lód wodny oraz (dziś dałem tę sensację w wątku "po prostu linki") już od 2024 dzięki uporowi Trumpa na Księżycu będzie stale zasiedlona baza przeznaczona też do ułatwiania misji dalej.  Zatem wysłanie stamtąd bryły lodu (opakowanej w jakąś "kuwetę") jest pomysłem realnym.

    Może nawet jakiś szejk (lub inny bogacz) po prostu zleci taką usługę i za nią zapłaci.

     

    Pytanie jak gruby ma być ten lód?  Na ziemi broni nas masa materii nad głową odpowiadająca 10 metrom wody.

    Niestety 10 metrów lodu do ochrony pakietu  w środku (czyli bryła 20x20x20 metrów) raczej nie wystarczy.

    W kosmosie nie będzie ochrony od cząstek naładowanych jaką zapewnia magnetyzm Ziemi.

    W przestrzeni międzygwiezdnej - tam gdzie doleciały już Vikingi jest jeszcze gorzej.

    Naładowane cząsteczki wiatru słonecznego, które swoim migrującym ładunkiem generują magnetyzm Układu Słonecznego przestają tam być istotne i nie odchylane już są naładowane cząsteczki nadlatujące z przestrzeni międzygwiezdnej.

     

    Dlatego musi być znacznie większa ta bryła niż 20x20x20 metrów - może 50x50x50?

     

    Ciekawostką jest, że mikrobom łatwiej przeżyć upadek przez atmosferę egzoplanety w bryle lodu niż w skale (tak przynajmniej gdzieś kiedyś wywnioskowałem z echa astrobiologicznej dyskusji na ten temat - adresu netowego już nie pamiętam).

     

    Pozdrawiam

    Link do zdjęcia opisanego w necie: 'NASA Chief Excited About "Billions Of Tons" Of Water Ice On The Moon'

     

     osvv0ne8_nasa-moon-water_625x300_22_Augu

     

     

  12. Dałem uśmiechnięta buźkę zamiast "lubię" to na wszelki wypadek (i może dla tych czytelników naszego forum, którzy mogą o tym nie wiedzieć) dodam,

    że taka reakcja jest tu oznaką aplauzu.  Dodaje punkt do "reputacji".

    Wiersz spodobał mi się, oczywiście, nie wyśmiewam, ostanie zdanie mnie rozbawiło ... mile.

    Od razu

    Pozdrawiam (by drugi wiersz kończył wpis sam w sobie)

    ***

    http://przedszkole142.home.pl/ext_ppoz142/index.php?option=com_content&view=article&id=1185:wiersze-i-piosenki-grupy-vi-luty&catid=39:grupa-vi&Itemid=72


    Barbara Lewandowska

     

    „Rakieta”

     

    Kolejami, samolotem
    dobrze jeździ się po świecie,
    ale ja wciąż marzę o tym,
    by pilotem być w rakiecie.

    Stoi pojazd mój przed bramą…
    Ja po srebrnych wchodzę schodkach.
    - Do widzenia tato, mamo!
    Nowy Rok po drodze spotkam.

    I w godzinę – albo krócej –
    Księżyc, gwiazdy w krąg objadę…
    i na Ziemię potem wrócę,
    aby w domu zjeść obiadek.

     

     

     

    • Kocham 1
  13. Główna część przyszłorocznego budżetu NASA, z inspiracji Trumpa, będzie zarezerwowana na projekt stale czynnej "ludzko" bazy na Księżycu, która powstanie najdalej w 2024 roku, a przyda się kiedyś jako wsparcie dalszych misji (na Marsa w 2030).

    Więcej:

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23819983,usa-planuja-stala-obecnosc-na-ksiezycu-pence-nie-zadowala.html

     

    Pozdrawiam
    Artykuł zilustrowano zaledwie dwoma zdjęciami, które linkuję:

     

    z23820096IH,Zdjecie-Ksiezyca.jpg 

     

    z23819361IH,Donald-Trump.jpg 

     

     

     

  14. Manekin "Starman" krąży w swoim aucie po Układzie Słonecznym.
    Elon Musk uważa go za komorą hibernacyjną dla ziemskich bakterii, które tam były w momencie wylotu -  są kopią zapasową ziemskiego życia.
    Ten bank mikroorganizmów ma pozwolić (w razie zniknięcia życia z Ziemi) ocalałym ludziom lub obcym cywilizacjom odtworzyć nasze życie lub przynajmniej poznać.
    Moim zdaniem to przechwałki bo ściany i osłony są tam zbyt wątłe by za tysiące lat były tam nadal nieuszkodzone łańcuchy DNA.
    Ale cud techniki motoryzacyjnej może kosmici docenią.


    Życie lepiej przenosiłoby się w centrum wielkiej bryły lodu - niechby 100x100x100 metrów - ulepionej i wysłanej z Księżyca poza US.

    Sądzę, że nieco bez rozgłosu bogaci ludzie czy organizacje rozważają takie pomysły?

     

    Inspiracja:

    http://www.geekweek.pl/news/2019-02-07/starman-juz-od-roku-przemierza-uklad-sloneczny-w-czerwonym-roadsterze/

     

    Pozdrawiam

    Linki do grafik:

     tesla-214e0b9cfe4184ea78659261db.jpg

     

    qqimx9w4b31w7zupwtrvw777i8aejroz.jpg

     

     

     

  15. Jeżeli te obserwacje słuchowe są dla kogoś ciekawe, a mieszka trochę za daleko to może jednak podratować sytuację.
    Coś w tym stylu. :)

    "Stare stacje nasłuchowe. Gdy nie było radarów, samoloty wykrywano słuchem"

     

    https://gadzetomania.pl/60374,stare-stacje-nasluchowe-zamiast-radaru

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    A przypomniało mi się skąd najbliżej słyszałem uderzenie pioruna.

    Na jeziorze na Mazurach (bodajże Serwy). Spaliśmy w namiocie na wyspie.

    Najpierw liczyliśmy sekundy. Potem już nie bo czas od błysków do grzmotu wynosił zero. Pełny paraliż człowieka ze strachu.

    ***

    Dawniej bywało, że w środku nocy, na kilka kilometrów, niósł się ryk lwa z wrocławskiego ZOO.

     

    Link do grafiki


    nasluch1-7be83fd69866c7d0a82ad35.jpg

  16. Cytowana wyżej wypowiedź mogła dotyczyć banalnej kwestii istnienia zimy i lata z racji tego, że co pół roku bieguny są albo trwale w cieniu albo trwale w słońcu ale mogła też dotyczyć zjawiska długookresowego.

    Nachylenie osi wirowania Ziemi względem osi ekliptyki*, czyli zarazem względem koła, które tworzy orbita Ziemi wraz ze Słońcem w środku, zmienia się z okresem 41 tysięcy lat między 21,8° do 24,4°.

    Obecnie mamy stan bliższy sytuacji opisanej 24.5 stopnia na linkowanym rysunku.

    Gdy sytuacja za kilkadziesiąt tysięcy lat zacznie zbliżać się do 22 stopni to w zimie w Eurazji (a też w Arktyce) będzie więcej opadów, a latem będzie ogrzewana promieniami ze słońca padającymi pod ostrzejszym kątem - zatem słabiej - i sporo śniegu lub lodu ... nie stopnieje.
    Powstanie "lądolód", który znamy tylko z filmów rysunkowych o mamutach oraz z Antarktydy.

    Zmierzamy do tego mroźnego klimatu w Eurazji w tempie rzędu 1/100 Celsjusza czyli (0.01 C) na stulecie lub nawet jeszcze spokojniej.

     

    Teoretycznie :)

     

    Praktycznie zaś sto razy szybciej w drugą stronę - czyli ku mega upałom (sic!).

     

    Jak można doczytać z linkowanego artykułu promieniowanie podczerwone z nagrzanych rzeczy nie jest w stanie - jak dawniej -  polecieć w kosmos bo nasycamy atmosferę takimi cząsteczkami (np CO2), które to wracające promieniowanie potrafią wyłapać na siebie i nim się podgrzewają, a potem, od nich, podgrzewa się azot i tlen.

    Dużo CO2 było setki milionów lat temu, a życie całkiem nie ugotowało się, ale wtedy słońce grzało z mniejszą mocą, więc nie ma pełnej analogii.

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    Ekliptyka to "okrąg wielki na sferze niebieskiej, po którym w ciągu roku pozornie porusza się Słońce obserwowane z Ziemi".
    Ponieważ w dzień gwiazd zwykli ludzie nie widzą to jest to definicja niezbyt intuicyjna.
    Można jednak powiedzieć, w przybliżeniu, że ...
    Ekliptyka to to okrąg wielki naszkicowany na sferze niebieskiej (wśród gwiazd), po którym w ciągu roku pozornie porusza się Słońce obserwowane z Księżyca.

     

    1280px-Earth_obliquity_range.svg.png

  17. Badacze wykorzystali obrazy termiczne sondy LRO, krążącej nad Księżycem, do oceny wieku kraterów.
    Dłużej w nocy utrzymają podwyższoną temperaturę większe skały rozrzucone wokół młodszych kraterów, krócej obok starszych, wokół których głazy zdążyły się już rozpaść.
    Okazało się, że 290 milionów lat temu na Księżyc, a więc na pewno i na Ziemię zaczęło spadać około 3 razy więcej meteoroidów i innych ciał kraterotwórczych.
    To współgra też z oszacowaniami na bazie badań Ziemi.

    Co ciekawe nie było wtedy wielkiego wymierania bo 3 x mało to nadal niewiele ;)

    Drastyczny rozdźwięk oszacowań intensywności śladów impaktów dla Księżyca i Ziemi następuje 650 milionów lat temu.

    Dawniejsze ślady zostały na Ziemi "starannie" zatarte przez jakiś proces.
    Całe szczęście, że podczas tego "zacierania" życie nie wyszło jeszcze na lądy bo pewnie by je to coś "starło".


    W artykule wspomina się o słynnym impakcie 65 milionów lat temu jako sprawcy zagłady dinozaurów.


    W dziejach życia na Ziemi zidentyfikowano pięć wielkich masowych wymierań:
    wymieranie ordowickie – ok. 438 mln lat temu
    wymieranie dewońskie – ok. 374 mln lat temu
    wymieranie permskie – ok. 250 mln lat temu
    wymieranie triasowe – ok. 201 mln lat temu
    wymieranie kredowe – ok. 66 mln lat temu

    Inspiracja:

    https://fakty.interia.pl/nauka/news-290-milionow-lat-temu-stalo-sie-cos-dziwnego-slady-widac-na-,nId,2790253?fbclid=IwAR1A5jIbnmoQ_3DDXmc5RPgp1qsLeZhqZlyM8VEtwl37U07X_I7rABsfu4E

    Pozdrawiam

     Linki do zdjęć kraterów na Ziemi i na Księżycu

     

      0007VS08GW9MAJY5-C122-F4.png

     

    0007VS03K088HP3B-C122-F4.png

     

  18. ups nie ten wątek (dałem już do właściwego)

    Skoro już ożywiłem to może warto zachować ten post jeśli uznamy za interesujący link do wspaniałego artykułu o tym temacie, który dał kiedyś w statusach Wimmer

     

    http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,24144162,35-stopni-w-cieniu-na-razie-jest-super-nie-niebawem-wyginiemy.html?disableRedirects=true&fbclid=IwAR2UpPvU_zKZkETybomFWl18xdCA4cY7NlZQBiyAgdmq-fU4WeAYyQUmjsk

     

    Jest tam kilka odniesień do zjawisk astronomicznych nawet.

     

    Między innymi:

    "na Słońcu zachodzą pewne procesy – tam we wnętrzu jest wielki reaktor termojądrowy, który nam dostarcza wspaniałej energii z przekształcania wodoru w hel. I ta energia w ramach Słońca jest transportowana przez ruchy konwekcyjne: góra – dół. A w związku z tym to, ile jej Słońce wysyła, zależy od tego procesu, znanego jako cykl słoneczny i wielkie minima. Trzecią zmienną jest to, że Ziemia nie jest w stałej odległości od Słońca. Zmienia się też nachylenie jej orbity, a w związku z tym jest różnie oświetlana – raz jeden biegun bardziej, raz drugi."

    Pozdrawiam

     Link do grafiki:

     z24233843Q,Geograficzna-dystrybucja-ocie

  19. Oba niżej opisane odkrycia, nowe i to drugie, weryfikowano też symulacjami komputerowymi.

     

    Odkryto w innym układzie planetarnym przypuszczalną kolizję dwóch planet, która jedną z nich (Kepler 107c) odarła z lżejszych cząstek i odkryła żelazne wnętrze.
    Uznano to za realne także dlatego, że taka kolizja utworzyła kiedyś Ziemię, ze zderzenia dwóch planet, a resztki z czasem zlepiły się w Księżyc.

     

    O tym ostatnim:

    'Obecnie najbardziej akceptowana hipoteza przewiduje, że powstanie Księżyca było efektem zderzenia proto-Ziemi i planety wielkości obecnego Marsa (planetę tę nazwano Teja, która była matką bogini Księżyca, Selene, w mitologii greckiej). To zderzenie było katastrofą, która zniszczyła całe ówczesne powierzchnie obu ciał. Znaczna część masy obu ciał została rozproszona w przestrzeni i później wskutek przyciągania grawitacyjnego złączyła się w nowe ciała niebieskie: Ziemię i Księżyc. Dlatego trudno na powierzchni obecnej Ziemi wskazać miejsce uderzenia. O słuszności tej hipotezy świadczy badanie składu chemicznego i izotopowego skał ziemskich i księżycowych. Z badań tych wynika, że Ziemia i Księżyc wymieniały między sobą materię. Obecnie nie ma innej hipotezy pozwalającej wyjaśnić tę wymianę. Mała gęstość Księżyca (ok. 3344 kg/m3, gdy Ziemia ma 5514 kg/m3) wskazuje, że Księżyc powstał głównie z materii Tei. Gdyby Księżyc formował się wskutek akrecji z tej samej materii co Ziemia, oba ciała miałyby podobny skład. Zderzenie miało miejsce po zgromadzeniu się żelaza w jądrze proto-Ziemi. Spowodowało wyrzucenie w przestrzeń głównie materiału płaszcza Tei i proto-Ziemi (czyli skał krzemianowych). Obecne jądro Księżyca jest więc głównie pozostałością po jądrze Tei. Opracowano kilka wariantów hipotezy. Efektem zderzenia ostatecznie był Księżyc uformowany na orbicie odległej ok. 40 000 km od Ziemi. Następnie, wskutek sił pływowych, Księżyc oddalał się od Ziemi (o tym efekcie patrz np. L. Czechowski, „Planety widziane z bliska”, 1985 r)'

     

    Źródła:
    https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/jak-powstal-ksiezyc/
    https://www.bbc.com/news/science-environment-47130728


    Pozdrawiam

     _105487173_pia13776_medium.jpg

     

     _105487513_gettyimages-520720047.jpg

     

    Chaos%20narodziny%20ksiezyca%20%20duze%2

     

     

     

    • Dziękuję 1
  20. Elon Musk, pochwalił się udanym testem nowego silnika rakietowego Raptor dla statku kosmicznego Starship (cały zestaw to BFR - Big Falcon Rocket ),

    który za kilka lat ma dostarczyć najodważniejszych ludzi (godzących się z wysokim prawdopodobieństwem nie wrócenia już na Ziemię) na Marsa.

     

    Sam statek będzie mieć długość 55 metrów i znajdzie się w nim ponad 1000 metrów sześciennych miejsca na ładunek lub pasażerów.

    Napędzany będzie siedmioma silnikami Raptor. Potężną rakietę w kosmos uniesie od dołu człon napędowy z 31 silnikami Raptor.

    Cały zestaw ma 118 metrów czyli o osiem metrów więcej od rakiety Saturn V wykorzystanej lata temu do załogowych lotów na Księżyc.


    http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24427128,elon-musk-pokazal-silnik-raptor-ktory-ma-wyniesc-ludzkosc-na.html#a=339&c=145&s=BoxBizImg2


    Pozdrawiam

    Linki do grafik:

     

     SpaceX_BFR_launch_vehicle.jpg

     

    DyiEpn4XgAAhzuy?format=jpg&name=small 

     

     DySO-uIUwAAI77c.jpg

     

     

     

    • Lubię 3
  21. 5 godzin temu, PiotrTheUniverse napisał:

    Gwiazdy w galaktyce występują trochę rzadziej, co te śmieci wokół planety, ale i tak musi to być niezwykle trudne natknąć się na ów nieczystości w pobiżu Ziemi.

    Kosmos zaczyna się 100 km nad gruntem, ISS lata 400 km od gruntu.
    Satelity latają nawet kilkadziesiąt tys. km nad gruntem. Przyjmijmy dla śmieci średnią odległość od gruntu - niechby 2000 km.

    Promień Ziemi plus 2000 km wzwyż wynosi 6378 + 2000 = 8378 km.

    Pole kuli wynosi 4*Pi*r*r.

    Zatem śmieci przypadają na sferę o powierzchni 881597503 km kwadratowych.
    Niech średni śmieć waży kilogram to mamy ich  8100000 sztuk

     

    Zatem jeden śmieć przypada na 881597503/8100000 km kw. = czyli na 100 km kwadratowych.

     

    Rakieta ma średnio promień przekroju 3 metry, a zatem powierzchnię czynną = pole koła Pi*r*r = 3*3*3,14 = 28 metrów kwadratowych.

    100 km kwadratowych to 100 * 1000 * 1000 m kw = 100000000 m kw.

    Zatem szansa, że rakieta trafi w śmiecia jest tylko jedna na  100000000/28 czyli jedna na 3571428 startów gdy zmierza od razu w daleki kosmos (nie orbituje).

    Zatem raz na 3 i pół miliona wypraw jest katastrofa spodziewana. Oby nie tej rakiety co poniesie teleskop JWST.

     

    Ala jest pocieszenie - wiele z tych śmieci jest śledzone i te śledzone są uwzględniane w decyzji startowej (chyba).

     

    Pozdrawiam

     

     

     

    • Lubię 2
  22. 20 minut temu, antwito napisał:

    Ale to może być jedynie kwestia złożoności tej sieci. Te najprostsze organizmy też robią w kółko jedno i to samo. A człowiek pod względem mózgu to istny majstersztyk w królestwie zwierząt.

    Z wikipedii:

    Ile neuronów posiada dzisiejsza SI? 

    Nie! Podobnie złożone mózgi jak ludzie mają delfiny i orki. I cały repertuar niewrodzonych "gwizdów".

    Tu dochodzimy do sedna. Da się kiedyś (ale nie przy obecniej technologii) zbudować odpowiednio gigantyczną sieć sztucznych komórek "nerwowych" a nawet przyczepić jej zmysły (wzrok, słuch,dotyk).

    Tylko potem latami musi ona nauczyć się obsługiwać te zmysły, rozumieć świat z jego miliardami różnych sytuacji (np jak mu ćma wleci do pokoju i siądzie na oku to powinien wiedzieć co ma z nią zrobić) być sensownie umotywowana, moralna, odpowiedzialna, troskliwa (nie może przypadkiem uderzyć kogoś w szyję).

    To praca na lata i nikt chyba nie wierzy że pierwszy egzemplarz od razu będzie OK?! Moim zdaniem 27-y i inwestorzy wycofają się wcześniej bo np tysiąc miliardów euro to sporo kasy.

    Pozdrawiam

  23. Na portalach nie tylko naukowo-technicznych pojawia się coraz więcej artykułów o tych śmieciach.
    Niedawno polska młodzież prowadziła udany eksperyment w kosmosie na swoim satelicie z żaglem deorbitacyjnym.
    Kilka miesięcy temu Anglicy testowali łapanie w sieć i wbijanie na harpun.

     

    W roku 1965 w kosmosie nad Ziemią pojawił się jeden z pierwszych śmieci jakie tam zostawiliśmy.
    Była to zapasowa rękawica astronauty, który wyszedł na chwilę ze statku kosmicznego Gemini 4 prosto w próżnię, oczywiście odpowiednio ubrany.
    Ciekawe jak by zmieniał w razie potrzeby - ale to dygresja - może dłoń ludzka dość długo wytrzymuje kontakt z próżnią?!

     

    Dziś jest tych śmieci ponad osiem tysięcy ton czyli stanowią masę trudną do wyobrażenia.
    Ważą tyle co około 1300 słoni afrykańskich albo sto tysięcy ludzi.

     

    Ileż to paliwa rakietowego i pieniędzy poszło na wyniesienie tego wszystkiego, a nie uwzględniamy tutaj jeszcze tego co nadal działa i łaskawie/optymistycznie można nie zaliczać do śmieci.
    Korzystam czasem z urządzenia, które mówi mi w samochodzie którędy mam jechać do celu, więc nie potępiam całości tych wydatków.

     

    Gdzieś czytałem, że niektóre, najnowsze satelity mogą mieć mechanizmy zapewniające ich deorbitację po ekonomicznym zużyciu ale czy jest to częste rozwiązanie to nie jestem pewien.

    Ktoś wie coś więcej?

     

    Inspiracja:

    http://wyborcza.pl/7,75400,24428103,smieci-w-kosmosie-to-juz-8-1-tys-ton-rupieci.html

    https://directory.eoportal.org/web/eoportal/satellite-missions/r/removedebris

    https://www.bbc.com/news/science-environment-45565815

    Pozdrawiam
    Linki do grafiki ESA pokazującej wspomniane śmieci; idei łapania w sieć i nabijania na harpun; zdjęcia zagubionej rękawicy:

      A19670210002front.jpg

     

     z24428745V,Wizualizacja-przedstawiajaca-

     

     _100622169_1.jpg

     

    _100432876_1.jpg

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.