Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Zastanawiam się czy orbituje obecnie jakaś kamera dookoła Słońca, która systematycznie (powiedzmy, że kilka razy dziennie) fotografuje niebo położone po drugiej stronie Słońca niż Ziemia z na tyle małą rozdzielczością by złapać cały ten kawałek nieba, który z Ziemi nie widzimy bo akurat zasłania nam Słońce.
    Musi być zatem dość daleko od Ziemi i mieć możliwości takiej ciągłej pracy.

    Mogłaby się ona przydać, gdyby akurat tam wybuchła supernowa w naszej galaktyce do odpowiedniego przygotowania się - na rejestracje badawcze ale może też na unikanie przebywania pod gołym niebem z racji zwiększonego promieniowania itp.

     

    Wydaje mi się, że jakieś domniemania niezwykłego zdarzenia niektórzy uczeni mieliby nawet bez tej kamery bo najprawdopodobniej część neutrin z tej eksplozji przemknie się ku Ziemi przez Słońce (może nie przez samo centrum) i da znać o sobie w detektorach podziemnych czy w lodzie.

     

    Zastanawiam się też kiedy pojawi się kamera tak daleko położona, żebyśmy mogli przygotowywać się do oglądania nowych wspaniałych plam i innych zjawisk na Słońcu, które ujawnia ono z racji swojego obrotu?

    Ktoś zna konkretne plany takich sond albo uważa pomysł za wydumany bo załatwiamy to już inaczej?
    Z Marsa lub z nad Marsa? - ale oczywiście nie w opozycji :)
    Może z sondy, która obok zasadniczej misji "grzecznościowo" wykonuje takie fotografie (parę ich leci obecnie w różne strony)?

     

    Nie ratuje sytuacji Solar Dynamics Observatory (SDO), którego naukowcy nazywają "Hubble na słońce", bo jest najbardziej zaawansowanym kosmicznym obserwatorium słonecznym w historii.
    Jest umieszczony tutaj i widać, że praktycznie przy Ziemi - dynamiczna grafika:

    https://sdo.gsfc.nasa.gov/mission/moc.php

     

    Sonda SOHO też daleko nie zaleciała - porusza się po orbicie Lissajous wokół punktu libracyjnego L1 układu Ziemia-Słońce, znajdującego się w odległości ok. 1,5 mln km od Ziemi.
    Skoro słońce ma prawie 1,4 mln km średnicy może i na Ziemi i tej sondzie bardzo utrudniać fotografowanie pewnych gwiazd dokładnie za nim.

     

    Sonda przeznaczona do powyżej opisanych celów nie musi być dokładnie po drugiej stronie Słońca niż Ziemia.

    To byłoby nawet niewskazane gdyż Słońce blokowałoby transmisje radiowe ku Ziemi i potrzebna by była jeszcze sonda retransmitująca - na przykład gdzieś na orbicie Ziemi w odległości 25% długości tej orbity od nas.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Link do wizualizacji SDO Solar_Dynamics_Observatory_1.jpg

    • Lubię 1
  2. 3200 Phaethon to asteroida, którą podejrzewa się o udział w powstaniu meteoroidów spadających potem jako meteory - Geminidy.
    Nie jest do końca jasny sposób powstawania jej niebieskiego odcienia.
    Orbita jej jest dość urozmaicona - zbliża się bardzo do Słońca, a potem oddala od niego bardziej niż Mars.
    W pobliżu Słońca metale na jej powierzchni przechodzą w stan ciekły w temperaturze 1500 st F.
    Obecnie trudno ocenić nawet czym jest ten obiekt - czy można nazwać go kometą.
    Na wiele pytań odpowie misja Destiny+ japońskiej agencji JAXA podczas bliskiego przelotu w 2025 roku.
    Linkowana grafika to obraz domniemany (nie zdjęcie).

    Inspiracja:

    http://astronomy.com/news/2018/10/explore-phaethon-the-weird-blue-rock-that-turns-metal-into-goo

    ***

    Niedawno NASA opracowała króciutki (2 minuty warto kliknąć) filmik pokazujący według najnowszego stanu wiedzy całą historię Układu Słonecznego od narodzin do dalekiej przyszłości. Dzieło jest staranną i widowiskową symulacją widoku tych wydarzeń.
    Szczególnie zapada w pamięć spektakularny zapłon naszej planety gdy dotyka powierzchni powiększającego się Słońca.

    Zwrócę też uwagę na mało może znane zjawisko - podczas powstawania Słońca pojawia się dżet - czyli jest taki kierunek, w którym ono szczególnie silnie "wywiewa" cząstki.

     

     

    Pozdrawiam

     

    phaethon.jpg

     

     

    • Lubię 1
  3. Bill Anders, który pilotując Apollo 8 obleciał Księżyc (gdy zrobiono to słynne zdjęcie Ziemi nad terenem Księżyca) jest przeciwny załogowym misjom na Marsa gdyż byłyby niebywale drogie i lepiej nadal realizować misje z lądującymi tam robotami badawczymi.

    https://www.bbc.com/news/science-environment-46364179

    Pozdrawiam

    p.s.

    Moim zadaniem doświadczony geolog wielokrotnie szybciej i trafniej poszukiwałby tam drobnych skamieniałości organizmów i to może czynić większy wydatek sensownym.

     

    _104514764_nasa3.jpg_104738297_marsnasa.jpg

     

    • Lubię 1
  4. Słońce co 100 milionów zwiększa moc z jaką ogrzewa Ziemię o 1%.
    To spowoduje, że za 2 miliardy lat ludzie przeprowadzą się na Marsa.

    Jeżeli do tego czasu tradycja Świąt nie zniknie to może uchowa się i druga tradycja.

    Emisja filmu "Kevin sam w domu" w popularnych kanałach telewizyjnych w tym czasie, na Marsie.

     

    ___
    p.s.
    Wiem, że to zabrzmi jak dowcip, a jednak to prawda.
    W 2018 też jest emisja - dziś 24-tego Grudnia także oglądamy w Polsacie "Kevin sam w domu" - w najlepszym czasie antenowym. :D

     

    kevin_sam.jpg

  5. Tymczasem na Marsie InSight fotografuje otoczenie.
    Tutaj bardzo ciekawe i zagadkowe czarne głazy, nieco kanciaste, spod drobnicy gruntu wystają - ciekawe co to jest - jakby to był węgiel powstały ze szczątków organizmów, jak na Ziemi, to mielibyśmy sensację stulecia?

    Zwróćcie uwagę, że na innym zdjęciu (z taśmą - ktoś wie od czego?) grunt jest bardzo "miałki" i wykazuje tylko drobnicę.

     

    Na tych fotografiach Mars wydaje się mało czerwony co trochę dziwi w zestawieniu ze zdjęciem, którym obwieścili ustawienie sejsmografu niedawno - tu było:

    https://astropolis.pl/topic/40833-po-prostu-linki-jednym-zdaniem-opisane/?do=findComment&comment=745305


    Pozdrawiam

     

    D001L0018_598131526EDR_F0606_0010M_.PNG

    D002R0026_598831391EDR_F0202_0070M_.PNG

     

    • Lubię 1
  6.  

    Ale to przecież nie jest zadanie tylko z geometrii. Dzięki działaniu grawitacji i faktowi że leci coś co ma masę mamy dodatkowe informacje.

    Obawiam się, że jest wiele elips stycznych do nowego kierunku tego wektora prędkości - z tym słońcem w jednym z ognisk elipsy - ale chciałbym się mylić.

    Przyznaję, że potrafię narysować (tak na oko) względnie łatwo tylko taką.

    Po obróceniu mojego rysunku zgodnie ze wskazówkami zegara o pewien kąt (każdy może się w to pobawić pod jakimś programem graficznym) mój rysunek pasuje "ideowo" do rysunku z zadania.

     

    Pozdrawiam

     

    szuu007.jpg

    • Lubię 1
  7. Też mnie to zastanawiało. Znamy tylko kąt zmiany kierunku wektora prędkości.

    Niemniej w pewien sposób sporo wiemy o tej prędkości (jest matematycznie uzależniona od długości promienia tego okręgu - zapewnia siłę odśrodkową dokładnie równą sile przyciągania)

     więc może uda się tak przekształcić wzory by był tylko ów kąt zmiany a nie prędkość i promień.

    Pozdrawiam

    p.s.

    Słonce musi znajdować się w jednym z ognisk.

    Trochę szkoda że nie pojawił się tu rysunek elipsy - linkuję:

    430px-Ellipse_Properties_modified.svg.pn

    • Lubię 1
  8. Nie sądzę. Czytałem (najpewniej) w Świat Nauki o możliwej wojnie atomowej miedzy Pakistanem a Indiami (tam iskrzy czasem).

    One w sumie nie mają tyle megaton w głowicach atomowych (policz). Mimo to oceniono spadek nasłonecznienia na całej planecie na na tyle poważny że byłby znaczący spadek plonów.

    Oceniono to jako bardzo poważny problem. Człowiek musi jeść, a produkcja żywności obecnie jest prawie na styk, a nie na magazyn (zapasy chyba nie są gigantyczne).

    Zatem nie "na obszarze tysięcy km kwadratowych" ;) - chyba że śmierć z głodu to nie tragedia.

     

    Pozdrawiam

  9. Z tego co już wiadomo (o kilku znanych wielkich impaktach) i co czytałem faktycznie daleko, prawie po drugiej stronie planety miało miejsce wyjątkowo dużo wtórnych impaktów tak bardzo podgrzewających tam atmosferę że zwierzęta umierały z gorąca. Pamiętam ,że raz dotyczyło to rejonu Indii.

    Z grubsza licząc bierzemy masę, prędkość, wyliczamy energię kinetyczną i zakładamy jaka cześć (np 10% lub 20%) zostanie zużyta na ogrzanie atmosfery planety i o ile podniesie średnią temperaturę. Jak o ponad 1500 st to następuje spalanie azotu w tlenie i to jest już prawdziwa katastrofa. Według moich obliczeń, które są tu gdzieś na forum planetoida o średnicy 70 km lub większej spali nam atmosferę. Oceanów nie ugotuje praktycznie żadna realna.

    Tylko co za przyjemność z wegetowania w łodzi podwodnej gdy nie ma jak zaczerpnąć nowego powietrza?

     

    I najważniejsze może.

    Będzie dużo więcej ofiar nawet jeśli dobrze policzyłeś bezpośrednie. Zapylanie atmosfery na całej Ziemi poważnie ograniczy plonowanie upraw i zaczną się walki o żywność bo dla iluś ludzi przez wiele lat zacznie jej brakować.

     

    Pozdrawiam

  10. Położony blisko północnego bieguna Marsa 82-u kilometrowy krater Korolev wypełniony 1800 metrową warstwą lodu został sfotografowany przez sondę Mars Express, która jest pierwszą misją ESA sięgającą innej planety.

    Zdjęcia określono jako uzyskane w znakomitym momencie bo pokazują krajobraz jak dla tradycji związanej ze Świętym Mikołajem.

    To sukces organizacji, do której i my od niedawna należymy.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-46645321

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    Z tego co gdzieś w necie wpadło mi w oko najprawdopodobniej ten lód ma mieć w sobie znaczące ilości wody (zestalony dwutlenek węgla mniej nas cieszy - w perspektywie przyszłych misji astronautycznych).

    _104907009_marsice.jpg

    _104911364_43f63a2c-ff23-4304-909e-e10c5

  11. Heweliusz napisłał

    "Na zdjęciu widoczne także:

    An ultra-compact dwarf around the Sombrero galaxy (M104): the nearest massive UCD

    https://academic.oup.com/mnrasl/article/394/1/L97/1084255

    http://www.pbase.com/strongmanmike2002/image/125755939

    zbliżenie z Hubble

    https://www.spacetelescope.org/images/opo0328a/zoomable/

     

    "

    Ultra-compact dwarfs (UCDs) .png

     

    WOW. Ultra-kompaktowe galaktyki karłowate z super-masywnymi czarnymi dziurami.

    Mogą być pozostałościami po większych galaktykach które zderzenia "odarły" z gwiazd.
    Co najciekawsze (jak dla mnie ale i autorzy doniesienia o tym wspominają), że coraz więcej odkrywanych czarnych dziur prowadzi do sytuacji, że one mogą wytłumaczyć zjawiska przypisywane rzekomym WIMP-om ciemnej materii.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  12. " Po incydencie promień wodzący planetoidę ze środka Słońca zakreślał chyba nadal taką samą powierzchnię "

    Z tego się jednak wycofuję. Obala to właśnie przykład 89 stopni. Za wąski byłby ten wycinek koła.

    Chyba nie podratuje sytuacji fakt, że grawitacja z racji szybszego zbliżania się do Słońca nieco wzrośnie i podwyższy prędkość (bo o ile w ciągu sekundy - niewiele?).

    Zatem równość pól to kwestia nadal  (jak dla mnie) otwarta.

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  13. A nie wiem. Pamiętam wzór na energię potencją m*g*h (?) ale szukaj własnoręcznie.

    Natomiast mam drugie przypuszczenie. Po incydencie promień wodzący planetoidę ze środka Słońca zakreślał chyba nadal taką samą powierzchnię w przestrzeni w jednostce czasu np sekunda.

    To by dawało (z jednego z praw Keplera) "receptę", że pole elipsy powinno być równe polu obecnego (na rysunku) koła?

    Pozdrawiam

     

    • Lubię 1
  14. Podchodząc do takiego zadania warto zastosować najpierw "ekstremalizację" aby zobaczyć charakter nowego zjawiska (tu trajektorii).

    Niechby kąt alfa był aż 89 stopni :)  Planetoida poleci prawie prosto ku Słońcu, otrze się o nie i poleci dalej prawie prosto coraz to wolniej. Powstanie niezwykle wydłużona, niezwykle cienka elipsa. Zatem szukaj elipsy.

    Może też przyda Ci się informacja, że planetoida po tym incydencie nie zmieniła całkowitej energii (suma energii potencjalnej z racji unoszenia się nad Słońcem i energii kinetycznej).

    Pozdrawiam

     

    • Lubię 1
  15. (Rzeczpospolita)

    Na corocznym forum „ProjeKTOrija" w Jarosławlu organizatorzy zaprezentowali robota „Borysa".
    Rewelacyjna maszyna biła na głowę zachodnie odpowiedniki. Potrafiła mówić, głośno liczyć.
    Potem zatańczyła do znanego przeboju „Skibidi" rosyjskiej grupy Little Big.
    Późniejsze dociekania internautów odkryły prawdę. Wtedy usunięto reportaż ze strony, gdzie się pojawił.

    Rosyjski robot okazał się ostatecznie przebranym człowiekiem. Wot, technika!

     

     

    https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/312129952-Rosja-Nowoczesny-robot-okazal-sie-czlowiekiem.html

     

    AR-312129952.jpg

     

    • Lubię 1
  16. W dniu 9.01.2017 o 01:55, Paether napisał:

    Nieco nowsza "porównywarka" wielkości:

     

     

     

    Były podobne filmy ale ten jest perfekcyjnie zrobiony, dzięki, obrazuje rozmiary i odległości - i mamy polskie napisy ;)

    Dla mnie sensacyjne jest pokazanie przestrzeni koło największej znanej nam w kosmosie gwiazdy, przy której Słońce jest niewidocznym prawie pyłkiem.

    Otóż otacza ją pusta przestrzeń na drodze do innych najbliższych gwiazd, w której ona sama wydaje się prawie niewidocznym pyłkiem.

    Oznacza to, że kosmos to praktycznie pustka, pusta przestrzeń bez masywnych, zwartych obiektów.

    Z tego filmu wychodzi na to, że można tysiące lat lecieć "na wariata z zamkniętymi oczami" z prędkością bliską prędkości światła i w nic wielkości nawet planetoidy nie trafić ani nawet bardzo blisko czegoś takiego - by dostrzec detale jakieś.

    Jak nas spytają co tam jest w tym kosmosie, że się tym interesujemy to co powiedzieć by wypadało?
    - Paaaanie! To wielka, czarna pustka! Po prostu wielkie nic! I my chcemy wiedzieć wszystko o tym niczym. :D

     

    A teraz podaję link do opisu najnowszego pomysłu - komputerowych symulacji astrobiologicznych.

     

    https://www.astrobio.net/news-exclusive/computing-the-origin-of-life/

     

    Nieco skracając - w wolnym tłumaczeniu

    "Jako główny badacz w oddziale NASA Ames Exobiology, Andrew Pohorille szuka źródła życia nie w laboratorium przeprowadzającym eksperymenty w probówkach gdyż uważa, że praca teoretyczna jest równie ważna, jeśli nie bardziej, w zrozumieniu, jak życie mogło powstać z nie-życia.
    Biologia obliczeniowa obejmuje projektowanie i pisanie algorytmów modeli matematycznych, które mają na celu wyjaśnienie skomplikowanych procesów biochemicznych."

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    I nawet zasymulowali widok dawnej Ziemi - linkuję grafikę:


    early-earth.png

     

     

  17. Cenne i bardzo praktyczne testy (na rzeczywistych obiektach astro-miłośniczych)

    Jako że też miałam lornetkę TS (choć znacznie skromniejszą i o nierewelacyjnej aperturze efektywnej w stosunku do nominalnej)  to zwrócę Ci na coś uwagę.

    Nie zauważyłem tam sprawdzenia apertury efektywnej (nie wymagam idealnie równej nominalnej, bo mało która lornetka to spełnia) ani sprawdzenia transmisji światła.

    Aperturę efektywną możesz zbadać testem latarkowym - opisanym w pierwszym poście linkowanego niżej mojego wątku albo testem uproszczonym "słoneczno-papierowym" jak tam go wtedy wykonałem:

    https://astropolis.pl/topic/40683-lornetka-ts-optics-10x60-le/?do=findComment&comment=510958


    Pozdrawiam

  18. Coś te APOD'y Adama wpadają bez komentarzy. Kiedyś pamiętam bywało więcej. To może jednak skomentuję.

    Cienko przędą.

    APOD już kompletnie ... tfu ... ekologiczny. :)
    Pamiętam jak kiedyś Jury APOD-a chyba popiło i był "Sanepidowy" (Człowiek jako kosmos dla miliardów bakterii i innych żyjątek).

    Opis z APOD'a przetłumaczyłem na grafice.
    Kolorową czcionką dodałem coś by uratować im twarz - powiązać to jakoś z kosmosem, mimo, że łatwiej z ... metanem :)

    Fu ...


    Pozdrawiam

     

    ratunek.jpg

  19. Kierownictwo misji New Horizons postanowiło zrezygnować z ostatniej szansy na zmianę trajektorii.

    Ominie ona Ultima Thule w odległości "zaledwie" 3500 kilometrów mimo, że wcześniej obawiano się i starannie wypatrywano na fotografiach obiektów towarzyszących i dopuszczano korektę celem dalszego przelotu. Pozostaje zatem okrąg wewnętrzny.

     

    Przez przypadek (jak łatwo policzyć) będzie ona "widziała" i fotografowała 30-kilometrowy obiekt pod takim kątem pod jakim my widzimy Księżyc (stosunek odległości i średnicy 3500/30 = prawie 384400/3476 km/km).

    Zatem można spodziewać się wielu detali skoro nawet nasi amatorzy robią niewielkim sprzętem bardzo bogate w szczegóły fotografie Księżyca.

    Pluton jednak fotografowała pod znacznie większym kątem gdyż stosunek odległości od obiektu do jego średnicy był zaledwie (12500 / 2379) zatem na takie przeżycie astro-fotograficzne jak wtedy nie liczmy.

     

    Ponieważ jednak sonda przeleci bliżej niż obok Plutona to struktury o identycznych rozmiarach jak na Plutonie, na przykład kilometrowe, zostaną uchwycone dokładniej (bardziej szczegółowo).

     

    Wycelowanie kamery w obiekt stanowi wyzwanie.

     

    https://www.bbc.com/news/science-environment-46610812

     

    Pozdrawiam

    _104867242_dus8_nywkaeqey8.jpg

     

    • Lubię 3
  20. Żółte jądro i oddzielony od niego pierścień młodszych gwiazd mają takie samo przesunięcie ku czerwieni (zatem nie są radykalnie w innych miejscach - jakbyśmy patrzyli przez dziurkę od klucza).
    Ponadto wspomina się, że mają względem siebie bardzo niewielką prędkość ("older core of Hoag's Object has a very low velocity relative to the ring").
    https://en.wikipedia.org/wiki/Hoag's_Object


    To samo ustalenie powtórzono w artykule ze stycznie 2018
    https://medium.com/look-upwards/how-did-hoags-object-form-731c9afac4d4

    i geneza powstania tego obiektu pozostaje nadal zagadką. :g:

     

    Na polskiej wikipedii piszą bardzo ogólnikowo, że galaktyka eliptyczna mogła w ten sposób wchłonąć inną galaktykę.

     

    Trudno coś więcej wygooglować (przynajmniej mnie) na wpis: "Hoag's Object hypothesis"

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  21. Obrazka (z ESO) nie dam rady wstawić jako link - gdyż jest to  to dynamiczna prezentacja z "suwakiem" odsłaniającym dwa zdjęcia częściowo/konkurencyjnie.

    Miło, że portal ESO tytuły wyświetla też (na życzenie) po polsku ale trudno by było inaczej odkąd, od niedawna zresztą, należymy do ESO :)

     

    "Galaktyki Antenne (znane również jako NGC 4038 i 4039) to para zniekształconych zderzających się galaktyk spiralnych,

    odległych o około 70 milionów lat świetlnych, w gwiazdozbiorze Corvusa (The Crow). Ten widok łączy obserwacje ALMA,

    wykonane w trzech różnych zakresach długości fali podczas wczesnej fazy testowania obserwatorium,

    z obserwacjami światła widzialnego z teleskopu Hubble Space NASA / ESA"

     

    Inspiracja - między innymi:
    https://www.eso.org/public/poland/images/comparisons/eso1137a/?lang

     

    Na mnie zdjęcie to robi tym bardziej mocne wrażenie, że przypomina mi ... czaszkę, a także słynną sentencję

    powtarzaną przez "Pana Wołodyjowskiego" w pierwszym odcinku (zanim zdecydował się jednak wziąć za czynne ratowanie ojczyzny):
    - Memento mori!


    Nie wykluczam, że specjalnie tak ustawili te zdjęcia by osiągnąć taką pareidolię ;)
    ***

    (Hoaga full size z APOD źle się wyświetla wiec wstawiam mniejszą wprost)


    Najbardziej zagadkowym dla naukowców obiektem, który podejrzewa się o bycie rezultatem zderzenia galaktyk jest obiekt Hoaga.

    Naukowcy nie mają tu żadnego przekonującego pomysłu.
    Pozwolę sobie przedstawić mój - równie nieudowadnialny.
    Najpierw zderzyły się dwie galaktyki spiralne i powstała (widoczna w środku jako żółta) typowa galaktyka eliptyczna.
    Jako taka nie miała potem materiału na procesy gwiazdotwórcze i gwiazdy uległy zestarzeniu - bardziej żółte.
    Następnie, pod szczególnym kątem, nadleciała wielka galaktyka spiralna - najpewniej jak koło roweru nadziewające się środkiem na oś (gwiazdy bliższe centrum zgarnęła galaktyka eliptyczna - stąd pustka).

    Ktoś ma inny?

     

    Pozdrawiam

    mixgg.jpg

    hoag_hubble_1521.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.