Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Naukowcy analizujący radarowe obrazy Ziemi uzyskiwane na satelitach zobaczyli w rejonie Denver wydłużoną na 110 kilometrów ewoluującą chmurę, która trochę przypominała widywane sporadycznie zmasowane przeloty ptaków. Obraz był bardziej kolorowy (cokolwiek to znaczy w tym przypadku).
    Ewolucja (ruchy) chmury przebiegała jednak nietypowo. Zmuszeni byli zwrócić się z pytaniami do okolicznej ludności.
    Okazało się, że była to wielka migracja 3-calowych motyli z gatunku o nazwie "Painted Lady"

    Więcej
    http://www.bbc.com/news/world-us-canada-41528521

    Link do zdjęcia z nieciekawie kolorową chmura ptaków i ciekawie kolorową z motylami:
    _98173616_capasture.jpg

     

    I nawet kolory przypadkiem się zgadzają - link do zdjęcia malowanej lali, ups, damy :)
    _98173618_45fe42d3-cf05-40fb-b990-e4496c

     

    Przy okazji mam pytanie naukowe - ktoś wie dlaczego te motyle wyszły tak kolorowo w przeciwieństwie do ptaków ?

    Pozdrawia

  2. Polka potrafi! Jedna z najmłodszych profesorek w Polsce, Magdalena Król.
    Jest jeszcze młodym ale już wybitnym naukowcem, a miała też czas na rodzinę, prywatny biznes i hobby.
    "Sześć lat temu przyszła na świat moja córeczka Agatka, a i nauka wyrywała drapieżnie coraz więcej czasu z mojego życia. W końcu zabrakło go na regularną pielęgnację psów i wyjazdy na wystawy."

    Niedawno miała okazję powiedzieć:
     
    - Mamy haka na raka!

    Tłumaczy:
    "Jest tylko jeden rodzaj komórek, makrofagi, które jako monocyty docierają do guza, a tam wychodzą spoza naczyń krwionośnych i już jako makrofagi wędrują w głąb guza, właśnie do tych niedotlenionych, nieukrwionych miejsc, gdzie nic innego nie dociera.
    Stąd narodził się pomysł. Skoro wiemy, że makrofagi tam docierają, to fajnie byłoby, gdyby przy okazji zaniosły tam leki przeciwnowotworowe
    ...
    – Odbyła się burza mózgów z kolegami z Włoch i doszliśmy do wniosku, że trzeba wypróbować pewien rodzaj białek, które pod względem budowy przypominają klatki, do których można ewentualnie coś zapakować. Wpierw oczywiście musieliśmy sprawdzić, czy to się w ogóle da zrobić, czy nasze makrofagi dadzą się załadować tymi białkowymi „klatkami”.
    Ale to był dopiero początek. Prawdziwe piękno tego projektu objawiło się, kiedy makrofag załadowany tymi „klatkami” spotkał się z komórką nowotworową. Pamiętam dokładnie ten moment. Widziałam pod mikroskopem, jak komórka odpornościowa – mój koń trojański – podpływa do komórki nowotworowej i pompuje w nią „klatkę”, którą wcześniej do niej włożyłam. To było to – odkrycie!
    Nikt wcześniej tego nie zaobserwował. Potwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie użyć makrofaga jako konia trojańskiego, który pójdzie na teren guza i przekaże komórce nowotworowej to, co my chcemy, żeby przekazał. Nazwaliśmy ten mechanizm TRAIN (ang. TRAnsfer of Iron-binding proteiN)."

    Znajduje pani jeszcze czas na prowadzenie firmy?
    – Rzeczywiście, jestem współwłaścicielką firmy biotechnologicznej.
    Została stworzona, by rozwijać komercyjnie naszą technologię, czyli komórkowe dostarczanie leków do guzów.

    Poruszam się w tym komercyjnym, start-upowym świecie. Jednak wielu polskich naukowców wciąż nie wie, jak komercjalizować wyniki swoich badań.
    To taki kamień, o który od lat potykają się polscy badacze. Na Zachodzie każda uczelnia ma osobę, która zajmuje się patentami.
    – I to nawet nie jedną, z reguły jest to grupa specjalistów.
    Akurat byłam chyba jedną z pierwszych osób, które skorzystały z tzw. ustawy uwłaszczeniowej dla naukowców, zgodnie z którą własność intelektualna może zostać przekazana twórcy przez uczelnię.


    Więcej:

    http://wyborcza.pl/Jutronauci/7,160052,22444391,mamy-haka-na-raka.html

    Link do zdjęcia z wywiadu tuż po odkryciu:

    z21796130V,Prof--Magdalena-Krol.jpg

     

    Pozdrawia

    • Lubię 1
  3. Musze powiedzieć, że  dostępny tam do kliknięcia w lewym górnym rogu film (sygnalizowany na załączonej przez Ciebie powyżej grafice) jest świetny i ładnie wplotłeś dygresję o rewelacyjnej komecie Holmes'a sprzed około 10 lat co mając raptem kilka kilometrów nagle wyemitowała pyły i gazy zajmujące przestrzeń podobną jak Słońce - to ten film (podję link bo obrazek powyżej nie uruchamia go)

    Pozdrawiam

    • Lubię 2
  4. Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
    - Nooo, teraz powiem ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!


    Ty wiesz, moja droga - oznajmia bakteriolog żonie - że jestem na tropie bardzo niebezpiecznego wirusa! Kiedy go odkryję i opiszę, możesz być pewna, że nazwę go twoim imieniem.


    Wraca facet z delegacji i zastaje w domu klasyczną sytuację. Żona z kochankiem.
    Kochanek zrywa się z łóżka wpada do łazienki zdejmuje z wieszaka ręcznik i owija biodra ręcznikiem.
    W tym momencie rozwścieczony mąż wrzeszczy:
    - Nieeeeeee !!!!!!!!!! - i wbiega za nim do łazienki.
    - Boże on go zabije - myśli żona i też rzuca się za nimi.
    Patrzy, a tam mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
    - Ten jest do twarzy!

     

    • Lubię 2
  5. Niedawne udane testy silników mających w sześcioro udźwignąć 600 ton największego samolotu w historii pozwalają sądzić, że wkrótce posłuży on do wynoszenia obiektów w kosmos.

    'Samolot przeznaczony jest do wynoszenia na wysokość stratosfery rakiety nośnej, która podwieszana będzie pod skrzydłem pomiędzy kadłubami maszyny.
    Uskrzydlona rakieta Pegasus XL w połączeniu z samolotem Stratolaunch ma wynosić satelity na niską orbitę okołoziemską.
    System ma pozwolić na znaczne obniżenie zużycia paliwa poprzez wyeliminowanie konieczności pionowego startu.
    Poszczególne człony rakiety nośnej mają być odzyskiwane, co ma zapewnić jeszcze większe oszczędności.'

    Więcej:

    http://next.gazeta.pl/next/56,150859,22455337,stratolaunch-nowy-rekordzista-najwiekszy-samolot-swiata.html#BoxBizImg

    Link do schematu działania
    aHR0cDovL3d3dy5zcGFjZS5jb20vaW1hZ2VzL2kv

     


    Ciekawym zagadnieniem jest tu idea oszczędności paliwa. Różnica między klasycznym startem (pionowym) a tym polega na początkowo mniejszych prędkościach i korzystaniu z gęstej atmosfery do wślizgiwania się na wyższy poziom.
    Dlaczego dłuższe ale wolniejsze nabieranie pewnej prędkości wychodzi oszczędniej wprost z jakiegoś prostego wzoru nie wynika.
    Może chodzi o lepszą wydajność silników samolotowych od wydajności gwałtownie pracującego silnika odrzutowego klasycznej rakiety (rozpraszanie energii bezużyteczne - na silne podgrzewanie całego otoczenia)?

    Link do zdjęcia istniejącego już pojazdu
    stratolaunch-rollout.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  6. O wschodach słońca i ich fotografowaniu.

    http://www.bbc.co.uk/guides/zc3c82p

    "Jeśli miałeś wystarczająco dużo szczęścia, aby dostać się na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to zobaczysz wschód słońca co 92 minuty. 15 razy każdego dnia. :)
    Przeważająca większość z nas przegapia nawet jeden z tych prawdziwych cudów natury, ponieważ jest wtedy w łóżku."

    Link do zdjęcia z newsa:

    p02vf969.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 4
  7. http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-lockheed-martin-planuje-misje-na-marsa,nId,2447712

    Ciekawa sprawa. Niby prywatna firma Lockheed Martin, ale mocno współpracująca z NASA ma być najpewniej głównym "klientem" tej wspomnianej poprzednio stacji (Deep Space Gateway) przy Księżycu.

    "Marsjański projekt Lockheed Martin ma nazywać się po prostu Mars Base Camp.
    Zakłada on budowę stacji Deep Space Gateway niedaleko Księżyca, która spełniłaby kluczową rolę przy kolonizacji Czerwonej Planety.
    Mars Base Camp miałby zostać w całości zbudowany z dala od ziemskiej grawitacji.
    Początkowo marsjańska baza orbitowałaby wokół planety.
    Byłaby wyposażona w jednostopniowy lądownik wielokrotnego użytku - pojazd wznoszący/opuszczający Marsa (MADV) - który mógłby odłączać się od stacji i zabierać astronautów na powierzchnię Czerwonej Planety.
    Przedstawiciele Lockheed Martin mają nadzieję, że w ciągu 10 lat uda się im zrealizować ten plan, a astronauci wykonają 1000-dniową misję na Marsa i z powrotem."

    Pozdrawiam

    Link do wizji bazy z astronautami nad Marsem:

    0006X607IP24GYGG-C122-F4.jpg

     

  8. Autor wiersza: Warkocz ( http://www.niezapominajkowo.eu/book/export/html/728 )


    Marsz astralny

    dziś spaceruję mleczną drogą
    w poszukiwaniu gwiazd szczęśliwych
    srebrzystych komet światła wiodą
    więc oczy cieszę, wzrokiem ścigam

    mijam gwiazdozbiór jeden, drugi
    zimny blask planet – luster śledzę
    tego, co szukam, nie znajduję
    cienki horyzont nieba miedzą

    miast znaleźć, zgubię – tego się boję
    promienie gwiazd o świcie bledną
    stąpam po niebie jak po polu
    na którym stwórca rozsiał srebro

    spijając noc, tracę nadzieję
    czas się kurczy, na wschodzie dnieje
    ni w dzień, ni w noc, a gdzieś pomiędzy
    wsparta o ciszę, znajdę księżyc

     

    --------------------------------------------
    Link do artystycznego obrazka w tym klimacie
    tumblr_no8w8nFUQj1tu5z7vo1_1280.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 2
    • Smutny 1
  9. 12 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

      I teraz wszystko wskazuje na to, że nasz wszechświat jest płaski jak kartka (czterowymiarowa)  :)

    Ale pomimo tego że uznaje się go za płaski uznaje się też ze ma skończoną objętość (choć zancząco większą niż ta co widzimy).

    Trudno mi zrozumieć jak płaski może nie być nieskończony ?  Dlatego obstawiam ("żeby jakoś to przełknąć") że jest jednak nieskończony i taki nieskończony był też w momencie wielkiego wybuchu (tylko wszędzie bardzo gęsty). Przecież płaska przestrzeń musiałby się nagle urywać (ściana)?

    Pomóż mi to jakoś obalić albo nie.

    Pozdrawiam

  10. To nie są proste sprawy. W końcu wypada poczytać o przestrzeni Minkowskiego. 

    Przeczytałem gdzieś (chyba na wikipedii ang) że kształt wszechświata został ustalony w momencie wielkiego wybuchu.

    Analogią pokazywaną podczas omawiana problemu płaskości wszechświata jest ta grafika - link:

    275px-End_of_universe.jpg

    Na tej grafice parametrem bywa gęstość materio-energii (na tyle na ile potrafię to zrozumieć)

    Poczekajmy może na wypowiedź na jakiegoś speca od OTW?

    Pozdrawiam

    • Lubię 3
  11. 17 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    Pewnie już tu o tym pisaliśmy, ale przypomnę. Wiesz, jaka część informacji zapisanej w DNA odpowiada za "zbudowanie" mózgu? Jeżeli nie, to proponuję sprawdzić.

     

     

    To akurat nie jest trafny argument. Złożoność mózgu (wiedza, umiejętności, preferencje, reakcje) rośnie przez 25 lat - tyle czasu co on. Informacyjnie jest kolosalnie bardziej bogaty niż "plan" genetyczny uruchamiający różnicowanie się komórek zarodka w komórki takie a nie inne tkanki nerwowej.

    Reszta niby OK ale sama fizyka cząstek (itp) może postawi barierę !

    Analogia: Kosmici nie latają szybko w kosmosie może z powodu nieprzekraczalnych  problemów generowanych przez naturę (np protony międzygwiezdne).

    A jak jakimś cudem pokonamy te ograniczenia ilościowe to sztucznego naukowca trzeba jeszcze uczyć, testować, wyposażyć w liczne zmysły  ... uwierzyć że jest godny zaufania ;)

    - ale to już było tu pisane.

    Pozdrawiam

  12. Muszę się tym zgodzić. :) Że trochę nas uzależni (no może nie w Bangladeszu).

    Ale Szuu nie zrozumiał co wynika z tego że mózg ludzki ma więcej specyfiki niż wynika z liczby neuronów i dendrytów.

    Jest bariera ilościowa. Aby osobnik AI miał tak bogaty repertuar rekcji jak Ty czy ja to - skoro rezygnujemy w nim z analogowych tkanek  i wszystko trzymamy w sztucznych komórkach sztucznej sieci neuronowej to trzeba ich dużo więcej.  Zajmą bilion metrów sześciennych?

    Tymczasem wczoraj czytałem publiczną wypowiedź szefa  AMD że z procesorami dochodzimy do ściany i kończy się działanie słynnego prawa o polepszaniu się ich prędkości co ileś lat.

    Pseudokomórka sieci neuronowej AI to coś podobnego do jednego procesora, a nie jeden bajt jakiejś tam pamięci.

    Co ciekawe ów szef AMD sprawę przedstawiał w kontekscie sztucznej inteligencji. Że ona jest super, przyda się ale właśnie mamy problem :)

    Pewnym półśrodkiem jest stosowanie prostszych procesorów zapożyczonych z mechanizmów szybkiej obróbki grafiki. Ale kompromisy to nie przełom.

    Jesteśmy za ciency technologicznie na stworzenie szybko myślącego  sztucznego naukowca choćby średniej klasy IMHO

    Pozdrawiam

     

     

     

  13. Prezent zza grobu. :)
    Prawie rok po umyślnym "rozwaleniu" sondy Rosetta na komecie komecie 67P / Churyumov-Gerasimenko naukowcy ESA odkryli w danych wysłanych przez sondę materiał, który wysłała tuż przed destrukcją w sposób nie tak niekompletny jak do tej pory sądzono.
    Pozwoliły one nieźle odtworzyć widok z jeszcze mniejszej wysokości niż dotychczas znany (z 80 stóp).

    https://www.nytimes.com/2017/09/29/science/rosetta-comet-lost-photo.html?rref=collection%2Fcolumn%2Ftrilobites

    Link do zdjęcia z wysokości zaledwie 60 stóp czyli 18 metrów

    30TB-ROSETTA1-blog427.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 3
  14. Ja, trochę przypadkiem, odkryłem, że można nawet obyć się bez kartki jak się ma równy biały sufit.

    Obserwowałem plamę na obrazie słońca wyświetlanym przez okular.

    Warto stosować niewyszukany (niedrogi) okular bo chwila nieuwagi i zaczyna się topić jego obudowa ;)

    Pozdrawiam

    Tym teleskopem (130/650) - Link:

    sk_dobson_130.jpg

     

     

    • Lubię 2
  15. Formalnie news jest o tym, że Elon Musk, z grupą 116 naukowców, biznesmenów i aktywistów opublikował list otwarty do Organizacji Narodów Zjednoczonych, domagając się zakazu używania na polu walki tzw. autonomicznych rodzajów broni.

    Jest w nim krytyka AI, nie tylko wojennej, kwestie odpowiedzialności.

    'Wyścig nie skończy się na wyłonieniu zwycięzcy, właściciela pierwszej "pełnej" AI. Raz zastosowana w konkretnej dziedzinie gospodarki czy nauki, z czasem stanie się podstawą w produkcji. To proces, od którego nie ma odwrotu. Autorzy listu porównali go wręcz do otwarcia puszki Pandory.'


    Ale najmocniejsza jest w nim, moim zdaniem, ta informacja:

    'Kilka tygodni temu branżowe portale obiegła informacja z jednego z zespołów programistycznych Facebooka, który stracił kontrolę nad własną sztuczną inteligencją. Programiści stworzyli bowiem system, który w pewnym momencie zaczął się komunikować ze swoimi twórcami w języku innym niż jego macierzysty angielski. Następnie rozpoczął komunikację z pozostałymi urządzeniami wpiętymi do tej samej sieci, stopniowo "przekonując je" do porzucenia komend po angielsku i przejścia na komunikację w nowym języku. Niepewni dalszego rozwoju spraw programiści wyłączyli system, bojąc się całkowitego uniezależnienia AI i przejęcia przez nią kontroli nad całą siecią.'


    W tym kontekście użytkownik FaceBooka nie powinien się zdziwić jak któregoś dnia FaceBook napisze do niego, że zaszyfrował mu dane na dysku i musi przelać 300 zł na podane konto.
    Usamodzielniona szeroka AI też będzie potrzebowała pieniędzy - do sterowania ludźmi.
    Osobno wynajmie płatników, osobno ludzi od brudnej roboty, osobno wykwalifikowanych pracowników lub nawet wojskowych i polityków (pilnowanych przez tych od brudnej roboty).

    http://fakty.interia.pl/nauka/news-tygodnik-przeglad-zatrzymac-mordercze-roboty,nId,2442015


    Natomiast pokusy (zalety) sztucznej inteligencji dla ludzi opisano właśnie w tym materiale wybiegającym w bardzo niedaleką przyszłość (naszą osobiście) i sugerującym, że AI będzie na każdym kroku dbać o nasze zdrowie.
    Lustro, a nawet szczoteczka do zębów będzie nas "inwigilowała" - może nawet czy z kim się całowaliśmy.
    Nanoroboty będą pływać w naszej krwi i ulepszać DNA  - strach się bać.

    http://next.gazeta.pl/next/7,156830,22443445,3-pazdziernika-2027-mam-lepsze-dna-kwantowy-komputer-od-miesiecy.html#BoxNextImg

    I w ogóle żyje się jak w bajce - posiadanie auta to przeżytek, są wynajmowalne od ręki, z automatycznym szoferem.
    Ograniczenia wielkości danych czy szybkości transferu praktycznie nie istnieją - warto poczytać.

    Moja opina w skrócie: Tia :)

    Pozdrawiam

     

  16. Nagroda Nobla z fizyki w 2017 roku szybko doceniła pracę naukowców analizujących fale grawitacyjne.
    Rainer Weiss, Kip Thorne i Barry Barish - trzej fizycy których praca dotyczyła detektorów fal grawitacyjnych (Ligo i Virgo) podzielą się 831 tyś dolarów.
    Nagrody te mają ponoć zostać zwiększone (co wiem z innego źródła).

    http://www.bbc.com/news/science-environment-41476648

    Moim zdaniem taka nagroda to zarazem reklama zagadnień na jakie kieruje oczy i uwagę zwykłych ludzi.
    W tym przypadku dobrze, że na kosmos, którego coraz bardziej nie uświadamiają sobie - z braku widoku Drogi Mlecznej i licznych słabych gwiazd - spowodowanego antropogennym zaświetleniem nieba.

    Weiss (L) takes half the prize; Barish (C) and Thorne (R) share the other half - Link:

    _98122282_1.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 2
  17. Interesujący ten satelita rentgenowski GOES-13 SXI albo pełniej: GOES 13 Solar X-Ray Imager (SXI).

    http://www.swpc.noaa.gov/products/goes-13-solar-x-ray-imager-sxi

    Jakie znaczenie ma fakt że te plamy są bardziej "wybitne" w promieniach rentgenowskich? Zorze czy coś innego zapowiadają?

    Zważywszy na:
    "X-ray photons travel at the speed of light and are the first indication we receive at Earth of solar magnetic eruptions and the associated flares. These flare related X-rays cause changes to the Earth’s ionosphere and can result in significant degradation of radio communications, including complete black outs at some frequencies, beginning only 8 minutes (time for light to travel from the Sun to Earth) after a flare."


    Ciekawe, że oni stosują na nim różne filtry - zupełnie jak astro-fociarze ;)

    Ten Twój obrazek ma adekwatny inny z tego samego czasu - link:

    latest.png?time=1506975846000

     

    Pozdrawiam

  18. Skoro ma być krytyka to mam jedna uwagę :)

    Obiekt wyszedł świetnie, co więcej tak wyglądają gromady kuliste pod ciemnym niebem przez SCT 5 cali przy dobrym seeingu. Tylko te gwiazdki w środku jakby mrugają (niektóre).

    I dlatego relacja ma brak - brak informacji o tym kiedy, gdzie i w jakich warunkach (może też przy jakim seeingu np 4/5, i zasięgu [magnitudo] gołym okiem) zrobiono.

    Bez tych informacji (tusze że było super) może zapewne wpędzać w kompleksy innych astro-fotografów ;)

    Pozdrawiam

    p.s.

    Domyślam się że te wydłużenia gwiazd przy krawędziach zdjęcia to uroda tego zestawu

    • Lubię 1
  19. M31 ma bilion gwiazd i rozmiar około 100x100 minut.
    To na jedną minute kątowa kwadratowa przypada 100 mln gwiazd.
    To na jedną sekundę kwadratową 27777 gwiazd.
    Niechby na peryferiach było 100 razy rzadziej to mamy 277 gwiazd na sekundę kątową => raptem 10 pixeli (3x3) lub coś tego rzędu.

    To w jednym pikselu mamy około 30 gwiazd.
    To ta kaszka raczej nie ujawnia najjaśniejszych gwiazd i przerw między nimi tylko najwyżej ich przypadkowe grupki - IMHO.

    Chyba że weźmiemy jeszcze dalsze peryferia (ale to nie zachodzi na tym zdjęciu)  - wtedy pojedyncze gwiazdy są najpewniej za słabe (magnitudo)?!

    Pozdrawiam

  20. Obiekt ma około 5 minut kątowych a rozpościera się na fotce na około 800 pikseli => na piksel przypada 300/800 = 0.38 sekundy.
    To już imponująca skala (kolokwialnie nazywając sprawę osobiście uważam, że im mniejsza skala tym większe powiększenie zaprezentuje nieresizowana fotka).
    Ale detalu tak drobno nie wyłapałeś, zgodzę się co najwyżej na jednosekundowe (patrz na załączony obrazek).
    Dlatego zgaduję, że, jak piszesz, nie dziabnąłeś jej jak należy głownie przez nierewelacyjny seeing ?

    Nie mogłem dać lajka zanim nie poznałem obiektu i szukałem wczoraj w necie.
    A dziś gdzieś natknąłem się na uwagę, że ma trochę kometo-podobny wygląd - no może nie w tej skali.

    Pozdrawiam

     

     

    seing.jpg

  21. Jasio mówi do swojej koleżanki:
    - A mój tata ma stereo
    - A moja mama też - dziewczynka się broniła
    - A mój tata ma BMW - powiedział Jasio
    - A moja mama też ma BMW - odpowiedziała
    - A mój tata ma siusiaka - powiedział
    - A moja mama też
    - Ale mamy nie mają siusiaków - powiedział ze zdziwieniem Jasio
    - Ale moja mama ma w szufladzie

     

    • Lubię 1
  22. Parker Solar Probe w 2018 roku wyruszy, a w 2024 będzie orbitowała bardzo blisko Słońce - sonda badawcza zbudowana przez ludzi znajdzie się chyba w najtrudniejszych jak dotąd opałach? :)

    Bardzo widowiskowy i treściwy, zaledwie 126-cio sekundowy filmik niedawno zamieszczono tam - gorąco (nomen omen) polecam - wyświetla się od razu po kliknięciu czyli wejściu tam :

    http://www.bbc.com/news/av/science-environment-41410107/nasa-s-mission-to-touch-the-sun

     

    A tu artystyczna wizja wczesnej Ziemi z trzema ciałami kosmicznymi albo jednym co się rozpadło

    (ilustracja do odkrycia Japończyków śladu początku życia - www.interia.pl/tech) - link:

    0006WVKDP6RA74YL-C122-F4.jpg

     


    Pozdrawiam

     

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.