Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Kolejne w ostatnich latach przesunięcie momentu powstania życia na Ziemi wstecz.
    Badacze z Japonii odkryli grafitowe inkluzje w metamorficznych skałach osadowych na północno-wschodnim wybrzeżu Labradoru w Kanadzie.
    Skały formacji Saglek są datowane na co najmniej 3,95 mld lat. Skład izotopowy grafitu wskazuje jego organiczne pochodzenie.

    Także pojawienie się naszego gatunku (Homo sapiens sapiens) zostało przesunięte o około 70 tysięcy lat wstecz. Istniejemy już 260-300 tysięcy lat. :)
    http://wyborcza.pl/7,75400,22441462,kiedy-narodzil-sie-czlowiek-wspolczesny-nowe-badania-potwierdzaja.html


    Link do grafiki historii życia na Ziemi

    z22435340V,historia-zycia-na-ziemi.jpg

     

    Pozdrawiam

  2. http://www.sciencemag.org/news/2017/09/sloshing-supersonic-gas-may-have-built-baby-universe-s-biggest-black-holes

    Na początku tego roku astronomowie wykazali, że wczesnemu, dalekiemu wszechświatowi brakuje promieni rentgenowskich, które oczekiwano od mnóstwa małych czarnych dziur.
    Okazuje się też, że w najdawniejszych galaktykach były już, jakby "zbyt szybko", centralne masywne czarne dziury.
    Wszystko to zwiększa prawdopodobieństwo tego, że czarne dziury i to niekoniecznie małe powstawały już w "najpierwszych" dziejach wielkiego wybuchu.

    Supermassive black holes a billion times heavier than the sun are too big to have formed conventionally - link do wizji artystycznej
    cc_Behemoth_Black_Hole_Found_in_an_Unlik

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    Przypomnę też, że detektory fal grawitacyjnych wykrywają niespodziewanie często trochę za duże (w stosunku do znanych hipotez) czarne dziury (a dokładniej ich pary) i że znane jest przypuszczenie,
    że czarnych dziur najróżniejszych rozmiarów może być tak dużo, że to one "symulują" istnienie ciemnej materii.
    To akurat byłoby sprzeczne z konkretną hipotezą powstawania wczesnych czarnych dziur przedstawioną przez autorów w linkowanych materiale ale współgra z faktami, które w doniesieniu opisano.

     

    • Lubię 1
  3. Rozwiązanie może nie nowe ale znane tylko z filmów SF.  Pojawia się szansa na rzeczywista realizację kosmicznej stacji przesiadkowej :) 

    Trochę wzorując się na ISS Rosja i USA podpisały umowę o współpracy nad programem NASA stworzenia orbitalnej stacji kosmicznej Księżyca, która byłaby zarazem kosmodromem.
    W oparciu o nią realizować się będzie zarówno misje na powierzchnię Księżyca jak i misje marsjańskie.
    Partnerzy zamierzają opracować międzynarodowe standardy techniczne takiego przedsięwzięcia, a część nawet już uzgodnili - odnośnie stacji dokującej.
    Co najmniej pięć krajów buduje już własne rakiety i systemy i może kiedyś też zainteresuje się tą stacją.
    Aby uniknąć przyszłych problemów związanych z ich współpracą techniczną, część norm powinna być ujednolicona i znana im wszystkim.

    https://www.theguardian.com/science/2017/sep/27/russia-and-us-will-cooperate-to-build-moon-first-space-station

    Program nazywa się Deep Space Gateway - link do wizualizacji

    Orion_visiting_Deep_Space_Gateway.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  4. Lekka zmiana planów.

    Elon Musk podczas wystąpienia w Australii przedstawił nowe rozwiązania odnośnie typu rakiety, który zamierza rozwijać i bazując na nim zrealizować w 2024 roku marsjańską misję załogową.

    http://www.bbc.com/news/science-environment-41441877

    System nazwany BFR ma być rewelacją ze względu na niskie koszty. Rakiety mają być nieco mniejsze od wcześniej planowanych i mieć 106 metrów długości i 9 szerokości.
    Falcon 9 jest systemem tylko częściowo wielokrotnego użytku. BFR mają być całkowicie wielokrotnego użytku. Falcony 9 będą nadal dostępne dla preferujących znane rozwiązanie klientów.
    BFR-y będą wykonywać podobne zadania komercyjne. Musk wspomniał też że mogłyby realizować (zamiast samolotowych) szybkie pasażerskie loty długodystansowe między odległymi miastami na Ziemi.

    The BFR would launch much bigger or many more satellites than current rockets - link do wizji artystycznej:

    _98070955_1.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  5. Lajk za brak papieru (udatne zobrazowanie słusznej tezy że trudno absolutnie dokładnie opisać wszechświat - a raczej niemożliwe dla kogokolwiek jeśli nie jest dyskretny jak teoretyczny komputer).


    Natomiast co do neuronów to nie masz racji. Realny ludzki neuron nie jest elementem opisywalnym w dyskretny sposób (i możliwym do zasymulowania np przez procesor z własną pamięcią). Czemu? Temu, że on pływa i jest otoczony tkankami których ty nie doceniasz a mają subtelny wpływ na jego funkcjonowanie.
    Dlatego teoretycznie idealny symulator człowieka musiałby oprócz gigantycznej liczby pseudo-neuronów i ich odnóżek (pseudo-dendrytów) symulować jeszcze różne otaczające je tkanki i płyny i przepływ krwi.

    Mocno trudną do zasymulowania byłaby mało znana a ważna w mózgu substancja biała. To są bardzo długie wypustki komórek nerwowych realizujące daleką łączność, opatulone pewnymi substancjami.
    Tam chemiczne stężenia i rożne przypadki tworzą praktycznie niedyskretny obszar wpływu.

    Wychodzi na to że nawet mózg jednego człowieka nie opiszesz dokładnie - zabraknie papieru :)

    To poniekąd oznacza, że symulacja istoty pod względem inteligencji i emocji równie urozmaiconej jak człowiek (ale z detali powtarzalnych, w pewnym sensie dyskretnych)
    byłaby budową obiektu o rozmiarze ... hmm ... planety?

    Pozdrawiam

     

  6. @Wiaterwiater

    Otóż to. Ludzie mają emocje, potrzeby, między innymi potrzebę uznania. Są to wartości  które z czasem są dla nich cenne automatycznie. Takie wartości (najpierw racjonalnie wybrane  - dbanie o opinię rodzica, kolegi, ...) utrwalane i utrwalane zamieniają się potrzeby. To niby jest złe ale też dobre. Bo takie potrzeby (też lęk przed wysokością, wężami itp) zabezpieczają człowieka przed niefrasobliwym postępkiem. Tymczasem szeroka AI czyli sztuczny człowiek może będzie reagował poprawnie w "testach" sprawdzających czy jest dobrze wychowany ale  raczej nie będzie miał tych (cennych) automatyzmów emocjonalnych. Stąd kwestia zaufania do AI.

    Pozdrawiam

    p.s.

    Zmiana wartości uświadamianych w potrzeby to nie moja hipoteza tylko teoria znanego psychologa o nazwie Levi, o której gdzieś czytałem.

  7. Siljansringen - dwa w jednym :)

    460 milinów lat temu najbardziej zaawansowanymi ewolucyjnie organizmami na Ziemi były pewne szkarłupnie. Z tamtymi szkarłupniami najbliżej spokrewnione są dzisiejsze liliowce.
    Ówczesne szkarłupnie chroniły ciała twardymi pancerzami. Z czasem lepszą strategią okazało się wytwarzanie trucizn i liliowce nie maja już pancerzy.

    Tak wygląda skamieniałość najdoskonalszego wtedy organizmu na naszej planecie (link)
    Echinosphaerites.JPG

     

    Reprezentujący Polskę 18-letni Kamil Humański zajął drugie miejsce w 29-tym finale Konkursu Prac Młodych Naukowców UE (EUCYS 2017) w Tallinie.
    Pracą "Różnorodność szkarłupni środkowego ordowiku - młodszego syluru Siljansringen (Szwecja)".
    Teren Siljansringen to unikat na skalę europejską. Skamieliny zwierząt, dwa razy starsze od skamielin dinozaurów, są tam na wyciągnięcie ręki.

    z22428706V,Kamil-Humanski--zdobywca-sreb

     

    Ciekawostką jest, że Siljansringen to zarazem nazwa największego (52-kilometrowego) poimpaktowego krateru w Europie.
    Impakt ten 376 milionów lat temu spowodował pierwsze wymieranie w dewonie, a istotne jest, że poruszył mocno skały osadowe właśnie z ordowiku.

    siljan1.jpg

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  8. Po pojawieniu się trzeciego detektora fal grawitacyjnych, już poza USA, we Włoszech, rozpoznaje się znacznie dokładniej gdzie nastąpiło zdarzenie ("area of 300 full moons").


    Niedawno (14 sierpnia) cała trójka detektorów zarejestrowała zlanie się czarnych dziur o masach 25 i 31 razy większych od masy słońca. Dwa miliardy lat temu.
    Co więcej tym razem, dzięki takiemu zestawowi, udało się zmierzyć polaryzację tych fal czyli "kierunek, w którym wibrują".


    Tym samym mamy potwierdzone czwarte odkrycie. Wniosek z  wszystkich odkryć jest taki, że pojawiają się w nich trochę bardziej masywne czarne dziury niż się spodziewano co wymusza weryfikację najpopularniejszych do tej pory hipotez dróg powstawiania takich czarnych dziur.

    http://www.bbc.com/news/world-australia-41420188

    Link do zdjęcia detektora VIRGO we Włoszech

    _98046465_2015_11_06_virgoaerialview_tou

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 3
  9. Otóż nie! Bo on na końcu musi ocenić finalna sytuację po N ruchach a w pamięci ma co prawda wiele partii ale takiej konkretnej sytuacji zwykle nie ma.

    To ocenianie działa w oparciu o schematy które wytworzyły się same.

    To zupełnie inna sytuacja niż z tym programem co grał w szachy.

    Tam ocenianie końcowej pozycji zalgorytmizowano według zaleceń mistrzów.

    Pozdrawiam

    • Dziękuję 1
  10. 2 godziny temu, Agent Smith napisał:

    A może po prostu od razu szerzej: "szukam astro-samicy" i dla równouprawnienia: "szukam astro-szynki" ?

    To może rozważ (lub ktoś inny z naszych czołowych ludzi) założenie w Rozmowach o wszystkim wątku p.t.

    "Astromiłośnicy do wzięcia"

    lub jakoś podobnie aby tam osoby aktualnie samotne dawały sygnał.

    W wątku owym powinno być opisane jakieś ograniczenie typu: Posty zamieszczać mogą osoby zarejestrowane co najmniej miesiąc wcześniej oraz osoby które były na astro-zlotach opisywanych na Astropolis.

    No z kimś warto być, wszak ktoś na starość musi nam tę szklankę wody (czy lekarstwo) podać :)

    A i demografia w Polsce nie najlepsza.

    Pozdrawiam

    p.s.

    Dziękuje wszystkim, którzy tam wysilili się,  zrobili a potem tu opublikowali tyle fotek - dla nas, cośmy tam nie byli, bezcennych.

    Moderator: Obrazek zupełnie nie pasuje do tematyki rozmowy. Wrzucenia bzdur do takich wątków będzie odpowiednio załatwiane! Są do tego inne wątki!

  11. To trochę nie tak. W tym wątku już ustaliliśmy, że szeroka AI to będzie AI w której nikt niczego nie planował. Tworzy się sztuczną sieć neuronową (albo jej symulację) i atakuje ją wielką porcją informacji/widoków/nagrań i obserwuje co daje "na wyjściu" - jak reaguje = odpowiada.

    Jeśli z czasem odpowiada zawsze sensownie to wio ... stosuje się ją. I nikt nie rozgryza czemu ona taka mądra. Obecnie taki AI potrafi już wygrywać z ludźmi w GO. Nikt nie wie jak on to robi ( w sensie "myśli").

    Także moim zdaniem będą zawsze problemy z odpowiedzialnością i to koszmarnie utrudnia zastosowania (pomijając szaleńców z Korei Pn)

    A już stworzenie pełno-mądrego niby-człowieka i powierzenie mu jakichś możliwości działania to dziesiątki lat prac wychowawczych i biliony euro.

    Gra raczej okaże się za droga. ;)

    Pozdrawiam

  12. A ja coś podpowiem.
    Mamy XXI wiek, równouprawnienie i takie tam i można rzec, że takie czasy nastały, że niekoniecznie tylko jedna płcia ślini się na widok drugiej.

    Wróćta się do tego postu i znajdźcie szczegół różniący te tam dwa obrazki.

    https://astropolis.pl/topic/60606-12-te-jesienne-star-party-relacje/?do=findComment&comment=697548

    Ergo: Kobiety nie gęsi, też swój język mają.

    I fajnie :)

    Pozdrawiam

    p.s.

    A może z tego wątku i zlotu urodzi się pomysł który Astropolis zaproponuje Telewizji. Nowy program pod tytułem:

    Astronom szuka żony

    :)

  13. 57 minut temu, JaLe napisał:

    Dość ciekawe, że Trytona rozdzieliło, a tej podwójnej gwiazdy nad Neptunem już nie.

    Seeing (patrz złączona grafika) rzuca Trytonem (kropką) tak samo jak Neptunem (plamką) ale w takiej sytuacji być może sumowania (fizyczne lub programowe) nie potrafią "zdecydować się" na odcięcie sklejonych plam Neptuna.

    Ponadto zdaje mi się, że słabe gwiazdki i innym astrofotografom wchodzą małe, a czymże innym (praktycznie) jest tu Tryton? ;)

    Pozdrawiam

    jak.jpg

    • Lubię 1
  14. Rzeczywiście przez moment seeing musiał być niezły skoro Tryton wyszedł dość skupiony (mały).

    Z tej odległości Tryton kątowo to praktycznie nic ;)

    Nawet Neptun to zaledwie około 2 sekundy a odległość od Neptuna do Trytona kilkanaście sekund. W kilometrach podobna jak z Ziemi do Łysego.

    Neptun, jak widać został przez seeing dość mocno poszerzony bo realnie szczelina powinna być znacznie szersza niż średnica planety.

    Tym bardziej, że tam jeszcze, bliżej Neptuna, orbituje kilka małych księżyców.

    Tak czy owak sukces (piękny Tryton).

    Pozdrawiam

    • Dziękuję 2
  15. 16 godzin temu, Gajowy napisał:

    Przechwycenia się zdarzają,
     

     

    Możesz podać choć jeden przykład przechwycenia planetoidy czy meteoroidu przez jakąś planetę lub księżyc - czyli zamienienia czegoś co nie orbitowało go wcześniej na orbitujące?

    Jest pewien scenariusz, który przychodzi mi do głowy ale dość skomplikowany. Otarcie się o atmosferę czyli fortunne wyhamowanie.

    Pozdrawiam

     

     

  16. NASA buduje w kosmosie szkielet komunikacyjny, który pozwoli na lepszą komunikację z takimi obiektami jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna czy Kosmiczny Teleskop Hubble'a.
    W tym celu wysłała w kosmos satelitę TDRS-M.

    https://www.space.com/37844-nasa-launches-communications-satellite-tdrs-m.html

    Pozdrawiam

    :groupwave:

    EDIT (po zobaczeniu odpowiedzi Andrzeja)

    Miło mi, że ktoś wyraził uznanie, szczególnie że był to mój pierwszy post w kolejnym (6-tym) tysiączku moich postów na AP.

    Kto by pomyślał, że człowiek może tyle postów napisać na jednym forum :)

    To dorzucę link do mega ciekawego materiału wiążącego badania kosmosu z życiem na Ziemi:

    http://www.lifeandmore.pl/technologie-kosmiczne-stosowane-w-codziennym-zyciu/

    Pozdrawiam

     

    Link do zdjęcia satelity TDRS-M:

     

    sef12-07682-007.jpg

     

     

    • Lubię 3
  17. Garstka satelitów mogłaby mierzyć na całej planecie stężenie CO2 w powietrzu z dokładnością 1 części na milion dla porcji powierzchni o rozmiarze 3 kilometry kwadratowe.
    To pozwalałoby weryfikować emisje podawane przez poszczególne kraje oraz monitorować średnie i duże elektrownie spalające różne paliwa.

    http://www.sciencemag.org/news/2017/09/are-countries-being-honest-about-their-carbon-emissions-satellites-could-tell

    Link do wizji artystycznej takiego satelity

    PIA18374_16x9.jpg?itok=Kkmdzf9q

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    To jest mój 6000 post na Astropolis :)

    • Lubię 3
  18. @PanasMaras

    Marku, czy te spajki obok Altaira to na pewno wynik astygmatyzmu? Wydaje mi się, że to może być jakieś inne zjawisko.

    Tak czy owak taki Messier 23 ma gwiazdy o jasności co najwyżej 9 mag więc jakże wspaniale lornetkowych gromad otwartych ten drobiazg widoczny  na kilku mega latarniach nie ruszy :)

    Rozumiem że na Słońce patrzyłeś przez jakąś folię lub zmyślny filtr.

    A coś cię zaskoczyło?

    Pozdrawiam

     

  19. Nareszcie :)

    To coś poniekąd "miesza się" z nielicznymi satelitami sztucznymi na High Earth Orbit (powyżej 35786 kilometrów od Ziemi).

    Czemu ma być "schwytana"? Nie może krążyć od czasu powstania Księżyca albo i Ziemi?

    Chwytanie planetoidy z punktu widzenia fizyki nie jest proste.
    Klasyczne mijanie się małego ciała z dużym zmienia tylko kierunek jego lotu.

     

    Pozdrawiam

     

    • Lubię 1
  20. Pojedyncza sonda, bardzo daleko od Ziemi, też potrafi badać grawitację ciała kosmicznego. Konkretnie warto wspomnieć o Juno badającej grawitację Jowisza.


    'Zaskoczenie przyniosły też badania pola magnetycznego i grawitacji planety, które mogą wiele powiedzieć o jej wnętrzu, m.in. o jądrze i procesie dynama, które poprzez obrotowy ruch przewodzącej elektryczność cieczy wytwarza właśnie pole magnetyczne.
    "Wyniki pomiarów pola grawitacyjnego Jowisza znacznie różnią się od tego, czego się spodziewaliśmy, a to ma znaczenie dla rozkładu ciężkich pierwiastków we wnętrzu planety, w tym dla obecności i masy jądra” - mówi dr Bolton.'

     

    Przeglądając internet doszedłem do wniosku, że analiza danych grawitacyjnych z Juno, w kwestii jak to jest z tym rdzeniem Jowisza, trwa bo nie znajduję nowych konkluzji (ale jakby ktoś takie wyszukał to byłbym wdzięczny).

    Inspiracja:

    http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,414362,jowisz-zaskoczyl-naukowcow.html

    http://edition.cnn.com/2017/05/25/us/nasa-jupiter-juno-mission-observations-first-results/index.html

    Pozdrawiam
    Link do obecnie (jeszcze) obowiązującej wizji wnętrza Jowisza:
    1920px-Jupiter_diagram.svg.png

     

  21. Sukces naukowców z Gdańska. "Diabelski storczyk" jednym z 10 najciekawszych gatunków na świecie.
    Wszystko wskazuje na to, że w ślad za odkryciem nowego gatunku i wyróżnieniem pójdą inne sukcesy.
    Brawa dla Marty kolanowskiej i jej współpracowników.

    https://nauka.trojmiasto.pl/Diabelski-storczyk-odkryty-przez-trojmiejska-badaczke-nie-taki-straszny-n113218.html

    Istnieją dziesiątki tysięcy gatunków storczyków. Rośliny zwykle mają prawie niewidoczne ziarna, które muszą szczęśliwie upaść na grzybnie odpowiednich grzybów aby wyrosnąć.
    Zapylanie przez owady umożliwiają im wymyślne strategie. Potrafią na przykład wydzielać zapach samiczki owada i jeden listek upodobnić do niej co prowokują samca do tak zwanej pseudokopulacji.

    Naukowcy z Gdańska odnaleźli nowy gatunek orchidei - Telipogon diabolicus, czyli „diabelski storczyk”.
    To tylko jeden z ponad 50 gatunków storczyków, które odkryli i opisali w ciągu ostatnich 4 lat.
    W Kolumbii znajduje się około 10 proc. wszystkich gatunków roślin, jakie kiedykolwiek opisano na całym świecie.
    Ten wysoki odsetek jest silnie powiązany z występowaniem w tamtejszych okolicach wielu gatunków ptaków, owadów o  ssaków.
    Odkrywcy "diabelskiego storczyka" założyli w Kolumbii Instytut Badań nad Bioróżnorodnością.
    Podjęli też starania o wykupienie 30 ha lasu tropikalnego i utworzenie rezerwatu przyrody.
    Chcą, by na jego terenie powstała  stacja badawcza i ośrodek  edukacyjny.

    http://www.rp.pl/Nauka/170819904-Diabelski-storczyk.html#ap-1

    Link do zdjęcia odkrytego storczyka

    Telipogon-diabolicus-500x250.jpg

     

    Uzależnienie storczyków od grzyba i od owada powoduje, że storczyki są świetnym wskaźnikiem niekorzystnych zmian w przyrodzie.
    Bardzo szybko znikają gdy ludzie lub przyroda zmieniają, zwłaszcza "nieekologicznie", środowisko.

    Kiedyś, za czasów królewskich, były w Polsce gatunki storczyków, których już dawno nie ma :(

    Pozdrawiam

  22. 1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

    Jaka szczegółowość? Pytam się po prostu, co jest na obrazku. Szczególnie tym przedostatnim, z żółtą dominantą, bo on w ogóle nie jest opisany (mapa grawitacyjna, czyli co? Zresztą co by to nie było, bez skali kolorów po prostu nie niesie żadnej wartości) . Ale definicja radialnej anomalii  grawitacyjnej też byłaby na miejscu, bez zgadywanek. Wrzucasz takie dwie ilustracje i najzwyczajniej nie wiesz, tylko _przypuszczasz_, co może być na nich przedstawione? To po co w ogóle je umieszczać? Równie dobrze mógłbyś dać dziecku kredki i kazać pomalować Księżyc, bo efekt byłby podobny a od strony naukowej - bez wartości.

    Tak jak się można było spodziewać po skali na drugiej grafice (i po fakcie, że kolor niebieski nigdzie nie graniczy z czerwonym) jest tu tradycją że
    czerwony oznacza większe przyspieszenie (np o 500 mGal) od średniego, a zatem i większą siłę grawitacji natomiast niebieski mniejsze.
    mGal (jedna tysięczna cm/sek^2) to bardzo mała wielkość w stosunku do przyspieszenia na powierzchni Księżyca, więc nie są to różnice, które zauważyłby astronauta zmieniający miejsce pobytu.

    https://de.wikipedia.org/wiki/Gravity_Recovery_and_Interior_Laboratory#/media/File:PIA16587_-_GRAIL's_Gravity_Field_of_the_Moon.jpg

    Na Ziemi mamy jeszcze mniejsze anomalie - zapewne przetopiła się bardziej dokładnie i wszystko co w nią wpadało.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Gal_(unit)#/media/File:Geoids_sm.jpg

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.