A ja jeszcze się nie poddam , w innym wątku trwa "spór" o Wenus (nie wiem czy śledzisz) i w związku z tym chciałem sobie na nią popatrzeć . Zabrałem także swój Gadżecik (wszak w pracy nie będę "paradował" z lornetką) . Po pracy podjechałem w "ciemne" miejsce . Siedziałem ponad dwie godziny i utwierdziłem się w przekonaniu , że ten Gadżecik właśnie może mieć zastosowanie w astro . Już wyjaśniam . Ogólnie warunki rewelacyjne wczoraj nie były a dzięki Gadżecikowi uczyłem się "celowania". Wiemy że pole widzenia Gadżecika jest śmieszne i właśnie to stało się jego atutem . Nie mówię , że oglądałem mgławice , czy rozdzieliłem Mizara , ale po prostu celowałem w gwiazdy , których nie miałbym szans zobaczyć , i przy okazji uczyć się nieba . Jeśli mam być szczery , to do zastosowań astro (w ogólnym słowa znaczeniu) oczywiście się nie nadaje , ale jako doraźne wsparcie (od bidy) to jak najbardziej . Do tej pory nie zabierałem Gadżecika na nocne łowy (bo nie w tym celu go zakupiłem) , ale teraz kto wie . . .
P.S.
Tak na marginesie to niemal jestem pewien że Gadżecikiem widziałem Wiatraczek , a na 100% Żłóbek (oczywiście w polu się nie mieścił , ale jednak oko cieszyło) .
Pozdrawiam