Skocz do zawartości

xinins

Społeczność Astropolis
  • Postów

    659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xinins

  1. Jak zwykle czytając Twoją lekturę , chce się dorwać lornetę wybiec na dwór i nie ważne co się zobaczy , ważne żeby tylko cokolwiek zobaczyć . Mam takie pytanko . Napisałeś że lornetką 10x50 można zaobserwować Miotłę Wiedźmy , ale czy zerkaniem czy centralnie ? Ja próbowałem lornetką 15x60 i centralnie mi się nie udało , miałem wrażenie , że zerkaniem CUŚ tam majaczy ale palca obciąć nie dam . I jeszcze jedno czy lornetka 10x50 (wspomniana przez Ciebie) jest w stanie upolować Welon ?
  2. No właśnie zbieram sobie takie informacje i tak próbuję jakieś wnioski wyciągnąć . Mam starą 10x50 (oczywiście Porro) i naprawdę wiem , co znaczy tułać się z nią na szyi kilka godzin i myślę że nie ważne czy się waży 50 czy 100 kg. po kilku godzinach ciąży tak samo każdemu . Choć w najbliższych planach (rok może dwa) nie mam zakupu nowej lornetki , a wiem że tego typu sprzęt należy kupować z rozwagą (no chyba że się napalimy ) to w przyszłości na pewno chciałbym powiększyć swoją kolekcję i już dziś zbieram powoli wiadomości . Czy warto "przepłacić" trzykrotnie za dachówkę , czy już pomęczyć się z dodatkowym balastem na szyi. Z drugiej strony wiem dobrze , że zakup ma służyć długimi latami , a w takim razie inaczej podchodzę do "przepłacania" . Dziękuję za dzielenie się swoją refleksją i wiedzą w podobnych (pierwszorzędnie opisywanych) artykułach . Pozdrawiam
  3. Olo , mam nadzieję , że zdajesz sobie sprawę z tego co zrobią z Tobą na zlocie jak będziesz zbyt mocno świecił (nawet na czerwono) ? Tak całkiem na poważnie , ciekaw jestem ile razy w roku "wasz" przewodnik oprowadza turystów ? Kto by (z 20 lat temu) przypuszczał , że Rosjanie udostępnią Czarnobyl światu . Jednym tchem przeczytałem artykuł . Teraz to ja wręcz czuję metaliczny posmak w ustach (no i te Twoje groteskowo zmodyfikowane zdjęcia) Wimmer 10/10 .
  4. Świetna recenzja Takie pytanko nasuwa się xininsowi . To znaczy , że skłaniasz się Pepinie w stronę dachówek , czy jest to raczej chwilowe zauroczenie . A , i jeszcze jedno co mnie interesuje - pole widzenia . Czy przyrównywałeś swój egzemplarz z odpowiednikiem Porro ? Jeśli tak to czy jest różnica między nimi , chodzi mi o to czy różnica jest odczuwalnie większa w Porro czy niekoniecznie ? Pozdrawiam
  5. A moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujemy (My i Oni) . U nas warunki są wyborne : żyzna gleba , dużo wody . . . Nami pała chęć poznawania nowych światów (póki warunki są wyborne), a jeśli Oni są u schyłku istnienia , to powody ich odwiedzin będą zupełnie inne (bo czas nagil). Jeśli ma być mowa o pokuju międzygalaktycznym to musimy stać na równym poziomie zaawansowania technicznego , tak aby wojna jednym i drugim po prostu się nie opłacała . I trudno się z Tobą nie zgodzić . Tylko że na zlotach wydajemy pienążki , nie nastawiając się na ich zwrot . Tak samo jak z kosztownym urlopem . A wyprawy na inne planety mają konkretny cel . - Zaludnienie - Pozdrawiam
  6. Fajnie prowadzona audycja . Przyjemne głosy prowadzących odpowiednio dobrana muzyczka . Super sprawa jeśli nie możemy uczestniczyć (w danej chwili) na forum , włączamy radyjko i słuchamy . Jednak audycja jest troszkę krótkawa , a wszystkie zawarte w niej wiadomości znajdziemy tu na forum . Moim zdaniem możnaby "rozszerzyć" audycje o większą ilość wiadomości ze świata .
  7. Eksploracja kosmosu jest dość drogim interesem . Jeśli założymy , że obcych też bije po kieszeni ; to narażaliby misję wartą X ichniejszej waluty , by się z nami przywitać , czy podzielić nowinkami technicznymi ? Niestety to działa w dwie strony . Po prostu nie wierzę w to , że my będziemy tacy mili . Pozdrawiam
  8. Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła ze sobą skończyć. Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot. Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę wszedł do domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno. Po chwili lecąc w ślad za butelką pomyślała, że to był dobry pomysł Śmierć nadeszła szybko...
  9. O to "trzeba" się modlić . O to już muszą modlić się Obcy , abyśmy NIGDY nie byli na tyle rozwinięci . Aztekowie , Inkowie czy Indianie modlili się chyba zbyt słabo .
  10. 21-XII- ma być koniec ? Tak na trzy dni przed Wigilią i prezentami ? No bez jaj ! Weźcie przenieście ten Armageddon chociaż na po Sylwestrze .
  11. Entuzjastów wydaje się być tylu co sceptyków (a dowodów na życie pozaziemskie jak nie było tak nie ma) i póki co opiramy się na wierze (czy się to komuś podoba czy nie) . Mnie zastanawia co wtedy , jeśli naukowcy ze 100 % pewnością potwierdziliby istnienie inteligentnego życia i to gdzieś "niedaleko" (jak Szuu napisał otrzymamy SMSa) . Jak dalej potoczyłyby się losy ludzkości i postępu technicznego . Czy takie odkrycie niosłoby ze sobą zbawienne czy katastrofalne skutki ? Pozdrawiam
  12. Nie wiem kogo pytasz , ale czy masz na myśli przeciętniaków wykonujących pracę , aby móc utrzymać swoje dzieci , które jak dorosną będą mogły utrzymywać własne , wnosząc wkład w nieprzerywalny krąg życia ? Czy o takich przeciętniaków Ci chodzi ? Pozdrawiam
  13. O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość . Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze cztery godziny...
  14. . . . a niech korzystają , i wykorzystują nabyte informacje w słusznej sprawie .
  15. Czwarte miejsce w konkursie astro-foto , (na taką konkurencję) i Ty siebie farciarzem nie nazywasz ?
  16. Witam Zaczęło się od telefonu od kuriera , że u sąsiadki zostawił przesyłkę dla mnie (jaką przesyłkę –ja niczego nie zamawiałem ?) . Dość duża paczka w kształcie graniastosłupa trójkątnego zapieczętowana firmową taśmą : ASTROMARKET-u (to jakaś pomyłka – chciałem się skontaktować , aby to wyjaśnić) . Ale adres jak i nazwisko (odbiorcy) się zgadzały więc o pomyłce raczej mówić nie możemy . Zaglądam do środka , a tam : Oczom nie wierzę . Kalendarz o który postanowiłem walczyć w konkursie na zlocie w Jodłowie . Niestety taki kalendarz mógł otrzymać farciarz/ra za czwarte miejsce . Ja , ani 4go ani podiumowego nie zająłem , więc musiałem przełknąć ślinę i obejść się smakiem , aż do dzisiejszego dnia . Nie wiem komu mam dziękować , za ten (niewątpliwie) wspaniały prezent , więc : DZIĘKUJĘ CI ANONIMOWY DARCZYŃCO Na potrzeby tych zdjęć kalendarz zawiesiłem po prostu byle jak , ale wkrótce będzie ładnie wisiał obok tego : P.S. Mam nadzieję , że Anonimowy Darczyńca nie będzie nękany z powodu swej hojności , wiem że ilość kalendarzy była ograniczona i nie można go było zakupić w AstroMarkecie więc tym bardziej ogromne dzięki :respect: Pozdrawiam
  17. Nie lekceważyłbym jednak tego "końca świata" , gdyby tak ktoś chciał popatrzeć na kometę przez lornetkę za dnia i strzeliłoby mu w łeb popatrzeć sobie na słonko . . . to rzeczywiście mógłby być (dla niego/ niej) koniec świata .
  18. Kurczę , muszę sobie zorganizować takie okularki , do tego zapodać jakąś fajną muzę (może Voyager M. Oldfielda) .
  19. No to skoro nie będziesz spać , a uwagę swą skierujesz na Byka , to proponuję "pojechać" w lewo na Wożnicę . Tam masz takie fajniutkie gromadki M : 36 , 37 , 38 . A obserwujesz z ręki , czy może używasz jakiegoś statywu ? Pozdrawiam
  20. No to odszczekuję swojego wcześniejszego posta
  21. Świetna charakterystyka rozwoju ludzkości od początku cywilizacji do czasów współczesnych Pozdrawiam
  22. O ile sobie przypominam to w Jodłowie Zbuffer niestety nie wygrał .
  23. Tak to z tym Jodłowem – w którą srt. nie pójdziesz zawsze coś ciekawego . . . W lesie niestety grzybów nie było , ale za to . . . ? (bohaterka zdjęcia w żaden sposób nie ucierpiała(poza lekkim stresem)) Ach te warsztaty a nie co później . . Z fachową pomocą , kolimacja nie straszna Tylko w ten sposób , kotek mógł się uwolnić od natrętnego towarzysza . . . a i lornetkowicze mieli pełne ręce roboty . . . nielada atrakcja dal naszych milusińskich - zwierzątka (niestety kotek pod fotelem)
  24. Zabawa przednia , ludzie fantastyczni , organizatorzy (szczególnie Nadia) 10/10 . Prelekcje - fenomenalny pomysł , a wykładowcy ? Życzę wszystkim uczniom , słuchaczom . . . takich nauczycieli . Łukasz , Olek 10/10 . Konkursy - SUPER (swoją drogą dziwię się , że nikt nie wspomniał o konkursie z wiedzy o astro) . Zlot 10/10 choć muszę poprzeć Adamo - . . . "ostoja do wymiany" . Właściciel jeśli się nie poprawi to . . . P.S. Moja malutka przygoda w drodze powrotnej (w Katowicach) kontakt ze stróżami prawa (rutynowa kontrol) dmuchanie w "balonik" . Wiem , że teraz nie błysnę , ale NIGDY nie wsiadajmy za kółko , gdy nie jesteśmy pewni (wiadomo o co chodzi) - NIE ZNASZ DNIA , ANI GODZINY . U mnie 0,0 - ale serce łomotało - mimo , że byłem pewny. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.