WITAM, jednak muszę dalej pociągnąć wątek. Do sedna...
Otóż w moim montażu CG5GT zostały skasowane luzy przez fachowców (jeszcze nie wiem jak skutecznie, ale podziękowania będą w innym wątku). Parametry PHD poustawiałem na nowo tak by montaż nie szarpał itp. Dalej skierowałem teleskop na M33, sesja dość ładnie szła po 360sek., ale po ok. 1,5 godz. prowadzenia oś DEC dziwnie schodziła mi w jednym kierunku (na wykresie z PHD „krzywa” szła w górę). Po wyłączeniu guidingu sterowałem montażem w różnych kierunkach , następnie nakierowywałem przez GOTO na ten sam obiekt i znowu z guidingiem się powtarzało.
Dla zobrazowania całej sytuacji, montaż wystawiony był około 4 godziny obok samochodu. Ok. 2h ustawień, wyważanie, polarna, kalibracja montażu na gwiazdkach, ustawienia PHD a potem sesja. Akumulator samochodowy sprawny, normalnie odpalił po sesji bez przygasania kontrolek, temp. otoczenia ok. 10 stopni, trochę wilgotno (trochę widać było na teleskopie i innych urządzeniach), sztywność zestawu teleskop+guider w normie.
Co mogło pójść nie tak? Przecież mogłem dopalić jeszcze drugie tyle klatek, a tu ZONK.
Proszę o jakieś wskazówki bo ręce opadają ze złości.