Janko, podobnie myslalem jak TY, az do swiąt wielkanocnych, do momentu kiedy z ciekawosci zrobilem pierwszą fotke M13 i ku mojemu zdziwieniu "cos" wyszlo.
Niestety to prawda, wciaga i to kosztuje (jesli chcemy zeby na fotkach mozna rejestrowac dobre ujecia, choc pierwsze foty naprawde ciesza, jakis namacaly dowod naszej profesji). Zauwazylem jeden minus, wczoraj widok Saturna mnie juz tak nie cieszyl jak obraz na laptopie, choc w wizual sie lepiej prezentowal, mam nadzieje ze to przejsciowe, efekt napalenia sie na foto planetarne. Oczywiscie wizual jest u mnie na pierwszym miejscu i zawsze gdy widzę tę czy inną planetę czy DS-a, cos mnie rusza. Po prostu inne, pokrewne hobby.
Pozdr. Artur
P.S. Jak nie masz kasy to nie rob pierwszego zdjecia :-) !!!