Przedstawiam Wam dość egzotyczny obiekt, z dzisiejszej nocy:
mgławica Gyulbudaghian GM 1-29 ( Herbig-Haro 215 )
16" na ASA DDM 085
bez guide
ASI 2400 unity gain -8st
Skala 0,74arcsec/px
UV/IR
zaledwie 84x60s
bez darków
Złatna, ~21,40 SQM
Niestety kolimacja pod koniec sesji padła, więc piękne owale zamiast gwiazd. Prace cały czas trwają aby ten problem rozwiązać. Nie chciałem wyrzucać więcej klatek, a wybrałem finalnie 84 ze 140tu.
jako podkład polecam:
https://youtu.be/Ctykf8qh288
Nie dziwię się, że nie mogliśmy jej znaleźć wizualnie, nawet w 24". Jest bardzo słaba, być może z Bieszczad by się udało. Aktualnie przysłonięta przez grubsze warstwy pyłów. Może za 20 lat...
Ciekawe są te czerwone mgławice po jej prawej stronie. Mnie osobiście urzekają przebijające się w tle galaktyki.
Już wiem, że na pewno wrócę do tego obiektu przy lepszym seeingu/kolimacji i może nieco dłuższej nocy obserwacyjnej Tak czy inaczej było to doskonale wykorzystane okno pogodowe między zachodem księżyca ok północy, a świtem który zaczynał się o 1:50.
A wahałem się czy jechać na obserwacje, prognozy nie były pewne na 100%.
PS: Na deser po udanej sesji, o świcie, Saturn w 24", który zmiótł wszystko co do tej pory na nim widziałem. Otoczony gromadką księżyców.
Każda noc jest inna, nigdy nie wiadomo na co się trafi, dlatego warto obserwować i doświadczać.