Matheo_89

To może przy okazji takie podchwycone hasło, nie moje "skoro oni chcą tym latać ileś razy w tygodniu to nasuwa się pytanie, czy starczy na te rakiety zasobów i czy przypadkiem to nie jest niszczenie planety po to żeby z niej uciec do świata, który nie ma niczego do zaoferowania?"

Kiedy pieniądz jest inflacyjny to ludzie muszą od niego uciekać w kierunku dóbr materialnych lub aktywów spekulacyjnych żeby uratować owoce swojej ciężkiej pracy przed inflacją. Uciekanie do dóbr materialnych powoduje dalsze napędzanie zużycia zasobów planety i nie idzie w parze z ekologią ani trochę, zaś uciekanie do inwestycji wiąże się z ryzykiem (90% ludzi nie powinno inwestować, gdyż do tego potrzebny jest odpowiedni mental) Jeśli ktoś mi mówi, że to że mnie stać na zmianę smartfona co roku to jest "rozwój" to ja osobiście taką opinię wyśmiewam. Rozwój wg mnie to wiedza, rozwój nauki, medycyny, wiedzy o przyrodzie, a nie bezmyślny konsumpcjonizm. Moim zdaniem system monetarny, w którym wartość naszego czasu pracy byłaby magazynowana już w pieniądzu samym w sobie byłby nie tylko ekologiczny, ale o wiele bardziej etyczny oraz wyeliminowałby bzdurne rynki spekulacji finansowej nie dające żadnej realnej wartości. Jeszcze raz podkreślam, że to że pieniądz jest inflacyjny to jest podstawa istnienia obecnego systemu. Na koniec powiem tak: nie wiem jak powinien wyglądać pieniądz nieinflacyjny, to jest kwestia otwarta, ale jedno co wiem to to, że ten system który mamy jest po prostu do dupy. Moim zdaniem to piramida. Na koniec dodam jeszcze, że tym "pieniądzem nieinflacynym", o którym ja piszę na pewno nie może być obecnie przepychane na świecie CBDC, gdyż jest to dosłownie rozwinięcie obecnego pieniądza o krok dalej w kierunku kontroli nad pieniądzem, czyli dosłownie coś odwrotnego i mam nadzieję, że tego nie przepchną, bo ludzie się zbuntują co z resztą widać w USA, gdzie już niektórzy senatorzy oficjalnie się sprzeciwiają.

ktoś z forum uderza teraz do Australii?

Zbyt pisząc "dodruk" mam właśnie na myśli kredyt. Bank w momencie udzielania kredytu kreuje pieniądze z powietrza okradając tych, którzy owoce swojej pracy ulokowane mają w gotówce - zmniejszając wartość ich oszczędności. Więc lepiej być po tej drugiej stronie barykady i brać kredyty. Tutaj nie ma nic skomplikowanego, to jest 2+2=4. Nie wiem czemu próbujesz mi wmówić, że napisałem że krytpowaluty to jakaś stabilność, gdzie tak napisałem? Poza tym ja napisałem tylko o bitcoinie, którego nie można zestawić na równi z resztą kryptowalut, które są żałosnymi próbami zgarnięcia hajsu przez ich cwanych twórców. Bitcoin to zupełnie inna historia, lecz nie o tym mowa tutaj. Zgadzam się, że gospodarka to złożony temat, ale system monetarny to nie jest złożony temat, to jest proste jak drut: oszczędzasz = jesteś ciotą i frajerem, jesteś okradany. Systemowo. Masz konsumować, konsumować, konsumować, albo spekulować... Na tym opiera się to perpetuum mobile. Dyskusja na końcu zawsze sprowadza się do etyki.

Warto dodać, że w Egipcie będzie aż 6,5 minuty aczkolwiek prawda jest taka, że każde zaćmienie jest inne i niekoniecznie jego długość trwania oznacza większą atrakcyjność. Zaćmienia hybrydowe, czyli te najkrótsze dają niezły pokaz korony i protuberancji, zaćmienia nisko nad horyzontem dają efekt wrażenia ogromnej dziury w niebie i kolory atmosfery są spektakularne, zaćmienia wysoko nad horyzontem dają jeszcze inne kolorki, a do tego dochodzi też kontekst miejsca, z którego się obserwuje (krajobraz, przyroda), no i są w końcu różne kombinacje tych wszystkich warunków. Dlatego każde zaćmienie jest niepowtarzalne i dlatego mi jedno nie wystarczyło

Ja tylko pragnę przypomnieć, że świat działa tak, że kraje z silniejszą walutą wysysają produktywność z krajów ze słabszą. To, że jest dolar, euro, CHF > PLN > Renminbi implikuje automatycznie relacje względne w inflacji. Nie bez powodu mawia się, że "USA eksportują inflację na zewnątrz dzięki silnemu dolarowi w czasach kryzysów". Jak to mawia Bartosiak: "w życiu chodzi o to kto polewa, a kto pije szampana". I teraz toczy się walka między innymi właśnie o to. Chińczyki wiecznie nie będą tych tanich teleskopów robić, w końcu dążą do tego żeby to oni spijali tego szampana, a reszta zapieprzała na nich - co nie znaczy że kiedykolwiek im się uda. A co do inflacji to w długim okresie zawsze jest ona skutkiem ekspansji bazy monetarnej (wzrostu ilości pieniądza). Owszem są chwilowe szoki i problemy itp. ale każdy szok ma to do siebie że przemija. Jeśli ceny nie wrócą do starych po ustąpieniu szoku to znaczy nic innego jak tylko to że przybyło w gospodarce pieniędzy (straciły wartość). Dlatego ostatecznym testem na to, czy ta cała inflacja to skutek dodruku pieniądza, czy wojny/koronki jest to czy wrócą dawne ceny. Jeśli nie wrócą to znaczy że 2+2=4 => wzrosła baza monetarna => wzrost cen był efektem trwałym, efektem spadku wartości pieniądza. To naturalne, bo na tym opiera się nasz aktualny model makroekonomii. Pieniądz jest długiem, pieniądz to kredyt, a kredyt = dodruk. To jest niekończąca się spirala zadłużenia, która musi trwać aby piramida się nie rozleciała. Dlatego już niedługo zakończy się cykl podwyżek stóp procentowych. Inaczej to się zawali i rządy/banki centralne to doskonale wiedzą, ale muszą odgrywać ten spektakl przed wyborcami, że nimi próbują walczyć z inflacją. Słucham każdego przemówienia Powella i nie sądzę, że jest takim idiotą, żeby wierzył w to co mówi, to wszystko jest spektakl. Musi wyjść z twarzą, bo nikt nie chciałby być zapisanym w książkach historycznych jako "ten który gnębił lub inflacją". Kiedy prawda jest taka, że inflacja jest w ten system wpisana jako jego podstawa. Dlatego właśnie coraz więcej ludzi ma wątpliwości co do etyki tego systemu, który powoduje że oszczędzanie to głupota, a jeśli już ktoś chce zachować wartość swojej ciężkiej pracy to musi inwestować, a inwestowanie jak wiadomo to RYZYKO. Stąd kolejny wniosek: ten system to niewolnictwo, gdyż ZMUSZA systemowo do ryzykownych spekulacji (a warto podkreślić, że nie ma czegoś takiego jak inwestycja bez ryzyka), albo jeśli ktoś po prostu oszczędza na jakiejś marnej lokacie to jest systemowo OKRADANY z mocny nabywczej swojej pracy, to jest owoców swojej pracy. Dlatego coraz więcej ludzi przywołuje ideę Sound Money - pieniądza o ograniczonej inflacji, pieniądza którym nie da się ot tak sterować odgórnie. W pojęciu tradycyjnym takim pieniądzem było, jest i wg niektórych będzie złoto, którego nie da się dodrukować, nie da się w złocie wziąć kredytu itd. Z takich przyczyn po kryzysie finansowym z 2008 roku powstał choćby bitcoin, który reprezentuje ideę pieniądza o ograniczonej inflacji, w zamyśle złota w formie cyfrowej (przenośnej i podzielnej). I można się spierać o różne kwestie i detale, ale prawda jest taka, że po 2008 mamy powtórkę, znowu inflacja, znowu okradanie oszczędnych z ich ciężkiej pracy. Ot tak już jest po prostu i raczej się to nie zmieni.

Z tego co zrozumiałem to Szymen pyta pod kątem spontanicznego wypadu na zorzę do Norwegii tak aby załapać się na porządną burzę magnetyczną, a nie na "zwykłą zorzę", ani też zorzę widoczną z Polski. Moim zdaniem tutaj wskaźniki Kp i Bz nic nie mają do rzeczy, bo to są wskaźniki lokalne - mamy je gdy już zorza trwa, a więc za późno aby szukać biletu i planować podróż. Moim zdaniem tutaj trzeba non stop czujnie wypatrywać alertów CME i umieć ocenić prawdopodobieństwo, czy z danego CME będą fajerwerki za dwie doby/dobę.

Spaceweather Live

aplikacja Spaceweather i ustawić sobie alerty na CME i potem tylko czujnie sprawadzać każdy z tych alertów, jak CME jest duże to można przypuszczać że będzie zorza, jednocześnie śledzić bloga Hawkeye ("polski astroblogger") bo u niego zwykle szybko są aktualizacje wpisów i analizy

Dlatego w naszym klimacie z astro ciężko zrobić jakiś biznes. Jak byliśmy w Chile na zaćmieniu 2019 to nocowaliśmy u Alaina, który wyjechał tam i zaczął taką działalność właśnie: https://www.spaceobs.com/en

Hmm chodzi o ten widoczny na stronce? Bo jeśli "olbrzymi" to myślałem że co najmniej metrowy Newton

z kolei ten internetdownloadmanager nie wiem czemu nie może pobrać filmu, niby link wkleja się ok, ale w następnym kroku coś się pieprzy

ten program yt-dlp nie chce mi się chyba zainstalować, biorę exe uruchamia się na chwilę wiersz poleceń, znika i tyle, Win 11 więc bilblioteki raczej mam aktualne itd.

Sprawdziłem i faktycznie - dałoby się znaleźć, jednak to raczej jakieś pierwsze wersje i zapewne mocno styrane. Niemniej, faktycznie

Pytam w takim kontekście, że względem dotychczasowych aparatów A7s wniósł jedną zasadniczą nowość: nagrywanie video w nocy z taką czułością, że widać to trochę lepiej niż widzi ludzkie oko nocą faktycznie + rejestrowanie kolorów np. odcienie w Drodze Mlecznej, czy intensywne kolory zorzy. Chodzi mi właśnie o to nagrywanie video z dużą czułością.

Nikt nic nie wrzuca na forum????

Scenariusz z "Grawitacji" coraz bliżej

ostatnio się dowiedziałem, że tam na uczelniach więcej rozprawia się na temat rewolucji kulturowej, progresywizmu kulturowego i tego całego "woke" czy jakoś tak niż na tematy techniczne, czy naukowe xD widać jak świat światem tak w jednym kraju problemem ludzi będzie przeżyć kolejny dzień, w innym zarobić na jakieś godne życie, a w jeszcze innym czy aby nie jestem przypadkiem kobietem, albo innym płciem....

Jednak NLC ładnie wyszły nawet, ale na krótko

^{To na pewno NLC? Widzę z Gliwic, ale trochę przypominają jednak chmurki}

19-28 sierpnia w Roztokach Górnych, obserwacje z Przełęczy na granicy