Skocz do zawartości

Ura

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 267
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ura

  1. Kalmary to zwierzątka głębinowe, raczej nie siedzą przy powierzchni, a tam jest ciemno i komunikują się w stadzie za pomocą bioluminescencyjnych komórek umieszczonych wzdłuż ciała - takie pasy i fajnie nimi potrafią migać, oczy mają wielkie czułe na najmniejszą nawet ilość światła w głębinach. Nie mylcie pojęć bo fluorescencja to jest zupełnie inne zjawisko i jest wymagane do niego światło słoneczne, a bioluminescencja zachodzi zupełnie bez udziału światła z zewnątrz. Te dranie wyciągają je bliżej powierzchni by capnąć je w sieci wleczone - tak przypuszczam, kalmary są zwinne poruszają się dzięki sile odrzutu, wypychając wodę z siebie pod sporym ciśnieniem, nie wiem jak jest z cyklem rozrodczym kalmara, ale bardzo możliwe że jaja składa na płytszej wodzie, w nocy oczywiście bo to zwierze nocne, ale np podczas pełni jak np większość koralowców, i tutaj wchodzą reflektory robiąc im sztuczną pełnie by można było je złapać w pułapkę. Głowonogi to ciekawe organizmy i bardzo mądre.

    Akurat poza astronomią dużo siedzę w akwarystyce morskiej i biologii morza, wcześniej była słodka woda ale oceaniczne życie daje więcej do poznania cały czas coś nowego do odkrycia :)

    • Lubię 1
  2. Za to autorzy tych kiepskich jakościowo filmów kładą nacisk na fiction ;)

     

    Sporo osób daruje sobie krytykowanie tego co jest fikcją pod warunkiem odpowiedniej jakości filmu :)

     

    Nie znam filmu w którym bym nie znalazł jakiegoś błędu czy przekłamania, niedoróbki lub najzwyklejszych bzdur.

     

    Film fabularny to bajka tym bardziej z członem - fiction ;)

     

    Chyba jeszcze gorsze jest to gdy filmy fantasy podpisywane są jako S-F, to dopiero jest jazda :)

     

    Z drugiej strony niektóre filmy ciężko zaklasyfikować np Avatar - czy to s-f, fantasy, a może propagowanie wiary New Age, dyskryminacji itd.

     

     

    Avatar to jak historia z Pocahontas, na początku bardzo pasująca, następnie im dalej tym bardziej pozmieniana. ale wg mnie jest to sf, raczej nie ma tam magii i innych fantastycznych atrybutów, czy new age to nie wiem, ale na pewno jest mocno pro-eko i nastawiona na szanowanie odmienności kulturowych, ale R.Scott tak ma, nie lubi korporacji i niszczenia środowiska.

  3. Peather należy ci się jakaś nagroda za testowanie na żywym organizmie treści szkodliwych i narażających na szwank ośrodkowy układ nerwowy !

    dzięki temu eksperymentowi możesz uratować setki albo i tysiące umysłów ludzkich.

     

    ps.Wojna światów zupełnie nie pasuje do tego tematu, to klasyk i jako klasyk powinien być rozpatrywany, a po za tym jest w glebie cała masa różności których nikt nie wykrył :) bo nie przechodził tam żaden chłopak z wykrywaczem - satelity nie wykryją wszystkiego a georadary mobilne przeważnie łażą za ropą i gazem i też nie wszędzie. To tak jak by nakręcili ekranizację na "Na srebrnym Globie" a ty byś się czepiał że nonsensowne pomysły.

  4. Masz rację Peather jakoś mi umknęło znaczenie że jest więcej sprzętów - mea culpa.

    Jak tak to taka prosta stronka typu skrypt sklepu jest OK, albo jakiś gotowy system sklepów z stałym ulepszaniem skryptu, serwerem i domeną w pakiecie, na 1 rok, i ewentualnie jak by nie wychodziło to można zrezygnować po roku, bo w pierwszym zawsze jakieś promocję sypią a w kolejnym cena leci x2 :(

    Ja mam stałą licencję na skrypt i niestety firma za tak zwaną asystę, czyli możliwość uaktualnienia skryptu i pomoc techniczną życzy sobie 600zł netto, ale nie jestem zmuszony do jej wykupu :) w takim skrypcie możesz sobie ustawić automatyczne powiadomienia dla klientów, regulaminy, integrację z PayPalem czy innym PayU, przelewy cenniki dostaw jest tego trochę, integracja z allegro by zwiększyć liczbę pkt. dystrybucji i zdobywać klientów z tego serwisu.

  5. Lepiej jednak się nie mylić, klient może i być wyrozumiały, ale może np nie mieć czasu, bo są urodziny i trzeba dać prezent :( - sam to przerobiłem bo mam dwa sklepy internetowe, jeden krajowy i jeden zagraniczny, czasami się mylę przy pakowaniu bo mam ponad 2000 artykułów do wyboru, ale wolę się nie mylić, klienci w Polsce są mało wyrozumiali, jak by było tak jak mówi szuu to by była bajka, humanistyczne podejście do sprawy - tak mam w kontaktach z zagranicą, da się naprawdę dojść do porozumienia nawet w bardzo kiepskich przypadkach kiedy trzeba oddać kasę w ostatniej chwili przed urodzinami.

    Lepiej podejść do tego humanistycznie i uprzejmie niż się awanturować, czy sypać paragrafami bo to nie poprawia atmosfery i nerwów obu stron, a nerwy mamy jedne - a stres jest bardziej szkodliwy dla zdrowia niż alkohol i narkotyki ( udowodnione naukowo ). Ja miałem przez pewien czas załamanie ze strony polskich klientów nerwowe przez nieprzyjemne telefony, i wyłączyłem sklep w PL na 3 miesiące.

     

    Tak że spokojnie da się rozwiązywać sprawy polubownie i miło - jest jeden i tylko jeden przypadek kiedy tak się nie da - złodzieje i ewidentni oszuści, tak tak są tacy, ja już 2 razy wpadłem na takie firmy jedna oszukała mnie na 1300zł sprzedając drukarkę której nigdy nie dostałem a kontaktu brak, a dwa dostałem ploter z starą głowicą która zdechła po 3 dniach pracy i do tej pory mam rozmontowany przez technika sprzęt gdzie teraz miły Pan wykręca się że to wina tuszu i mam sobie kupić nową głowicę za 1000eur nówka.

     

    Ale nie będę tutaj się wyżalał bo to nie o to chodzi, chodzi o to że ujęła mnie postawa szuu i bardzo mi poprawił humor na dzień, i mam jakąś nadzieję na zmianę, ostatnio jest poprawa w ciągu roku dostałem mniej brzydkich słów przez telefon... i tylko raz mnie nazwali Knurem.

  6. dokładnie, musi być po takiej cenie jaka widnieje na stronie sklepu - nie mają wyjścia różnicę muszą dołożyć ze swojej kasy, jeśli chodzi o magazyn, to powinni napisać że towar na zamówienie, często zdarza się też termin "towar w magazynie zewnętrznym" - co jest jednoznaczne że sprowadzają z hurtowni po zakupie, by nie mrozić sobie kapitału w towarze na swoim własnym magazynie. Jest to ryzykowne bo jak np braknie konkretnego towaru u dostawcy? albo zmienią się parametry to już się zaczynają problemy.

  7. szukacz fajny, tylko ja się obawiam z że z tymi promocjami to albo towar z ekspozycji, albo po procedurach wypożyczania - czyli z wypożyczalni, w stałej rotacji, albo z wystawy, albo zwrotki od klientów :( nie ma co się oszukiwać 2500zł obniżki na teleskopie to nie da się inaczej zrobić. Jak ostatnio kupiłem tusz do plotera w fajnej przecenie to mi padła głowica o wartości 1000eur :(, bez promocji drukarki śmigały ładnie kilka lat, po promocji 2dni pracy.

    Jestem uczulony, kiedyś kupiłem jednak w delcie na wyprzedaży totalnej okular Delos - i był w stanie zupełnie pudełkowym, nic mu nie dolegało, więc już sam nie wiem co o tym myśleć.

  8. Serduszko albo romb.

     

    Odnośnie systemu all-sky ma ktoś to ustrojstwo? zastanawia mnie ochrona przed wiatrem, wiatr musi tam przecież biegać w środku zupełnie jak bez obs. i powodować drgania w sprzęcie, kopuła wg. mnie lepiej zabezpiecza przed wiatrem.

    ps. jak bym sąsiadom powiedział że to radar dopplera z Łunii to na 100% by uwierzyli i jeszcze się zastanawiali ile dotacji rocznie ciągnę za postawienie na mojej działce takiego cudaka.

     

    • Lubię 1
  9. A to dopiero, a przecież ludzie mają taki sprzęt w obserwatorium, w zimie jest cały czas zmrożony taki montaż, aż się wierzyć nie chce że nie uwzględnili czegoś tak banalnego, ale często tak jest jak się skupia człowiek na zawiłościach technicznych, trochę nie miłe to z strony ASA zwłaszcza że tam też nie mają upałów, to nie Italia.

     

  10. Tak wiem o ekipie VonBrauna bardzo liczna była, zapewne zła sława ZSRR spowodowała ze sami naukowcy starali się w krytycznych chwilach zwiać na stronę USA, być może poinformowani wcześniej przez infiltratorów z CIA ( operacja Paper Clip) btw. teraz nowa ksiażka historyczna wychodzi o operacji, musze poczytać. I tak większość ludzi została przejęta w bardzo cywilizowany sposób, bądź wręcz sami czekali w umówionym punkcie zbiorczym, a resztki i spóźnialscy trafili do ZSRR. A mogło się potoczyć zupełnie inaczej jak by mieli lepszy wywiad i milszy system pracy dla naukowców.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.