Kamil K.
Społeczność Astropolis-
Postów
377 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Treść opublikowana przez Kamil K.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
Częściowe zaćmienie Księżyca
Kamil K. odpowiedział(a) na Piotr Brych temat w Obserwacje astronomiczne
-
Częściowe zaćmienie Księżyca
Kamil K. odpowiedział(a) na Piotr Brych temat w Obserwacje astronomiczne
-
Częściowe zaćmienie Księżyca
Kamil K. odpowiedział(a) na Piotr Brych temat w Obserwacje astronomiczne
Pobawiłem się jeszcze trochę w wyrównanie jasności poszczególnych warstw i oto efekt. -
Częściowe zaćmienie Księżyca
Kamil K. odpowiedział(a) na Piotr Brych temat w Obserwacje astronomiczne
Mały tajmlaps. Niestety w trakcie sesji musiałem zmienić czas naświetlania i stąd te przeskoki, może uda mi się później wyrównać jasność klatek. zacmienie.zip -
Kometa C/2011 L4 (PANSTARRS)
Kamil K. odpowiedział(a) na Piotrek Guzik temat w Komety, asteroidy, planety karłowate
-
Kolorowa łuna - Zorza Polarna w Polsce!
Kamil K. odpowiedział(a) na Dementorin temat w Artykuły (archiwum)
Podczas fotografowania komety zerkałem co jakiś czas na północ, jadnak nie byłem w stanie wizualnie stwierdzić że zorza nadchodzi. Dopiero na zdjęciach widac że coś fajnego mnie omineło, niestety nie skierowałem aparatu bezpośrednio na północ, brak jakichkolwiek wizualnych zmian nieba skutecznie mnie do tego zniechęcił a szkoda. Na zdjęciu wyraznie widać poczerwienienie na prawym brzegu kadru, porównanie zdjęć z poprzenimi w tym wątku ugruntowało mnie w przekonaniu że to właśnie zorza. -
-
W piątek miałem tranzyt ok. 12 km od mojego przytulnego balkonu. Nieźle, nie mogłem tego przegapić. Ale nie było łatwo. Była to walka z przeciwnościami losu - kiepski seeing, silny wiatr, dokuczliwy brak cienia w miejscówce jaką obrałem przez co na monitorze nic nie było dosłownie nic widać. Cudem udało mi się zdobyć parę kartonów, które ciągle rozpadały się pod wpływem wiatru, czułem się jak Adaś z Nic Śmiesznego w swoim rozpadającym się maluchu. Całość dopełniał wytargany z domu PeCet z monitorem LCD i wszystkim co konieczne aby go uruchomić w pięknej plątaninie kabli. A wszystko to dla 0,9s przelotu. Na szczęście byłem w pasie i nie było chmur, bo inaczej nawet nie chcę myśleć chyba ze złości świeciłbym jaśniej jak Słońce. Czego się nie robi dla pasji.
-
Jakoś tak na początku grudnia 2011, wpadła mi w oko a następnie kilka dni później już w ręce książka Pana Kranz'a - "Porażka Nie Wchodzi w Grę" ewentualnie jak ktoś woli "Porażka Nie Jest Opcją". Nie będę opisywał o czym jest książka (można się domyślić), zresztą od zakupu minęły już niemal 2 miesiące, a książki tej pory nie przeczytałem....ale nie o tym chciałem, to wcale nie tak jak myślicie. Nie wiem co mnie napadło, nie mam takich zapędów kolekcjonerskich, ale pomyślałem sobie, że fajnie było by mieć książkę z dedykacją i podpisem osoby, która uczestniczyła w tamtych wspaniałych pionierskich czasach podboju kosmosu i która zapisała się mocnym akcentem na kartach jej historii. Nie myślałem długo, zacząłem od przeczesania internetu w poszukiwaniu adresu zamieszkania "The Flight'a". Okazało się, że nie było to trudnym zadaniem i szybko ustaliłem wszystkie dane, dlatego z racji ich łatwej dostępności nie będę ich ukrywał, może ktoś z nich skorzysta w podobny jak ja sposób. Następnie zapoznałem się z zasadami "łowców autografów" aby dać kopertę zwrotną już zaadresowaną, list referencyjny, kaskę na "zwrot" (ja włożyłem 30$) itp. Zapoznałem się też z pozytywnymi opiniami innych użytkowników, którzy w podobny sposób i co istotne nie tak dawno w czasie odnieśli sukces i otrzymali autografy lub dedykacje. Dodatkowo postanowiłem wydrukować jeszcze kilka zdjęć, również z prośbą o imienna dedykację. Przesyłkę wysłałem 05.12.2011 i po prawie 2 miesiącach 27.01.2012 otrzymałem zwrotnie wartościową przesyłkę listowną z US. Wszystko tak jak prosiłem było podpisane, a dodatkowo Pan Kranz okazał się bardzo miły i w formie bonusu dorzucił opatrzone sygnaturą "Podstawy Kontrolera Lotów" . No a teraz mogę zabrać się za lekturę! PS. Chyba złapałem astroautografobakcyla, już mam koleją książkę do wysłania, nie będę zapeszał i zdradzał.
- 1 odpowiedź
-
- 15
-
Dokładne miejsce wybuchu bomby: Mój link
-
I jeszcze na koniec mała nowość, która nie zmieściła się w poprzednim poście. Na razie to wszystko co miałem, przerwa do następnej słonecznej soboty lub another red letter day
-
Cz. 4 - 12.11.2011 - Animacje między godz. 13 a 14 czyli ciąg dalszy mojej wcześniejszej animacji wybuchu.
-
-
-
Dzięki, mam nadzieję że poniższy materiał tylko zaostrzy wrażenia i smak na Lunta! Tak jak napisał Pablito nie ma to dużego znaczenia, ja robię to intuicyjnie w zasadzie, przy takich małych czasach naświetlenia albo inaczej przy tej technice fotografowania ustawienie na biegun nie musi być dokładne...no chyba że robi się godzinna animację wówczas wychodzi mała rotacja pola. ======== A teraz materiał: Cz.1 12.11.2011 Godzinna animacja wybuchu ( 14 klatek wykonanych w odstępach 5 minutowych pomiędzy godz. 12 a 13, crop 100%)
-
-
-
-
-
Cz.1 - Cała bańka, niestety na krawędzi niewiele się działo ale na tarczy było co oglądać. Pogoda w pełni dopisała, trochę przeszkadzał wiatr, ogólnie było znośnie, cdn...
-
Na razie w przeciągu następnych 5 dni będzie lipa jeśli chodzi o tranzyty ISS na tel Słońca oraz Księżyca, zresztą od dłuższego czasu jest kiepsko, jak coś będzie przelatywało przez Polskę to dam znak.
-
Aminacja składa się z 5 klatek (stacki po ok 30 klatek), robione w odstępach średnio po ok 6 minut, pogoda była kiepska i nie pozwoliła na regularne odstępy. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie szybkość rozchodzenia się tego wybuchu.
-
-
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16