- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
Postów
3 141 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez LibMar
-
-
Kometa przypadkowo, a i tak znalazła się idealnie symetrycznie po drugiej stronie względem Kokona
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Druga próba z kometą (i druga walka z LRGB ). Tym razem noc z 27 na 28 lipca. Pogoda pozwoliła uzbierać od 60x60s oraz 30x30s na każdy kanał RGB, w każdym przypadku po kilka klatek nadmiaru, by usunąć te gorszej jakości. Rozwiązałem problem z lekką utratą ostrości (co wpłynęło na kształt w pierwszej sesji), zaparowaniem obiektywu (teraz jest wyrównane). I ogólnie więcej materiału na L, skoro wcześniej było 30x60s, a teraz dwa razy tyle Dołożone też flaty.
Kalibracja klatek LRGB nie sprawiła większych problemów, ale pojawił się inny - czerwienie są bardziej rozciągnięte, a niebieskie najbardziej ściśnięte. Musiałem rozszerzyć biały kanał na ~100.05%, a czerwony na ~99.95%. Jakaś częściowa poprawa wyszła, jednak to nie naprawi sytuacji z najjaśniejszymi gwiazdami. Mam nadzieję, że jak wydłużę nieco odległość matrycy od korektora, to skoryguje nie tylko kształt gwiazd przy brzegach, ale również ten kolor... Ale tak naprawdę, ogólnie w całym kadrze mam wrażenie, że gwiazdy są tęczowe, choć tym razem mniej niż ostatnio. Może mam rozmyć obraz RGB przed połączeniem go z klatką L? Kolejna sprawa, czy gwiazdy nie są zbyt niebieskie/żółte. Porównywałem raz obraz na laptopie, a raz na telefonie. Na pierwszym wchodzi mi bardziej niebieskawo, a brakuje żółtego. A na drugim kompletnie na odwrót Wynik poniższy to dla mnie "uśredniony", gdzie z jednego i drugiego moim wzrokiem jest w miarę. Brak też darków i przyznam, że ręczne usuwanie hotów jest trochę uciążliwe. W mono tak nie było tego zbytnio widać, natomiast tęcze tu widać by było od razu. Na razie zbieram doświadczenie, analizuję nowe problemy i obmyślam jak je rozwiązywać
Na razie wstępna wersja ostateczna. Do 12P raczej powrócę dopiero przy kolejnym wybuchu lub jak osiągnie jasność lornetkową, chyba że otoczka będzie dużo większa i wciąż okazała za 2-3 tygodnie.
ASI1600MM-c, TS 90/600 APO + 0.79x, NEQ6, 60x60s L, 30x30s na każdy kanał RGB.
- 17
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
12P/Pons-Brooks to długookresowa kometa, która potrzebuje 71 lat, by wykonać pełen obieg wokół Słońca. Niewiele jest jasnych komet zbliżonych do Halleya, jednak ta może wliczać się jako mniejszy bliźniak W 2024 roku nastąpi jej kolejne peryhelium. Przewiduje się, że może sięgnąć nawet 4-5 mag, stając się ładnym obiektem na wczesnowiosennym, wieczornym niebie.
Obecnie miałaby 16 magnitudo, stabilnie jaśniejąc od wielu miesięcy. Okazało się, że 3 dni temu nastąpił jej wybuch do poziomu ~11 mag, stając się widoczna już przez mniejsze teleskopy. Powstała otoczka na kształt litery "U", która każdego dnia staje się coraz większa i większa. W momencie obserwacji miała gdzieś około 30-40". Według tego co czytam, już wielokrotnie obserwowano wybuchy komety 12P/Pons-Brooks. Może więc to niejeden wybuch i stanie się obiektem bardziej widowiskowym, gdy zbliży się jeszcze bardziej do nas?
Skorzystałem z dwugodzinnej przerwy w chmurach wiedząc, że kolejne kilka nocy będzie kiepskich... Przetestowałem setup po zmianach (mam już filtry LRGB!), by dalej ćwiczyć obróbkę i alignację kanałów. Pod koniec (szczególnie dotyczy kanału czerwonego i trochę zielonego) zaczęła osadzać się rosa, więc być może wyszło trochę bardziej niebieskawo. Ale obiekt złapany
ASI1600MM-c, TS 90/600 APO + 0.79x, NEQ6, 30x60s L, 30x30s na każdy kanał RGB.
I jeszcze crop na kometę z resize 200%. W końcu to mała kulka, przypominająca mgławicę planetarną
- 43
- 5
-
3372 (dwuczęściowa - jedna duża plama i nieco bardziej odległy zlepek małych plam) i 3373 (również zlepek) widoczne gołym okiem, wszystkie trzy praktycznie od razu. 3363 jest już za blisko brzegu.
- 4
-
Dzisiaj obserwowałem gołym okiem 3 plamy pochodzące od grup 3363 i 3372. Tę pierwszą widać praktycznie od razu, natomiast dwie pozostałe (3372) po krótkiej chwili od ciągłego wpatrywania
- 1
-
A taka sprawa, może dotyczy tylko moderatorów. Wstawiłem odpowiedź na pytanie, ale chciałem dopisać drugi komentarz. Okazuje się, że nie da się. No dobra, to chociaż edytuję. Kliknięcie w "Edytuj" umożliwia u mnie edycję komentarza/pytania od dobregochemika, a z moją odpowiedzią nic nie mogę zrobić. Nie mam jak napisać, że nigdzie nie mogę znaleźć sklepu, który sprzedaje te filtry CCD i jedynie wycofałem link
-
Temat wokół T CrB staje się coraz bardziej aktywny. Gwiazda zaczęła ciemnieć, co jest zbliżone zachowaniem jak przy ostatnim wybuchu. Rozpoczęło się wiosną i ma trwać około rok, by prawdopodobnie zakończyć w formie gwałtownej erupcji. Według przewidywań, ma to nastąpić w okolicach kwietnia-maja przyszłego roku, ale termin obejmuje też do 3 miesięcy przed i po! Jest to doskonały moment, aby sfotografować T CrB teraz, przed wybuchem, aby mieć później coś do porównania
W momencie maksymalnej jasności ma zbliżyć się jasnością do Alphekki, najjaśniejszej gwiazdy tej konstelacji. Wystarczy 2.6 mag, by stać się jaśniejszą od Nova Vel 1999, jednak do Nova Cyg 1975 zabraknie (1.7 mag). Jeśli przekroczy tę barierę 2.6 mag, to będziemy mogli mówić o najjaśniejszej eksplozji na niebie od połowy wieku! Poprzednie dwa wybuchy miały maksimum na poziomie 2.0 mag (1886) i 3.0 mag (1946).
https://www.astronomerstelegram.org/?read=16107
https://www.aavso.org/news/t-crb-pre-eruption-dip
- 5
- 1
-
1 godzinę temu, Imien napisał(a):
Czy ten adapter przy kamerze nie ma 11mm? W zasadzie do kamery możesz bezpośrednio dokręcić koło. Pomijając go możesz szukać pierścienia 14mm, a raczej 15, gdyż chyba samo koło ma 20mm (bez pierścienia męsko-męskiego t2)?
A w zasadzie tak, 11 milimetrów. Faktycznie nie pomyślałem o jego wyjęciu. Tamten adapter T2-T2 ma chyba nawet 2mm grubości, jakby z myślą rekompensacji za wydłużenie przez użycie filtrów. Chyba najwłaściwszym kierunkiem będzie zakup przedłużki 12mm (nie widzę trzynastek czy czternastek). Wtedy uzyska się 6.5+12+2+20+16.5 = 57mm, a resztę dołożę spacerami.
1 godzinę temu, ko20 napisał(a):To wygląda niemal identyczne do tego, co przyszło.
A pomysł Wieśka jest dobry, tylko nie mogę nic takiego znaleźć i wygląda na rozmiar, który by wymagał dokupienia czegoś jeszcze Znalazłem tylko Baadera, ale tam pozwala uzyskiwać odległość od 20mm. Jakby ktoś znalazł link do krótszego, to byłoby super i do rozpatrzenia
EDIT: Już mam: https://www.baader-planetarium.com/en/baader-variable-locking-t-2-extension-(12-16mm)-incl.-lock-ring-(t-2-part-33).html
-
Jak w temacie. Będę walczył z ustawianiem prawidłowej odległości w TSie 90/600 triplet z reduktorem 0.79x Photoline. Według producenta, odległości backfocusa są następujące:
CytatFocal Length to 350 mm: 70 mm
Focal Length to 420 mm: 65 mm
Focal Length 450-500 mm: 61 mm
Focal Length 510-600 mm: 58 mm
Focal Length 610-700 mm: 57 mm
Focal Length 710-790 mm: 56 mm
Focal Length from 800 mm: 55 mm
A skoro to jest 600mm, to w zasadzie przyjmuję, że odległość będzie gdzieś w okolicy 57.5mm. Dodając grubość filtra, ostatecznie będzie oscylowało w okolicy 58mm.
Mam ASI1600MM-c, jest przedłużka 16.5mm (M48-M42) i 21mm (M42-M42). Za parę dni zastąpię 21mm kołem filtrowym ZWO EFW Mini, które ma taką samą grubość. Na razie bez OAGa, ale sytuacja też byłaby identyczna, gdybym miał. Mam więc 55mm.
Kupiłem więc coś takiego na Allegro: https://allegro.pl/oferta/rura-przedluzajaca-do-gwintu-t2-m42x0-75-12359981849. Dołożę 3mm i będzie git (niestety, jakby wyszło ciutkę poniżej 58mm, nie miałbym jak skrócić). Ale nie sprawdziło się - to co przyszło w zasadzie nadaje się tylko do kosza.
Zostają spacery, ale to co miałem z kamerą pozwoliło tylko wydłużyć o 1.5mm. 56.5mm na zdjęciach to nadal ewidentnie za mało, kiedy nawet nie mam jeszcze założonego filtra. No i trochę to zabiera gwintu, nie chciałbym aby .
Co w takiej sytuacji byście poradzili?
- jakieś dłuższy adapter o 1-2mm niż aktualny 16.5mm (M48-M42) (ale co, jeśli jednak przyjdzie czas na OAGa?)
- wsadzić jeszcze więcej spacerów pomiędzy pozostałymi adapterami (np. 1mm między kamerą a adapterem T2-T2 7mm, potem 1mm między T2-T2 a kołem, potem 1mm między adapterami 21mm a 16.5mm)? trochę zbyt kombinowane...
- a może jeszcze przyjdzie temat problemów z tiltem (na moim początkującym etapie nie jestem pewien czy tilt to obowiązek a nawet czy przy mojej sytuacji jest on potrzebny czy nie, bo prawy górny róg wydaje się najbardziej skoszony, ale tylko minimalnie) i może od razu mam kupić tilter (ale to chyba ze wszystkim będzie >58mm?)?
W którą stronę mam więc iść? W razie czego, klatka robiona na full spektrum (bez żadnego filtra), jeszcze przy konwersji na JPEG do wstawienia na forum jakiś flip nastąpił, więc tu róg prawy dolny Jestem jakby o ~1mm za blisko matrycy i mam taką sytuację:
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Witam!
Przed pójściem do spania rutynowo zajrzałem na SpaceWeatherLive.com. Dość ciekawie wyglądał wykres Bz, który gładko przechodził z -5 do -8. Gęstość całkiem okej, ale prędkość bardzo słaba - 380 km/s. Chwilę później zaglądam i widzę, że Bz chce spaść jeszcze niżej. Na żadnej ze stron nic nie ma o możliwości wystąpienia potencjalnej zorzy w tę noc. Pomimo słabych warunków pogodowych (częściowe zachmurzenie, w zasadzie większa część nieba to chmury), postanowiłem ustawić timelapse na północ na całą noc.
Po pobudce o 2:45, kiedy robi się już jasno, szybko zaglądam na SWL i patrzę, że jest w miarę. Bz spadło nawet do -13, a prędkość tylko trochę urosła. Magnetogram sięgnął K5. Zaglądam najpierw w niebo, a tu zachmurzenie 95%... Na szczęście, nieco wcześniej było tych chmur trochę mniej (50-75%) i po szybkim przejrzeniu zdjęć okazało się, że zorza faktycznie była. Słaba, ale była. Bo tylko około 1:45 złapałem dziurę w chmurach, jak przez kilkanaście klatek zorza przesuwa się w prawo. Wybrałem jedną klatkę, gdzie filary najbardziej kontrastują z tłem.
To piąta zorza polarna, którą udało mi się złapać w tym roku. Prawdopodobnie siódma/ósma szansa w tym roku z północnej Polski, biorąc pod uwagę fotografie tych zórz, kiedy mi się nie udało złapać Może nie była spektakularna, ale liczy się do statystyk Może w północno-zachodniej Polsce było lepiej pogodowo? Na sat24.com jakoś tak średnio dla całej północy wyglądało... Do 2:45, czyli przez kolejne kilkadziesiąt minut łapanych chmur, nic się nie przebijało. A według parametrów mogło być lepiej. W Kanadzie i Stanach Zjednoczonych mieli nawet G2 (Kp 6).
A co ciekawe, podczas robionego zdjęcia parametry zorzowe były takie:
Kp = 4
DST = -22 nT
Magnetogram = -200 nT (górna granica K5)
Prędkość = 380 km/s
Gęstość = 5-15 p/cm3 (bardzo skokowo było w tym momencie)
Bt = 15 nT
Bz = -13 nT
Czyli wszystkie parametry do kitu, tylko Bz mocne. I to wystarczyło. Bardzo pożyteczna próba złapania zorzy w granicznych warunkach, po których umniejszam wartość reszty wskaźników poza Bz
Canon 700D, Samyang 16mm f/2.0, 13s, ISO 800.
- 16
-
@suchyy mega i konkretna analiza! Dzięki wielkie!
Z jakiegoś powodu nie idzie u mnie ładowanie satelitów w Stellarium. Widzę tylko podstawowe, a jak chcę rozszerzyć, to program przestaje działać
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
W nocy z 11 na 12 maja miała pojawić się zorza polarna. Okazało się, że CME dotarło dużo później, stąd timelapse pozostawiony na całą noc w zasadzie nic szczególnego nie pokazał. Mimo to, przy takich sesjach sprawdzam każdą klatkę czy nie przypadkiem trafił się choćby jasny meteor. Tym razem wyszło coś ciekawszego.
Około godziny 23:49 nad północnym horyzontem pojawił się obiekt, który na klatce wygląda jak typowa flara. Jednak na kolejnych klatkach zaczął rozmywać się, sięgając coraz wyżej. W momencie maksymalnej jasności obiekt miał zapewne 0 mag, może ciut jaśniej. Później obiekt przypominał kometę bez warkocza (np. 46P/Wirtanen sprzed kilku lat), ale bez wyraźnego centrum. Na wcześniejszych klatkach nic nie widać, musiało to być słabsze niż 5-6 mag. Z pewnością mamy do czynienia z obiektem w kosmosie, bowiem prędkość po niebie jest typowa jak dla satelitów na wysokości kilkuset kilometrów.
Prawdopodobnie mamy do czynienia z czynnym obiektem, u którego włączono silniczki. Coś jak rakiety SpaceX, które dają co chwilę dymek przez pierwsze godziny po starcie. Niestety, nie jestem w stanie dokładnie określić jaki to obiekt. Wyleciał z kierunku delikatnie na wschód w stosunku do północy (10-20 stopni azymutu) Ostatnia klatka pochodzi z ~23:50:30 i około minutę później miało miejsce górowania, na oko 70 stopni powyżej horyzontu, lekko na zachód. Widoczność zapewne zakończyła się gdzieś na południowym-zachodzie. Czas ekspozycji 13s na klatkę.
Byłby ktoś w stanie dotrzeć co to może być za obiekt? Nie byłem w stanie odpalić wszystkich satelitów w Stellarium, nie znalazłem też strony online, gdzie pokazywałoby wszystkie satelity na niebie. Miejsce obserwacji - Sejny.
Wrzucam filmik oraz stack na styl startrails.
- 10
- 1
-
Witam!
W ostatnim czasie dość często pojawia się okazja do złapania zorzy polarnej z terenu Polski. Mieszkając na północy (54 N) szansa trafia się niezwykle często, oczywiście pod warunkiem, że dobra będzie pogoda.
W obecnej chwili korzystam z Canona EOS 700D oraz obiektywu Samyang 16mm f/2.0 na prostym statywie fotograficznym. Z pewnością wymiana obiektywu z kitowego 18mm f/3.5 dała duży skok, bowiem pozwoliło na skrócenie czasów ekspozycji i zmniejszenie ISO, poprawiając jakość obrazu.
W zasadzie nie korzystam lustrzanki do czegokolwiek innego. No może poza meteorami, żeby złapać parę sztuk podczas maksimum najważniejszych rojów. Chciałbym uzbroić się nieco lepiej na nadchodzące maksimum aktywności słonecznej i łapać nawet najmniejsze zorze polarne, czyli zająć się aurora hunting W obecnej chwili, w ciągu roku trafia się nawet kilkanaście zorzowych nocy (podyktowanych też pogodą) i drugie tyle ze wskaźnikami, kiedy "może, nie musi, ale warto spróbować". Planuję wówczas sprzedać aktualny zestaw i zakupić lustrzankę z pełnoklatkową matrycą. Obiektyw także musi zostać sprzedany - parametry ma niezłe, ale niestety pokrywa tylko APS-C (dwa zestawy niepotrzebne).
Chciałbym, aby skok jakościowy był znaczny w stosunku do aktualnego zestawu, coś jak odczuwane przejście z kitowego obiektywu na jasną stałkę. Z pewnością wymiana z lustrzanki APS-C na FF to jest istotny krok. Ale nie chciałbym też przeznaczać wiele tysięcy na coś, co nie byłoby bardzo często wykorzystywane (choć lustrzanka daje świetny obraz, to chętniej wyciągam po telefon do dziennych zdjęć). Autofokus nie jest konieczny, obecnie i tak działam bez niego. Po pojedynczej poradzie do tej pory, dobrą sugestią jest Canon 6D (w wersji pierwszej) oraz obiektyw Samyang 14mm f/2.8 ED, jedna z najbardziej znanych sztuk. Matryca dobrze wychodzi w testach. Tu mamy FF i krótszą ogniskową, co daje dużo większe pole widzenia niż obecnie mam. Przyznam, że byłoby już nieco za szeroko i rozważyłbym Samyanga 24mm f/1.4, jednak w testach wypada dość średnio. Wybierając używaną lustrzankę i obiektyw zmieściłbym się w kwocie ~2500 zł (i nie chciałbym przekraczać 3 tysięcy na coś, co nie byłoby bardzo często używane). W takim zestawie widzę skok w stosunku do obecnego zestawu: możliwość dowolnego przymykania dla lepszej jakości gwiazd, bowiem przy pełnym otworze i wyższym użytecznym ISO mógłbym stosować niezwykle krótkie czasy ekspozycji, nawet 1-3s z jakością tła, jaką mam obecnie przy 10s. A docelowo i tak chciałbym trzymać się czasów 5-10s, by uzyskać ostre filary zorzy. Krótkie czasy (filmowanie w czasie rzeczywistym) nie interesują mnie, nie jest to też zestaw z myślą o wyjeździe na Skandynawię/Islandię.
Proszę o poradę, czy sugerowany zestaw przy zaproponowanym budżecie jest aktualnie najlepszym rozwiązaniem W miarę możliwości, prosiłbym o nieco lepsze i droższe rozwiązania, które mógłbym rozważyć i ocenić czy warto (np. jest jakiś obiektyw używany już za 1500, który nada się o niebo lepiej niż zaproponowane Samyangi po 600-800 i warto byłoby dołożyć). Znam zasadę, że obiektyw jest ważniejszy od puszki, ale zwracam uwagę tu na puszkę, skoro przechodzimy na FF (a wtedy, dowolne FF?). A rynek matryc FF bardzo słabo znam. Nawet nie jestem pewien czy 5D jest lepszy od 6D. A różne rodzaje (Mark) tym bardziej powodują, że nie wiem. Więc prosiłbym o wprowadzenie
Czyli, kwestie które nie są potrzebne: dystorsja, winietowanie (oczywiście bez przesady, żeby nie było jak obrazy z lustrzanki FF po założeniu obiektywu do APS-C ), autofokus, szybkość klatek, rozdzielczość (wynikowo i tak zmniejszam do 1500x1000 lub 1800x1200).
Aktualna jakość obrazu (pełna rozdzielczość, by skupić uwagę na gwiazdach):
- 5
-
Wygląda super Na telefonie faktycznie sama galaktyka zbyt przesaturowana (gwiazdki wyglądają dobrze), na komputerze w zasadzie idealnie... ekran ekranowi nierówny
- 1
-
7 minut temu, WojtasSP320 napisał(a):
Jaka jest szansa na powtórkę dziś? Z tego co widzę cały czas nie odpuszcza dane z 2023.04.24 07:34:00 UTC.
Dowiemy się za kilka godzin. Prawdopodobnie tak, ale nie będzie to samo, co wczoraj. Spodziewam się wciąż zielonej łuny z filarami, coś na styl fotografii @piotrkusiu. Dopiero z czasem będzie wiadomo czy możemy spodziewać się czegoś więcej czy mniej
- 2
-
Godzinę temu, piotrkusiu napisał(a):
Fotka z godziny 21.06 a potem już było bardzo słabo.
To był dopiero początek. Pół godziny później przez kolejne kilkadziesiąt minut był pokaz na całe niebo.
- 1
-
4 minuty temu, Adam D napisał(a):
A jak wyglądają prognozy na resztę nocy? Jest jeszcze na coś szansa?
Zorza jest ciągle. Najlepsze za nami, ale dziesiątki filarów łapią się u mnie w każdym momencie. Leć i foć!
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Jesteśmy świadkami najsilniejszej zorzy polarnej od wielu lat. Przebiła to, co widzieliśmy w 2015 roku. Czy była silniejsza niż ta z 2003? Na to pytanie nie potrafię już odpowiedzieć
Na Słońcu pojawił się wybuch klasy M1.7, który skierował CME idealnie w kierunku Ziemi. Dotarł nieco wcześniej niż było to przewidywane. Już na starcie doprowadził wskaźniki do czerwoności, a Słońce dopiero zachodziło... Na Suwalszczyźnie pogoda idealna. Szybka decyzja na schowanie teleskopu, tym razem skupiam się na zorzy. Postanowiłem wybrać się na małą 30-kilometrową przejażdżkę nad Jezioro Dusia na Litwie, mniej więcej na podobnej szerokości geograficznej co Suwałki/Sejny. Dlaczego? Pomost z odsłoniętym widokiem na północ. Ogromne jezioro, gdzie wręcz ma się poczucie, jakby się było nad morzem. A tafla wody kompletnie płaska! Dotarłem na miejsce w momencie, kiedy był początek. Pierwszy cel to wieczorne niebo z towarzystwem Księżyca i pobliskiej Wenus. Spoglądam w prawo... zaczyna się! A potem już było tylko lepiej... Zorza sięgnęła później także na południe. Cały Wielki Wóz, czy Wolarz, tonęły w zielonej mgle. Najniżej widziałem zorzę około 20 stopni nad południowym horyzontem, na lewo od Kruka, niżej od Spiki. Myślę, że zorza była do złapania z Grecji lub nawet Tunezji.
Robione za pomocą Canona EOS 700D, obiektyw Samyang 16mm f/2.0. Wybrane kilka sztuk
- 57
- 1
- 16
-
38 minut temu, Marcinos napisał(a):
czy ktoś wie jaka jest szacunkowa jasność komety?
Według najnowszych obserwacji, około 17.0 mag. Trochę jaśniej niż to wychodziło z wcześniejszych obliczeń, ale zgodne z trendem na aerith.net: http://aerith.net/comet/catalog/2023A3/2023A3.html
- 1
-
Pierwsze światło nowo zakupionego teleskopu, czyli celowanie w kometę Fioletowej Góry Obiekt prawdopodobnie nadal jest gwiazdopodobny. Nieznaczne rozciągnięcie to prawdopodobnie ruch po 15 minutach naświetlania po 60s. Crop kadrowany także na galaktyki NGC 5806 (góra) i NGC 5813 (lewo).
ZWO ASI1600MM-c, TS 90/600, reduktor 0.79x, NEQ6.
- 9
-
Ostatnio miałem podobny problem, który rozwiązałem takim odkręcaczem do słoików 2mm wysokości spokojnie wystarczyło, by złapać.
- 1
-
Nieaktualne
-
Na pewno do poprawy będzie identyfikacja gwiazd. Bardzo dużo jest przerw, brakuje przynajmniej połowy pomiarów. Będzie trzeba zmniejszyć detection threshold.
- 1
C/2023 P1 (Nishimura) - kometa "last minute"
w Komety, asteroidy, planety karłowate
Opublikowano
Witam
Kilka dni temu Hideo Nishimura odkrył dość jasną kometę mającą około 10 magnitudo w Bliźniętach. Okazuje się, że obecnie to niemalże najjaśniejsza kometa na niebie i jasność... nadal rośnie! Jak to wyszło, że dopiero teraz ją odnaleziono? W ostatnich miesiącach jasność komety rosła stosunkowo szybko. Ale była zbyt blisko Słońca. Do teraz, kiedy oddaliła się na ~35 stopni i w końcu udaje się zaobserwować.
Co ciekawe, już za miesiąc ma nastąpić jej peryhelium i wtedy zniknie. Dopiero z południowej półkuli będzie szansa, aby ją złapać podczas oddalania. Oczywiście, jeśli peryhelium przetrwa. Nie jest znana dokładnie orbita, nie wiadomo czy jest jednopojawieniowa (a prawdopodobnie jest). Przy q = 0.2 AU szanse na rozpad rosną.
Co znaczy więc "last minute"? Mamy do czynienia z jasną kometą (która w peryhelium ma osiągnąć nawet 3 mag!), ale dostępną do obserwacji tylko przez najbliższe 3 tygodnie. Obecnie kometa ma około 9.0-9.5 magnitudo i będzie jaśniała z dnia na dzień. Prawdopodobnie 11 września będzie ostatnim dniem, kiedy uda się złapać kometę z Polski (a sięgnie wówczas ~5.5 mag). Kometa ma warkocz, ale da się zarejestrować go na razie z niższych szerokości geograficznych (wyżej się wznosi niż u nas przy takiej samej wysokości Słońca). Ale wkrótce powinniśmy i my łapać.
A czy w ogóle warunki będą dobre do jej zarejestrowania z Polski? Nigdy. Ciągle będziemy mówili o elongacji 20-40 stopni, prawie jakbyśmy łapali coś tylko lekko bardziej odległego od Merkurego niż coś bliższego Wenus... Na szczęście, na przełomie sierpnia i września 2023 roku, różnica deklinacji komety i Słońca wzrośnie i uda się złapać na nieco lepszych warunkach, że się pojawi zanim kompletnie zrobi się tak jasno, jak to jest teraz. No i trzeba wstać rano, bo kometę widać na krótko między 3:30 a 4:00. Czyli: warunki teraz się poprawią, ale nadal będzie blisko Słońca. Jasność urośnie z 9 do 6 mag, ale cokolwiek już jaśniej (skoro sięgnie do 3 mag), to elongacja diametralnie spadnie. I to wszystko będzie się działo w mniej niż miesiąc.
A poniżej fotka "zaliczeniowa" z ranka 16 sierpnia 2023 roku. 30 klatek po 10s. Wcześniej się nie dało, bo przeszkadzały budynki (obiekt widoczny był od 10 stopni powyżej horyzontu). Późniejsze klatki były już za jasne i nie miały sensu. Kometa w elongacji 35 stopni względem Słońca na wysokości ~11 stopni, przy wysokości Słońca -11 stopni. Aż tak Z jakiegoś powodu nie jestem w stanie wyrównać tła od nieba i prawdopodobnie budynku, nad którym łapałem - fitswork widzi, ale nie wygładza pasów. Zostawiam jak jest, bo muszę iść spać, a zamierzam i tak do tej komety wrócić jeszcze za około 2 tygodnie
Mapka: http://aerith.net/comet/catalog/2023P1/2023P1.html