Skocz do zawartości

LibMar

Moderator
  • Postów

    3 154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez LibMar

  1. Jeszcze nie, na razie jedynie posiłkuję się "na oko" korzystając z przykładowych grafik:

     

    Possible detection of a bimodal cloud distribution in the atmosphere of  HAT-P-32 A b from multiband photometry - NASA/ADS

     

    Tę samą egzoplanetę (HAT-P-32 b) łapałem bez filtra i wynik wyszedł taki:

    HAT-P-32 b w Andromedzie (11.29 mag | 0.025 mag) - Egzoplanety - Astropolis  - Astronomia i Astrofotografia

     

    Głębokość na środku to 0.03 we fluxach i wynosi praktycznie w każdym przypadku tyle samo. A u mnie 0.025, co może spowodowane jest brakiem egressu (i lekko przechyliło). Ale w przypadku brzegowych tranzytów, na pewno spadki sa dużo trudniejsze do zarejestrowania. Przykładem jest WASP-93 b, gdzie ledwo sięga o tarczę gwiazdy - tutaj różny kształt krzywej w różnych filtrach fotometrycznych powinien być zauważalny :)

    • Lubię 1
  2. Pora na wyniki R-band, tym razem od najjaśniejszych obiektów:

     

    13.5 mag - 0.010 mag

    13.5 mag - 0.012 mag

    13.6 mag - 0.014 mag

    13.6 mag - 0.016 mag

    13.7 mag - 0.009 mag

    13.8 mag - 0.014 mag

    14.0 mag - 0.010 mag (czerwonawy obiekt)

    14.1 mag - 0.025 mag

    14.2 mag - 0.022 mag

    14.9 mag - 0.025 mag

    14.9 mag - 0.026 mag

    14.9 mag - 0.030 mag

    15.0 mag - 0.022 mag

    15.3 mag - 0.05 mag (dwa duże odrzuty, mało miarodajny wynik)

    15.4 mag - 0.035 mag

    16.0 mag - 0.09 mag

    16.6 mag - 0.15 mag

    17.3 mag - 0.30 mag

    17.5 mag - 0.20 mag (dość czerwonawy obiekt)

     

    Tutaj także pojawia się tendencja, że im bardziej czerwonawy obiekt, tym lepszej dokładności pomiarowej możemy się spodziewać. Spektrum filtra R jest jednak dość szerokie, brakuje też dokładnych wyników robionych tym filtrem, więc one wszystkie są z grubsza... Stąd raz wychodzi lepszy i dużo gorszy rozrzut na gwiazdach o podobnym blasku.

     

    Teraz odpowiedź na pytanie, gdzie znajduje się ta granica. Przy tranzycie egzoplanet interesuje nas dokładność krzywej, gdzie spadek byłby lepiej widoczny. Dajmy rozrzut 0.02 mag. W przypadku powyższych wyników w R-band, granica ta znajduje się w okolicach 14.0 mag. W przypadku I-band, było to gdzieś bliżej 13.5 mag. Zaledwie 0.5 mag różnicy, a biorąc pod uwagę tendencję z czerwonawymi obiektami, spodziewany rozrzut może być jeszcze mniejszy. To dajmy 0.025 mag. Bliżej 14.4 mag w R-band, natomiast w I-band... bliżej 13.9-14.0 mag? Mniej więcej 0.4-0.5 mag mamy też przy R-band.

     

    A więc wniosek: jeśli dla danego w obiektu w R-band mamy daną dokładność pomiarową, to w I-band będzie ona jeszcze lepsza, jeśli gwiazda macierzysta w I-band jest przynajmniej o 0.5 mag jaśniejsza niż w R-band. Przykłady obiektów:

     

    HD 209458 - typ spektralny G0, promień 1.20 Rs, R-I = 0.3

    HD 189733 - typ spektralny K1-K2, promień 0.81 Rs, R-I = 0.4

    NGTS-1 - typ spektralny M0, promień 0.57 Rs, R-I = 0.8

    LHS 1140 - typ spektralny M4, promień 0.19 Rs, R-I = 1.7

    TRAPPIST-1 - typ spektralny M7, promień 0.12 Rs, R-I = 2.4

     

    Gwiazda nie może mieć przesadnie duży rozmiar, aby dało się zarejestrować tranzyt egzoplanety. W przypadku TRAPPIST-1 różnica jest kolosalna. W filtrze R ma 16.5 mag, a gwiazdy o 2 mag jaśniejsze (14.5 mag) mają taki sam rozrzut, co jakby zastosować filtr I. To przekłada się na kilka razy mniejszy rozrzut!

     

    Czyli w skrócie - jeśli dysponujemy kamerą monochromatyczną CMOS i nasza optyka pozwala sięgnąć do 900nm (mowa o problematycznych achromatach przy dłuższych falach), to jeśli koniecznie mamy zamiar obserwować z wykorzystaniem filtra fotometrycznego, to I-band niemal we wszystkich przypadkach bije R-band na głowę. Mamy o wiele stabilniejsze gwiazdy i jesteśmy bardziej odporni na zaświetlenie miejskie (LEDy kończą swoje spektrum w momencie, jak dopiero filtr I się zaczyna!) jak i wieczornego/porannego nieba, przez co zawsze mamy bardzo ciemne tło. Korzystając z filtra I w stosunku do filtra R miałem wrażenie, że obserwowałem Rką z nieba, gdzie zasięg widoczności ma ~7 mag. Filtr V znajduje się dopiero na trzecim miejscu pod względem użyteczności - gwiazdy są nieco ciemniejsze i gorzej jest z tłem. Zasięg też wcale nie lepszy niż w filtrze R.

     

    Skoro tak świetnie wychodzi z filtrem I, to co na to full spectrum?

    Na samym początku zdecydowanie poleciłbym użyć filtr wycinający krótsze fale, jeśli interesuje nas detekcja czerwonawego obiektu. Sedna, czyli jeden z planowanych celów, znana jako jeden z najbardziej czerwonych obiektów w Układzie Słonecznym :) 

     

    Na podstawie pracy naukowej autorstwa Scout S. Sheppard, jasność obiektu w poszczególnych filtrach to:

    V = 21.10 mag

    R = 20.59 mag 

    I = 19.83 mag

    W filtrze R sięgnęlibyśmy bardziej Sednę, niż gdybyśmy zastosowali filtr I. Czyli, jeśli nas interesuje nie fotometria dokładnościowa na jaśniejszych obiektach, tylko zarejestrowanie czegoś bardzo słabego z Układu Słonecznego... to filtrem I raczej tego nie zrobimy. To przywołam teraz obserwacje MGAB-V359, gdzie też pracowałem na maksymalnych parametrach.

     

    Cytat

    Obiekt o jasności 14.7 mag na 5-minutówkach osiąga dokładność pomiarową do +/- 0.009 mag. Na poziomie 15.3 mag wykazuje już do +/- 0.02 mag. Na obszarze Drogi Mlecznej może być jeszcze nawet nieco lepiej.

    Tutaj z uprzedzeniem, mieliśmy do czynienia z 3-minutówkami (na 5-minutówkach mielibyśmy za mało pomiarów na rzetelną ocenę). Wyniki z filtrów fotometrycznych na 14.7 mag to rozrzuty R = +/-0.025 mag, I = +/- 0.05 mag; z kolei 15.3 mag dało R = +/- 0.09 mag, I = 0.22 mag. Do 5-minutówek te wyniki można zmniejszyć o 20%. Jest jednak przepaść, robiąc obserwacje tranzytów bez filtra po prostu zawsze będzie dokładniej. To w takim razie, czy ciemniejsze tło z filtrem fotometrycznym dużo nie pomoże? Na białe noce i przy zaświetleniu miejskim (tego drugiego na szczęście mam umiarkowanie dużo) sporo pozwoli . Właśnie dlatego stosuję filtr CBB. Odcina tylko trochę niebieskiego światła, gdzie i tak tranzyty są słabo widoczne. Ale to wciąż mały fragment wycinanego tła. I teraz jest coś, co koniecznie trzeba przetestować: filtr IR-pass. To jest jak wycięcie większej części światła wizualnego, niż robi to CBB. Pozostaje tylko to, co ma I-band (start jest mniej więcej zbliżony), ale łapie także dłuższe fale. Czerwonawe gwiazdy są tam jeszcze jaśniejsze, światło wieczorne/poranne najwyżej odrobinę podniesie jasność tła. Co więcej, satelita TESS ma spektrum podobne właśnie po zastosowaniu takiego filtra. Czy to ułatwi uchwycenie np. Sedny? Zwiększy zasięg gwiazdowy? Poprawi dokładność pomiarową bardziej niż filtr fotometryczny I na czerwonych obiektach? Jak uda mi się kupić, to przetestuję :D

     

    Do filtra V już nie zaglądam. Widać już po uzyskanym zasięgu, że różnica między V i R jest bardziej kolosalna niż między R oraz I.

    • Lubię 2
  3. Witam :)

     

    Przyszedł kolejny dzień testów fotometrycznych. W ostatnią noc wycelowałem sprzęt w kierunku Mgławicy Sowa, która tak naprawdę stanowi produkt uboczny dzisiejszej pracy.

     

    W ostatnim czasie z dużym zainteresowaniem zwróciłem uwagę na słabo widoczne cele wymagające obserwacji w różnych filtrach w celu wykrywania różnic. Takich projektów może być mnóstwo, jednak do tej pory nie posiadałem wystarczająco doświadczenia do jakich granic można dojść. I w sumie nadal nie mam, bo trzeba zrobić więcej konkretnych obserwacji :D Słabo widoczny obiekt? Więc jazda bez filtra (albo CBB, który nieco eliminuje światło niebieskie, które obecnie dominuje z powodu białych nocy).

     

    A białe noce, jak wiadomo, to czas testów niż brania się w coś konkretnego. Dzisiejsza noc sugerowała przyjście chmur jak zacznie się rozjaśniać i tak niestety było... a o tym już za moment.

     

    Posiadam cztery filtry fotometryczne: BVRI (Johnsona). Wykonałem po ~80 ekspozycji na "maksymalnych parametrach" za pomocą filtrów VRI. Filtr B obecnie nie jest podłączony do koła filtrowego głównie z powodu ograniczonej ilości miejsca. Co więcej, obecnie korzystanie z niego nie ma zupełnie sensu. Filtr B zbiera bardzo mało światła, a przy białych nocach wręcz zabija cokolwiek, co chciałbym zarejestrować (pamiętam z kometą NEOWISE, kiedy mając jedyne filtry kolorowe jako fotometryczne, zdecydowałem się na złączenie kolorów w VRI zamiast BVR). Czym są te "maksymalne parametry"? To takie, którymi do tej pory udawało mi się uzyskać jak największy zasięg gwiazdowy (i na pojedynczych klatkach, cząstkowych stackach i na stackach z całości materiału): 30s ekspozycji, bin 2x2 i gain 300. Dłuższe czasy (do 60s) wymagają ciemnego nieba, ale powoli także guidingu... przy 30s przynajmniej mam pewność, że odrzutów nie mam żadnych i tło nie będzie zbyt jasne (a to jest obecnie największym ograniczeniem).

     

    Pierwszy test, to wyznaczenie poziomu "piramidy" histogramu określającego tło. Słońce było akurat idealnie na -10 stopniach, a wyniki były następujące:

    • I-band: 4-8%
    • R-band: 13-20%
    • V-band: 33-45%
    • unfiltered: 112-146% (wartości wymnożone x2, gdyż wykorzystałem połowę czasu naświetlania dające 56-73%)

    W obserwacjach tranzytów egzoplanet podczas dłuższych nocy staram się, aby poziom tła nie przekraczał 10% (rozpiętość 7-13%). Używam jednak wtedy znacznie krótszego czasu i mniejszego gainu, także bez binningu software'owego. Jeśli mam utrzymać 30s zamiast 60s (co nadal czeka na test), to fotometrię w I-band można rozpoczynać już przy wysokości Słońca pod horyzontem zaledwie -9 stopni. R-band wymaga -11, V-band już -13 (a dołowanie nawet nie sięga tego poziomu). Ale jak wiemy, to tymczasowa trudność i w sierpniu będzie można zacząć robić ambitniejsze projekty :)

     

    Wykonałem 79-80 nieporuszonych klatek każdym z filtrów, zaczynając do I, potem R, potem V. Pierwsze dwie sesje wyszły świetnie. Z ostatnią już nie za bardzo - cirrusy powoli zaczęły nadchodzić. Pierwsze 20 klatek wyglądają świetnie, a na kolejnych M97 zaczyna blednąć... ale do pomiarów jeszcze "jako tako" się przyda. Gdybym miał dzisiaj pewną noc, powtórzyłbym. Ale wygląda na to, że znowu kilka dni pochmurnych nocy, więc warto było dzisiaj zaryzykować.

     

    Stack I-band:

    image.png

     

    Stack R-band:

    image.png

     

    Stack V-band:

    image.png

     

    Wyraźnie najlepszy obraz mamy w przypadku R-band. Ostatni, czyli V-band, jest nieco jaśniejszy (cirrus oraz bardziej podatne na białe noce). Pierwszy I-band wygląda najgorzej. Jednak przy takiej jasności tła "tak ma być", a M97 praktycznie w ogóle ma nie świecić w IR (przypominając, I-band nie przepuszcza poniżej 700nm).

     

    Warto zwrócić uwagę na gwiazdę centralną, która jest białym karłem. W V-band jest najjaśniejsza od całej trójki, a w I-band świeci światłem zbliżonym do słabszego sąsiada.

     

    Szybkie złożenie trzech kolorów dało coś takiego. Już nie pamiętam jak się obrabia, bo z tłem i alignacją kanałów poległem (robione na szybko, bo na razie to nie główna działka) :D

    image.png 

     

    Filtry Johnsona powoli stanowią przeżytek. Zdecydowanie lepszymi filtrami są SLOANy, ponieważ spektrum poszczególnych filtrów nie nakłada się na siebie. Także wskaźniki g-r czy g-i są coraz częściej przedstawiane niż B-V. Niestety, SLOANy są dużo droższe, a za set 6 filtrów (od u' do y') przyjdzie zapłacić 700 euro wzwyż. Przy czym, dwa najbardziej skrajne filtry byłyby ekstremalnie rzadko używane (jasne obiekty do 8-10 mag), jednak przy cenie za filtr 150 euro (Baader) zaoszczędzimy zaledwie 100 euro. Jeszcze jedna uwaga - mówimy o wersji 1.25". Filtry 2" kosztują blisko dwa razy tyle.

     

    40-minutowy materiał w I-band przy wysokości Słońca od -10 do -11 stopni pozwolił sięgnąć do 19.4 mag biorąc pod uwagę jasności w i-band (SLOAN), dane Pan-STARRS. Wybrana gwiazda porównawcza jest podobnie słabo widoczna na R-band, gdzie mamy zasięg ~20.5 mag. Filtr ten niestety dość sporo nakłada się na I-band, powiem wskaźnik r-i to 1.3 mag, a różnica zasięgu na klatkach do 1.1 mag. W V-band jej w ogóle nie widać - nic dziwnego, bo to dość mocno czerwonawy obiekt. Filtr V znajduje się pośrodku między g-band i r-band, więc będę sugerował się średnią. Wybierając inną gwiazdę ledwo widoczną, wyznaczyłem zasięg na 19.7 mag. Uważam, że przy takiej jakości materiału (mowa o cirrusach) tam powinno sięgnąć do 20 mag.

     

    Oczywiście nie każdy projekt obserwacyjny pozwoli robić stacki po 40 minut. Jeśli chodzi o obserwacje planetoid (gdzie obecna jest rotacja), w ciągu pół godziny pomiar może mocno zejść w dół. Filtry fotometryczne są afokalne, jednak przy każdej zmianie pewną korektę musiałem wykonać... ale to może wynikać po prostu z temperatury i rozszerzalności przez całą sesję. To jeszcze będę patrzył, bo przy planetoidach najlepiej by było robić po 1-3 klatki na filtr, przechodzić na kolejny i po całej serii wrócić do pierwszego.

     

    Kolejna sprawa - ostrość. W filtrach ostrość się zdecydowanie bardziej poprawia, a to najlepiej widziałem na I-band. Powyżej wygląda to średnio, a to z powodu zjechanej ostrości pod koniec sesji w I-band (w celach fotometrycznych jeszcze akceptowalna). Biorąc pod uwagę wszystkie ułatwienia (ciemniejsze tło i ostrość), przychodzi temat dokładności pomiarowej, co w zasadzie stanowi główny cel testu.

     

    16.4 mag - 0.30 mag

    15.8 mag - 0.22 mag

    15.6 mag - 0.20 mag

    15.3 mag - 0.10 mag

    15.3 mag - 0.08 mag

    14.6 mag - 0.055 mag

    14.2 mag - 0.025 mag

    13.7 mag - 0.020 mag

    13.5 mag - 0.025 mag

    13.5 mag - 0.020 mag

    13.5 mag - 0.015 mag

    13.1 mag - 0.011 mag

    12.8 mag - 0.008 mag

     

    Wnioski? W filtrze I-band naprawdę sporo się łapie. Pomiary wyraźnie mówią, że fotometria tranzytów na czerwonych karłach ma duży sens. Gliese 1214 b to egzoplaneta mniejsza od Neptuna, ale większa od Ziemi (ma 2.7 Rz). Mówi się, że to planeta oceaniczna typu superziemia, jednak przy takim promieniu (> 2 Rz) w zasadzie nie ma co mówić o skalistej planecie. Mimo to, nie jest to typowy gorący Jowisz. I w takim filtrze I, gwiazda ma 11.1 mag. W ETD widnieje V = 14.7 mag, co początkowo odstrasza trudnością. I właśnie test wykazał, że nawet gdyby gwiazda była o 2 mag słabsza, tranzyt nadal powinien spokojnie się zarejestrować :D

     

    Wyniki są przeróżne dla gwiazd o podobnej jasności. Wynika to z:

    • testowane były gwiazdy o różnych wskaźnikach barw, a po prostu w danym filtrze wypadała akurat taka jasność - te z wyższymi wskaźnikami dały nieco lepsze rezultaty
    • za krótka obserwacja, ale 40 minut stanowiło "tyle akurat na styk starczy", bowiem wiele gwiazd musiałem odrzucić (11 pomiarów ze stacków świetnych i nagle na końcu znikąd dwa odrzuty); z pewnością nie planuję powtarzania takiego samego testu, a jedynie na 60s ekspozycjach

     

    Co w takim razie z planetami TRAPPIST-1? Czy możliwe jest amatorskie zarejestrowanie tych światów? Niestety, są to bardzo krótkie tranzyty. Z drugiej strony, są tak krótkie, że nawet trend nie będzie stanowił większego kłopotu. Dodatkowo, można zastosować stackowanie krzywych z tranzytów po dokładniejszy wynik. A średnio w każdą jesienną noc wypada średnio 1 tranzyt, tylko nie zawsze fajnie w środku nocy. To jaką dokładność pomiarową można uzyskać? VizieR podaje bardzo różne wyniki. Według Simbad, w I-band to 14.0 mag. Ale są też wyniki 13.6 i 15.1 mag. Pomiar w 14.0 mag był zaznaczony, że wykonany był filtrem z systemu Johnsona, więc raczej będziemy przyjmować 14.0 mag. Spodziewany rozrzut pomiarowy to 0.03 mag przy pomiarach 3-minutowych, a podczas tranzytu wypadałoby ich 12-24. Małe szanse. Lekki spadek przy podwójnym tranzycie MOŻE by się zarejestrował z moim 8" teleskopem. A to dlatego, że tranzyty planet mają po 0.005-0.010 mag.

     

    Do dalszej analizy trwają klatki z R-band i V-band. Ale myślę, że V-band będę musiał odpuścić. Już wielokrotnie obserwowałem tranzyty w R-band, ale nigdy nie robiłem fotometrii na słabych gwiazdach (tj. maksymalnych parametrach). Ale to już w oddzielnym poście, co ma na celu wyjaśnić długo zastanawiającą mnie kwestię: jaki jest minimalny wskaźnik barwy (R-I), przy którym lepiej jest obserwować w filtrze I zamiast R po większa dokładność pomiarową?

     

    Pozdrawiam :)

    • Lubię 4
    • Kocham 2
  4. Witam,

     

    Niedawno zakupiłem klaser ze znaczkami astronomicznymi :) A ponieważ jest tam nieco więcej niż potrzebowałem do stworzenia swojej kolekcji (wyjęte ze środka), zdecydowałem się sprzedać resztę razem z klaserem. Dla osób, które chciałyby coś pozbierać związanego z astro i nie muszą to być tylko meteoryty :) Na zdjęciach widoczne jest to, co pozostawiam. Klaser jest w dobrym stanie.

     

    Kupiłem za 200 zł i wyjąłem bodajże 10 różnych bloków. Resztę sprzedam za 100 plus wysyłka paczkomatem ;)

    288676205_279663244321641_5814574217025078461_n.jpg

    287493242_690494855371581_6606055577986273681_n.jpg

    287918319_4797721543664947_6940081729958264349_n.jpg

    287589347_543920120710127_2340064931143660464_n.jpg

    287221424_569686968100963_7116959208864399410_n.jpg

    287910181_1182918335818099_7993374675980216357_n.jpg

    287803647_1129483090950925_165069874934943_n.jpg

    287682851_767399207760297_5274834355409119049_n.jpg

    288381063_1207594999988091_4140767432072927906_n.jpg

    287424529_392637546222593_1835261094217301811_n.jpg

    287517294_822662452036695_7790515420604825532_n.jpg

    287697242_2431558913651241_4966957749853489998_n.jpg

    287463375_1120247395220411_8096346681390256006_n.jpg

    287879119_765759257772409_7464662861024944600_n.jpg

    287977891_5089703831084366_9014804481198486931_n.jpg

    287734553_1438931713270995_3971124365055137024_n.jpg

    • Lubię 4
  5. @smopi bardzo dobrze ogarnia temat, bo z tym dryfem jest dokładnie tak, jak napisane zostało w książce :)

    7 godzin temu, Grzędziel napisał:

    Myślę, że @LibMar podchodzi zbyt rygorystycznie jeśli chodzi o wymagania stawiane początkującemu.

    W każdej odpowiedzi ze wszystkim się zgadzam, ale akurat kwestia z prowadzeniem jest bardzo istotna :D

     

    Trend wskutek zmian ostrości, dryfu w kadrze i zmian wysokości nad horyzontem jest niewielki i nigdy nie sięga jakichś przesadnych wartości (no chyba, że to czerwony karzeł i rejestrujemy nisko nad horyzontem w full spectrum). Ale, gdy schodzimy już do zmian sięgających tysięcznych części magnitudo, ma już spore znaczenie. Poniżej przykład sprzed lat, kiedy często miewałem ten problem. Gdyby nie detrending, głębokość spadku wyszłaby nawet o 50% więcej. Czyli to różnice po kilka tysięcznych ppt, w porywach sięga do 1-3 setnych. Przy minimalnych spadkach blasku to wszystko rujnuje, a przy dużych spadkach (np. 0.1 mag algolowych) kłopotu zbytnio nie robi. Jeśli mamy mnóstwo materiału (pełny tranzyt), to tam łatwo odpowiednio to "obrócić" mając stan przed i po tranzycie. Ale częściówki już niekoniecznie, a pełny tranzyt nie zawsze się udaje :D

     

    image.png

     

    Sam nie mam też perfekcyjnego śledzenia za gwiazdami, dlatego koniecznie muszę zaopatrzyć się w OAGa i kamerkę guidującą w celu zminimalizowania trendu. Ruch o 1/10 kadru jest akceptowalny, jeśli przez całą sesję nic nie musiałem poprawiać. Łatwe tranzyty dadzą się złapać także przy takich korektach. Tylko, jak już się zacznie sięgać nie w 0.03 mag, ale 0.003 mag, to takie szczegóły są bardzo ważne :)

     

    @smopi dzięki za linki, nie znam tych programów :) Chętnie wypróbuję w wolnym czasie.

     

     

  6. A właśnie z tymi najjaśniejszymi jest wielki problem - praca z rozogniskowanymi gwiazdami to zbyt duże ryzyko na początek :D Trzeba ustalić jaka to kamerka planetarna (idealnie jeśli mono niż kolor) oraz jaki obiektyw można pod to podpiąć. Jeśli byłby to sprzęt ze stopki, to TS spokojnie sobie poradzi z EQ3-2. Jeśli ustawimy na biegun tak dokładnie jak można z SharpCapem, to wtedy ograniczy tylko wiatr i wstrząsy.

     

    W moim przypadku idealny obiekt ma jasność około 11.5 magnitudo. To wtedy mogę dać nieco dłuższy bezpieczny czas (20-30 sekund). Nie stosuję dłuższego niż 30s z powodu PE, choć na bin 2x2 robiłem po 60s (wynik był w miarę przyzwoity, ale pod warunkiem, że tło nieba nie będzie zbyt jasne). Jeśli masz praktycznie zerowy odrzut również przy 20-30 sekund, to zapewne takimi podziałałbyś na pierwsze testy.

     

    Teleskop o średnicy 6 cm zbiera około 2.6 mag mniej w tym samym czasie niż 20 cm, ale odejmijmy jeszcze LW. Pewnie wyjdzie bliżej 2 mag. Wtedy idealna jasność to 9.5 mag, ale przy mniejszej ogniskowej wyjdą zapewne też mniejsze gwiazdy. Zajmując mniej pikseli, o wiele łatwiej jest wysycić - prawdopodobnie będzie to między 9.5 a 10.0 mag. Tak więc, WASP-14 b ma dla Ciebie idealną jasność, ale tło jest kiepskie z powodu małej ilości gwiazd referencyjnych. Chyba, że kamerka jest kolorowa, to wtedy najpewniej obniżymy o ~0.5 mag.

    Test na jakiejś zmiennej typu Algola jest świetny, ale nie na samym Algolu, lecz gwiazdach 9-10 mag :D A takich mamy mnóstwo do przetestowania, by sprawdzić czy wychodzą dokładne krzywe :)

  7. 12 godzin temu, apolkowski napisał:

    Zadam pytanie laika. Czy nie da się zastosować jakiegoś filtra obniżającego jasność gwiazd w celu wydłużenia naświetlania?

    Jak @smopi napisał, użycie filtra zwęża spektrum i ilość wpadającego światła zmniejsza się, więc potrzeba dłuższych czasów do saturacji. Niestety, objawia się to kosztem dokładności pomiarowej i zasięgu gwiazdowego. O ile filtry V i R uzyskują bardzo zbliżone wyniki, B oraz I są używane zdecydowanie rzadziej. Jeszcze dużo testów przede mną odnośnie rozmiarów kosztów, na to potrzeba nawet kilka pogodnych nocy (nie znam dokładnej odpowiedzi, nigdzie nie mogę znaleźć, więc trzeba sprawdzić samemu :) ). Z filtrami V i R uzyskuję bardzo fajną stabilność obrazu gwiazd, zmniejszając też wpływ scyntylacji. Tu bardzo dużo poprawiamy, ale filtr fotometryczny wycina trochę za bardzo. Z filtrem CBB jest trochę inaczej. Wycina bardzo niewiele i tylko światło niebieskie - to, które jest najbardziej podatne na zmiany ze scyntylacją (mniejszy trend), redukuje niebieskie światło tła o świcie (umożliwiając kontynuację nieco dłużej), a światło to dominuje przy tranzytach egzoplanet w najmniejszym stopniu (dość duże wskaźniki B-V, bo gwiazda musi być nieco mniejsza, by egzoplaneta mogła zakryć na tyle, aby tranzyt w ogóle był wystarczająco głęboki).

     

    10 godzin temu, Charon_X napisał:

    Gratulacje. Może coś więcej o sprzęcie i oprogramowaniu. Jaki teleskop, kamera/ aparat ? Z czego tworzyć te wykresy ? Pytam, bo ostatnio zaczął mnie interesować temat gwiazd zmiennych i egzoplanet, bo nigdy się tym nie zajmowałem i nawet nie wiem od czego zacząć. 

    Teleskop jakikolwiek się nada. Nawet teleobiektyw. Zwykła 50-tka Canona złapie nawet HD 189733 b czy HD 209458 b. To wszystko wymaga jedynie doświadczenia metodą prób i błędów. Przede wszystkim najważniejsza jest stabilność obrazu - czy dasz radę zrobić pierwszą klatkę mniej więcej taką samą, jak po ciągłym fotografowaniu przez 4-6 godzin. Jeśli uporasz się wówczas z: brakiem dryfu kadru (masz guiding/ustawienie na polarną), chmurami, wilgotnością i zaparowywaniem, położeniem na niebie (nie trafisz po drodze w drzewo/budynek/latarnię), będziesz pilnował ostrości (idealnie, jeśli nie musisz ręcznie korygować i masz autofokuser), masz pewne miejsce na dysku, zrobisz poprawnie flaty, odpowiednio dostosujesz czas naświetlania i ostrość (głównie przy rozogniskowywaniu, ale nie polecam na starcie :) )... i pewnie wiele innych czynników... to jak wszystko zgrasz ze sobą, to spokojnie wyjdzie :) Za pierwszym razem zapewne nie wyjdzie. Szukasz błędów, to co trzeba naprawić. Kolejna sesja będzie już lepsza, aż w końcu zarejestrujesz. I wracając do pytania - użyty sprzęt to GSO 203/800 na NEQ6, kamera ZWO ASI1600MM-c Pro. Ale kiedyś zaczynałem na teleobiektywie 300mm f/4.5 i ZWO ASI178MM-c. Jeszcze wcześniej nawet lustrzanką. I też się dało. Jednak w praktyce, średnio polecam iść w temat lustrzanką. Kamera klasę wyżej niż ASI120 z teleskopem/obiektywem o średnicy 5cm i masz już przynajmniej kilkanaście egzoplanet spokojnie do złapania. Nie za pierwszym razem to wyjdzie (chyba, że astrofotografię sprzętowo masz obcykaną, bo guiding, plate solving, flaty itp. się pokrywa), ale po minimalizowaniu błędów w końcu wyjdzie. Nawet obróbka to długi temat. Ja korzystam z programu Muniwin (do stackowania/pakietowania krótszych ekspozycji w dłuższe) oraz AstroImageJ do końcowej fotometrii (z tego programu jest powyższa krzywa).

    • Lubię 5
  8. 2 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

    Czyli to na co patrzymy (migająca gwiazda) to biały karzeł zakrywany przez coś czy może na odwrót? ;) Chodzi mi też o to, jakiego widma można się spodziewać w tym obiekcie...

     

    Sam musiałem doczytać co tam tak naprawdę jest, bo nie wiem. DQ (tak jak AM) mają silne pole magnetyczne, przy czym w DQ jest bałagan na orbicie, a AM ma to uporządkowane :laugh:  To, co obserwujemy, to rotacja białego karła i chyba układającego się blisko niego materiału. Na pewno @Rybi byłby w stanie opisać to dokładniej :)

     

    1 godzinę temu, _Spirit_ napisał:

    @LibMar jakiego sprzętu używasz do takich obserwacji? Bardzo ciekawe. Jak się ma do takich obserwacji i czy w ogóle jest sens zaprzęgać np zespół teleskopów? Jaki by to miało zysk? Powiedzmy pada hasło - lecimy dzisiaj ten fragment nieba i kilku userów forum odpala sesję? 

     

    Obecnie bez zmian - GSO 203/800 na NEQ6 i Aśka 1600MM-c. To to, co ostatnio wrzucałem w statusie :) W całym katalogu ogólnie jest duża różnorodność obiektów - niektóre dla teleskopów 50 cm i wyżej, dla mniejszych i w ogóle małych. Również cele takie, które wystarczy raz/dwa zarejestrować i wystarczy (np. wybuch danej nowej karłowatej); rejestrować przez całą noc (fluktuacje nova-like); czasem należy śledzić przez wiele lat (MGAB-V266 i ETV). Ogólnie tego nazbierało się mnóstwo, że potrwa wiele czasu na uporządkowanie :D

  9. Witam :)

     

    Trwa wyprzedaż sprzętu, którego już nie będę potrzebował i szuka nowego właściciela :)

     

    1) ZWO EFW Mini 5x1.25", stan mało używany. Kupiony miesiąc temu w tym wątku. Jest to nowsza wersja koła filtrowego, które zamówiłem z powodu problemów ze swoim wcześniejszym kołem (także EFW Mini, ale wersja pierwsza), jednak ostatecznie udało mi się opanować pomimo zepsutego gwintu, opisanego w tym wątku. Ponieważ mam dwa działające koła (to moje jest pół sprawne :)), jedno sprzedaję. I dla pewności - przedmiotem sprzedaży jest to w pełni sprawne koło. Cena pozostaje taka sama, 600 złotych.

     

    Brak opisu.

     

    2) Korektor komy Baader MPCC Mark III. Posiadam tylko elementy widoczne na zdjęciu: korektor komy, reduktor, jedna zaślepka. Nie posiadam pudełka. Powierzchnię soczewek dobrze by było jeszcze doczyścić od pyłków. Cena za połowę najtańszego nowego (z oferty DO): 370 złotych.

     

    Brak opisu.

     

    Brak opisu.

     

    3) Baader Konwerter USB/RS 232 z kablem. Kupione to coś, które za każdym razem na giełdzie nie szło. Może tym razem? :) Stan nieużywany. Sprzedam za ~1/4 ceny nowego, 50 złotych.

     

    Brak opisu.

     

    4AB) Dwa noski 1.25". Jeden w ładnym stanie (lewy), drugi z widocznymi śladami użycia. Cena 30 złotych (A= lewy) i 25 złotych (B= prawy).

     

     Brak opisu.

     

    5AB) Dovetaile 22 cm. Jeden bez śladów użycia, drugi ma już widoczne. Śruby nie zostały dołączone. Cena: 50 złotych (A= stan bardzo dobry) i 40 złotych (B= stan dobry).

     

    Brak opisu.

     

    6) Przedłużka M42-M42 21mm z ZWO. Stan bardzo dobry. Cena 35 złotych.

     

    Brak opisu.

     

    7) Vademecum Miłośnika Astronomii. Odrzuty z mojej kolekcji, które mam w formie duplikatów. Różne stany, niektóre mają naklejki od cen.

    1/1991 (dwa egzemplarze), 4/1995, 4/1997, 3/1998, 4/1998, 1/1999, 2/1999, 4/2001, 1/2002, 2/2022, 3/2002, 4/2002, 1/2003, 3/2003, 4/2003, 3/2005, 3/2008, 2/2009, 3/2009, 4/2009, 1/2010, 2/2016. To 22 różne numery w 23 egzemplarzach za cenę 20 złotych.

     

    Brak opisu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.