Skocz do zawartości

MarcinSn

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 578
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez MarcinSn

  1.  

    Rzeczywistość brutalnie skorygowała moje plany. Okienko pogodowe okazało się slalomem między chmurami sypiącymi zmarzniętym deszczem, (...) ciągle jakiś natrętny satelita wlatywał w kadr psując kolejne ujęcia

     

    Mimo takich przygód z chmurami, jeśli skończą się one jako taką astrofoto pamiątką (lub obserwacyjną) jest sukces!

    Podoba mi się z 200mm!

    Jednak moim zdaniem bardziej "natrętnie" wyglądają mi te strzałki, niż ten sympatyczny rotujący satelita:)

  2. Kometa Neowise, jak zresztą wynika to z opisu Piotra zasuwa w porównaniu z Johnsonem.

    Na prośbę Jutomi zrobiłem na szybko mapkę (do 27 grudnia), ale dodaję też zrzut z ekranu dla większej czytelności.

    Wydaje się ciekawe połączenie obu komet tuż przy M51 1 grudnia przy szerokim ujęciu, i też jak pisze Piotr około 3 grudnia.

     

    Neowise_Johnson_mapa.jpg

    Neowise_Johnson.jpg

    • Lubię 6
  3. Co do kolorów to faktycznie - można jeszcze lepiej to zdjęcie zbalansować.

    Ja mam takie pytanko, może w imieniu tych, którzy chcą się czegoś nauczyć patrząc na nasze zdjęcia:

    czy ten obiekt nie ma prostszej, bardziej identyfikowalnej nazwy? :)

     

  4. Dziękuję za uwagi:)

     

    Nie zamieszczałem krytyki myśli Arystotelesa bo:

     

    1) W wielu miejscach w sposób oczywisty uwidacznia się ona sama.

    2) Jest to tekst z okazji jego "urodzin", więc nie wypadało specjalnie uwypuklać tego, z czym sobie nie radził jego system filozoficzny.

    3) Chodziło mi o ukazanie jedynie tego, co myślał o Wszechświecie, a nie że powinien myśleć inaczej.

     

    Jeśli chodzi o sprzężenie współczesnych rozważań co do ilości wszechświatów z arystotelesowskimi rozważaniami na ten temat, to nie bardzo rozumiem w czym problem? Arystoteles przedstawiał w swoim dziele poglądy jego poprzedników, którzy wyraźnie mówili o wielości wszechświatów, nawet o nieskończonej ich liczbie, a on rozważał, czy tak rzeczywiście może być, czy nie i doszedł do wniosku, opierając się oczywiście o swój system filozoficzny, że nie. A dziś? Też mam wrażenie, że takie dywagacje trwają, choć w oparciu o inne systemy, albo teorie naukowe.

    • Lubię 1
  5. Bardzo przyjemne zdjęcie!

     

    Aberrację można usunąć za pomocą dedykowanych wtyczek czy skryptów do programów graficznych.

    Kolory gwiazd można troszkę wzmocnić.

    Wyciągając szczegóły obrzeży galaktyki trzeba uważać na jądro, by go nie przepalić, więc najlepiej mieć drugą warstwę z łagodniejszym jądrem i potem je odsłonić np. miękką gumką.

     

    Pozdrawiam,

    Marcin.

    • Lubię 1
  6.  

    Jakoś bez większego entuzjazmu podchodzę do tego „szumnego” zjawiska, ale to, że chmury się rozstąpiły na chwilę, już było dla mnie zjawiskiem(!), a pomysł na zdjęcie dodało mi towarzyszące halo księżycowe.

     

    Zdjęcie z 13 XI 2016, godz.: 22:00.

     

    Nikon D3100, Nikkor 18-55mm (18mm).

    Superpelnia_13_11_2016.JPG

    Superpelnia_13_11_2016b.JPG

    • Lubię 4
  7. pozwolę zacytować

    "Kilkadziesiąt minut

    H-alfa 21x180s.

    RGB 21x90s."

     

    ja zanim coś znajdę to Ty zrobisz całe RGB :P

     

    Może faktycznie nie jasno napisałem...

    niebo było dużo dłużej rozchmurzone, dopiero po rozstawieniu sprzętu zostało kilkadziesiąt minut frajdy, aż przyszły chmury.

     

  8. w tym rejonie warto zwrócić uwagę jeszcze na bogaty niebieski kanał

     

    Tak, już nieco tego niebieskiego widziałem na samym sygnale RGB (zamieszczam poniżej przesadnie wyciągnięte)

     

    Zamieszczam też może trochę poprawioną mgławicę tak, by była nieco jaśniejsza, nie tak ostro wycięta z tła.

    RGB_3.jpg

    H-alfa_RGB_2.jpg

    • Lubię 1
  9. Marcin, ja rozumiem - sprzęt. Ale Flaming Star nie jest obiektem odseparowanym, to jest raczej rozjaśnienie wielkiej mgławicy wodorowej zajmującej południową część Woźnicy. A po niej nie ma śladu na Twojej fotce. Nie masz tam jeszcze trochę zapasu żeby pokazać otoczenie?

     

    Tak, to prawda, drobne ślady tej mgławicy widzę na samym sygnale H-alfa (3 minutowych ekspozycji), ale są bardzo słabo widoczne i nie przebijają się przy przenikaniu warstw (w zastosowanej przeze mnie obróbce), poza tym kadry wodoru i RGB są tak wzajemnie skręcone, że te drobne ślady wielkiej mgławicy urywałyby się jak od linijki. Stąd zdecydowałem się przedstawić na tle sygnału RGB tylko najjaśniejszą część obiektu H-a (przy użyciu poziomów).

     

    Generalnie planuję w przyszłości podejść do tematu jeszcze raz i zebrać więcej klatek o dłuższej ekspozycji, przy trafniej skorelowanych kadrach:)

  10. Poza tym jeszcze lustrzane Samyangi powinny się dobrze nadać do księżyca i słońca

    Jak już to 500 (miałem kiedyś 500 i byłem zadowolony).

    Przymierzałem też do mojego Nikon D3100 Sam. 800mm - i niemożliwością było złapanie zadowalającej ostrości, czego zresztą przykładem jest właśnie to zdjęcie podlinkowane.

    • Lubię 2
  11. Mam ten sam aparat i dokupiłem do niego zwykły obiektyw 55-200mm f/5.6 za niecałe 600zł (nowy). Ze stabilizacją kosztują teraz koło 900zł.

     

    Do starego filtra UV dokleiłem folię ND (już nie pamiętam, czy 5, czy 3.8 za 8zł) i w ten sposób mam szybko montowalny i w miarę trwały filtr słoneczny.

    Do pełnego zaćmienia filtr jest w prawdzie nie potrzebny, ale do poszczególnych etapów jak najbardziej.

     

    Zamieszczam zdjęcia tranzytu Merkurego z tego roku, zrobione z ręki tym obiektywem (crop, ale za to 100%).

    (Przy tranzycie z początku była walka z chmurami).

     

    Oczywiście konieczne jest poćwiczenie robienia zdjęć Słońca wcześniej:)

    DSC_0492.JPG

    Tranzyt_Merkurego_200mm_1.JPG

    Tranzyt_Merkurego_200mm_4.JPG

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.