Skocz do zawartości

lumen

Społeczność Astropolis
  • Postów

    365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lumen

  1. Aculon zbliża się do Nikona EX tylko w dzień. W nocy wypada według mnie znacznie gorzej.
  2. Do dziennych obserwacji dla dziecka świetna moim zdaniem byłaby Kowa 6x30 YF. Mam bliźniaczy model tej lornetki (Leupold) i optycznie jest doskonała. Ostrość obrazu na poziomie Nikona SE, czyli sprzętu z najwyższej półki. Natomiast w nocy, w przeciwieństwie do tego Nikona, wypada niestety dość słabo. Ponadto przez tę Kowę trzeba nauczyć się patrzeć, ponieważ wymaga trzymania odpowiedniego dystansu od oczu. Jednak po kilku obserwacjach nie sprawia to żadnego problemu. Na "plecakowe" wypady w teren i do obserwacji przyrody zdecydowanie jest to moja najbardziej ulubiona lornetka.
  3. Aculon to słaba lornetka, zaś 7x35 EX jest dość ciężki, Z myślą o dziecku pomyślałbym o tym Opticronie. Tym bardziej, że 400 zł za nową lornetkę klasy Nikona EX to dobra cena. Recenzję napisał swego czasu kolega Jutomi. Z opisu wynika, że jest bardzo przyzwoita optycznie i o 1/3 lżejsza od Levenhuka.
  4. Nikt Ci nie udzieli odpowiedzi, który teleskop powinieneś kupić nie wiedząc: co konkretnie chcesz obserwować (Księżyc, planety, Słońce, czy też bardziej obiekty głębokiego nieba, np. mgławice), gdzie mieszkasz (miasto, wieś), czy w pobliżu są latarnie, czy będziesz obserwował w ogródku przed domem, czy z balkonu, jak duży jest balkon i na którym piętrze, a także w którą stronę jest skierowany (to jest ważne przy montażu paralaktycznym), czy mieszkasz w bloku z windą czy bez, czy masz samochód i czy zamierzasz jeździć z teleskopem pod ciemne niebo, czy ma to być sprzęt stacjonarny, czy warunki fizyczne i zdrowotne pozwalają Ci na przenoszenie teleskopów o wadze 30kg,, czy podany budżet dotyczy tylko zakupu teleskopu, czy również wyposażenia do niego (okulary zwłaszcza do światłosilnych Newtonów swoje kosztują, bo przez kitowe wiele nie zobaczysz), czy będziesz obserwował sam, czy wspólnie z dziećmi, a jeżeli to drugie, to w jakim wieku są dzieci itp. To tak w dużym skrócie.
  5. Pod linkiem masz ciekawe porównanie Nikona Action EX 10x50 i Ecotone Kamakury 10x50 WP 2, o ile dobrze pamiętam autorstwa kolego Polarisa. Myśle, że warto przeczytać. http://www.astronoce.pl/recenzje.php?id=118
  6. O ile dobrze kojarzę, to ten Olympus 10x50 DPS I jest na szkłach BK-7, tak jak tanie lornetki sprzedawane w Lidlu, a nie na Bak-4, jak choćby Nikon EX czy Kamakura WP2. Jest z tym pewne zamieszanie, ponieważ niektóre sklepy w specyfikacjach podają Bak-4, inne Bk-7, ale cena lornetki wskazuje raczej na tę drugą, bardziej budżetową opcję. Nie odradzę jednak tego modelu, ponieważ przez DPS I 10x50 nigdy nie patrzyłem.
  7. lumen

    Nowy teleskop

    Skoro pomimo uszkodzonego opakowania rzekomo nie zaglądali do środka, to niby na jakiej podstawie stwierdzili, że teleskop jest sprawny? Odeślij ten szrot i to jak najszybciej.
  8. lumen

    Co to za okular?

    Wyglądają identycznie jak Sky-Watcher LE. Miałem takie 20mm oraz 25mm. O ile się nie mylę, to były Kellnery, albo ich modyfikacja (RKE). Raczej nie Plossle. Bardzo przyzwoite jak na mocno budżetowe szkiełka, ostre na osi i z dobrą transmisją, które sprawdzały się w ciemniejszych teleskopach i w nasadkach bino. W dużym Newtonie już niekoniecznie. Porównywałem je z analogicznymi Plosslami i pole widzenia wydawało mi się w nich ciut większe niż 50* w Plosslach. Ale na na pewno nie były to okulary UWA (Ultra Wide Angle), ani nawet WA. To była subtelna, ledwo zauważalna różnica, ponieważ to pole w istocie oscylowało w okolicach 50*.
  9. Nikon EX 10x50 i Nikon EX 10x50 CF to ta sama lornetka. Oznaczenie CF wskazuje, że lornetka ma jedną centralną regulację ostrości (Central Focusing), a nie dwie indywidualne przy każdym okularze. Ten Nikon, który ostatnio mocno podrożał, to delikatnie mówiąc średnia półka jakościowa i moim zdaniem raczej nie jest wart 800 zł. Ma niezbyt dobre odwzorowanie bieli w dzień, dając obrazy o lekko kremowym zabarwieniu, a w nocy pokazuje duże odblaski na Księżycu. Co dla mnie dyskwalifikuje tę lornetkę jako lornetkę astronomiczną. Za połowę tej ceny można kupić inne lornetki podobnej klasy, np. Opticrona Adventurer T WP 8x42 (400 zł) czy Opticrona AdventurerT WP 10x50 (500 zł), przy czy ja wybrałbym tę mniejszą. https://edredon.com.pl/pl/p/Opticron-Adventurer-T-WP-8x42/472 Do obserwacji z ręki będzie lepsza ze względu na mniejsze drgania obrazu (co docenisz szczególnie na gwiazdach), przy niewiele mniejszym powiększeniu. Za 650 zł jest z kolei Ecotone / Kamakura 10x50 WP2, która np. z odblaskami radzi sobie bardzo dobrze, ma dobre odwzorowanie bieli i w mojej ocenie generalnie jest trochę lepsza od Nikona EX. Nie wiem jednak, czy aktualnie jest dostępna w sklepach. Na sąsiednim forum w wątku giełdowym jest do sprzedania Delta Optical Extreme 10x50 ED - to już półka jakościowa co najmniej klasę, albo dwie klasy wyżej niż ten Nikon EX. Niestety jest dość ciężka, a poza tym ma oddzielną regulację ostrości, tj. indywidualnie przy każdym okularze (Individual Focusing - IF ). W astronomii to rozwiązanie się sprawdzi, natomiast do przyrody, ptaków i ruchomych obiektów, czyli tam, gdzie czasem trzeba szybko dostosować ostrość - już niekoniecznie. Poza tym ta używka kosztuje 900 zł, a więc przekracza założony budżet. W cenie 700 zł, jesli to ma być lornetka typowo do astronomii, możesz ewentualnie poszukać używanej DO 15x70 SkyGuide. Ale to już na statyw. Do astronomii, w sensie przeglądu nieba "z ręki", bardzo fajne są lornetki 7x35. Taka lekka lornetka z dużym polem widzenia to wręcz idealny sprzęt na leżak.
  10. Moim zdaniem wybór tuby na sam początek przygody z astronomią nie jest zły. Problemem są tutaj chyba zbyt rozbudowane wyobrażenia na temat tego, co przez taki sprzęt można zobaczyć. Wygląda na to, że doszło do typowej konfrontacji zdjęć w Internecie wykonanych teleskopem Hubble'a a widokami przez mały sprzęt amatorski. Więc prawdopodobnie widokiem mało spektakularnych mgiełek z 16" teleskopu Newtona również byłbyś rozczarowany. Według mnie do tak małej średnicy tuby, przy dość małej światłosile, błędem było natomiast kupowanie napędu GoTo. W przypadku takich zestawów (czy to z Makiem 127 czy z SCT 127) system GoTo to bardziej chwyt marketingowy niż realna korzyść. No bo co z tego, że w bazie jest ponad 40.000 obiektów, skoro np. taki Mak 127 jest dedykowany do Księżyca oraz raptem kilku planet, które i tak doskonale widać na niebie gołym okiem? To mniej więcej tak, jakbyś kupił sobie drogą nawigację GPS, aby codziennie kierowała Cię do najbliższego osiedlowego warzywniaka, którego widzisz przez okno w kuchni. O trudnościach z precyzyjnym ustawieniem GoTo przez początkującego, tak aby cokolwiek ten system znalazł na niebie - już nie wspomnę. Jednak Twoja tuba SCT 5" jest trochę bardziej uniwersalna od Maka. Łatwiej uzyskasz w niej mniejsze powiększenie i większą źrenicę do wyłuskiwania słabo widocznych obiektów, a ponadto ma większe pole widzenia (to pod kątem obserwacji rozleglejszych obiektów i pól gwiezdnych). Więc dramatu nie ma, Chociaż to, co wydałeś na GoTo, według mnie lepiej było wydać na tubę o większej średnicy, za to na prostszym, tańszym i łatwiejszym w obsłudze montażu. Ale mleko się rozlało i spróbuj po prostu maksymalnie wykorzystać to, co masz. Ten teleskop może Ci jeszcze sprawić wiele radości. i nie wymieniałbym go pochopnie na wskazany, długi i nieporęczny, a do tego niezbyt dobry optycznie refraktor. Jak piszesz, gwiazdki na Tobie wrażenia nie robią, a Księżyc jest piękny, choć to dla Ciebie ciut za mało. Wstań więc o 4.00 rano i spójrz na południowym niebie na jasno świecącego Jowisza, a potem sprzedaj filtr słoneczny i w zamian dokup do tego teleskopu nasadkę bino (a do tego przynajmniej parkę niedrogich okularów, np. 20mm czy 25mm). Jest bardzo prawdopodobne że jak pierwszy raz spojrzysz dwuocznie na Księżyc, to z zachwytu będziesz zbierał szczękę z podłogi, SCT to teleskop wręcz stworzony do obserwacji przez bino.
  11. Jeżeli masz ciemne niebo i ogródek przed domem, a nie mieszkanie z balkonem w bloku na którymś tam piętrze bez windy, to w podanym budżecie 1.500 zł Synta 8" powinna być dobrym wyborem. Z tym, że skoro interesują Cię głównie obiekty US, to na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad rozsuwaną wersją (flex), tak, aby regulując długość ogniskowej teleskopu można było używać nasadki bino bez soczewki Barlowa (która jako dodatkowy element optyczny mniej lub bardziej degraduje obraz i utrudnia uzyskanie małych powiększeń). Moim zdaniem przy obserwacjach Księżyca nasadka binokularowa to podstawa. Alternatywą jest GSO 8", ale tych teleskopów chyba nie robią w wersji rozsuwanej. Dobrego refraktora głównie do obserwacji Księżyca i planet, który pokaże jej bez aberracji albo ze szczątkową (ED), w tej cenie niestety raczej się nie kupi. Refraktor 90/900 to achromat, który Księżyc i planety pokaże niestety z aberracją. Jeśli chodzi o ostrość i kontrast, to w porównaniu z ED też szału nie będzie. Poza tym ze względu na długość tuby wymaga przyzwoitego montażu, który dobrze będzie tłumił drgania. Synta 8" wypadnie pod tym względem dużo lepiej. Minusem dużego Newtona, oprócz gabarytów, jest to, że wymaga dobrych, czytaj drogich okularów. To tak w skrócie, co przyszło mi do głowy.
  12. Skoro lubisz rowery, to tym bardziej nie pakuj się w SM 15x70, ponieważ ta lornetka rozkolimuje Ci się podczas pierwszej przejażdżki. Piszę to zupełnie poważnie, ponieważ jest słabo wykonana i wyjątkowo podatna na takie rzeczy. O ile w ogóle uda Ci się kupić dobrze skolimowaną. Niestety, w ich przypadku trafić na taką to jak wygrać los na loterii. Ja kupiłem (przez internet) fabrycznie nową na gwarancji i jak pierwszy raz przez nią spojrzałem, to dostałem zawrotów głowy i rozbolały mnie oczy. Tak rozjechana była w niej optyka. Nie wymieniałem jej na nową,, gdyż nie miałem żadnej pewności, że kolejna przyjdzie lepsza, Po prostu odesłałem ją do serwisu do kolimacji, gdzie na szczęście dobrze ją ustawili. Cóż, ta niska cena nie bierze się z niczego.
  13. Przecież od początku piszę o SM 15x70, o którego pytał autor wątku i że na tę lornetkę nie warto wydawać 300 zł.
  14. Tak jak wcześniej pisałem, dawno temu miałem przez pewien czas Celestrona SkyMastera 15x70. I dopóki nie patrzyłem przez inne lornetki byłem z niego bardzo zadowolony. Wydawało mi się, że to super sprzęt do astronomii. To było do momentu, gdy pod ciemnym niebem dzięki uprzejmości kolegi po raz pierwszy spojrzałem przez Nikona Action EX 10x50. Uwierz mi Gorthin, ale moje odczucia były wówczas takie, że ten Nikon 10x50 dosłownie wgniótł Celestrona 15x70 w ziemię, pozmiatał, i przeczołgał. Różnica w jakości obrazu między nimi to jest zupełna przepaść na korzyść Nikona EX, mimo że w istocie jest ona bardzo przeciętną lornetką. Ze względu na większą źrenicę wyjściową, odpowiednio dobrane pryzmaty i zdecydowanie lepsze warstwy przeciwodblaskowe - to, co na nocnym niebie ledwo majaczyło w ciemnym Skymasterze,, w Nikonie było jasne i oczywiste. O punktowości gwiazdek, odwzorowaniu bieli np. na Księżycu czy samej wygodzie obserwacji już nawet nie wspominam. I żaden właściciel SM 15x70 nie przekona mnie za pomocą kalkulatora, że jest inaczej, choćby nie wiem jak emocjonalnie był przywiązany do swojej lornetki. W tym względzie zgadzam się z Marcinem, że wydawanie 400 zł na SM 15x70 i statyw do niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto, ponieważ nawet za 400 zł można kupić lornetki, które optycznie totalnie go deklasują.
  15. Ja jednak nie wykluczałbym 8x40. Taka lornetka ma wprawdzie nieco mniejsze powiększenie, ale rekompensuje to mniejszymi drganiami obrazu przy obserwacjach z ręki, na ogół mniejszą wagą (a więc mniej męczy ręce), z reguły także przyjemniejszym, większym polem widzenia i mniejszymi gabarytami, dzięki czemu łatwiej jest ją zabrać na wycieczkę do lasu czy na wakacje. Osobiście wolę 8x40 od 10x50 - również do astronomii.
  16. Od jakiegoś czasu na forach dobre opinie zbierają Opticrony z serii Adventurer T WP na szkłach Bak-4 (czyli lepszych niż BK-7). Jeśli prawdą jest to, że pd kątem jakości obrazów porównywalne są z Nikonem Action EX, to taka lornetka optycznie pozamiata SkyMastera 15x70, który ma słabą transmisję i daje obrazy o żółtawym zafarbie. I zapewne lepsza będzie od tego Olympusa. Cena 400 zł za nową lornetkę na gwarancji jest bardzo atrakcyjna (wyniosłaby Cię tyle, ile używany SM 15x70 ze statywem). https://edredon.com.pl/pl/p/Opticron-Adventurer-T-WP-8x42/472
  17. Przez Olympusa 8x40 DPS I nigdy nie patrzyłem w nocy (przymierzałem ją tylko w dzień w sklepie), więc na jej temat się nie wypowiadam. Miałem natomiast Celestrona SkyMaster 15x70 i jej nie polecam. Dość słaba optycznie i jeszcze gorzej wykonana.
  18. Przecież Joanna wyraźnie napisała, że mają 2 małych dzieci, które zabierają ze sobą i jak rozumiem jeździliby z nimi i z teleskopem na obserwacje czy na wakacje. A Ty jej proponujesz Newtona 6" (152/1200) na Dobsonie wiedząc, że w typowym samochodzie osobowym sama tuba zajmuje całe tylne siedzenie, zaś montaż - co najmniej pół bagażnika. A wiec najczęściej nie ma szans na to, aby z takim teleskopem pojechała gdzieś dalej cała 4-osobowa rodzina z dobytkiem, Dlatego odniosłem się do teleskopów o mniejszych gabarytach. Newtona 150/750 nigdy nie miałem, więc się nie wypowiadam na temat jego mobilności (ani tego, czy taka tuba na AZ-4 z wyciągiem zamocowanym na górze pozwalałaby dzieciom na wygodne obserwacje bez stania na stołku). Natomiast przez proponowany tutaj achromat 102/500 patrzyłem. Ze względu na dużą aberrację chromatyczną ten teleskop bardzo słabo wypada na planetach, a zwłaszcza na Jowiszu ( to w nawiązaniu do tranzytów jego księżyców, o których wspominałeś). I podtrzymuję opinię, że dający lepsze jakościowo obrazy refraktor 72/420 ED jest wobec niego wartą rozważenia alternatywą. Tak samo jak względem wymienianych tutaj długich achromatów. Chociażby ze względu na lepsze możliwości obserwacji nieba w szerokich polach. Przecież do takich SW 70/700 czy 90/900, o delikatnie mówiąc średniej jakości obrazu i konstrukcyjnie wąskim polu widzenia, nie da się nawet włożyć okularów 2" (wyciąg tylko 1,25"). Ja do ogródka w tych pieniądzach też raczej kupiłbym Newtona 6 czy 8", ale wyjazdy z rodziną komplikują sprawę. Prawda jest też taka, że mniejszy teleskop pod ciemnym niebem z reguły pokaże więcej niż duży w zaświetlonym mieście.
  19. Mam WO Megrez 72/432 ED i do obserwacji wizualnych, zwłaszcza spontanicznych, ze względu na wygodę, korzystam z niego częściej niż z SW 120 ED. Bardzo dobry do obserwacji nieba w szerokim polu, punktowe gwiazdki, planety pokazuje ładniej niż wszystkie wymienione wcześniej achromaty razem wzięte, a pod względem plastyczności i przestrzenności obrazu - daleko do niego 6" Newtonowi. Cóż, apertura to nie wszystko, ponieważ liczy się jeszcze jakość obrazu. O mobilności, szybkości chłodzenia przed obserwacjami, czy samej ich wygodzie już nie wspomnę. Rozdzielczości w porównaniu z dużymi teleskopami brakuje mi tylko na Księżycu, ale coś kosztem czegoś. Nie da się kupić teleskopu, który byłby duży, lekki, krótki, bezaberracyny, uniwersalny i do tego tani.
  20. Można również wziąć pod uwagę refraktor Sky Watcher ED 72/420. Wprawdzie ma skromniejsze parametry jeśli chodzi o wielkość obiektywu oraz długość ogniskowej od wcześniej polecanych, ale oferuje lepszą jakość obrazu zwłaszcza na Księżycu i planetach. Do przeglądu nieba z szerokokątnymi okularami również się sprawdzi. Jest też bardzo mobilny i stosunkowo niedrogi, Tuba mieści się w założonym budżecie na styk, ale z racji niewielkich gabarytów nie jest wymagająca jeśli chodzi o montaż. Używany AZ-3 można kupić za ok. 200 zł. https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=5467&lunety=Sky Watcher Evostar 72 ED OTA refraktor
  21. Witaj na forum. Bez określenia, jaki masz maksymalny budżet na zakup teleskopu, jakie masz warunki obserwacyjne (ogródek "przy domu" czy balkon, a jeżeli to drugie - jak duży jest balkon/taras), czy często będziesz wyjeżdżać za miasto i czym (własne auto, komunikacja zbiorowa), czy będziesz mieć pomoc w przenoszeniu, czy też będziesz transportować go sama, czy interesuje Cię tylko nowy teleskop, czy też przy założonym budżecie zadowolisz się używanym (ale za to np. o lepszych parametrach), czy interesuje Cię tylko jeden z podlinkowanych modeli, czy dopuszczasz też inne teleskopy - ciężko jest jednoznacznie doradzić konkretny model.
  22. Wyluzuj człowieku. Miałem ok. 20 teleskopów, w tym cztery Maki od 102 do 180. Poza tym Syntę 8, SCT 8 i sporo różnych refraktorów, od achromatów, przez ED, po fluorytowe APO. Więc wiem co piszę i nawet mogę przypuszczać, że moje doświadczenie jeśli chodzi o obserwacje przez różne teleskopy jest większe niż Twoje. Żeby było ciekawiej, przez dłuższy czas jednocześnie miałem Maka SW 180 i Celestrona SCT 8”. Ponieważ Mak 180 w niczym nie był lepszy od SCT i zdecydowanie częściej korzystałem z tego drugiego – sprzedałem go. W ten sposób podzielił los moich poprzednich 3 maków, które na tle innych konstrukcji uważam za wyjątkowo mało uniwersalne teleskopy. Przynajmniej te chińskie, ponieważ taki INTES to już inna, niestety droga bajka. Swoją drogą, skoro już mnie w tak mało kulturalny sposób podsumowałeś na forum, to chętnie poznam argumenty o wyższości Maka nad SCT. W końcu człowiek uczy się cały czas.
  23. Nie wiem, ile złotówek chcesz przeznaczyć na sprzęt, a to powinno być punktem wyjściowym do dyskusji. Duży Newton 8" czy nawet 6" to moim zdaniem kiepski pomysł w Twoim przypadku. Najmądrzejsza rada, jaką przeczytasz ma tym forum jest taka, że najlepszy teleskop to ten, który jest najczęściej używany. Na mały balkon taka rura jest za duża, a częste wyjazdy za miasto z tak dużym teleskopem to najczęściej tylko pobożne życzenia. Początkowy entuzjazm kończy się często po kilku wypadach, dochodzi brak czasu itp. Więc na Twoim miejscu szukałbym raczej "balkonowego" teleskopu o niewielkich gabarytach,, z przeznaczeniem głównie do obserwacji tego, co widać w mieście, czyli Księżyca i planet. Najczęściej bowiem i tak będziesz obserwować z balkonu. Dlatego poleciłbym Ci tubę SCT 6", albo jeszcze lepiej 8" na prostym, ale bardzo dobrym i intuicyjnym w obsłudze montażu AZ-4. Taki zestaw zajmuje mało miejsca na balkonie i jest mobilny. Tuba SCT jest bowiem stosunkowo lekka jak na swoją aperturę oraz ogniskową i krótka. Jest też uniwersalna - bardzo ładnie pokazuje ww. obiekty, ale dobrze sprawdzi się również za miastem pod ciemnym niebem (czego nie można np. powiedzieć o Mak-ach). W przeciwieństwe do duzych Newtonów nie wymaga też dobrych, drogich okularów i doskonale współpracuje z nasadkami bino, co jest moim zdaniem podstawą przy obserwacjach Księżyca. Wiele radości - a to ze względu na nieosiagalną dla masowo produkowanych Newtonów, SCT czy Maków jakość obrazów - może też dać nawet nieduży refraktor ED, np. SW 80/600 ED.
  24. Generalnie 8x42 to bardzo fajne parametry, zarówno do astronomii, jak i przyrody. Według mnie lepsze niż 10x50, Powiększenie niewiele mniejsze, natomiast przy obserwacjach z ręki obraz bardziej stabilny ze względu na mniejsze drgania obrazu. Na ogół też lornetki w granicach 8x40 mają też sporo większe pole widzenia niż 10x50. Niestety, ten Olympus - przynajmniej na papierze - dużym polem nie grzeszy - pole kątowe 6,5*, to pozorne pole widzenia w granicach 52* (tj. 6,5 x 8 = 52). Czyli paradoksalnie dużo mniejsze niż Nikon Action EX 10x50, który przy identycznym polu kątowym - ma pozorne pole na poziomie 65* (tj. 6,5 x 10 = 65). Jednak najlepiej byłoby te lornetki porównać bezpośrednio.
  25. Pomyśl o lornetce Delta Optical Silver 10x50. Optycznie nie ustępuje wyżej wymienionym, a jest od nich tańsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.