Skocz do zawartości

Lysy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Lysy

  1. Trochę roboty w PS i oddzielnie (partiami obrazu)  wykonywana dekonwulacja.

    W sumie jest to obróbka trochę twórcza (hehehe), może nawet za bardzo....:):)

    Generalnie - oddzielnie obrabiana "kulka" planety i pierścienie.

    Planetka w różnej rozdzielczości. Trochę widać łączenia warstw niestety.

     

     

    Untitled-2.png

    • Lubię 6
    • Kocham 1
  2. Są dwie metody, ja osobiście kanał L uzyskuję albo w paśmie R albo z filtrami IR-pass (znacznie zmniejszają perturbacje seeingowe, ale niestety są dość "ciemne" i nastepuje w nich uwypuklenie głównie ciemnych partii obrazu, wymagają też innych, gorszych parametrów nagrywania (dłuższe ekspozycje aby uzyskać dobry poziom naświetlenia).

    Kolor składam z małej ilości klatek RGB (np. w prostym programie fitswork) i nie wyostrzam takiego materiału a nawet często stosuje celowe rozmycie.

    W PS mieszam po prostu L z RGB na zasadzie ustawienia krycia layersów tylko poprzez funkcję "kolor" - nie ma wówczas utraty szczegółów uzyskanych z L.

     

    Druga metoda to próba uzyskania max. szczegółu z RGB i mieszanie materiału z L standartowym sposobem czyli funkcja "normal".

     

    Najwięcej tzw. "szczegółu można wydobyć poprzez zastosowanie do luminacji filtra R lub innego o przepustowosci ok. 750 nm,

    ale wymaga to dobrych waruków seeingowych.

     

    • Lubię 1
  3. Wczorajszy Jowisz.

    Zdjątko z godziny 21.23 - zaledwie drugi avik w sesji.

    Seeing świetny na początku, potem niestety warunki "siadały".

    Podarowałem sobie Marsa, może next time :)

     

     

     

    JUP07082020.png

    • Lubię 7
  4. Nie udało mi się przebrnąć przez wszystkie wywody...

     

    Niemniej jednak w meritum sprawy - czyli nawiązując do tytułu topiku - uważam, że nie wiadomo 

    i raczej nie dowiemy się nigdy skąd się wziął "nasz" Wszechświat. W ramach obowiązującej obecnie fizyki

    nie da się kreślić nauki bez tzw. założeń wstępnych. Wiele osób (ja również) sądzi, teoria Big Bangu jest

    jedną z najbardziej dziurawych teroii w fizyce - w ogóle. Trzymanie się tego pasztetu teoretycznego na zasadzie paradygmatu

    trwa w najlepsze, przy czym w modzie jest dopisywanie coraz to bardzej egzotycznych mikroteorii mających za zadanie

    udowodnić, że cały ten gmach teoretyczny zwany Big Bangiem nie zapada się w sobie jak czarna dziura :)

     

    Ciemna materia, teoria strun itp., itd...

     

    Rosnący stek - nie tyle bzdur (teoria strun jest "piękna" w sensie matematycznym) co koncepcji mających coraz mniejsze pokrycie w obserwacjach

    (m.in. mikrofalowego promieniowania tła, tempa ekspancji, ruchów własnych takich struktur jak galaktyki) służy raczej utrzymaniu wpływów z grantów

    niż realnemu rozwojowi kosmologii.

     

    Ale jest nadzieja na uzdrowienie tej sytuacji - coraz potężniejsze instrumenty powinny weryfikować w dół teorie

    (co nie znaczy że pozwolą na postawienie nowych i prawidłowych). 

     

    Osobiście uważam, że dobijamy powoli do ściany poznawczej, posiadając kilkuprocentową wiedzę o Wszechświecie jako takim.

    To tak jakbyśmy próbowali poddać badaniom czy ocenić piękny obraz patrząc na jego niewielki wycinek.

     

    Nie ma to jak optymizm życiowy ;)

     

    Teoria wysnuta przez p.Popławskiego nie jest czystym sc-fi, nawet da się ją w pewnych granicach zweryfikować poprzez wskazanie obrotu własnego

    "naszego" wszechświata który wpadł sobie do czarnej dziury. Niestety brak punktów odniesienia. Teoria sama w sobie jest ciekawa nie tyle poprzez

    sam pomył czarnej dziury, ale poprzez zawarcie informacji o możliwych "nadwymiarach". Jeśli świat, w którym zyjemy powstał poprzez

    utworzenie się czarnej dziury, to jest ona w jednym wymiarze ponad naszą 4-wymiarową czasoprzestrzenią. Osobiście odpowiada mi 

    wszystko co zrywa z zaściankowych antropocetryzmem myślenia i umysłową ciasnotą poznawczą.

    (A tak btw... - ciekawe czy SETI nadal nasłuchuje radioodbiorników obcych czy już uznano, że jednak dochrapali się światłowodów...hehehe).

     

    A.

  5. Dołączę się do fotek z baaardzo zaległym materiałem (jedyna sesja w tym roku) z 4 czerwca, sprzed górowania.

    Jupiterek złapany niewielkim newtonem planetarnym 140/750 z dobrym lustrem LG i minimalistycznym LW.

    Warunki były mniej niż średnie, ale coś tam widać. Na naszej szerokości geograficznej - to nie jest rok na Jowisza ;)

     

     

     

     

    jup040619newt1401.png

    • Lubię 9
  6. Przydałoby się zobaczyć wyniki prac innych zespołów - na ile są różne od zaprezentowanego wyniku. 

    Nie chcę absolutnie snuć jakiś teorii spiskowych, ale za tym projektem mogą (i pewnie tak jest) stać

    duże środki związane z kolejnymi przedsięwzięciami. Pytanie, czy wybrano obróbkę "najładniejszą medialnie"

    czy najbardziej zbliżoną rezultatem do surowych danych? Ma się nieco wrażenie, że ta fotka jest za ładna :)

    Powstaje pytanie "techniczne" - czy i na ile algorytm "ekstrapolował" wynik mając zakodowane oczewkiwane dane wynikowe.

    Szkoda,  że nie ma porównań z innymi wizualizacjami, jeżeli pracowały nad tym inne zespoły. A może są ale nie znalazłem ich

    w sieci? 

  7. Zupełnie wtręt od d. strony...

     

    Nie czytałem wszystkiego, nie wchodzę do meritum procesingu, chcę tylko nadmienić, że nie ma i nie będzie czegoś takiego jak AI.

    Nie powinno się używac w ogóle tego skrótu. Możemy dojść do wykorzystania efektów kwantowych  w procesorach, ale nasz pecet 

    bedzie tak samo inteligentny jak  kalkulator sprzed 30 lat lub nawet jak mój lewy but. :):) Mój but też jest AI.

     

    Zawsze mnie zadziwiał świat z "Terminatora" czy "Matrixa". Nie ma i nie będzie maszyn które mają tzw. "wolną wolę". Mogą mieć jedynie jej

    imitację - do takiego stopnia, przy którym decyzje zaczynają być kształtowane np. przez uczucia. Samouczące się programy mogą wspiąć się

    naprawdę na mega-wyżyny imitacji i tworzyć symulacje niemal nie do rozróźnienia dla zwykłego człowieka. Co w niczym nie zmiania faktu, że są

    imitacjami. AI mogą nawet rządzić i dzielić.  Tworzyć dzieła.  Bezduszne imitacje  rzeczywistej twórczości. Kolorowe dmuchane niby - światy.

     

    Mogą też zniszczyć ludzkość, ale nie przez "chęć dokonania"  tego aktu, a przez błąd lub celowe zaprogramowanie takiego efektu przez człowieka.

    Nawet dodanie procesów nieprohabilistycznych, losowych do oprogramowania mające uprawdopodobnić AI,  niczego tu nie wnosi oprócz tego, że

    proces będzie mniej (albo wcale) przewidywalny.

     

    Trudno to zobrazować, AI nie może mieć wgranego oprogramowania z  tzw. "chęcią życia", motoru napędowego będącego podstawą rozwoju inteligencji.

     

    Oprócz zabrania nam roboty za kilka latek innego pożytku z AI nie będzie :)

     

    Very sorry za to, że tak marginesowo topicowo...;)

     

     

    • Lubię 2
    • Kocham 1
  8. 1 godzinę temu, tomchm napisał:

    Ja z filmiku zamieszczonego na Youtubie ( a zamieszczonego na początku filmu) dowiedziałem się, że orbita gazów znajdujących się wokół czarnej dziury jest niestabilna, stąd ta niejednorodność. Kwestia jest jeszcze optyki - dysk akreacyjny nie jest płaski, poza tym czarna dziura zakrzywia czasoprzestrzeń niezwykle silnie - czy to możliwe, że od jaśniejszej strony powstało coś na kształt soczewki? A może - skoro już wiadomo, że czarne dziury istnieją - to również posiadają one własną oś obrotu i w jaśniejszym polu na gazy oddziałują olbrzymie siły bezwładności/

    Bardzo wiele pytań, na razie odpowiedzi brak...

    No wlaśnie, nie wiadomo z jakiej perspektywy (w sensie wymiarów fizycznych widocznych na focie) oceniać obiekt. Czy czarna dziura jest "mikrosaturnem" i widzimy ją w idealnym połozeniu niejako "z góry" obserwując dysk w jego płaszczyźnie? Trochę przypomina to problemy z interpretacją mgławic planetarnych (Ślimak np.) - czy widzimy kulę czy obiekt mniej-więcej dwumiarowy? Trudno raczej założyć, że widzimy czarną dziurę w M87 dokładnie "z góry". Przy założeniu, że czarna dziura to jednak coś otoczonego sferą - te "zagęszczenia" (lub niejednorodność innego rodzaju - nie wiem jak to interpretować) są umiejscowionie w około 50% kulistej sfery wokół horyzontu.

     

    Przy przyjęciu, że sfera ta wiruje i ta część gazów w sferze widoczna w dolnych częsciach zdjęcia się do nas zbliża (jasnożółoty), a ta w górnych oddala (ciemnoczerwony)

    oznacza to, że czarna dziura rotuje wokół własnej osi w układzie horyzontalmym wobec naszego położenia, może z minimalnym przesunięciem rzędu 5-10 stopni. 

     

    Cała masa pytań, A to tylko trochę pixeli :):)

     

  9. Tak jak pisałem, abbera mi nie dokucza, astygmatyzm tak. Nie miałem niestety okazji looknąć przez dwójkę Vng.

    Poziom astygmatyzmu decyduje głównie o możliwości rozdziału układów wielokrotnych na niebie. Również w obserwacjach Księżyca duży

    astygmatyzm jest big problemem - rozdzielczość siada gwałtownie, - w lornetkach o dużym powerze widzimy np. "podwójne" brzegi kraterów.

     

    Z wyłączeniem niewielkiej ilości jasnych gwiazd - AC jest mało widoczne w lornetkach 8 czy 10x (w dzień to inna bajka ;) )

     

    Legendarna fuji 16x70 wali kolorkami w nieprawdopodobnym wręcz wymiarze a i tak jest kultowa na maksa ;)

     

    ...

    Planet jak na lekarstwo i człowiek się takim pierdołami zajmuje...;)

     

     

     

     

  10. Hello!

    Od ok. 2 tygodni jestem w posiadaniu dachówki Chase 10x42 ED  (Delta Optical).

    Kilka recenzji jest już w necie (u nas, optyczne.pl, wzrokowiec.pl, Astronoce).

    Ja napiszę kilka słów na gorąco od siebie, zupełnie subiektywnie :)

     

    Budowa:

    Lornetka jest stosunkowo mała, niezbyt ciężka, spokojnie nadaje się do przeglądu nieba z ręki bez użycia statywu,

    z podparciem rąk typu "poręcz leżaka" ;)

    Guma, która pokrywa lornetkę jest nieco za śliska oraz niestety jej zapach nie jest delikatnie pisząc - sympatyczny :)

    Aczkolwliek - powoli zanika..(uff). Zwarta konstrukcja, ogniskowanie dużym pokrętłem,pracuje minimalnie za lekko.

    Korekcja dodatkowym pokrętłem z drobnym skokiem - genialna, jak w sprzęcie z górnej półki. Co więcej - po ustawieniu korekcji

    lornetka "trzyma" ostrość przy zmianie ogniskowania pokrętłem głównym, przynajmniej mój egzemplarz.

    Dobrej jakości pokrywki, nie spadają, nie ma jak ich zgubić, niezły futerał. Wyjście na statyw, wysuwane muszle, wygoda i lekkość obserwacji.

    Jednym zdaniem - w zakresie budowy 5+/6.

     

    Apertura, odlblaski, czystość, powłoki:

    W tej klasie cenowej - zdarzają się różnice w aperturach podawanych przez producentów, a mierzonych przech userów...

    Tutaj na szczęście mamy czyste 42mm.

    Powłoki - jak na klasę cenową ok, wodotrysków nie ma. W środku czysto. Odlblaski - nieco daje się zaobserwować przy

    jasnych obiektach jak Księżyc. W normie. 

     

    Optyka:

    Jest dobrze. Jak na tę klasę cenową oczywiście :) Śladowa AC w centrum, rosnąca oczywiście na brzegach - do

    poziomów średnich. Nie przeszkadza to nadmiernie, centrum jest świetne! Bardziej niż AC w lornetkach denerwuje mnie wysoki poziom

    astygmatyzmu. W Chase 10x42 jest on naprawdę pod kontrolą. Dachówka oczywiście sama z siebie generuje "iskrzenie" gwiazdek, ale tutaj

    ma się wrażenie dobrej punktowości. Nie jest to ultra sharp, ale jest dobrze. Przyjemny, satysfakcjonujacy widok. Nieostrość pojawia się w granicach

    70% od środka obrazu i jest na samych obrzeżach spora, w tej klasie typowy obrazek, lornetka nie pokazuje tu nic ponad przeciętność.

    Podobnie dystorsja i koma. Jednak - z uwagi na poziom AC i maly astygmatyzm lornetka wyróżnia się na plus wśród części konkurencji

    z tej klasy cenowej.  Sprawność optyki - wydaje się przeciętna (na tzw. "oko"). Zreszta nie są to na pewno warstwy z wysokiej półki. 

    Jeśli chodzi o jednoimienność stron obrazu - zauważa się mniej wiecej ten sam poziom nieostrości. Nie oznacza to, że w innym egzemplarzu

    sytuacja idealnie się powtórzy, to raczej produkt "masowy". Rozogniskowanie gwiazd pokazało w miarę poprawne krążki dyfrakcyjne (nieco lepsze

    w prawej połowie lornetki). To rzadkość (np. w moim nikonie ED 20x56 o wartość 4 lornetek Chase - jest z tym parametrem nieco mniej różowo).

    Na ile takie parametry są powtarzalne - trudno powiedzieć, jeżeli różnice są utrzymywane w pewnych ryzach - to trzeba się cieszyć :)

    Kolimacja osi bardzo dobra (ale ja jestem perfekcjonistą i gdybym miał sam ustawiać pryzmaty minimalnie bym poprawił...).

    Nie widziałem nigdy lornetki z tzw. idelną kolimacją osi :)

     

    Reasumując:

    Lornetkę nabylem w promocyjnej cenie w jednym ze sklepów internetowych w kwocie poniżej 1000 zeta :).

    Za tę kwotę nie widzę na razie na rynku nic tak mechanicznie dopracowanego z optyką ED.

    Oczywiście, w lornetkach z systemem porro pewnie znalazloby się coś lepszego optycznie i z większą aperturą.

    Chociażby DO 7x50 lub 10x50 z serii extreme. Ale taka jest reguła, dachówki ze względu na konstrukcję i implikującą

    tym cenę są mniej ekonomiczne. Kwestia preferencji i oceny na ile istotna jest dla nas zwartość obudowy i lekkość konstrukcji.

     

    Całkiem sympatyczny, bezstresowy sprzęt do przeglądu nieba z wykorzystaniem "dziennym", łatwo to zapakować,

    odpakować i użytkować :) W tej klasie cenowej nie wymaga też nadmiernego dmuchania, chuchania i odkurzania po kazdym użyciu :)

    Polecam osobom szukającym niedrogiej, przyzwoitej lornetki nadającej się do astro.

    Miałem ostatnio okazję lookać przez Kamakurę 8,5x45 . Również (Mateuszu, dzieki) krótko obserwowałem 50mm lornetką

    ED (porro) ze stajni M.Ludesa (APM). Obie lornetki genialne, po prostu astro - nirwana.

    Ale nie z takimi konkurentami przecież walczy Chase, raczej ciekaw byłbym porównania jej z pierwszym modelem

    Vanguard Endeavor 10x42, a nawet z "dwójką", choć tu już byłbym mniej optymistą. 

     

    Lornetka raczej nie podpasuje doświadczonym i wytrawnym obserwatorom oczekującym świetnej korekcji pola, 

    rewelacyjnej transmisji i punktowości rodem z tripletu apo. Ale nie jest to też sprzęt zabawkowy.

    Jest to solidna i bardzo, bardzo sensowna cenowo konstrukcja. Mnie osobiście obserwacje Chase sprawiają wiele frajdy.

     

    • Lubię 4
  11. Na scieme to nie wyglada, oficjalne info jest na stronie projektu. Od dluzszego czasu slychac opinie, ze z materialu nic nie wyszlo, zwloka jest porazajaca. Jesli to prawda i jesli na tych wstepnych opracowaniach (troche niepokoi to zaslanianie sie tym terminem przed premiera wynikow) "cos widac" to bedzie jazda.  Oby nie okazalo sie ze widac ze widac ze nic nie widac...

     

    To jedno z najwazniejszych zdjec w ogole. O ile "wyszlo". 

     

    Sorry za czcionki, komorka na szybko :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.