Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. 52 minuty temu, Darek_B napisał:

    Masz rację ale częściowo. Ja wywołując stacka z 14mm Samyanga używam razem z profilem obiektywu usuwającym zarówno dystorsję jak i winietowanie.

    Tu 6 klatek po 20 minut (w niestety nadal nienaprawionej) naszej galerii .

    Galeria niestety nie pokazuje zdjęć...

    Mi chodzi o coś innego. Chodzi mi o to, że pomimo usunięcia dystorsji, samo w sobie odwzorowanie obrazu jest takie, że obiekt umieszczony w jednej części kadru będzie miał inną geometrię, niż w innej. Przykład:

    DSC_9901.thumb.jpg.7142f2f45bac00f29eec22f609ec0c32.jpg

    Zdjęcie z Tokiny 11 mm na apsc. Dystorsja została usunięta profilem i co? Zamek się "wali", czyli pionowe ściany stały się skośne. Gdybym umieścił zamek w centrum kadru, to ściany byłby proste.

  2. Fajny temat. Widzę, że moja Wieliczka mieści się pasie 1 sigma, a może udałoby się podjechać na północ? Jeśli będę miał możliwości czasowe, to chętnie spróbuję!

     

    Jeśli chodzi o służbę czasu, to czy ktoś zna jakiś program do synchronizacji czasu na Windowsie z GPS?

     

    Jak należy rozumieć tą sigmę? Czy będąc w niebieskim pasie mam 68% szans na rejestrację zjawiska, czy o co innego chodzi?

  3. 4 godziny temu, Sebo_b napisał:

    Lightroom i DxO mają profile korekcyjne dla wybranych aparatów i obiektywów. Ale nie mam pojęcia na ile dobrze wyprostuje dystorsję do stackowania. Jeśłi ktoś ma dużo zapału (i trochę wiedzy technicznej) można też opracować transformacje dla danego setupu do ImageMagick, powinno w miarę "prostować".

    Moim zdaniem problem jest większy. Uważam, że szeroki obiektyw, nawet całkowicie pozbawiony dystorsji i tak nie pozwoli na złożenie takiego stacka ze sporym przesunięciem. Odwzorowanie obrazu w "idealnym" obiektywie to odwzorowanie perspektywiczne (jeśli się mylę, sprostujcie!). Jak działa to odwzorowanie możecie sprawdzić sobie w Stellarium zmieniając odwzorowanie w ustawieniach. Efekt jest taki, że obiekty jakby wyginają się w kierunku rogów. Czyli jeśli ustawimy jakiś pionowy element w lewym rogu, to będzie wygięty w prawo, a w prawym rogu w lewo. Wynika z tego również znany problem osób robiących astrokrajobrazy - jeśli umieścimy w rogu jakiś budynek lub drzewo, to te elementy na zdjęciu będą się "walić", będą krzywe. I jest to właśnie cena walki z dystorsją, bo tutaj linie mamy proste, ale kosztem takich efektów.

    Przykład ze stellarium z ustawionym polem widzenia dla obiektywu 14 mm (ale dla apsc, a dla pełnej klatki będzie jeszcze gorzej). Zwróćcie uwagę na pochylenie Oriona, oraz jego rozciągnięcie(!), oraz ustawienie Aldebarana względem Księżyca (swoją drogą to mamy dzisiaj ich koniunkcję :P ). Teraz pomyślcie, że program stackujący musi tego Oriona poskładać, zachowując przy okazji jeszcze całą resztę. Bez ostrego gięcia jest to niemożliwe. A takiego gięcia niestety nie potrafią nasze programy (może Pix?).

    image.thumb.png.edf6255fcbb9b7b644e26e62548d0755.png

    image.thumb.png.51dddc35ce3db91e5a0998eaee313b70.png

  4. 27 minut temu, Meiser napisał:

    Tymze obiektywem nawet na sztywnym montazu bez napedu osi R.A. mozec palic klatki spokojnie do 20 - 30 sekund  . (...) robisz np 100 klatek i 100 x 35,7 = 3750 : 60 = 62,5 minuty ekspozycji to juz cos widok powinien byc fajny . Do stackowania zdjec formatu RAW  czyli takich prosto z matrycy mozesz uzywac na poczatek DeepSkyStacker DSS .

    A na koniec, jak zobaczysz stacka z DSSa to się przerazisz :) Niestety, sporo się jeszcze musisz nauczyć.

    Otóż szerokie obiektywy mają to do siebie, że ich geometria obrazu nie pozwala na stackowanie ze sobą zdjęć zbyt mocno różniących się kadrem. Po prostu kawałek nieba naświetlony bliżej środka będzie inaczej rozciągnięty, niż ten dalszy (plus różne będą wady optyczne). Efektem stackowania będzie scena wejścia w nadświetlną z Gwiezdnych Wojen. Niestety, ale chcąc stackować zdjęcia z nieruchomego statywu trzeba się bardzo ograniczać z czasem akwizycji, a jeśli chcemy coś więcej, to niestety montaż z prowadzeniem jest niezbędny.

    • Lubię 1
  5. Godzinę temu, Adam_Jesion napisał:

    Ten dolny segment jest faktycznie bardzo trudny, bo wszystko trzeba ogarniać samemu. Potem już łatwiej, a dalej znowu trudniej. To typowa krzywa.

    Czy ja wiem. Zależy o jakim sprzęcie myślimy na każdym z tych etapów. Jeśli za dolny i tani segment weźmiemy aparat + obiektyw do 100 mm + mini montaż, to uważam że taki zestaw jest bardzo prosty do opanowania. Jeśli za środek weźmiemy zestaw z newtonem, neq6, guidingiem i tryliardem dodatkowych pierdółek, to uważam że tu jest bardzo trudno (masa elementów, każdy trzeba ogarnąć, podrasować).

    Godzinę temu, Winter napisał:

    Dobra, to co z osobami, które wykupują czas w super miejscówkach zagranicznych na turbo sprzęcie, wrzucają zdjęcie na forum i nawet nie wspomną, że ich zdjęcie powstało w takich okolicznościach ? To jest jedyna rzecz z jaką mam problem...

    Uważam, że w takiej sytuacji należy obowiązkowo napisać o miejscówce i sprzęcie (zresztą zawsze należy). Nie mam nikomu za złe, że używa zdalnego teleskopu itp. Chcę jedynie wiedzieć, jak spojrzeć na to zdjęcie. Czy wyciskał on siódme poty ze sprzętu i samego siebie, łapiąc malutką galaktykę 4 stopnie nad horyzontem, pomiędzy blokami sąsiadów, czy może zapuścił automatyczne obserwacje z Chile, przy idealnym seeingu i obiekcie w zenicie. Obydwu pogratuluję udanego zdjęcia, ale tego pierwszego będę chciał bardziej docenić, bo wiem, że włożył w to znacznie więcej pracy i wysiłku. Pomijając takie informacje świadomie lub nieświadomie sugerujemy innym, że raczej jesteśmy tymi, którzy się napracowali (a jak wyjdzie że nie, to jest niesmak).

  6. Godzinę temu, Meiser napisał:

    jedynym mankamentem jest to ze jest lustzanka a nie cyfrowka i kiedys pewnie jego klik sie skonczy a naprawa nie bedzie miala sensu .

    Jeśli nie zamierzasz nim robić timelapsów, to nawet nie rozważaj tego problemu. Migawka spokojnie starczy. Chyba że będziesz akurat w jednym promilu pechowców, którym pada za szybko :)

  7. 19 minut temu, wessel napisał:

    Oceniam, że sprzęt jest wykorzystany w 100% jesli jego właściciel poświęca astrofoto każdą wolną chwilę.

    Myślę, że astrokarolowi nie chodzi o wykorzystanie czasowe, tylko "możliwościowe". Czyli jak dobry materiał produkuje sprzęt w tym samym czasie. Czyli np jak dobrze jest skolimowany, jak dobrze pracuje guiding, jak jest sztywny itp.

    • Lubię 1
  8. 16 minut temu, KrzysztofZ napisał:

    Nie mając żadnego aparatu, do astrofoto szukałbym używki full frame np. 5D mark II, 6D.

    Poważnie?

    Jeśli mówimy o astrofoto obiektywami, to potrzebujemy o klasę lepszych szkieł, niż do apsc. Jeśli mówimy o teleskopach, to potrzebujemy wysokiej klasy sprzęt, który obsłuży FF, a w większości mimo zapewnień producenta i tak będzie kaszana. Moim zdaniem FF na początek to tylko napędzanie kosztów i dodatkowe problemy.

  9. Właściwie należy powiedzieć, że im mniej tym lepiej (zachowując sensowne minimum). Mniej pikseli to większe piksele, które zbierają więcej światła i mają mniejszy szum. Dodatkowo mniejsze wymagania od jakości optyki i prowadzenia. 18 Mpix to dużo, 24 to już o wiele za dużo. Optimum to by było 8-15, ale niestety, w dzisiejszych czasach trudno o taki aparat.

    Natomiast im nowszy model tym, mimo coraz większego upychania pikseli, coraz lepsza technologia i ostatecznie jakość zdjęcia z nowszego pewnie będzie lepsza.

  10. 26 minut temu, astrokarol napisał:

    Moim zdaniem nie. Jeśli ktoś mówią krótko "ma dwie lewe ręce" to nawet miliony nic nie dadzą. 

    Ale bez rajdówki nawet Kubica nie pojedzie :P A bez teleskopu Gendler nie zrobi zdjęcia :)

     

    Ważne jest jedno i drugie. Ja bym raczej powiedział, że bez wiedzy i umiejętności sama kasa nie wystarczy. Ale też same umiejętności bez kasy na nic.

     

    Sporo można "zrekompensować" braków w sprzęcie za pomocą wiedzy, ale trzeba mieć już jakiś sensowny ten sprzęt. 

    • Lubię 5
  11. 8 godzin temu, jutomi napisał:

    - teren wbrew pozorom prawie bezwietrzny, z bardzo wysokim usłonecznieniem rocznym.

    To jest ciekawe, zawsze byłem przekonany, że na Antarktydzie jest spore zachmurzenie.

    Jeśli chodzi o wady, należy zwrócić uwagę na częste zorze polarne, które działają jak LP :P No i ta dość niska temperatura... stanowi to druzgocące wyzwanie dla mechaniki teleskopu :)

    Mimo wszystko, niesamowite skąd tam taki super seeing!

  12. 12 minut temu, heweliusz napisał:

    Skoro pieniądze nie są ważne to zdecydowanie czas wrócić do prawdziwej (astro) Fotografii - na Kliszę = pstryk i zdjęcie zrobione (bez późniejszych sztucznych, długich i subiektywnych ingerencji, korekt jak Photoshopie ... itd)

    Nie chodzi o to, żeby nie obrabiać zdjęć, wręcz przeciwnie. Trzeba doskonalić swoją wiedzę w obróbce, bo stanowi ona znaczną część sukcesu!

  13. Godzinę temu, MaPa napisał:

    Zobacz też, bo masz taki fioletową plamkę poniżej płomienia.

    To jest odblask od tej gwiazdy powyżej Łba. Analogiczny jest po prawej od Alnitaka, choć ciekawe jest że tak bardzo różni się ich kształt (spłaszczenie kółka).

  14. 20 minut temu, astrokarol napisał:

    Ale dla fotografii im wyżej tym lepiej (np. obserwatorium zdalne czy z jakąś komorą dla ludzi) ?

    Oczywiście że tak. Jednakże sama grubość atmosfery to nie wszystko. Ważniejsza jest pogoda i seeing (zależny głównie od jetstream, czyli wiatru na 9-12 km, a więc ponad najwyższymi górami :)). W efektcie nie powstało żadne obserwatorium bardzo wysoko, poza Alma, ale jej zależy głównie na niskim stężeniu pary wodnej. Inne obserwatora trzymają się gdzieś 2 - 3 km, bo na takich wysokościach akurat trafili na dobre warunki :)

  15. Europa zachodnia to chyba najgorsze na świecie miejsce pod względem LP. Każdy inny kierunek podróży będzie lepszy :) Niestety te rejony (Polska także) wyglądają tak, że ludzie mieszkają wszędzie, więc wszędzie stawia się lampy. W takim np USA jest zupełnie inaczej - ludzie są skondensowani koło wybrzeży i dużych miast, a ogromne tereny na środku kraju pozostają bardzo ciemne i nieoświetlone.

    • Lubię 1
  16. Takie złącza są fajne, używałem:

    https://www.tme.eu/pl/katalog/?id_category=113505&parameter_boxes=19&visible_params=2%2C6%2C111%2C422%2C870%2C7%2C9%2C412%2C1322%2C1247&used_params=2%3A45052%3B412%3A24811%3B&page=1#id_category=113505&s_field=artykul&s_order=ASC&visible_params=2%2C6%2C412%2C82%2C1247%2C1322%2C635%2C9%2C7%2C18%2C77%2C516%2C205%2C2555%2C2546%2C191%2C1335&used_params=2%3A45052%3B412%3A24821%3B

    Jest wersja na 8 pinów. Jedyna ich wada to, że wtyczka ma mnóstwo zakręcanych elementów i trudno się połapać, za co przekręcić, żeby ją odłączyć, bo przez przypadek zaczynasz sobie rozkręcać wtyczkę :P Trzeba się przyzwyczaić. Ale mechanicznie bardzo porządna.

  17. Może zainspiruje Cię ten temat:

    https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/11199-jak-się-pozbyć-topornego-kabla-zasilającego-sbiga/

    Tutaj było o sbigu, ale pewnie w qhy8 jest podobnie, czyli że w tym kablu idzie kilka różnych napięć. Można by było zrobić analogiczne pudełko z przetwornicami na stosowne napięcia z 12V na wejściu, które puści się cieńszym kablem i ze zwykłym złączem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.