Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. 3 godziny temu, sidiouss napisał:

    Limit bagażu pozwala mi na zabranie ze sobą Star Adventurera

    Limit bagażu... Ja ostatnio w Ryanair mając do dyspozycji duży i mały podręczny (opcja priority) wsadziłem tam 2 aparaty, 5 obiektywów, CEM25 ze statywem, TS65, ASI1600, statyw foto, ubrania na tydzień, laptopa, adventurera mini i kupę drobnicy. Także dla chcącego nic trudnego :)

    • Lubię 1
  2. A ja się pytam, czemu by nie można użyć normalnej, cywilizowanej kamery cyfrowej na USB i zrobić synchronizacji czasu na komputerze? Swego czasu szukałem programu do synchronizacji na Windowsa z gps, ale nie znalazłem. Zacząłem pisać swój, ale nie umiem osiągnąć wystarczającej dokładności. 

    Taki program musi istnieć. Nie wierzę, że nikt w dzisiejszych czasach nie rejestruje zakryć normalnymi kamerami, a bazuje wciąż na przestarzały sygnale analogowym... 

    • Lubię 1
  3. 15 minut temu, lkosz napisał:

    Bezpiecznik powinien być koniecznie na wyjściu akumulatora.

    Offtop

    Właśnie, bezpiecznik... Ostatnio na wyjeździe dowiedziałem się, że wtyczki zapalniczkowe są standardowo wyposażane w bezpieczniki. Niestety dowiedziałem się o tym z powodu upalenia tegoż, bo miał jakieś śmieszne parametry. No i już wiem, czemu mnie gniazdko zapalniczki parzyło. Generalnie te bezpieczniki we wtyczkach to poroniony pomysł, ale to już temat na oddzielną dyskusję.

    Tu natomiast chciałbym zwrócić uwagę na to, że taki bezpiecznik powoduje znaczne straty prądu. Mając powiedzmy bezpiecznik 10A i pracując na 8A będzie się on mocno grzał. Ile to będzie watów straty, nie mam pojęcia, ale za dużo. No i taki gorący bezpiecznik może topić plastik, jak te badziewne wtyczki samochodowe. Pytanie, czy jest jakaś lepsza alternatywa?

  4. Mały laptop kupisz za kilkaset zł, zajmie w bagażu malutko miejsca, za 150 zł dokupisz zamiennik baterii, który potrzyma 8-10h. Będzie wygodniej, niż na samodzielnym guiderze, będziesz mógł podpiąć lustrzankę, żeby mieć wygodny podgląd do kadrowania i ostrzenia, bez wygibasów pod sprzętem. Dodatkowo laptopa możesz użyć do zgrywania materiału podczas wyjazdu, oraz doraźnie jakieś stellarium w nocy żeby ogarnąć obiekty do focenia.

     

    Ja wożę od roku na wyjazdy Lenovo x270, kupiony jako poleasingowy za 1000 zł. Super lekki i wydajny, nawet do awikowania spokojnie daje radę. Oryginalna bateria używana trzyma 4-5h, dodatkowa greencell kolejne 8h.

     

    Dawać 2,5k za lacertę hmm... Gdyby to kosztowało tyle, ile jest warte, czyli max 1000 zł, to można by się zastanawiać.

  5. 3 godziny temu, Maciek Łukasz napisał:

    Tak trochę of topic -jak człowiek chce pooglądać i pojechać pod ciemne niebo a dysponuje samochodem to pal licho tą mobilność, i tak trzeba ruszyć 4 litery i tachać do auta sprzęt. Moim zadaniem lepiej tachać parę kg więcej i mieć z tego frajdę i jakąś wartość dodaną podczas oglądania.

    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W tej sytuacji masz rację, kilka dodatkowych kg nie zrobi różnicy. Ale kto inny może być w innej sytuacji - np ja ostatnio, gdy spakowałem montaż, teleskop i dwa aparaty w bagaż podręczny do samolotu :) Dla mnie każdy gram był na wagę złota :)

  6. Godzinę temu, Maciek Łukasz napisał:

    Ciekawe jak statyw 2" w tym względzie i czy warto za niego dopłacać..

    Zapewne lepiej. Statyw to kwestia kompromisu - czy zależy Ci na mobilności i lekkości, czy bezwzględnej sztywności. 1,5" bez wysuwania jest ok.

  7. 37 minut temu, Maciek Łukasz napisał:

    Czemu wszyscy piszą w kontekście lunetki o "leżeniu pod montażem"? Nikt nie używa montażu z maksymalnie wysuniętymi nogami gdzie wszystko jest wyżej i łatwiej dostępne? Przypominam że pytam jako laik:)

    Dlatego, że wysunięcie nóg oznacza znaczne pogorszenie sztywności, szczególnie gdy jest wiatr. A statyw iOptrona 1,5" po wysunięciu nóg to już tragedia.

  8. 18 godzin temu, Maciek Łukasz napisał:

    Wartość kąta godzinnego Polarnej podana przez kontroler służy do dokładnego ustawienia Polarnej na podziałce lunetki biegunowej? Ale czy to ciągle nie jest trochę jakby "na oko", biorąc pod uwagę jak namalowana jest podziałka na lunetce? 

    Tak, ta wartość podaje dokładnie, w którym miejscu ma być polarna. Oczywiście, jest tu pewna niedokładność, bo podziałkę masz co 10 min, ale w praktyce da się to ustawić z dokładnością do powiedzmy 2 min.

     

    Jak pisałem, lunetka wystarcza do prowadzenia ogniskowej 420 mm przez 2 min bez guidingu. Z guidingiem wystarczy na dowolnie długą ekspozycję.

    13 godzin temu, Tayson napisał:

    Ja korzystam z polemaster od ponad roku

    Polemaster jest fajny, jeśli ktoś może przeboleć jego zaporową cenę :) Super wygodna metoda, niewymagająca leżenia pod montażem. Ale poprawa dokładności, którą wnosi ta metoda jest już raczej bez znaczenia, bo lunetka tu wystarcza.

  9. 1 godzinę temu, Maciek Łukasz napisał:

    Mam jeszcze jedno pytanie do użytkowników montażu- przy ustawianiu na Polarną(dokładne ustawianie do astrofoto) kierujecie się tylko wskazaniami z kontrolera czy też wspomagacie jeszcze jakimiś dodatkowymi programami bo uważacie, że tak będzie dokładniej?

    Ja ustawiam lunetką na podstawie danych z kontrolera. To są po prostu wyliczone wartości ze wzoru, nie ma możliwości żeby były niedokładne. No chyba że masz na myśli jakieś programy typu PAM. Do ekspozycji max 120s przy ogniskowej 420 mm nie widzę potrzeby używania czegoś ponad lunetkę, no chyba że wybitnie nie chcesz się schylać :)

  10. 4 minuty temu, Maciek Łukasz napisał:

    Mateusz W. -Dużo skróciłeś pręt? I jak obsługa z krótszym? Traci fabryczne wyważenie po zluzowaniu blokad (bez setupu), o czym wyżej Tayson pisał?

    Jest krótszy jakoś 2x i do tego aluminiowy, przez co jeszcze lżejszy. Oczywiście, że traci wyważenie bez sprzętu, ale jakie to ma znaczenie? Istotne jest, żeby było wyważenie z setupem. Pisałem o nim w temacie:

     

    • Lubię 1
  11. Co do gps - akurat teraz, na wyjeździe coś nie chciał się sfixować :p Niebo odkryte, a on nic. Musiałem ręcznie wpisać parametry. Ale już następny dzień działał. Nie wiem dlaczego tak się stało, w domu zawsze działał. 

     

    A odnośnie pręta - sam sobie zrobiłem taki krótszy na wyjazd. Najpierw wytoczyłem w AK, potem podfrezowalem nacięcie (od biedy da radę pilnikiem), a na koniec wywiercilem otwór i nagwintowałem. Gotowego pręta chyba nie kupisz. 

     

  12. W ostatnim roku kolega zrobił sobie obserwatorium za kilka stówek, jako domek z płyty OSB. Bardzo ciasny, ale spełnia zadanie. Skośny dach otwierany na dwie strony na zawiasach. Myślę, że nic tańszego i dobrego nie da się zrobić.

     

    Generalnie, teleskop musi trochę wystawać ponad ścianki otwartego obserwatorium. Bez tego będziesz miał obcięty kawał nieba. Zrób sobie rysunek na kartce chociaż, to zobaczysz. W związku z tym, moim zdaniem sporym problemem będzie w Twoim pomyśle zadaszenie szamba. Najprościej załatwia się to spadzistym dachem, ale u Ciebie to raczej bez sensu. Pozostaje coś na kształt kopuły, a to moim zdaniem problem znacznie większego kalibru i większe koszty.

     

    Wchodzenie po drabinie? Chyba sobie żartujesz. Szlag Cię trafi już pierwszej nocy :)

  13. W dniu 28.11.2018 o 12:23, Pavlito napisał:

    Z tym nie ważeniem podręcznego... zdarzają się jednak takie przypadki.

    Ja kiedyś miałem przekroczenie głównego o 7 kg i kazali mi zważyć oba bagaże razem. Szybko wyszło, że podręczny miałem też o 3 kg za ciężki. Nie był to sprzęt astro, ale 2 duże laptopy, lustrzanka, 2 obiektywy, lampa, akumulatory do wszyskiego, ładowarki, kable, przedłużacze... Sam sprzęt, który nie mógł lecieć w luku ważył ponad limit 8 kg. Miałem szczęście lecieć w grupie, więc część rzeczy "sprzedałem". Ale numer z "ciężkim płaszczem" był grany i to mocno (wszystkie kable na szyi pod ubraniem, obiektywy po kieszeniach itp.) - tylko do przejścia przez wagę. Potem "płaszcz" poszedł do kabinówki.

    Jakbym lecial sam, byłby problem.

    Cóż, przychodzenie z za ciężkim głównym to głupota, przecież oni go sprawdzają z automatu. Sam się prosiłeś o problemy, to spróbowali Ci maksymalnie utrudnić życie ;) Tutaj ich sprowokowałeś, myślę że normalnie by nawet nie pomyśleli o kontroli.

    Co do ciężkiego płaszcza - właśnie wróciłem z Islandii, gdzie w kieszeniach zabrałem równowartość dużej i ciężkiej reklamówki, tak jakby drugi mały podręczny :) Po wejściu do samolotu opróżniłem kieszenie i właśnie zrobiła się z tego pełna reklamówka.

  14. W dniu 26.11.2018 o 17:15, Tom-cio napisał:

    Generalnie GRATULUJĘ!, ale wydaje mi się, że po stronie aparatu masz długie ramię. To może powodować powstawanie drgań przy guidingu, a na pewno zwiększy podatność na wiatr.

    Ale może nie, tylko tak sobie gderam :)

    Cóż, ramię jest podobnej długości, jak oryginalny pręt z przeciwwagą. Oczywiście teraz mam tu większą powierzchnię, która będzie się opierać wiatrowi. Niestety nie za bardzo jest tu co zmienić, bo skrócić się tego nie da z uwagi na brak miejsca, oraz zwyczajnie teraz całość jest w równowadze, a po skróceniu by nie była. O guiding się nie boję, bo go nie ma :)

  15. 18 godzin temu, Tayson napisał:

    Elaternatywa... 

    Cena, ehm, nie będę komentował :)

    Zresztą jak wszystko od geoptika. 

     

    18 godzin temu, Paether napisał:

    Rozwiązaniem może być astronomiczny płaszcz :helo:

     

    Całkiem świeża sprawa:

    https://www.facebook.com/lee.cimino/videos/10216736479662462/

     

    Swoją drogą, pamiętam jak kilka lat temu @M-A-X, przyleciał na Teneryfę właśnie w płaszczu wypchanym Ethosami i innym tego typu ustrojstwem ^_^

     

    No w takim płaszczu to on wygląda co najmniej jak terrorysta samobójca :)

    Ale jest nieźle, mam zimowa kurtkę z 4 bardzo pojemnymi kieszeniami. Już myślałem, czy by tam nie powsadzać obiektywów... 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.