Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. 4 godziny temu, Tayson napisał:

    Fajny modzik. Na pewno ktoś skorzysta z Twoich podpowiedzi. 

     

    Czy dobrze rozumiem że sieć wifi generowana przez pilota po modzie jest zawodna? 

     

    Nie przeszkadza Ci że nóżki nie dolegaja cała powierzchnia do podłoża? Co z tego że usztywniles nogi na gorze jak "tańczy" Ci na dole. 

    Tak, sieć potrafi się resetować bez jasnego powodu. Również mam wrażenie, że TV działa z nią dość topornie. Jeszcze będę to analizował, bo u kolegi Pimo nie ma takich problemów. Chodzi o ten mod: 

    Jeśli chodzi o nóżki, to na podłodze owszem, nie dolegają. Ale już na trawie, czy śniegu, a więc w środowisku, gdzie będzie używany sprzęt, nie ma tego problemu. Nogi wchodzą w miękki grunt i przylegają całą powierzchnią. Ale zgodzę się, że nie jest to idealne rozwiązanie.

    Godzinę temu, gryf188 napisał:

    Chodzi mi o śrubę regulującą kąt pochylenia montażu . jeśli się nie mylę , to dla szerokości  poniżej 30 stopni trzeba wymienić ją na tę krótszą.

    A tak, dobrze że przypominasz :) Ważna rzecz.

  2. Chrzest bojowy zestawu planuję na za 2 tygodnie. Lecę wtedy na tydzień na kanary. Na razie mam wykupione tylko dwa podręczne - duży i mały. W małym prawdopodobnie połowę miejsca zajmą obiektywy i akcesoria do aparatu, nad resztą jeszcze pomyślę. Aparat z najcięższym obiektywem na szyję. W dużym podręcznym muszę zmieścić tubę, głowicę, statyw i resztę rzeczy. Gdzieś jeszcze kilka ubrań :) Na razie nie wiem, czy się pomieszczę, na pewno będzie trudno. W razie czego mogę jeszcze dokupić bagaż główny, ale to prawie podwoi cenę biletu, który był bardzo tani. No i co ja tam wsadzę? Na pewno statyw, pręt, głowice foto, ubrania. Nie wiem co z głowica iOptrona, bo niby masywna i raczej nic się nie urwie, ale też delikatna i co ważne bardzo droga. Ale chyba nie będzie wyjścia.

     

    Oczywiście tuba do transportu będzie "rozbrojona", wszystko osobno pozawijane w folię bąbelkową lub ubrania. Wszystko co leci w głównym musi być rozkręcone do ostatniej śrubki, bo cokolwiek będzie sterczeć, zostanie urwane (już mi powyginali śrubki uchwytu lasera w USA).

  3. 7 godzin temu, wessel napisał:

    Czy ta torba to ma być bagaż kabinowy? Może głupie pytanie ale jeśli zamierzasz oddać to do luku bagażowego to raczej lotu nie przeżyje. Szkoda sprzętu.

     

    4 godziny temu, Krzychoo226 napisał:

    Mateusz pooglądaj sobie na youtube "airport sorting", od razu przejdzie Ci ochota na zabieranie sprzętu w takiej torebuni ;)

    Spokojnie, torba jest tylko do przechowywania w domu i zabrania do samochodu. Do samolotu pakuję się w zupełnie inny sposób. Jeszcze nie postradałem zmysłów, żeby pakować to do luku :)

    5 godzin temu, qbanos napisał:

    Racja. Patrząc na wagę to trzeba rozbijać zestaw pomiędzy podręczny i rejestrowany. Zawsze w takiej sytuacji martwiłem się, czy np. statyw dojedzie na czas, czy go nie zgubią i sobie w tym Chile nie pofocę itp. :) Aha, ubezpieczenie bagażu rejestr. nie działa, jeśli przewozisz tam optykę i inne drogie rzeczy.

     

    Zwykle limit podręcznego to 10 kg, ale czasem limitu nie ma (tzn. trzeba móc o własnych siłach umieścić go w schowku nad głową). Ja leciałem z podręcznym 22 kg, ale nośność schowka to 25 kg, więc się mocno uginał..

    Tak, część musi być jako główny, część podręczny. Ale będę próbował też spakować to w sam podręczny - zobaczymy, czy się uda. Już w USA, na ostatnim zaćmieniu miałem sytuację, że główny bagaż z połową sprzętu dotarł po 3 dniach, w ostatniej chwili żeby zdążyć na zaćmienie. Najchętniej brałbym wszytko w podręczny, no ale nie zawsze się da.

    O, ciekawe z tym ubezpieczeniem. Jest faktycznie taki zapis? Ja i tak nigdy poważnie nie myślałem o tych ubezpieczeniach odnośnie bagażu, bo tam są śmieszne kwoty rzędu 1000 zł, które i tak pokryją co najwyżej gacie i skarpetki :P Linie lotnicze wciąż są 100 lat za murzynami jeśli chodzi o transport jakiegokolwiek sprzętu specjalistycznego, nie licząc sportu... Właściwie to mają gdzieś istnienie takich potrzeb. Żeby nawet nie było opcji "ostrożnie" dodatkowo płatnej? Średniowiecze.

     

    Co do wagi podręcznego, to jak piszesz, czasami nie ma limitu, ale nawet jak jest to i tak praktycznie nigdy tego nie sprawdzają. Ja do tej pory leciałem co prawda tylko kilka razy ze sprzętem, ale zawsze podręczny ważył tonę i nigdy nie było problemu. Mój kolega to już bije wszelkie rekordy wagi, a lata bardzo dużo i też problemów nie ma. Cóż poradzić, sama optyka, kamery itp są często cięższe niż 10 kg, więc linia lotnicza oficjalnie nie daje Ci żadnej możliwości na ich przewiezienie, bo do głównego nie wsadzisz, a drugiego podręcznego nie możesz wykupić (czasem jakaś linia coś takiego oferuje na wybrane loty, ale to incydenty).

     

    5 godzin temu, Event Horizon napisał:

    Do przewozu trackera i szkła można użyć skrzyń transportowych np. Panaro IP67.

    Za drogie, za ciężkie i bez sensu dla mnie te skrzynie. Jako podręczny mam taki usztywniony plecak w formie prostopadłościanu, o wymiarach dokładnie takich, jakich oczekuje linia lotnicza. Waży malutko, jakoś ok 1 kg. Do środka pakuję jak najwięcej sprzętu, pooddzielanego folią bąbelkową. Mam to cały czas przy sobie, więc sprzęt jest bezpieczny. A do głównego bagażu mam normalną walizkę, ale całkiem wytrzymałą i też nie potrzeba nic więcej. Walizka ta, w drodze do USA chyba 2x okrążyła ziemię, zanim trafiła do moich rąk :) Ilość naklejek o przekierowaniu i kolejnych przeładunkach była pokaźna :) Walizka dotarła bez żadnego uszkodzenia.

    5 godzin temu, Event Horizon napisał:

    Jak na lotnisku okaże się, że lot jest przeładowany (tanie linie) albo niemiecki miłośnik Słowian (Berlin Tegel) na bramce uzna twój zestaw za zagrożenie lotu i musi on lecieć w luku

    Jak będzie taka sytuacja, to będę się z nimi wykłócał do upadłego i albo mi pozwolą wejść z bagażem, albo zrezygnuję. Nigdy nie pozwolę, żeby optyka leciała w luku bo to wyrok śmierci.

    4 godziny temu, Event Horizon napisał:

    Można dokupić do biletu dodatkowy bagaż. Skrzynie ważą po 3-4 kg... do luku można pakować 20kg (max 30 za specjalną opłatą), do podręcznego 10kg. No, latanie z takimi zabawkami to nie jest tani sport :-P

    Ale chodzi o to, żeby latanie było tanie :) I dlatego się kombinuje. Limit wagowy podręcznego można traktować jako mit. Opisałem już wyżej. Tak czy siak, większość sprzętu musi lecieć w podręcznym, więc na nic mi wykupywanie dodatkowego głównego, bo i tak nie mam co tam wsadzić więcej.

  4. 22 minuty temu, Darek_B napisał:

    Szacun. A nie myślałeś żeby wymienić nogi stalowe na carbonowe?

    Hmm, same rury nie ważą wiele, po 400 g jedna. Drugie tyle co 3 rury waży łącznik. Zysk na carbonie nie jest wielki, jak patrzę na mój statyw foto, to różnica jest 25%. Czyli w tym wypadku miałbym jakieś 250 g zysku. A pewnie za ten carbon dałbym kilka stówek? Masz pomysł, gdzie to kupić?

    26 minut temu, Darek_B napisał:

    ps. Pamiętaj aparat z obiektywem na szyi nie wlicza się do wagi bagażów.

    Także możesz podpiąć TSa do lustrzanki i na szyję przed ważeniem walizek. :helo:

     

     

    Tak, pamiętam. Zastanawia mnie tylko, gdzie jest ta granica i czy np 2 aparaty na szyi też przejdą, czy już będzie problem :) No, podpinanie APO pod aparat to jest świetny pomysł na zdziwioną minę pracowników lotniska :)

    28 minut temu, Darek_B napisał:

    ps.2 Nogi w statywie masz 1.5", jakbyś pozbywał się kikutów to jestem chętny.

    Tak, 1,5". Kikuty to myślisz o tych rurach, które obecnie używam i mógłbym zastąpić carbonem? Czy te mniejsze rury co były wysuwane?

    12 minut temu, bas.sic napisał:

    O to to

    Darek ma racje

    Ja mam co prawda 2" nogi, szukałem też takich nóg w carbonie ale wychodzi na to, że taniej jest nadpłacić za nadbagaż.

    pk

    A znalazłeś coś? Może 1,5" będzie bardziej zjadliwe?

  5. 2 godziny temu, Bellatrix napisał:

    Mnie bardziej niepokoi podpis na dole "plakatu"... Wydział Fizyki, Astronomii [...] Możliwe, że nie mam racji, ale to troche wygląda jakby Pan prowadzący wykład był pracownikiem naukowym wspomnianego wydziału. A nie jest. Wg mnie podpis wprowadza w błąd. Zamiast tego lepiej wygladałoby po prostu "student wydziału [...]".

    Cóż, Adam robi wszystko żeby wyglądać na wielkiego specjalistę i jakże ważną osobistość. Kwestię studiowania lepiej pominąć chwilą ciszy, zdradzę tylko, że już niedługo ten podpis może być nieaktualny :flirt:

    • Lubię 1
  6. A jaki to pierścień, jaką ma grubość? Pierścienie są raczej właściwej grubości, pomijając takie cienkie do obiektywów. Być może sama kolimacja wystarczy, w innym wypadku sam nie rozumiem dlaczego odległość miałaby się nie zgadzać.

  7. Z kolimacją faktycznie jest coś bardzo źle, koniecznie się tym zajmij.

     

    Natomiast sama obróbka jest bardzo dobra biorąc pod uwagę małe doświadczenie. Co ważne, zrobiłeś wszystko z umiarem, co jest największym problemem początkujących :)

  8. W dniu 18.11.2018 o 21:39, Gracjan K. napisał:

    "mojej osoby, która jest znana i ceniona w Polskiej Astronomii" - o czym pisałem kilka minut temu??? "powinieneś trochę upiłować ego"

    Cóż, "znana" to faktycznie tak, ale nie z osiągnięć, a właśnie z tego potężnego ego :) Długo by pisać. Żeby trochę złapać klimat, wystarczy poobserwować posty Adama na FB (choć często warto też znać kontekst).

    @Gracjan K. podpisuję się pod Twoimi postami.

    • Lubię 3
    • Kocham 1
  9. 5 godzin temu, MaPa napisał:

    Sigma 50ka w wersji "A" jest coraz popularniejsza :)

    @f3.2

    Niby taka super, ale dość mocno ją przymykacie wszyscy :) Po tej cenie stałki oczekiwał bym już pracy od prawie pełnej dziury.

    No ale z tego co zaobserwowałem, to chyba ogniskowa 50 mm ma największą tendencje do produkowania kosmicznej komy, więc jej brak tutaj mimo przymknięcia może faktycznie jest duzym sukcesem.

    Samo zdjęcie klasa. 

    A co do miejscówki, to nie byłeś gdzieś w okolicy masakrycznie oświetlone kościoła? Byłem tam raz, wszystko super tylko te 3 halogeny 10000W niszczą wszystko. No ale Zawoja to długa wieś :)

  10. Psucie się aparatu od długiego czasu migawki to jakiś okrutny mit. To tak jakbyś się bał, że ci się komputer zepsuje od tego, że jest włączony. 

     

    A co do mrozu, czy wody, to mój aparat już tyle godzin przebywał w totalnie masakrycznych warunkach, że jestem pewien, że nic go nie może uszkodzić :)

  11. Ważne jest przede wszystkim, żeby laptop włączyć już na początku, zanim zdąży się zamrozić. Odpalanie zamarzniętego dysku może się źle skończyć. A jak już pracuje, to nic mu nie gorozi. Wkładanie go do torby lub skrzyni to dobry pomysł. No i oczywiście trzeba wyłączyć sobie idiotyczne usypianie od zamknięcia ekranu i zamykać go zawsze, jak go nie używamy.

     

    Generalnie największy problem na mrozie jest zawsze z kablami i wtyczkami. Kable sztywnieją, a wtyczki przestają kontaktować. Na to trzeba uważać.

     

    Aparat niech się chłodzi jak najbardziej, nic mu nie będzie :)

     

    Sprzęt wnoszony do domu powinien być wyłączony, wtedy spokojnie może sobie wyschnąć bez ryzyka uszkodzenia od wody. Ale to też nie jest jaka reguła, bo wiele razy miałem potrzebę wnosić włączony laptop, po którym woda spływała i działa bez problemów. To w sumie jest jedyny ryzykowna sytuacja w zimie, wnoszenie mokrego i włączonego sprzętu.

  12. 3 godziny temu, gryf188 napisał:

    Zastanawiałem się nad tym jak się ma pojemność zamienników do deklarowanych wartości oryginalnych akumulatorków

    Cóż, wydaje się być prawdziwa. Nie mierzyłem jeszcze dokładnie poboru prądu przez zestaw, ale wg moich oszacowań akumulatory spisały się nawet lepiej, niż zakładałem.

    Moje zamienniki mają napisane 7200 mAh, zamienniki Newella (takie bardziej "markowe"?) 8600 mAh, a oryginały tylko 6600 mAh. O ile różnica między moimi, a oryginałem jest niewielka, to zastanawiający jest Newell. Istnieją różnice w technologii ogniw, ale aż takie? Pewne jest jednak to, że przy cenie oryginałów Sony 700 zł i Newella 100 zł, moje podróby podrób za 50 zł sztuka wypadają całkiem opłacalnie, nawet gdyby pojemność była ciut inna :P Trudniej coś stwierdzić o żywotności ogniw, tego dowiem się pewnie za dłuższy czas.

     

    Edit - teraz widzę, że nawet te Sony występują w różnej pojemności pod jedną nazwą - totalny mętlik :)

  13. 1 godzinę temu, sidiouss napisał:

    Sprawdź w specyfikacji przetwornicy czy może pracować równolegle. Część scalaków ma możliwość synchronicznego działania równolegle po kilka sztuk w celu zwiększenia obciążalności. A jeśli scalak się przegrzew, to zawsze można zaprojektować przetwornicę z zewnętrznym kluczowaniem i dać odpowiednio duży tranzystor :)

    Tutaj widać, że nie dość, że przetwornica nie daje rady, to jeszcze duża ilość ładunku z baterii idzie bez sensu w ciepło... 

    To jest dobry pomysł. Szczególnie, że pracując na mniejszym prądzie, przetwornica będzie miała wyższą sprawność.

    1 godzinę temu, Krzychoo226 napisał:

    Co do przetwornicy to nie chcę pisać "a nie mówiłem", ale mówiłem :P Zabezpieczenie w samych ogniwach jest moim zdaniem tak samo słabe jak PCB, odetną prąd bez ostrzeżenia. Przy odrobinie pecha będziesz miał problemy z systemem operacyjnym, a w gorszym przypadku coś się uszkodzi.

    Jeśli chodzi o przetwornicę, to zasadniczo wszystko działa zgodnie ze specyfikacją :) Problem w tym, jak to dokładnie odczytać.

    8404.jpg.45d27caa5e3bfd5ec20dced291780aa8.jpg

    U mnie jest coś pomiędzy tą zieloną, a pomarańczową linią. Tak więc, można się było spodziewać, ale łudziłem się, że będzie lepiej. Dodatkowo brak wymiany powietrza w zamkniętej obudowie no i mamy to co mieć powinniśmy.

     

    Co do systemu, jak na razie działa bez problemów :) Szansa na wysypanie się systemu jest minimalna, choć istnieje. No i tak na prawdę zazwyczaj i tak chcę focić do ostatniego elektronu w ogniwach, jeśli noc byłby dłuższa, a jak będzie krótsza, to wcześniej wyłączę sprzęt. Ostrzeżenie o niskim stanie akumulatora niewiele by wniosło.

     

    Zastanawiałem się nad zbudowaniem płytki do pomiaru każdego ogniwa osobno i zarządzania prądem z informacją do komputera, ale na razie nie mam na to czasu.

    • Lubię 1
  14. Wczoraj było trochę pogody i zrobiłem pierwszy porządny test zestawu. Efekt przerósł moje oczekiwania - 12h pracy zestawu! Temperatura otoczenia to -3 do -5 stopni. Dzięki temu chłodzenie w asi pracowało na kilku procentach mocy, co skutecznie oszczędzało prąd, ale też strony spadek pojemności akumulatora od niskiej temperatury okazał się niewielki (spodziewałem się znacznie gorszego spadku).

     

    Jest jeszcze druga rzeczy - przetwornica 12V. Niestety, okazała się za słaba. Początkowo chciałem zasilać za jej pomocą cały zestaw, żeby było elegancko (co wiązało się też ze stratami głównie na zasilaniu PC sticka, który ma drugą przetwornicę na 5V). Niestety, po teście w temperaturze pokojowej okazało się, że po kilku minutach przetwornica się przegrzewa i wyłącza. No to wyprowadziłem z akumulatora osobny kabel podpięty pod same ogniwa 7,4V, którym zasiliłem grzałkę, laser i PCstick. Na przetwornicy pozostał tylko montaż, DreamFocuser i chłodzenie ASI. Kolejny test (przy pełnym chłodzeniu) wykazał, że przetwornica nadal się przegrzewa, choć już po dłuższym czasie. A jej obciążenie powinno być w okolicy 2,7A max. Niestety, przetwornica ma 5A obciążalności na wejściu, a na wyjściu odpowiednio mniej (i jak widać, za mało). Gdy zmniejszyłem siłę chłodzenia dwukrotnie, to przegrzewanie przestało występować.

     

    Zastanawiam się teraz jakby odprowadzić ciepło. Przetwornica jest w zamkniętej plastikowej obudowie, więc radiator w środku pewnie niewiele da. Można by dać większą blaszkę, którą wyprowadzę na zewnątrz obudowy. Bo wiatraka raczej wolę uniknąć.

     

    Odkryłem też ciekawą rzecz - akumulatory, których używam mają wbudowane zabezpieczenie przed rozładowaniem!!! Odcinają zasilanie przy spadku poniżej 6V. Tak więc, płytki zabezpieczające, których użyłem okazują się być zbędnym wydatkiem. A już mi ciśnienie skoczyło, jak zobaczyłam na mierniku 0V :) Bałem się, że płytki zabezpieczające nie zadziałały i zeszło do zera. A tu taka miła niespodzianka.

    • Lubię 1
  15. Godzinę temu, Tayson napisał:

    ciekawe jaka rozdzielczosc ma focus w obiektywie.

    obstawiam, ze w sumie musi miec wystarczajaca, aby dziala poprawnie w dzien jak i w nocy na gwiazdach.

    Raz miałem okazję rozebrać obiektyw Canona ze zwykłym napędem (nie ulatradźwiękowym). Byłem wręcz przerażony plastikowością zębatek i potężnymi luzami w każdym możliwym miejscu. No ale to był tani obiektyw. W droższych i ultradźwiękowych pewnie jest znacznie lepiej.

    Samo sterowanie AF możesz sobie sprawdzić w APT, podłączając body. Tam jest ręczne klikanie focusa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.