Skocz do zawartości

jum

Społeczność Astropolis
  • Postów

    362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jum

  1. Ten Posidonius "pierwszy z lewej" - ma wyjątkowy nastrój.
  2. jum

    Bliski Księżyc

    Podświadomie wyczułem, że zechcesz pogadać. Rok pracy "nowoczesnego księżycowego łazika" na pewno byłby owocny, pod względem ilość zebranego materiału obserwacyjnego. Nie wnikam w szczegóły i nie staram się porównywać takowego przedsięwzięcia z najbardziej zaawansowaną - ostatnią misją załogową AS17, jednak pod względem zasięgu obserwacji, koszty misji automatycznych są nieporównywalne. Zmierzam do tego, żeby wyciągnąć praktyczne wnioski po niewątpliwie wyjątkowo udanej i owocnej i z powodzeniem kontynuowanej wyprawie zdalnych pojazdów SPIRIT i OPPORTUNITY na Marsie. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak wydajny i perspektywiczny byłby taki system badawczy na bliskim nam sąsiedzie - Księżycu. O czymś takim zaczynają przemyśliwać nie mający żadnego doświadczenia Chińczycy, pomni udanych przedsięwzięć rosyjskich z dwoma ŁUNOCHODAMI w latach 70-tych. Zdalnie sterowany pojazd księżycowy z bogatym wyposażeniem instrumentalnym, może dotrzeć w trudno dostępne miejsca, gdzie wcześniej obawiano się wysłać ludzi (np. wnętrza kraterów COPERNICUS, ARISTARCHUS, TYCHO, szczelina HYGINUS, lub obszary przypuszczalnie aktywne geologicznie, itp). Takie pojazdy można wysłać w trudno dostępne strefy biegunowe Księżyca lub w obszary położone po jego niewidocznej stronie, pod warunkiem uruchomienia systemu satelitów telekomunikacyjnych na orbicie okołoksiężycowej.
  3. jum

    Bliski Księżyc

    Przydało by się tej amerykańskiej władzy mieć w swym gronie kilku ludzi obeznanych z tematem, umiejących właściwie argumentować, i po problemie. Swoja drogą, dwa łaziki księżycowe, mogłyby przekazać przez 1 rok działania więcej informacji o środowisku Księżyca, niż jedna kosztowna wyprawa załogowa.
  4. jum

    Bliski Księżyc

    Słychać oficjalne potwierdzenie sierpniowego startu japońskiej sondy-sztucznego satelity Księżyca, przygotowanego przez agencję JAXA. Satelita SELENE o masie aż 1984kg(!!!) ma operować przez 1 rok na polarnej orbicie wokół Księżyca, jako laboratorium badawcze i fotograficzne, którego docelowa biegunowa orbita ma przebiegać na wysokości 40x70km. Wygląda na to, że Japonia wyprzedza chińskie plany, które jak na razie polegają wyłącznie na propagandowych zabiegach. Ogłoszenie terminu tej ważnej misji, powinno zmobilizować NASA do zakończenia przygotowań nie mniej ambitnego programu LUNAR RECONAISSANCE ORBITER (satelita fotograficznego obrazowania o rozdzielczości 0.5m), którego start jest zaplanowany na październik 2008r.
  5. Postaram się obejrzeć 22-go. Może rozwinie sie z tego jakaś owocna dyskusja?
  6. jum

    Bliski Księżyc

    Okolo 220km na północny wschód od promienistego krateru COPERNICUS, znajduje się trochę mniej okazały ERATOSTHENES. Ma on średnicę 58km i zalicza się do typowych kraterów uderzeniowych o rozbudowanym tarasowatym wale oraz okazałym kompleksem wzniesień w centrum. ERATOSTHENES umiejscowiony jest na południowym skraju równiny MARE IMBRIUM, bezpośrednio na krańcu księżycowych Apeninów (MONTES APENNINUS), które łagodnym łukiem okalają tę wielką równinę od wschodu. Wał krateru od północy i zachodu styka się ze wzgórzami, które wystają ponad lawową równinę, rozciągającą się na południe ku MARE NUBIUM i na wschód, gdzie rozpościera się zatoka SINUS AESTUUM. Krater ERASTOTHENES powstał wcześniej niż o 1/3 większy COPERNICUS. Widnieją na to wyraźne dowody w postaci jasnych smug, pokrywających tę okolicę, powstałych w wyniku gwałtownego wyrzucenia rozdrobnionego materiału z wnętrza COPERNICUSA. Jasne smugi są najlepiej widoczne przy dużej wysokości słońca (pełnia). Potwierdzają to fotografie albedo Księżyca, wykonane przez sondę CLEMENTINE. Na zbliżeniu widać, że smugi jasnego materiału pokrywają niemal jednolitą warstwą zachodni wał i wnętrze krateru ERATOSTHENES, natomiast po jego wschodniej stronie są jedynie resztkowe ślady. Ukierunkowanie tych smug jest promieniste i skupia się w kraterze COPERNICUS.
  7. Nie jeden były sowiecki inżynier-komunista może być dzisiaj wrednym kapitalistą. Na umowach z Amerykanami zarabia się miliony. Przykładem niech będą RD-180 po 10 milionów $ sztuka.
  8. jum

    Kometa Hale-Bopp

    Pamiętam Kometę HALE-BOPP Tę wyjątkową i bez wątpienia największą z komet XX wieku dane nam było obserwować przez ponad rok. Jasnością i rozmiarami przewyższała słynną kometę Halley,a z 1910r. Rzeczywiście, było to „zjawisko obserwacyjne”, nie porównywalne z żadnym innym, dla którego zaangażowało się tak liczne grono astronomicznych entuzjastów – w tym SOK-iści z PTMA. To było swoiste podsumowanie stulecia. Ta niespodziewana „nagroda” dla zaangażowanych obserwatorów i przypadkowych świadków, stała się wydarzeniem, o którym regularnie informowały media. Hale-Bopp jak żadna z obserwowanych przeze mnie komet (było ich chyba tuzin) - nie absorbowała tak wielkiej ilości czasu i mitręgi. Dlatego naocznie potwierdzam opinię Lemarca, że ta wielka kometa zmusiła nas do obserwacyjnych wyrzeczeń. Równocześnie, była to kometa rekordowa pod względem rozmiarów kątowych, dlatego tak wielu obserwatorom sprawiała trudność ocena jej rzeczywistej jasności. Kometę Hale-Bopp będę zawsze kojarzył z wyjątkowym rankiem 8 marca 1997r w miejscowości Wisznice kolo Białej Podlaskiej, gdzie na podwórku moich teściów mogłem ją obserwować i fotografować w wyjątkowo korzystnych warunkach pogodowych, na kolorowym negatywie 24x36mm.
  9. Adam podaje sedno sprawy. Może nie o chodzi o preferencje( bo o to trudno wszystkim), natomiast, rzeczywiście warto przemyśleć kontekst. "Miniatury" nie nadają sie na WYSTAWĘ!!!
  10. jum

    Bliski Księżyc

    Nie sposób w jednym poście - choćby w dużym skrócie - opisać tak wyjątkowego obiektu, jakim jest krater ARISTARCHUS. Zajrzyjmy z bliska do jego wnętrza, dzięki zdjęciom z satelity LO5, wykonane 40 lat temu. Wybrałem fragment północnego zbocza krateru o rozmiarach 7,5x12km, na którym zaznaczyłem cztery interesujące obszary. Widać tam ślady wielkiego kataklizmu, pokruszone skały, osuwiska, spękania gruntu i szczeliny, olbrzymie głazy i tarasy, pokryte materiałem podobnym do zaschniętego błota. Maksymalna rozdzielczość tych fotografii w oryginale sięga 1.9m/piksel, zatem najmniejsze dostrzegalne szczegóły mają średnicę 4-5 metrów.
  11. jum

    Bliski Księżyc

    Na jednej ze stron NASA znalazłem nastrojową ilustrację - graficzną wizję, przedstawiającą misję badawczą we wnętrzu krateru ARISTARCHUS.
  12. jum

    Bliski Księżyc

    Serdeczne dzięki Ori. Pozdrawiam Ciebie również.
  13. jum

    Bliski Księżyc

    Tuż przed pełnią Księżyca wyłania się z mroku nocy opalizujący blado-zielonkawym blaskiem krater ARISTARCHUS. Znajduje się on na południowym skraju wyraźnie oddzielonego płaskowyżu, wystającego jak wyspa pośród gładkiej równiny Oceanu Burz (OCEANUS PROCELLARUM). Płaskowyż ten zaliczany jest do obszarów aktywnych wulkanicznie, z racji występowania tam licznych śladów erozji tektonicznej (słynna Dolina Schrotera, czy wulkaniczny twór MONS HERODOTUS). Krater ARISTARCHUS o średnicy 40-42km wydaje się być jednym z najmłodszych kraterów uderzeniowych na widocznej stronie Księżyca. Jego znaczna głębokość (3,7km) w stosunku do średnicy nasuwa przypuszczenie, że ciało kosmiczne które go utworzyło, musiało posiadać znaczną prędkość, natomiast energia zderzenia nie spowodowała przebicia grubej w tym obszarze skorupy skalnej. Charakterystyczne dla tego krateru są następujące cechy: wewnętrzne zbocza nie wykazują śladów głębokiego obsunięcia mas skalnych, jak w przypadku kraterów TYCHO lub COPERNICUS (czego konsekwencją jest wypiętrzenie okazałych wzgórz na ich dnie), ich nachylenie jest większe, a dno pokrywają liczne skupiska regularnego kształtu pagórków o kilkuset metrowej średnicy. Proces zsuwania się mas skalnych do wnętrza został zatrzymany w fazie początkowej a jego ślady widać po wschodniej stronie krateru. Gdzieniegdzie widoczne są wąskie ślady zsuwania się luźnego materiału, uformowane w postaci kilkukilometrowych, krętych rynien. ARISTARCHUS otoczony jest wieńcem charakterystycznych śladów spadku rozdrobnionych mas gruntu, które maja formę gęsto rozsianych i nakładających się na siebie zagłębień w kształcie litery "V". Widać też bardziej chaotycznie rozrzucone ślady wtórne, świadczące o grupowym spadku oddzielnych brył skalnych, które utworzyły tzw. "łańcuszki kraterów". Wnętrze krateru jak przylegający do niego teren pokrywa niezwykle jasny materiał o wysokim albedo, który jest prawdopodobnie rozdrobnionym szkliwem, jakie powstaje w wyniku oddziaływania wysokich ciśnień i temperatur.
  14. Ze źródeł rosyjskich (spacenews.ru) dowiedziałem się właśnie, że "Rosja pozostawia Księżyc Ameryce". Na wyjazdowym posiedzeniu rządu federalnego z udziałem A.Putina, przedstawiono oficjalne stanowisko władz rosyjskich, w kwestii narodowych planów kosmicznych w perspektywie następnych kilku dekad. Okazuje się, że nieustannie rosyjskim priorytetem jest wykorzystanie możliwości techniki kosmicznej, dla zapewnienia obronności Rosji. Stąd wyraźny nacisk na uniezależnienie się w dziedzinie produkcji rakiet nośnych (projekt ANGARA), kontynuację aktywnego uczestnictwa w eksploatacji ISS, dla opracowania nowych technologii, konieczność kontynuacji i dokończenia budowy wojskowo-cywilnego systemu nawigacji satelitarnej - GLONASS. Rosjanie deklarują uczestnictwo w przygotowywaniu kilku nowych programów badawczych z wykorzystaniem automatycznych próbników księżycowych, natomiast załogowa eksploracja Księżyca nie wchodzi w grę, z powodu kosztów, jak również praktycznej argumentacji. Otóż wpływowe gremia naukowe twierdzą, że na obecnym etapie rozwoju, księżycowe zasoby izotopu Helu-3, nie są konkurencyjnym materiałem energetycznym, koniecznym do zastosowania w reakcjach termojądrowych, gdyż z powodzeniem mogą go zastąpić wystarczająco duże zapasy ziemskiego deuteru i trytu. Dlatego nie ma potrzeby forsować programu księżycowych baz i opracowywać technologii pozyskiwania Helu-3. Zaskoczyła mnie natomiast informacja, że Rosjanie wolą skupić swe wysiłki na bardziej przyszłościowych planach dotarcia ludzi na Marsa, gdzie "kiedyś trzeba będzie umieć żyć i pracować".
  15. Rano nie miałem czasu, teraz zaznaczam na Twoim obrazku miejsce, gdzie 30.07 1971 wylądował LM- "CASPER", na którego pokładzie przybyli i wędrowali po tej tej ciekawej okolicy - John Young(dowódca) oraz Charles Duke(pilot). Przy okazji dodaję -gwoli przypomnienia (chyba nie masz mi za złe) - kilka pamiątkowych obrazków z tamtej misji. Twoja fotografia i fotografie NASA łatwiej będą się kojarzyły z tamtą wyprawą. Pozdrawiam i dziękuję! Jum.
  16. Sfotografowałeś obszar na zachód od krateru THEOPHILUS oraz rejon lądowania Apollo -16, który znajduje się niemal dokładnie w środku Twojego zdjęcia. Pozdrawka.
  17. jum

    Bliski Księżyc

    Niedawno NASA opublikowała archiwalne obrazy, wykonane 40 lat temu przez satelitę LUNAR ORBITER-5. Ukazują one obszar oznaczony numerem - 35 pod nazwą COPERNICUS SECONDARIES, który leży między kraterami COPERNICUS i ERATOSTHENES. Znajdują się tam liczne łańcuszki kraterowe i rowy wtórnego pochodzenia, powstałe w efekcie upadku strug materii wyrzuconej podczas tworzenia się krateru COPERNICUS. Miejsce to było opisane w ubiegłym roku, natomiast nowe fotografie ukazują je w znacznie wyższej rozdzielczości, dzięki czemu można stwierdzić, że kratery i rowy wtórnego pochodzenia mają wygładzoną powierzchnię. W ich wnętrzu jak również na sąsiadującym z nimi terenie nie widać odłamków skalnych, natomiast liczne ślady wskazują, że materiał który utworzył te formacje, musiał być niezwykle rozdrobniony. Nakładające się kolejno na siebie ślady w łańcuszkach kraterów wtórnych, świadczą o tym, że poszczególne "porcje" wyrzuconego materiału posiadały różnorodną prędkość. Najdalej na północ wysunięte zagłębienia to miejsca gdzie wcześniej spadły fragmenty materii o najwyższej prędkości wyrzutu, zaś bardziej na południe (coraz bliżej krateru matki) kolejne fragmenty, spadające kolejno jeden po drugim. Podłużne rowy takie jak RIMA STADIUS I charakteryzują się również gładką powierzchnią, natomiast strugi materii które je utworzyły, były jednolite a ich upadek spowodował powstanie "jodełkowatych" śladów wtórnych po obu stronach rowów. Ślady te na stwarzają wrażenie, że wyrzucona z krateru COPERNICUS materia, zachowywała się jak materiał w stanie ciekłym, na podobieństwo w obserwowanych na Ziemi przypadków lawin skalnych.
  18. Gratulacje! Na zestawie Twoich zdjęć można sobie uświadomić, jak zwyczajnie szary jest Księżyc. Soczyste kolory w maksimum zaćmienia wyraźnie to podkreślają.
  19. jum

    Bliski Księżyc

    Topograficzne i geologiczne mapy całego księżycowego globu są interesującym materiałem poznawczym, pozwalającym wyrobić sobie szersze pojęcie o jego budowie. Mozaika obrazów odwrotnej strony Księżyca uzyskanych w 1967r z pokładu satelitów LUNAR ORBITER, pokazuje jedynie topograficzne szczegóły terenu, bez odniesienia różnic wysokości. Mozaika niemal miliona obrazów uzyskanych kamerą sondy CLEMENTINE(1994) ukazuje ten sam obszar pod względem zdolności odbijania światła słonecznego (albedo). Opracowanie wszystkich tych materiałów fotograficznych wraz z danymi wysokościowymi(pomiary altimetrem laserowym), pozwoliło stworzyć jakościowo nowe mapy Księżyca. Okazuje się, że obie strony globu Księżyca różnią się od siebie w zasadniczy sposób. Co prawda, już od 1959r wiedziano o braku wielkich równin lawowych na odwrotnej stronie Księżyca, natomiast obecnie wiadomo, że zasadnicze różnice dotyczą również amplitudy wysokości terenu. Widoczną z Ziemi półkulę Księżyca pokrywają jasne wyżyny, zwane lądami. których względna wysokość sięga +1-1.5km, natomiast powierzchnia ciemnych, lawowych nizin zwanych morzami, znajduje się "głębokości" _2.5-3km. Średnia różnica wysokości terenu sięga zatem ~ 4.5km. Odwrotna strona globu księżycowego to silnie skraterowana wyżyna, z wyraźnie zaznaczonym wybrzuszeniem w okolicy wielkiego krateru(talasoidu) - KOROLEV o średnicy 437km, którego zewnętrzny wał został wypiętrzony do wysokości 8km! Ta wyżyna blisko sąsiaduje z głęboką na 13km depresją zwaną AITKEN BASIN (całkowita średnica ~2500km), której najniżej położone obszary zalegają na względnej "głębokości" -8km! W obszarze styku tych dwóch stref maksymalna amplituda wysokości sięga aż 16km! Geologiczna mapa Księżycowego globu ukazuje wiele interesujących cech powierzchniowych, szczególnie w miejscach, w których doszło do zderzenia z wielkimi bryłami materii kosmicznej. Wyjątkowym miejscem jest bez wątpienia - zaliczany do świeżych tego typu tworów - basen MARE ORIENTALE, którego zewnętrzny obrys mieści się w okręgu o średnicy 2300km. Jest to przykład olbrzymiej, globalnej katastrofy, której wyraźnie odciśnięte ślady umożliwiają poznanie jej skutków i zasięgu.
  20. jum

    Bliski Księżyc

    Dlatego, "pływy litosfery Księżyca", mogą być w przyszłości miernikiem tej szczególnej erozji. Kwestia polega na rozróżnieniu tych wyjątkowych zjawisk i zdyscyplinowanie ich źródeł. Temat bardzo ciekawy na przyszłość.
  21. jum

    Bliski Księżyc

    Np. Chińczycy przeorywujący Łysego w poszukiwaniu Helu-3.
  22. jum

    Bliski Księżyc

    Pomysł usystematyzowania tego wszystkiego jest dobry, lecz ja nie znam się na technicznych szczegółach. Czy taka przebudowa nie wpłynie na swobodę w doborze kolejnych odcinków "Bliskiego Księżyca"?
  23. jum

    Bliski Księżyc

    Na chwilę wracam do wątku o kraterach RITTER i SABINE, by pokazać z bliska krater SCHMIDT. Piękną fotografię tego obiektu wykonała załoga misji APOLLO-10 wiosna 1969r. SCHMIDT ma średnicę 11km i głębokość 2,3km. Światło wschodzącego słońca oświetla zachodni stok wnętrza krateru, połyskujący różnymi odcieniami szarości i brązu, na którym widać ślady osunięcia się luźnego materiału. Korona krateru usiana jest pokruszonymi skałami i większymi blokami o kilkudziesięciometrowych rozmiarach. Liczne ślady wyżłobień po opadających odłamkach świadczą, że jest to świeży krater.
  24. jum

    Bliski Księżyc

    MARE CRISIUM - czyli Morze Kryzysów jest charakterystycznym obiektem, łatwo dostrzegalnym wzrokowo, w postaci ciemnej plamki tuż przy wschodnim (prawym skraj tarczy Księżyca. W rzeczywistości jest to olbrzymi krater uderzeniowy o średnicy ok. 350x400km, całkowicie wypełniony lawą. Ten rejon Księżyca można zaliczyć do depresji, bowiem okalający MARE CRISIUM potężny wał wznosi się do względnej wysokości, odpowiadającej umownemu poziomowi zerowemu, natomiast lawowa równina rozpościera się 4-4,5km niżej. Na widocznej stronie Księżyca jest to jeden z najniżej położonych obszarów. Powierzchnia tego morza jest dość gładka, jedynie przy zachodnim wale znajduje się kilka świeżych kraterów (PICARD - 23km, PEIRCE - 19km, SWIFT - 11km średnicy) oraz dwa kratery wypełnione lawą; YERKES - 36km i LICK - 31km średnicy. Przy niskim położeniu słońca i przy silnym powiększeniu teleskopu na powierzchni równiny można zaobserwować wyraźnie obrysowana wewnętrzną depresję, rozpościerającą się jakieś 50km od wału. W latach 50-tych i później ten zakątek Księżyca był często opisywany w amatorskiej literaturze astronomicznej i sensacyjnej, z powodu zaobserwowania obiektu, przypominającego gigantyczny most, łączący jakoby przylądki LAVINIUM i OLIVIUM. Nie pamiętam, kto był autorem tej - jak się później okazało - mylnej obserwacji, gdyż nie udało się jej potwierdzić. Po wnikliwej analizie rysunków(!!!), wykonanych przez wytrawnych obserwatorów, uznano, że pomyłka ta była spowodowana złudzeniem optycznym oraz szczególnym usytuowaniem świateł i cieni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.