Wczoraj wybraliśmy się na nasze miejsce, czyli na Rzepiska. Przepiękne było niebo. Jedynie lekkie chmury nad górami były, ale szybko się rozeszły. Zasięg gwiazdowy to ok. 6 mag, z porywami do 6.5 w zenicie. Nasz teleskop to Synta 8".
Galaktyka Andromedy przepięknie była wyraźnie widoczna gołym okiem. Spojrzeliśmy w teleskop i przezentowała się przepięknie. Jądro galaktyki widoczne oraz spore dookoła niego halo. Widoczne były 2 ciemne pasy w okolicach jądra oraz sąsiadki M32 i M 110. Coś pięknego.
Potem spojrzeliśmy na galaktykę w Trójkącie M33. Cudów powiem nie było, tylko sporą plamę światła było widać. Z wysiłkiem można było się dopatrzeć jej gołym okiem, oraz widoczna była w syncianym szukaczu.
Potem spojrzeliśmy na parkę w Cefeuszu - Gromadę NGC 6939 oraz Galaktykę Fajerwerki - NGC 6946. Przepięknie było widać w jednym polu widzenia okularu GSO SV 30 mm.
Jeszcze widzieliśmy jedną malutką mgławiczkę planetarną (ciężko od gwiazdy odróżnić) - NGC 6572 w Wężowniku. Jak większość tego typu planetarek dopiero w dużym zoomie widać, że to planetarka.
W chwili przerwy robiliśmy zdjęcia. Oto zdjęcia z wczorajszych obserwacji:
Potem znowu wznowiliśmy obserwacje i rzuciliśmy okiem na dość trudne do znalezienia galaktyki NGC 147 i NGC 185 niedaleko Andromedy. Mają słabą jasność powierzchniową - coś a la trójkąt, tylko mniejsze. Fajnie wyglądały i że niebo było bardzo ciemne to znalazłem je bez trudu.
Niedaleko tych galaktyk trafiłem na bardzo ciekawą też galaktyczkę - NGC 278. Była bardzo ładnie widoczna, taka skondensowana jasna plamka, że aż w 5mm okularze była świetnie widoczna.
Potem pojechałem na gwiazdozbiór Pegaza i znalazłem tam dość słabawą galaktykę NGC 7479 (C44). Skoczyłem potem na galaktykę C 30 i Kwintet Stephana. C 30 było widać wyśmienicie. Najlepiej prezentowała się w okularze 10mm. Obok niej widziałem bardzo słabo, jedną mgiełkę od Kwintetu Stephana. Są to już bardzo słabe galaktyki i wymagają większej apertury.
To była piękna noc, tylko niestety zmarzliśmy. Nie spodziewaliśmy się temperatury i temu tak mało widzieliśmy. A na pewno byśmy jeszcze oglądali.