-
Postów
723 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Osiągnięcia Szymoff
2,4 tys.
Reputacja
1
Odpowiedzi społeczności
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Szymoff
-
Czy absurdy w poprawności politycznej mają jakieś granice? Może niech zainteresują się też określeniami w medycynie. Ślepa kiszka czy jelito grube też może kogoś obrażać. Proponuję nazwy jelito z dysfunkcją wzroku oraz jelito puszyste ewentualnie jelito dobrze wyglądające.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
Czarnoskóry ewentualnie mulat, afroamerykanin to chyba kalka z angielskiego, w naszym kraju ma zastosowanie gdy ktoś faktycznie ma takie pochodzenie i jest Amerykaninem. W angielskim ogólniejsze people of color, które jest uniwersalne i obejmuje też inne regiony świata. Mi akurat zmiana nie da nic, ani też nie jest to żaden wysiłek, tak jak nie jest wysiłkiem zwracanie się po imieniu, a nie "ej ty". Ale dla kogoś to ważne. Warto też znać, bo zaoszczędzi zażenowania w kontaktach służbowych i prywatnych z ludźmi, których to dotyczy, którym jednak robi to różnicę. Zwłaszcza jak się nie jest znajomymi i chce się zachować pewne neutralne formy w mowie i piśmie.
Technicznie nic mi to w pracy nie zmienia Klaster czy magistrale danych będą pracować tak samo niezależnie jak się nazywają poszczególne węzły/terminale git push origin master tylko się z czasem zmieni na coś innego, albo zostanie ten master jednak zostawiony, też mi wszystko jedno. W IT są takie rewolty co parę lat, że nie ma to znaczenia. Serwery bare-metal i mainframe, potem wirtualki i klastrowanie, pierwsze cloudy, rozbijanie monolitów na mikroserwisy, potem docker równolegle z infrastructure as code oraz devops. Teraz jest w stronę cloud native i kubernetes. Nieśmiało idzie w stronę zmiany x86 na ARM lub jakiś inny RISC... TO są zmiany, kompletnie inne paradygmaty pracy. Zmiana nazwy master -> primary to przy tym drobnostka.
-
Akurat w Polsce słowo "Murzyn" jest raczej neutralne (przynajmniej dla mnie), obraźliwe byłoby "czarnuch".
Z kolei angielskie "nigger" kiedyś neutralne było, ale teraz ma wydźwięk wyłącznie obraźliwy - a że czasem tłumaczy się to na nasze "Murzyn" (bo tak było kiedyś, powiedzmy sto czy sto pięćdziesiąt lat temu - teraz powinno być właśnie "czarnuch"), to i naszemu "Murzynowi" się obrywa, choć moim zdaniem niesłusznie.
Inna sprawa, że niektórzy Polacy używają "Murzyna" jako obelgi zupełnie bez patrzenia na kontekst etymologiczny, więc tak jakby siłą rzeczy słowo to staje się obelgą - i choć ja mogę uważać inaczej, to jakiś przybysz z Afryki może się poczuć obrażony, jeśli się go tak nazwie i trudno mieć do niego o to pretensje.
Nieco podobnie jest ze słowem "Eskimo" - z jego pochodzenia nie wynika, że jest obraźliwe i początkowo był to termin zupełnie neutralny, jednak z czasem wyewoluował w pejoratyw (tak samo jak "nigger"). U nas też kiedyś ciuchy czy zasłony były z kutasami, ale dziś nikt by tak nie powiedział, chyba, że miałyby nadrukowany wzór przedstawiający męskie przyrodzenie. Cóż - język się zmienia i tyle, nie ma co tu się doszukiwać jakichś wielkich sensacji.
To działa też w drugą stronę - np. jeszcze dwieście temu za nazwanie czyjejś żony czy córki "kobietą" można było w Polsce dostać w ryj (albo i gorzej), bo słowo to było bardzo obraźliwe - dziś jest zupełnie neutralne.A, jeszcze jeśli chodzi o przenoszenie takich znaczeń między językami - to w angielskim "Eskimo" jest pejoratywem, w polskim raczej nie. Ale znów - jeśliby nazwać rdzennego mieszkańca Alaski "Eskimosem" nawet po polsku, to ten nie znając naszego języka mógłby się obrazić.
W sumie słowo "Polak" po polsku też jest zupełnie neutralne, ale już po angielsku jest obraźliwe. Tak samo "ruski" - po rosyjsku spoko, po polsku niekoniecznie.
- Pokaż następne komentarze 3 więcej