Skocz do zawartości

Miszuda

Społeczność Astropolis
  • Postów

    471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Miszuda

  1. W zasadzie to weź się chłopie za filozofie ;) A tak na poważnie to nie bierz tyle, albo sie podziel :P

     

    Tak na prawde wszystko co napisaleś w 1 części plus minus się zgadza. I co z tego wynika? Ano nic takiego szczególnego.

    Atomy zniszczyć powiedzmy że się da. Rozbijając je protonami dostajemy po rozszczepieniu lzejsze atomy, które znowu można bombardować protonami aż dostaniemy powiedzmy te podstawowe składniki materii barionowej. Te również da się rozszczepić na kwarki. A kwarki już atomami same w sobie nie są. Dodatkowo istnieje coś takiego jak fluktuacja próżni. Cząstki powstają i anihilują wytwarzając energię. To tak na prawdę podstawowy budulec wszystkiego. Masę możemy transformować w energię, energię w masę. Ale nie jesteśmy w stanie zniszczyć czegokolwiek bez wytworzenia ubocznej energii.

     

    Przechodząc do następnej części, zaproponujmy przebieg czasu jako quazi-układ odniesienia. Na podstawie tego jesteśmy w stanie powiedzieć co działo się wczoraj, tysiąc lat temu czy miliard aż do punktu zero. Ale nic wcześniej, bo nie można mówić o czaso-przestrzeni bez istnienia tejże. Wiele osób wyobraża sobie to jako gorący punkt o nieskończonej gęstości. Ale to nie jest prawdziwe wyobrażenie, bo wszystko to musiało by być przed Big Bangiem. Nie jesteśmy w stanie do końca z pewnością uzyskać również odpowiedzi na to co będzie jutro jeżeli zrezygnujemy z pewnych zależności bo to jeszcze się nie wydarzyło.

    Można dywagować, filozofować i inne ować do woli ale jaki jest sens? Mamy na tyle dużo nie rozwiązanych problemów w samej astrofizyce, że to jest dzisiaj najważniejsze. Po kolei poznajemy wszystko, a może kiedyś z tej układanki wyjdzie coś większego.

    • Lubię 2
  2. 2. Ludzie. Jadąc na zlot (podziękowania dla Blondasa!) czekałem z niecierpliwością na ponowne spotkanie z jednymi i poznanie kolejnych. Miałem nawet w głowie ułożoną listę osób, na poznaniu których zależało mi najbardziej...MateuszW, Hans, dziki, Lukasz83, Grzędziel, AgentSmith, Agatek, Tayson, Miszuda...Udało się ze wszystkimi przynajmniej krótko pogadać, każdą osobę poznałem w nieco innych okolicznościach (Hansa nawet na raty), żadnej znajomości absolutnie nie żałuję. Nawet Amadeusz jak na gorola z Sosnowca jest naprawdę równym gościem ;) Oczywiście ogromną przyjemnością było spotkać po raz kolejny mieszkańców Drwala, Kołodzieja i Garncarza. Do następnego, gdziekolwiek się zobaczymy ;)

    Każdy moment w towarzystwie Adeli to niesamowite doświadczenie ;) Poza tym strasznie się cieszę, że udało się chwilę pogadać z Jackiem Palą o kulisach kopulacji w Polsce ;) Na bank o kimś istotnym zapomniałem...

     

    Nosz błagam Cię Daniel... Na prawdę mnie obrażasz:P Czytaj pod profilowym skąd jestem! A jak nie zapamiętasz, to przypominam:

     

     

    PS. Miło, że chciałeś mnie poznać ;) I ja się cieszę, że tylu z Was udało się spotkać i choć z częścią porozmawiać i miło spędzić czas :)

    • Lubię 6
  3. Cześć. Dziś zabrałem się ponownie do obróbki materiału ze zlotu przedstawiajacego M81 i okolice, i zauważyłem, że RGB w PS szaleje. Przy wyciąganiu krzywymi pojawiają się dziwne obwódki na jasnych obiektach. Jest to o tyle dziwne, że podczas pierwszego podejścia do materiału nic takiego nie pojawiało się. Co więcej, przy konwersji do trybu CMYK obwódki znikają. Ktoś spotkał się z czymś takim?

    Zrzut ekranu 2017-05-21 o 17.38.07.png

  4. Ascoma i wszystkie inne sterowniki mam zainstalowane. Wszystko działa zarówno z poziomu kontroli teleskopu przez komputer jak i podłączenia kamerki do innego programu. Niestety, nie mam pojęcia jak wybrać z menu Maxima tą kamerę. Czytałem manual z ZWO, tylko że nie mam w opcji kamer Video pozycji ASI, a przez ASCOM pokazuje mi tylko minimalne czasy naswietlania do wyboru i nic po za tym. No i oczywiście przy kliknięciu Connect wywala błąd.

  5.  

     

    Ok, możliwości, łatwość obsługi itd., ale z drugiej strony gabaryty. O ile do 10 cali jeszcze można bawić się w wysyłanie, to nie wyobrażam sobie rozkręcania i pakowania w kartony 12", nie mówiąc już o 14" czy większym teleskopie. Żeby taki teleskop przetrwał wysyłkę musi być wysłany w oryginalnych kartonach, a one są bardzo duże i ciężkie. Po kilku wysyłkach będą nadawały się do wyrzucenia. Nie bez powodu Delta ma w ofercie wypożyczalni tylko jakieś drobne sprzęty i akcesoria.

    Jeśli wypożyczalnia to tylko niewielkie, mobilne teleskopy a większe armaty tylko na pokazy itp, na które możesz sprzęt sam dostarczyć.

     

    Fakt, masz rację. W takim razie ew. duże gabaryty tylko osobiście? Albo same 8 i 10.

  6. Dewastacja sprzętu to duże ryzyko i bardzo prawdopodobne.

    Są też amatorzy, którzy lubią grzebać w sprzęcie, na forach też siedzą - kupują sprzęt, rozkręcają,

    nie umieją dobrze złożyć i odsprzedają potem z syfem pomiędzy soczewkami, rozkręcanymi celami czy pokrzywionymi diafragmami.

    Sam się kiedyś nadziałem 2x.

     

    Pokazy nieba to chyba najlepsze wyjście - bo są i tacy, którzy nie odróżniają mikroskopu od teleskopu.

     

    Po to jest umowa i odpowiedzialność prawna, żeby tego uniknąć... Nie wyobrażam sobie zresztą, żeby osoby które wypożyczają cokolwiek, dajmy samochód rozkręcają silnik, żeby poznać jego budowę...

  7. W tym patologicznym kraju? Zapomnij.

    http://www.fakt.pl/pieniadze/zakupy/lidl-zwraca-pieniadze-za-marki-wlasne-koniec-promocji-dyskont-wycofuje-akcje/tsl6y1m

     

    Ci co łyknęli bakcyla, są odpowiedzialnymi ludźmi i nie zdewastują lub ukradną Ci sprzętu, wiedzą że im to się nie opłaca. Ci do których chcesz dotrzeć, czyli głównie będących pod wpływem artykułu w internecie lub ostatniego odkrycia, bał bym się. To tylko moja bezczelna opinia, ale obawiam się, że sporo z niej by się sprawdziło.

     

    Widzę, że nie tylko ja się śmieję z części naszego społeczeństwa i sposobu ich bycia :D

     

    Początkujący jeśli będzie chciał zachować sie racjonalnie będzie szukał nie teleskopu tylko pomocy osoby z teleskopem. Wątpie aby wiedział czego chce tym bardziej czego tak naprawdę potrzebuje. Pomysł delty wydaje mi się że nie wypalił z powodu ogromnej kaucji, bardziej opłacalne byłoby kupić nówkę sztukę i odsprzedać ją po miesiącu, dwóch. Druga sprawa, płacisz za miesiąc dwa wypada więc wykorzystać sprzęt w 100% żadnych nie masz gwarancji że pogoda Ci na to pozwoli.

     

    Natomiast zastanawiałbym się czy posiadając duży sprzęt nie móglbyś zrekompensować sobie nieco kosztów wynajmując go na zloty, jakieś imprezy. Co prawda na żadnym nie byłem ale wydaje mi się że 24" potworek mógłby w bieszczadach wzbudzić zainteresowanie. Z tym że samo posiadanie takiego teleskopu to trochę za mało liczy się jeszcze posiadanie transportu :)

     

     

    Teraz sprawdziłem jak ma się dzisiaj oferta delty, okazuje sie że kaucja równa jest cenie teleskopu w sklepie także projekt pewnie jest martwy, po prostu stronka sobie wisi.

     

    Pozdrawiam

     

     

     

    @Hamal To dobrze to znaczy że polacy mają jeszcze zdrowy rozsądek bo nie chcą żyć wpisani w wymyślone ustroje.

     

     

    Zloty jak najbardziej wchodzą w grę. Myślę, że oprócz samej oferty byłby to główny sposób reklamowania się.

     

    Zgadzam się z kolegą wyżej.

     

    Dla mnie oferta DO to bardziej oferta zakupu sprzętu z możliwością zwrotu po miesiącu (płacąc 15% ceny) niż typowa wypożyczalnia (nawet zaznaczyli taką możliwość).

     

    Jeśli myślimy o ofercie skierowanej do osób początkujących to brałbym raczej pod uwagę następujące usługi:

    - pokaz nieba przeprowadzony przez doświadczonego obserwatora

    - pokaz nieba/obserwacje za pomocą różnego sprzętu zgromadzonego w jednym miejscu (by początkujący mógł skonfrontować oczekiwania z tym, co jest osiągalne i stwierdzić, czego potrzebuje lub... darować sobie zakup)

     

    Dobrym pomysłem dla bardziej doświadczonych może być udostępnianie za odpowiednią opłatą dużych teleskopów w miejscach, które zapewniają ciemne niebo (np. w górach). Ale czy polskie warunki atmosferyczne pozwalają na tworzenie astro-rancha z prawdziwego zdarzenia? Może raczej agro-wczasy z takim dodatkiem (myślę, że byłby to spory atut dla osób zainteresowanych astronomią). :)

     

    Chyba faktycznie rynek komercyjnego pokazywania nieba trochę kuleje u nas. Bierzmy się do roboty. :D

     

    To zróbmy coś razem z tym :) Takie astro ranczo miało by szansę istnienia ale w momencie, gdy osoba posiadająca sama mieszkała by w ciemnym miejscu. Niestety ja ze Śląska :)

     

    Dzięki!

  8. Sama idea jest fajna, tylko jak pogodzić oczekiwania co do kosztów wypożyczenia Twoich z oczekiwaniami zainteresowanych. Mnie osobiście ceny w DO odstraszają. Tym bardziej przy naszym klimacie. Jeśli mam wypożyczyć sprzęt na miesiąc i skorzystać jednego wieczoru bądź wcale to chyba jednak wolę obejść się smakiem.

     

     

    No niestety na pogodę nic nie poradzimy. Raz może być tak że nic nie zobaczymy przez chmury, ale następnym razem będzie cały okres wypożyczenia obserwacyjny.

    Dzięki za wypowiedź!

  9. Witajcie wszyscy.

     

    Zwracam się do Was, społeczności Astropolis zarówno jako wytrawnych zawodowców jak i tych dopiero zaczynających.

    Wpadłem ostatnio na pomysł założenia wypożyczalni sprzętu astronomicznego. Wiem, że Delta uruchomiła jakiś czas temu

    coś podobnego, jednakże raz że mało kto o tym wie a dwa że sprzęt, który mają w swojej ofercie potrafi bardziej rozczarować

    i zniechęcić niż zainteresować.

     

    W planach miałbym zakup kilku różnych teleskopów, na początek chciałbym celować w dobsony ze względu na banalność

    obsługi jak i wszechstronność oraz ogromne możliwości tych teleskopów.

    Oczywiście mowa o różnych modelach, tzn 8", 10", 12" i być może 14" zarówno w wersjach zwyczajnych jak i Go-To.

     

    Zasada działania była by jak w każdej innej wypożyczalni dowolnego sprzętu.

     

    I teraz pytanie do Was, jako obserwatorów. Czy uważacie, że taki twór ma szansę istnienia?

    Wydaje mi się, że jest to na tyle podyktowany rozsądkiem pomysł, iż każdy początkujący mógłby zamiast kupować coś nietrafionego,

    jak zapewne większość z nas zrobiła kiedyś, wypróbować różne modele i samemu zdecydować co dla niego jest idealne. Co więcej,

    część z nas, która para się astrofotografią na pewno również nie raz miała ochotę na wypad pod ciemne niebo i zaliczyć np. maraton

    Messiera z mobilnym teleskopem, o średnicy troszeczkę większej niż apertury naszych astrografów. No i najbardziej oczywista rzecz

    to cena. Zamiast wydawać min. 1500 zł na teleskop, co dla wielu osób jest dużą kwotą, można by było za dużo mniejsze pieniądze

    wypożyczyć sprzęt i korzystać jak ze swojego (no, może z paroma wyjątkami :) )

     

    Jest nas na forum coraz to więcej, więc mam nadzieję, że znajdzie się tu paręnaście komentarzy. Czekam na wszelkiego typu krytyki,

    pochwały, pytania. Tylko proszę o konstruktywność. Jeżeli jesteście na nie, to proszę ujmijcie w paru zdaniach dlaczego, co według

    Was jest nie tak. Również, jeżeli będą odpowiedzi na tak, to dlaczego? Co by Was zachęciło, byście może sami zostali klientami?

     

    Mam nadzieję, że Admini nie będą mieli nic przeciwko takiemu wpisowi na forum, a być może nawet sami podzielą się swoimi

    spostrzeżeniami a co więcej doświadczeniem.

    Z góry bardzo Wam dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

     

    Serdecznie pozdrawiam z życzeniami bezchmurnych nocy,

    Amadeusz Miszuda

    • Lubię 2
  10. Źle mnie zrozumiałeś. Prędkość rotacji jest jednym z parametrów wejściowych oddziaływujących na inne procesy, ale oczywiście nie wynika bezpośrednio z nich. Prędkość obrotu maleje z czasem, jako iż rośnie promień. Wynika to z prawa zachowania momentu pędu. Oczywiście, te prędkości mogą się różnić, zaczynając od samych warunków panujących podczas powstawania gwiazdy, jak i tych panujących wewnątrz (nieprzezroczystość materii, równowaga sił itp.)

     

    1=x+y+z => 1-(z+x)=y, po prostu masowy udział helu :)

    Lit oczywiście znajduje się w Z. Sam proces powstania jest tu mniej ważny, bardziej chodzi o procentowy wkład do ewolucji. Jednostkowo lit jest mało ważny, jednakże po zsumowaniu wszystkich metali okazuje się, że mają pewne konsekwencje w wyglądzie samych linii widmowych np.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  11. Ze wzoru podanego wcześniej (przez Marka_N) dla 2 mas Słońca wychodzi około 1600 mln lat = (9000mln/(2^2.5))

    Czy duża ale realnie spotykana prędkość rotacji, o której wspominasz, może istotnie (o kilkadziesiat %) przedłużyć pobyt gwiazdy na ciągu głównym względnie spalanie wodoru?

    Co oznaczają skróty: x, z, MS?

    Co to są "kody ewolucyjne"?

    Pozdrawiam

     

    Drogi ekologu,

     

    Odpowiadając na Twoje pytania, kody ewolucyjne to numeryczne rozwiązania równań budowy wewnętrznej gwiazd o konkretnych masach dające nam ich ewolucję w czasie. Na ich podstawie możemy np. określić zawartości różnych pierwiastków w konkretnych etapach życia gwiazd ale również temperaturę, promień czy gęstość. Jedną z wartości możliwych do uzyskania jest również prędkość obrotu.

     

    Dla gwiazdy o M=2 M_sł przy relatywnie dużej prędkości obrotu 150 km/s czas spalania wodoru to ok dwukrotnie dłuższy czas. Gwiazda ma troszeczkę niższą temperaturę w jądrze, co daje niższe tempo spalania. Aczkolwiek należy pamiętać o niskiej prędkości rotacji Słońca, dużo mniejszej od przeze mnie wspomnianej. Niskie tempo spalania daje nam mniejsze ubytki X w czasie. X to zwyczajowo w astronomii używany symbol dla zawartości wodoru w gwieździe, a Z to drugi parametr, zawartość metali, czyli pierwiastków innych niż wodór (X) i hel (Y). To właśnie te parametry (X, Z) to podstawa dla wyliczenia modeli. Czas spalania wodoru w jądrze określa czas przebywania gwiazdy na Ciągu Głównym (Main Sequence- MS), najstabilniejszym etapie ewolucji gwiazdy.

     

    Pozdrawiam,

    AM

    • Lubię 1
  12. Z kodów ewolucyjnych wychodzi mi, że dla 2 M_sł przy zerowej rotacji, x=0.7 z=0.014 Gwiazda spędza na MS ok 450 mln lat, a dla 16 M_sł zaledwie 9 mln lat, także w źródłach muszą być pewne nieścisłości.

     

    Edit: 450 mln lat to czas nie spędzania na MS a czas palenia wodoru w jądrze, za wyłączeniem otoczki.

    • Lubię 1
  13. Hehe :D Coraz bardziej to forum mi się zabawne wygląda :D co jakaś odpowiedź to fajna riposta ,a na serio? Bo dopiero co zacząłem... A właściwie to nie ,bo nie wiem od czego zacząć . Może od równań Einsteina ,a może też od globusa?

     

    Witaj!

    Jak na początek to radzę z dala od równań Einsteina, a jeżeli nie jesteś biegły w matematyce i fizyce, to na dobre radzę do nich nie podchodzić.

     

    Z mojego doświadczenia najlepszym źródłem informacji są studia astronomiczne. Z żadnej książki nie nauczysz się tyle co od profesora/ki. Także jeżeli mieszkasz w miejscu, gdzie są studia astronomiczne (Kraków, Wa-wa, Wrocław, Toruń, Zielona Góra, Poznań) to jak najbardziej zachęcam. Przygoda na całe życie, zapewniam. Jeżeli jednak nie same studia to może chociaż wolny słuchacz?

     

    A jeżeli nie masz szczęścia mieszkać w takim miejscu, to polecam bardzo serdecznie "Astronomia Ogólna" E. Rybki oraz z bardziej matematycznego punktu widzenia "Astronomia w geografii" J. Mietelskiego.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.