Skocz do zawartości

Miszuda

Społeczność Astropolis
  • Postów

    471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Miszuda

  1. 4 minuty temu, Bellatrix napisał:

    Myślę, że tak. Planuję drugie wydanie konkursu. Ale już ściśle ukierunkowane na parametry fizyko- chemiczne gwiazd, a więc typy widmowe, klasy jasności i wszelakiego gatunku "pecularity". Co prawda tydzień przed każdą z części wystawiałam ogłoszenie- informację, ale ginęła pod sporą ilością postów, właściwie w kilka godzin. Bardzo chciałabym wystawić ogłoszenie bardziej na widoku, zobaczymy co uda się zrobić :)

    Albo przynajmniej informuj w jednym i tym samym poście. Wtedy, Ci którzy obserwują będą mieli powiadomienia :)

  2. Każdemu sie wydaje ze to jakies uproszczenia w równaniach, ale jakos nikt nie potrafi tego udowodnić i wyprowadzić tych równań bez tych uproszczeń... fakt jest taki, ze dzisiejsza fizyka bez przybliżeń leży na łopatkach, bo nie mamy dzis mozliwosci liczenia dokładnych modeli. Takze w kazdym temacie to uproszczenia i przybliżenia. I radzę sie jak na razie z tym pogodzić.

    • Lubię 1
  3. 15 minut temu, Pav1007 napisał:

    Ja również mam działkę 76km na południe od Warszawy (obok miasteczka Ryczywół). Jest tam dom całoroczny ze wszystkimi mediami i kominkiem. Pomieści, ze spaniem koedukacyjnym, nawet 20 osób. Niebo jest niestety gorsze niż w Broku i pole obserwacyjne (działka moja i sąsiada) otoczone jest szpalerem drzew - Oriona można robić, ale trzeba się odpowiednio ustawić.

    Jest to standardowa miejscówka moja i dzikiego.

    Jak będzie pogoda to będziemy coś organizować (zresztą kilkukrotnie pytałem się w statusach czy ktoś chce ze mną jechać na wspólne focenie). :-)

     

    Kto czyta statusy ;) 

    Mi pasuje na przyszłość, jakieś 150 km bliżej niż do Broka :)

  4. Godzinę temu, Charon_X napisał:

    Betelgeza to racze z typów B, A czy O, czyli zaczynały od białych/błękitnych nad/olbrzymów. Żólty to już raczej etap pośredni - gwiazda wychodzi z ciągu głowego i zaczyna puchnać, zanim stanie się czerwona musi zrobić się najpierw żółta (temp. powierzchni spada stopniowo).

    Ale co to zmienia?

  5. Godzinę temu, JSC napisał:

    EDIT2

    Potolemeusz okreslił jej kolor jako ὑπόκιρρος  , dzisiejsi Grecy twierdzą, że to raczej żółty .. hmmm... nigdy nie wierz wikipedii? Z drugiej strony wiadomo, ze sporo ludzi ma problemy z odróznieniem pomarańczowego od ciepłego żółtego.

    Czyli mogło byc tak - pierwszy wiek przed naszą era zółto/biała, drugi wiek naszej ery ciepłozółta, obecnie pomarańczowa- lekko czerwonawa. Czy taka szybka ewolucja gwiazdy jest możliwa? Czyli z typu F (ewentualnie G) do M w ciagu 2000 lat?

     

    Czas ewolucji dla betelgezy przy ustalonej masie 16 Ms i zerowej rotacji od punktu odejścia z ciągu głównego do etapu czerwonego olbrzyma to ok. 240 000 lat. Problem w tym, że nie znamy jej parametrów podczas obserwacji jej jako żółtej. Jednakże tempo ewolucji od typu F do olbrzyma to ok. 1500 lat. Więc jak najbardziej, zmiana koloru w tym czasie jest możliwa.

    • Lubię 2
  6. 6 minut temu, Jagho napisał:

    Sekundy, powiadasz ?
    Hmm, to dlaczego podczas wybuchu SN 1987A detekcja neutrin miała miejsce 2-3 godziny przed zjawiskiem obserwowanym wizualnie ?

    Masz racje. Pomyliłem z czasem pulsów neutrinowych. Aczkolwiek na pewno nie mówimy tu o czasie sięgającym miesiąca :) 

  7. W dniu 31.10.2017 o 21:55, Rybi napisał:

    Ale najpewniej o samym kolapsie jądra, że ma nastąpić dowiemy się najpewniej parę miesięcy przed tym zdarzeniem z obserwacji sieci teleskopów neutrinowych SNEWS (SuperNova  Early Warning System), gdyby to zjawisko miało nastąpić w najbliższej przyszłości. 

     

    Tak dla ścisłości... Nie ma absolutnie żadnej możliwości o dowiedzeniu się o czasie kolapsu jądra. Co więcej sam kolaps trwa milisekundy, więc raczej znacznie krócej niż wspomniane miesiące. Tym bardziej, że SNEWS bazuje na uciekających neutrinach, które dochodzą do nas prędzej niż światło SN ale pozwalają na dowiedzenie się o SN jedynie sekundy przed samym zjawiskiem.

    Nie wprowadzajmy użytkowników w błąd

    • Lubię 1
  8. Niestety nie mamy na dziś narzędzi, które pozwalają nam na przewidywanie momentu powstania supernowej. Modele ewolucyjne pracują na konkretnych krokach czasowych, które dla nas są rzędu tysięcy lat, co dla gwiazdy jest jak sekunda. Co więcej, wciąż nie znamy jej dokładnej masy, co w modelach ewolucyjnych ma kluczowe znaczenie. Sam proces SN może więc zajść w dowolnym momencie.

    Co do widoczności tarczy Betelgezy, faktycznie mamy jej podgląd, ale nie jest on "na żywo". To zdjęcie, 2560px-Betelgeuse_captured_by_ALMA.jpgjest efektem miesięcy prac wieloosobowych zespołów. Nie mamy jak na dziś możliwości obserwowania tarcz takich obiektów z odpowiednim dla nas krokiem czasowym.

    Dla uściślenia, zmiany jasności są wywołane pulsowaniem, czyli zmianami objętości. Z tym, że te pulsacje wcale nie muszą być radialne (symetryczne). Są one wywołane zmianami temperatury w gwieździe, co najpewniej widać jako miejscowe pojaśnienie na grafice. Im wyższa temparatura, tym ośrodek robi się lżejszy i jest bardziej unoszony ku powierzchni gwiazdy. Stąd widoczne wybrzuszenie. Sama gwiazda najprawdopodobniej jest na etapie intensywnego mieszania pierwiastków. Są to ostatnie spazmy przed jej śmiercią, czyli SN.

    • Lubię 3
  9. 2 godziny temu, MaPa napisał:

    Przeglądnąłem swoje prace i myślę, że  nawet materiał w Ha daje tam lekkie pojaśnienie. Mogę wnioskować, że mgławice pyłowe, ale nie wszystkie bo to zależy od ich usytuowania i sąsiedztwa, świecą szczątkowo w paśmie Ha.

     

    Wszystkie mają lekką nadwyżkę w czerwieni. Wynika to z ich fizycznej natury, która sprawia, że wszystko co przez pyłowe mgławice przechodzi jest poczerwienione. Im krótsze fale, tym bardziej są rozpraszane na cząstkach pyłu

  10. Godzinę temu, Radek Grochowski napisał:

    Od dawna na zdjęciach było widać wyraźnie mniejsze zagęszczenie gwiazd po zewnętrznej stronie NGC6960, najwyraźniej spowodowane kompresją mgławicy pyłowej przez ekspandującego Veila. Ale to być może pierwsze zdjęcie, na którym tak wyraźnie widać samą mgławicę. Gratuluję!

    Gdyby tak zrobić wielobarwną fotometrię dużej ilości gwiazd po obu stronach to zapewne wyszłoby, że gwiazdy na zewnątrz są nie tylko przygaszone, ale i wyraźnie poczerwienione przez ekstynkcję. A odległość do tej mgławicy pyłowej jest pewnie taka sama jak Veila, czyli jakieś 1500 ly.

    Tylko pod warunkiem, że progenitor Veila faktycznie znajdował się w tej chmurze. Swoją drogą, LDN sugeruje ramię spiralne, bo to właśnie tam występuje lokalne zagęszczenie masy. Jak wiemy, w ramionach znajdują się gwiazdy I populacji, wykazujące się dużą metalicznością. Problem z nią jest taki, że im gwiazda ma większą metaliczność, tym niższą temperaturę może uzyskać w jądrze. Nie podejrzewam, by jakakolwiek gwiazda o bardzo dużej metaliczności mogła uzyskać temperaturę prowadzącą do supernowej... Z drugiej strony, im większa masa, tym wyższa temperatura... Jednym z wyjść jest tutaj układ podwójny sugerujący SN Ia, jednakże tutaj musielibyśmy obserwować białego karła w centrum Veila. Muszę sprawdzić, jakie zawartości metali dla populacji gwiazdowych prowadzą do supernowych typu II...

    • Lubię 1
  11. 3 godziny temu, _Spirit_ napisał:

    Ciekawe jest to że te pyły układają się niemal idealnie od mgławicy. Jakby stanowiła granicę. Ile ja się z ze swoim materiałem nagłowiłem bo ciągle było źle. Kolory mi się nie zgadzały na gwiazdach itd... A tu "wyszło szydło z worka" :) (btw tekst na czasie...) 

    Jeśli supernowa faktycznie znajdowałaby się w obłoku pyłu, to siła uderzeniowa jak najbardziej będzie zdmuchiwała ciemną mgławicę i czyściła swoje otoczenie. Swoją drogą, czy ktoś zna odległość do tej mgławicy?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.