Skocz do zawartości

Huncyt

Społeczność Astropolis
  • Postów

    286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Huncyt

  1. Słabo znam japoński.... Oko Horusa - zdjęcie wykonane przez teleskop Subaru HSC, nazwa nadana przez studentów z odpowiednika naszych studiów licencjackich - na zajęciach powiększono zdjęcie z teleskopu, dzięki czemu zwracała uwagę nietypowa galaktyka - tak naprawdę są to trzy galaktyki, gdzie pierwsza grawitacyjnie zagina światło dwóch pozostałych oddalonych od obserwatora - tworząc tą jakby tęczówkę oka (grafika w linku) - dając ten niesamowity efekt. Link do artykułu (po angielsku): http://subarutelescope.org/Pressrelease/2016/07/25/index.html Normalnie wszędzie Ci Reptilianie i Masoni... - to był także symbol Masoński EDIT: Poprawki, bo źle sobie przetłumaczyłem, więc źle podałem dane.
  2. Witaj. Jest tyle ziemskich minerałów, że nikt, nawet geolog nie odpowie Ci, co to za skała ze 100% pewnością ze zdjęcia i bez zbadania lub odłupania kawałka. Można powiedzieć co przypomina, ale jak sądzę z pośpiechu jaki włożyłeś w napisanie posta (dopisek PILNE), nie jesteś zainteresowany przypuszczeniami, tylko chcesz znać odpowiedź od razu i najlepiej trafną w 110% Dobrze więc, napiszę Ci co to za skała: Jest to kawałek pierwotnej słonecznej mgławicy protoplanetarnej stanowiący pozostałość po akrecji materii w wyniku której powstały planetozymale. Planetozymale te zaś łącząc się i zderzając spowodowały powstanie protoplanety o nadanej przez człowieka nazwie - Ziemia. Na skutek działania różnych procesów geologicznych poczynając od ruchu płyt tektonicznych a kończąc na wietrzeniu skał, ten jakże wyjątkowy egzemplarz skorupy ziemskiej trafił w pobliże Twojego miejsca zamieszkania. Co do dalszego jego pochodzenia nie jestem pewien, ale przypomina krzemień i wygląda na świetny kamyk do skalniaczka na ogrodzie Pozdrawiam
  3. No, to koniec urlopu:) i od razu sprzęt wyłącznie dla pasjonatów czerpiących (cierpiacych) satysfakcje z naprawy sprzętu... http://allegro.pl/mechanizm-mmocowabnia-teleskopu-i6308591056.html Może chociaż młotek i śrubokręt w komplecie na zachętę?
  4. Po prostu ewolucja sprawiła że pewien gatunek ma dość duży mózg w stosunku do masy ciała, co pozwala mu pisać i dywagować. A czasem po prostu pisać bez zastanowienia. wnioskuje po nagłej aktywności w temacie
  5. Chwilunia. Sa opcje, ale gdyby były skuteczne, to nie byłoby żadnych firm-krzaków ani osób oferujących sprzęt którego nie posiadają i nie majacych zamiaru kiedykolwiek go dostarczyć. Dysponują tylko zdjeciem i opisem - i nigdy nie zobaczysz niczego poza kontem do wpłaty na jakiegoś słupa i tymże zdjęciem - to są oszuści. Nadal najbezpieczniejsza forma zakupów to jechać i zobaczyć samemu ( choć mi sie zdarzyło że chciałem kupić sprzęt od gościa, który "pożyczył" go od znajomego - gdyby nie moja czujność, to może i dostałbym paserstwo - facet dostal kilka zarzutów i siedzi tam gdzie jego miejsce ). Jak nie możemy samemu sprawdzić kontrahenta, to patrzymy w internet. Sprawdzamy NIP, REGON, czy sa pelne dane firmy. Na google maps można sprawdzic siedzibę, czy sprzedawca prowadzi również sklep. Sprawdzamy opinię, pytamy znajomych czy tam kupowali, pytamy na forum zwiazanym z ta dziedzina. Dlaczego to wszystko? Bo lubimy swoje pieniazki i jak wspieramy kogoś charytatywnie to robimy to z własnej nieprzymuszonej woli. Taki ATIK, niewazne który bo każdy ma sporą cenę, to duży wydatek. Chyba że ma sie kilkuset hektarowe pole naftowe gdzies na Bliskim Wschodzie. Chcesz kupić z pewnością otrzymania - wybierz sklep który jest w stanie dostarczyć taki towar. To nie chleb że kupisz w prawie każdym spożywczym. Albo poczekaj aż ktoś będzie sprzedawał na giełdzie. Pojedź, obejrzyj, zapłać i ciesz się zakupem. Używany na pewno będzie tańszy. Albo poczekaj i dozbieraj. Co nagle - to po diable
  6. 1. A zgłosiłeś sprawę w Policji? To prosta droga do tępienia nieuczciwych kontrahentów. Jest jeszcze droga sądowa, ale o niej nie napiszę "prosta" 2. Nie czepiam się nikogo, że prowadzi działalność gospodarczą. Wielu moich kolegów adresy firm ma w miejscu zamieszkania, w Swoich domach. 3. Nigdy nie robiłem u tego Pana zakupów, chciałem zebrać dostępne informacje. Stąd komentarz wydaje mi się zbędny. Każdy sobie wyrabia pogląd sam. Gdybym sam prowadził działalność, to starałbym się o pełną transparentność moich działań, bo zadowoleni klienci to najlepsza reklama firmy. Nauczony doświadczeniem, staram się na miarę moich możliwości wypowiadać neutralnie. Choć czasem mnie krew zalewa, ilekroć zostanę oszukany, z reguły na drobną kwotę. a tak działają oszuści - liczą na to, że machniesz ręką. Ale to już zalatuje offtopem
  7. Jedna grupa: http://www.wielkimarket.com.pl/ http://www.militaria.sklepy24h.pl/ http://www.wielkimarket.pl/ http://www.podsluchy.sklepy24h.pl/ http://www.bushnell.sklepy24h.pl/ http://www.starforce.sklepy24h.pl/ Wszystko zarejestrowane na Pana Marcina Potyńskiego Adres: Idzikowskiego 2, Warszawa Google Street View (lipiec 2014): https://www.google.pl/maps/@52.1942944,21.0547848,3a,67.8y,233.36h,88.77t/data=!3m6!1e1!3m4!1s9LA1jWYCXs_UQgRevCsvoQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1 Komentarz chyba już nie będzie potrzebny. EDIT: Kiedyś jeszcze pod tym adresem: https://www.google.pl/maps/place/Staffa+8+warszawa/@52.2739238,20.9603316,3a,83.2y,11.37h,89.78t/data=!3m6!1e1!3m4!1sxwOdx2ZXikmAPcRfdSwXGQ!2e0!7i13312!8i6656!4m2!3m1!1s0x0:0x2bf68c421323e8f6!6m1!1e1 EDIT 2: Dane za tą stroną: http://sklepyinternetoweopinie.pl/marcinpotynskiwielkimarket
  8. I uwielbiam źle tłumaczone ogłoszenia. No bo powiedzcie sami, ten 'teleskop' służy chyba do obserwacji PTAKÓW PRZYJACIÓŁ... http://olx.pl/oferta/maksutov-cassegrain-optics-38-114x70-teleskop-CID767-ID9LKbZ.html#ba9d43a175 Przyda się, bo kolega ma papużki...
  9. http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6089259978 Facet jest mi winny za oblanie ekranu nomen omen... kawą, przy czytaniu ostatniego zdania
  10. Szanowny kolego Ekologu Podałem właśnie taki przykład aby pokazać, że ewolucja nie działa punktowo, co więcej jest w niej tyle sposobów zależności, że jest jedną wielką symulacją z dużą ilością potencjalnych rozwiązań. Zgodnie z obecnym podejściem, ewolucja nie odczuwa presji czasu. Inteligencja nie musiała wyniknąć z mutacji. Po prostu przez wieki ewolucja działała jak wielkie sito. Już sam sposób odzywiania się czlowieka wpłynął na jego rozwój. Tak, wiem, ja znowu o żarciu, trzeba było zostać gastronomem, a nie astronomem. Nasz mózg potrzebuje posiłków wysokokalorycznych. Jak mówią nam badania naukowe, i o ile dobrze pamietam, żeby dzialac na obecnym poziomie, musielibyśmy jeść niskokaloryczny, nieprzetworzony pokarm (np. warzywa) przez co najmniej 14 godzin dziennie, żeby funkcjonować... Czyli poza papu i spać niewiele czasu pozostaje na obserwacje gwiazd lub podróże:) To umiejętność obróbki termicznej pozywienia, dzięki czemu udalo sie wydobyc wiecej wartosci odżywczych, moglo sie przyczynic do niesamowitego rozwoju naszego gatunku. To, że mozemy teraz wymieniac poglądy nawet sie nie widząc, to wynik tysięcy lat rozwoju. Rzeczy błahych, na które dziś nie zwracamy uwagi, a kiedys były przełomem w naszej egzystencji. Co do postu kolegi Szuu, też myślę trochę o gatunku ludzkim jako biologicznym starterze niebiologicznego życia. Jak nadmienił któryś z kolegów, maszyny potrafimy tylko zaprogramować. Sa ograniczone naszymi możliwościami. Ale być może hybryda, lub programowane tworzenie osobników jest pewnym rozwiązaniem. Tak, w tym rozważaniu pomijam kwestie związane z moralnością i poczuciem naszego 'ja'. Od dłuższego czasu je wykorzystujemy, jako narzędzia, tam gdzie nie jesteśmy w stanie dojść przez nasze ograniczenia. Przykładem niech będzie zaprogramowana symulacja testów wytrzymałościowych materiałów: Ot, mamy taką latarnię, słup oświetleniowy. Wiadomo, trzeba go wyprodukować tak, żeby nie spadł na pierwszego lepszego przechodzącego pod nim przechodnia Stąd programujemy symulację, która przy różnych założeniach pokaże nam co sie dzieje z takim słupem, gdy wiatr wieje 200km na godzinę. Albo tylko 30km/h. W głowie możemy zakładać, ze przy 200km/h słup zostanie wyrwany z podłoża. Ale możemy nie przewidzieć, ze na ten sam egzemplarz poddany małemu wiatrowi, będzie działać siła skręcająca w jednym punkcie. Po uplywie dłuższego czasu i działaniu wiatru 60km/h słup niespodziewanie (dla nas) złamie sie metr nad podłożem. Ten przykład jest tylko po to, aby pokazać nasze ograniczenia postrzegania. Jesteśmy ograniczeni. I im bardziej sie rozwijamy, tym bardziej bywamy ograniczani. Ale tu pomaga nam umiejętność tworzenia narzędzi, likwidujacych nasze ograniczenia. I jeszcze dorzucajac swój bal do mrowiska. Co powstrzymuje scenariusz w którym Oni nie wysyłają sond. Tylko tysiące maszyn bojowych, celem protekcji Swojej przestrzeni i podboju nowych? Być może ogranicza ich tylko czas tego Eonu...
  11. Szanowni... Używajmy argumentów. Popartych wiedzą, nie domysłami, a tym bardziej nie swoimi przekonaniami. Owszem, teoteryzujemy, ale róbmy to z poszanowaniem logiki i innych użytkowników. Ekologu, pisz z zachowaniem chronologii. Pamiętajmy, że tak naprawdę niewiele wiemy. Trudno nam powiedzieć dokładnie czy meteoryt miał wpływ na nasz rozwój, czy może wybił tylko dinozaury. Rozumiem koncepcję "twardego resetu" - ale być może nasza planeta jest w takim miejscu, czyli ma takie warunki, że do takiego resetu dochodziło wielokrotnie... A i tak warunki planety pozwalały na rozwój wielokomórkowych organizmów i to wielokrotnie.... Brak nam narzędzi i jak na razie możliwości aby móc to zweryfikować. To samo z tezą, że jakiś tam mutant w Afryce miał powodzenie u płci przeciwnej. Kto powiedział że jeden? Kręgowce trzymają się jednego genotypu? Wątpię. Co prawda nie przebadał nikt pod tym kątem wszystkich ludzi, ale ta poruszona "ekonomia genetyki" inwestuje czasem w geny (a raczej zdarzają się mutacje) całkowicie niepotrzebne, ot choćby gen odpowiedzialny za rozkładanie białka mleka - laktaza. Tam gdzie było w bród pożywienia, nie było potrzeby trawienia mleka. Dopiero ciężkie warunki życia w północnych obszarach Europy dały bonus osobnikom z tą mutacja... Dzięki czemu większość z nas, tu w Polsce trawi mleko i nie ma s... problemów żołądkowych Nie zakładajmy z góry tego czego nie wiemy, chyba że istnieją ku temu logiczne przesłanki - to droga do owocnej dyskusji.
  12. Skoro już teoretyzujemy. Dorzucę swoje trzy grosze. Wedlug teorii której jestem zwolennikiem, mam nadzieje, że w najbliższej przyszłości (dajmy 10 tys. lat) nie znajdziemy żadnej, podkreślam żadnej działalności obcych cywilizacji. Jeśli Oni wyślą do nas swoją sondę, to będzie oznaczało nie mniej, nie więcej że stoją na wyzszym poziomie technologicznym niż my. Co oznacza że Oni będą Hiszpanami a my Indianami. Ewolucja nie dąży do ideału. Ewolucja dąży do dostosowania sie do warunków aby zapewnić bardziej przygotowanym istotom rozwój i przeżycie. To od nich w tym przypadku będzie zależeć co chcą z nami zrobić. Czy możliwa będzie symbioza? Nasz możliwości poznawcze są na razie mocno ograniczone. Nadal nie wiemy co dzieje sie w naszym ( i tu blad, jezykowy, US nie jest "nasz" ) ukladzie Slonecznym. Nie mamy pewnosci co dzieje sie za Plutonem. Przyzwyczailiśmy sie do szukania obiektów w płaszczyźnie planetarnej, a przecież są planetoidy, które nie trzymają sie tego schematu. Naprawdę, jesteśmy mocno ograniczeni naszymi możliwościami. I trzeci grosz. Są rzeczy, prawa przyrody których możemy byc pewni w naszej przestrzeni, poniewaz je obserwujemy i opisujemy. Tu właśnie nasuwa się sama brzytwa Ockhama. Nie mnożyć bytów ponad potrzebę. Skupić sie na prostych rozwiązaniach pewnych problemow. Z kims kto jest na nizszym etapu rozwoju po prostu trudniej bedzie sie porozumiec. Z kims nam rownym możemy nawiązać owocną współpracę. Cywilizacja bardziej rozwinięta moze na nas patrzeć jak dwa zdania wcześniej - o czym z nimi pogadamy? Rzeczy której możemy być pewni to ciekawość. Oni są tak samo ciekawi jak my, co kryje się za tamtym układem, w jaki sposób przebiega dany proces, jak to dziala, bo ich cywilizacja również na drodze ewolucji ma ograniczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.