Skocz do zawartości

Huncyt

Społeczność Astropolis
  • Postów

    286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Huncyt

  1. Bardzo dziękuję za rzeczowe odpowiedzi z linkami już pobieżnie się zapoznałem, z chęcią poczytam o tym więcej Myślę więc, że zagrożenie kolizji jest realne - ale niekoniecznie zwiększona aktywność roju (przebywanie Ziemi w centrum roju) idzie w parze z potencjalnym zderzeniem. Katastrofa tunguska miała miejsce 30 czerwca 1908 roku. Przelot Ziemi w kompleksie Taurydów miał miejsce w roku 1907, przy delta m wynoszącym -22. Czyli kolizja jest możliwa z obiektami NEO związanymi z kompleksem Taurydów, ale praktycznie każdego roku przebywania Ziemi w pobliżu roju...
  2. Jeśli dobrze zrozumiałem - artykuł w MRNAS dotyczy zwiększonej aktywności roju Taurydów na podstawie obserwacji PFN. Tu pełna zgoda, obserwowali, mają udokumentowane. Czapki z głów za iście mrówczą robotę i niesamowite osiągnięcie. Do tego pewnie porównanie z osiągnięciami innych naukowców. Z przyjemnością się zapoznam. Przepraszam, że tak chaotycznie to ująłem, ponieważ chodzi mi o artykuł w Wyborczej - i sugerowanie (okres się zgadza), że katastrofa Tunguska jest powiązana właśnie z tym rojem. I wyciągnięciem wniosku, że wydarzy się to ponownie tylko na podstawie obserwacji PFN. Chciałbym poznać szczególną drogę właśnie tej dedukcji. To, że w kosmosie znajdują się obiekty, które mogą spowodować katastrofę na Ziemi w razie kolizji, jest wiadome. Oczywiście, jak każdy mogę trwać w błędzie Być może umknęło mi coś istotnego, świadczącego o takiej korelacji między obserwacją aktywności a zbliżającą się katastrofą na miarę tunguskiej związanej dokładnie z tym rojem. Edycja: Jeśli dobrze zrozumiałem te zamieszczone tabele (tu ukłony dla DARK-a) to taka katastrofa powinna wystąpić w 1971 i 1975 roku... Przejście Ziemi nieomal w centrum roju (delta m wynosi -1 i cztery lata później 1) dokładnie jak w latach 2032 i 2036. Teraz można poszukać danych obserwowanych spektakularnych bolidów, lub meteorytów w czasie Taurydów w tamtych latach.
  3. To plemię nie musiało być piśmienne Tak, mogło się zdarzyć, że meteoryt kogoś zabił. Ale nikt do tej pory tego nie opisał. Z samą Tunguską jest spory problem - mija 100 lat, a ciągle nieznany jest mechanizm, co się tam dokładnie wydarzyło... Brak elementów mogących z pewnością poświadczyć kolizję. Ponownie mogła nas uratować atmosfera, jak w niedawnym Czelabińsku.
  4. Jeśli tak się stanie, pogratuluje PFN... publikacji artykułu przed wydarzeniem. Jeśli coś spadnie na Ziemię i zabije ludzi - to będzie pierwszy taki przypadek w historii. Do tej pory żadnemu meteorytowi nie udało się nikogo zabić... (tudzież nikomu o tym napisać ) Chciałbym wiedzieć, kto z zewnątrz (spoza PFN i poza obliczeniami pana Ashera) dokonał weryfikacji obliczeń. To, że udało się zarejestrować takie zjawiska (co jest bez wątpienia wspaniałym sukcesem), jak zwiększona aktywność, nie musi koniecznie oznaczać nadciągajacej katastrofy. Z drugiej strony może wreszcie społeczeństwo uświadomi sobie, że jako gatunek mamy większe szanse na przetrwanie, gdy w końcu skolonizujemy Marsa. Wybaczcie sceptycyzm, ale publikacja w Wyborczej? Serio? Gdyby to był Nature, albo pełna praca naukowa... To już bym leciał po betoniarke i parę worków z cementem Po prostu chciałbym sam przekonać się co do słuszności podjętej hipotezy - obiecuje ze Swojej strony postudiować temat Edit: W tym miejscu pragnę podziękować koledze R2R, znalazł link do artykułu poza subskrybowaniem Wyborczej... http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,412736,taurydy-moga-byc-zrodlem-kosmicznej-katastrofy.html
  5. Znane wszystkim powiększenie 500x... W nieznanym teleskopie https://www.olx.pl/oferta/teleskop-wlasnorobka-soczewki-sprawdz-od-loombard-CID767-IDjo3iQ.html#6542dc89d1
  6. Quiz zarąbisty Od razu widzę ile jeszcze wiedzy ogólnej muszę nadrobić :/ Ale do jednego pytania mam zastrzeżenie - Najjaśniejsze będzie Słońce
  7. Może PFN coś zarejestrował, nie ma na razie informacji z czeskiej sieci bolidowej... Tak, czy inaczej - gratuluję obserwacji zjawiska
  8. Edit: Na wstępie bardzo przepraszam, bo temat zdążył już pójść w inną stronę, zanim skończyłem wypowiedź - Jeśli jest taka konieczność, proszę o usunięcie administrację Szanowni, zgodziłbym się z reakcją Szuu (zobaczenia tylu emocji i rezygnacji z wypowiedzi - tak to interpretuję...), ale... Jest kilka spraw do naprostowania. Po pierwsze emocje - nieraz podgrzane do czerwoności. Tak, większość z nas ma zrozumienie dla autora wątku. Kto choć raz nie zawiódł się na transakcji niech rzuci we mnie paczką Ustalmy kilka faktów i przejdźmy dalej (o ile potrzebna jest kontynuacja...) Klient (tu szanowny kolega zbignieww) dostał towar inny niż na stronie internetowej (ot, błąd sklepu - nieaktualna oferta). Jego pakowanie i stan po otwarciu budził pewne wątpliwości (pakujący nie dołożył tzw. wszelkich starań). Klient próbował kontaktu ze sklepem (tu pojawia się problem bariery językowej - jeśli dobrze zrozumiałem, potrzebna była pomoc osoby znającej angielski) Klient ostatecznie odesłał towar na swój koszt, po czym złożył zamówienie na ten sam produkt w innym sklepie. Ponownie otrzymał towar zabrudzony, o parametrach odbiegających od zamieszczonych na stronie internetowej. Tym razem interwencja mailowa ostatecznie okazała się skuteczna, tylko na tyle, by błędne informacje usunąć ze strony internetowej. Po czym klient sprzęt do sklepu odesłał. Na swój koszt ponownie. W miarę konstruktywne wnioski: Obydwie firmy podeszły do sprawy mało profesjonalnie. Tu się zgodzę. Klient odesłał sprzęt na Swój koszt. Ma takie prawo, ale na jego miejscu towar odesłałbym w terminie 14 dni do sprzedawcy na jego koszt. Tu dochodzi też błąd sprzedawców - niewłaściwe informacje na stronach internetowych. Powinni więc uznać zwrot kosztów transportu. Ale tu trzeba by było prawdopodobnie szukać pomocy u tamtejszego Rzecznika Konsumentów. Wszystko pozostałe to duży emocjonalny ładunek spowodowny nie spełnieniem oczekiwań. Sam większe zakupy, gdzie mam wydać większą kwotę (choćby zakup auta) robię z kimś znajomym kto zna się na rzeczy, a sprzedającego staram się mieć w zasięgu... pięści Być może w tamtym czasie trzeba było zapytać na forum, co zrobić... Ale to już gdybanie, a nie konkrety. Choć myślę, że znalazłby się ktoś służący dobrą radą w tym temacie. Sprawy pozostaną jak to opisał Hamal trafnym postem - raczej będziemy dalej jeździć na tym rowerze, bo metra nie ma Wszelkie dorabianie na siłę różnych stereotypów staje się celem samym w sobie bez wniesienia merytorycznej treści Pozdrawiam serdecznie S pozdravem Huncyt
  9. Tutaj zdjęcie poprawione i przetłumaczone. Jeszcze raz dziękuję za poprawienie balansu bieli. Niestety chwilowo brakuje mi czasu i materiału do zadania następnego zadania , ale postaram się kontynuować temat w późniejszym czasie. Jeśli ktoś ma zdjęcia meteorytów i pseudometeorytów - niech śmiało je tu zamieszcza do porównania
  10. Po wybuchu Słońca, Mars zamieni się w pustynię... (i inne informacje różnej treści zbite w jeden artykuł) http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/gdy-slonce-wybuchnie-zostanie-nam-8-minut,216103,1,0.html
  11. Dziękuję. A zabawa jest właśnie dla tych co się nie znają albo chcą się sprawdzić... Idea jest właśnie taka, żeby się nauczyć, bo może z tej wiedzy wykiełkuje nowy polski meteoryt Jeśli wszyscy będziemy patrzeć od czasu do czasu pod nogi, zwłaszcza gdy na niebie chmury... Kto wie?
  12. Nie wiem jak to zrobiłeś wyszedł mój brak umiejętności obróbki fotograficznej... Że też o tym nie pomyślałem :/ Przepraszam. Jeśli mógłbyś zamieścić zdjęcie ponownie, tym razem bez zaznaczeń, byłbym bardzo wdzięczny. Zdecydowanie łatwiej będzie tez innym. Ja niestety jestem całkowicie fotoszopolewy :/
  13. Czas na zadanie drugie. Ten sam autor, co więcej - spora część skał powtarza się z wcześniejszym zdjęciem. Szuu znajdzie tu swój meteoryt Saturnowy Dla skali na środku - kostka czekolady. Zwracają uwagę długie cienie obiektów:) Tym razem meteoryt jest tylko jeden. Rozwiązanie w poniedziałek. Dla ułatwienia - czerwonym kółkiem zaznaczamy kamień uznany przez nas za meteoryt. Żółtym kółkiem te, którym przyjrzelibyśmy się bliżej.
  14. A oto i rozwiązanie: Jak widać, z odpowiedzią trafił M.K. Gratuluję. Obydwa meteoryty to chondryty zwyczajne, przy czym profesor Korotev był pewien tylko tych dwóch skał, bardzo możliwe, że na fotografii jest więcej meteorytów, więc wasze odpowiedzi w przypadku mniejszych fragmentów nadal mogą być meteorytami. Na Antarktydzie łatwo się je znajduje. Średnio jedna skała na 500-1000 kamieni tam znalezionych okazuje się być meteorytem
  15. Czekajcie marudy, już wsiadam z Canonem EOS 5D do wehikułu czasu i ustawiam na rok 1989... A potem lecę fotografować dinozaury Edit: A tak na poważnie, no niestety lepszego nie ma, następne w kolejności nie będzie lepsze. Ale bardziej na wesoło. To wygląda naturalnie - tak jakbyśmy patrzyli pod nogi. Jeśli ktoś jeszcze się zastanawia - niech zamieści swoje przypuszczenia. Jutro po południu zamieszczę odpowiedź. I następne zdjęcie do analizy Zresztą - tu nie ma co analizować. To tylko zabawa I bedzie tego więcej.
  16. Śmiało - można zamieszczać swoje typy Nie trzeba się znać, to tylko zabawa Można też zamieszczać swoje prawdopodobne... Może być żółtym kółkiem, tylko nie wszystkie
  17. Mam identyczny teleskop, kitowe okulary, widziałem kilka obiektów Obecnie zbieram na ES 14mm. Pod nasze niebo i przy takim teleskopie wydaje mi się dobrym zakupem. Mam Barlowa Gso 2 x 2" ED, wiec mogę zwiększyć zasięg takiego okularu dwukrotnie. Z doświadczenia z kitowej 9mm i tegoż Barlowa jedyne sensowne zastosowanie to planety, i to przy bardzo stabilnym niebie i świetnym seeingu (2 razy w roku maks. ) Stąd nie idę w kierunku ES 4,7 bo to po prostu mija się z celem. Wyłożyć kilka stówek na okular, którego prawie nie wyciągne z pudełka? Lepiej przeznaczyć te pieniądze na lepszy okular 14mm, np. 2" 100st. Będzie mieć zastosowanie każdej obserwacyjnej nocy. A dopiero później dokupić inne powiększenia (lepiej mieć zestaw okularów, niż jeden okular z Barlowem). Chyba, że Cię stać, to nie musisz brać ES, tylko Naglery czy TeleVue. Ale nawet najdroższy i najlepszy okular nie pokaże niczego pod zachmurzonym niebem (a tego u nas ostatnio dostatek) i z mojego skromnego doświadczenia wynika, że najważniejsza jest miejscówka. To nawet lornetką nałapiesz sporo DS-ów... Pozdrawiam serdecznie Huncyt
  18. Czas na pierwsze zadanie Pochodzi ono z internetu, zdjęcie można znaleźć w łatwy sposób, ale zachęcam do zamieszczania odpowiedzi bez poszukiwania źródła. Zdjęcia zamieszczam dzięki uprzejmości Pana profesora Randy L. Koroteva i za jego zgodą. Pan profesor biorąc udział w wyprawie na Antarktydę poszukiwał meteorytów. Zdjęcie pochodzi z roku 1989, okolice góry Archernar i klifu Lewisa. Przedstawia część tzw. Moreny Meteorytowej. Miejsce tak nazwane z powodu dużej ilości znajdowanych tam meteorytów Zadanie polega na znalezieniu na zdjęciu dwóch meteorytów. Trzeba zapisać zdjęcie, otworzyć w dowolnym programie graficznym, zaznaczyć czerwonym kółkiem skały, które uważamy za meteoryty i zamieścić zdjęcie/odpowiedź w tym temacie. Na zdjęciu znajduje się również kawałek węgla Rozwiązanie w piątek wieczorem.
  19. Temat założony tutaj celem zabawy, ale jednocześnie uczący identyfikacji - kto wie, może spacerując, ktoś znajdzie prawdziwy meteoryt. W tym temacie będą również pseudometeoryty, zwłaszcza te znajdowane podczas poszukiwań meteorytów (stąd dział Obserwacje). Zabawa będzie cykliczna, tj. postaram się wrzucać zdjęcia w poniedziałki rano, a odpowiedzi w piątek wieczorem. Nawet jeśli nic nie wiesz o meteorytach - możesz się wypowiedzieć To przede wszystkim rozrywka umilająca czas pochmurnego nieba.
  20. http://edition.cnn.com/2016/02/08/asia/india-meteorite-man-killed/ Spójrzmy w górę źródła... Ta sama data, a jak różne konkluzje W CNN zastanawiają się czy to na pewno meteoryt. Puls Biznesu wie to na pewno. Byli, zbadali, podnieśli nawet to niebieskie coś [facepalm]... Edit: Hamal, można zostać bardzo sławnym - rocznie na teren Polski spadają 2-3 meteoryty. A nad nami lata jakieś 6 tys. pozostałości po człowieku - nieczynne satelity, korpusy rakiet, części po wzajemnych zderzeniach itd. Prędzej oberwiesz po głowie czymś ludzkim, niż kosmicznym
  21. Co do Pana Stanisława Pietrowa - kiedyś wywiad z nim zrobiło Planete, można go ciągle znaleźć w popularnej przeglądarce filmów, po wpisaniu "czerwony guzik". To prosty sposób, aby się przekonać jak skromnym jest człowiekiem. Gorąco polecam ten wywiad, z wysokim prawdopodobieństwem zawdzięczamy my wszyscy temu człowiekowi bardzo wiele. I jego chłodnej, zdrowej kalkulacji
  22. Brak opcji: O wiele za mało... A także symbolu nieskończoności przy opcji astrofotografia Edit: I czy po stronie kosztów wpisać te wszystkie godziny spędzone przy teleskopie, zamiast zarabianiu pieniędzy : )
  23. Myślę, że dużo zależy od Twojej tolerancji na pogorszenie obrazu. Uważam, że wydajność lustra spadnie o kilka procent. Biorąc pod uwagę, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, kiedyś te ryski mogą zacząć Ci przeszkadzać. Wtedy rozważ ponowne napylenie lustra. Z wizualem raczej nie będzie problemu - sam miałem lustro z 5mm kurzu i dało się oglądać Gorzej sprawa może wyglądać w przypadku astrofoto - jeśli robisz krótkie ekspozycje planetarne to będzie lepiej niż w przypadku długich naświetleń obiektów głębokiego nieba. Jak mówiłem, ryski to przede wszystkim kwestia tolerancji
  24. Witam Myślę, że przydałoby się ostrzejsze zdjęcie. Stąd proponuje skałę położyć na jakiejś stabilnej powierzchni. O ile to możliwe - aparat też na jakimś stojaku lub czymś podobnym. To powinno trochę pomóc nam w identyfikacji - ale z góry uprzedzam, że to amatorska identyfikacja Pierwsze wrażenie może być słuszne - to może być odpad hutniczy np. z huty szkła - szklista powierzchnia to rzadki widok w naturalnych skałach. Taką powierzchnie ma obsydian - skutek gwałtownego kontaktu gorącej magmy z wodą. Jeśli widać gdzieś w skale pęcherze - to zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest odpad hutniczy. Pozdrawiam Huncyt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.