wismat

No my mamy więcej chmur. Ale dla naukowych obserwatoriów satelity są bardzo dużym i wciąż rosnącym problemem...

Przemysł satelitarny będzie się rozwijał, ale powinno się wprowadzić jakieś globalne regulacje "zrównoważonego rozwoju", żeby maksymalnie ograniczać ilość satelitów do ilości, która jest niezbędna dla danego systemu - tzn żeby uniknąć "rozrzutności" na orbicie, budować satelity łączące kilka funkcji, budować większe, które będą obsługoiwać więcej urządzeńna raz itp. Czyli mówiąc w skrócie, żeby optymalnie wykorzystywać orbitę, która powinna zostać uznana za obszar szczególnie chroniony. Idealnie byłoby zamknąć wolny rynek na orbicie i nie zezwalać na budowę zduplikowanych konstelacji np gdy już przebolejemy starlinki, to nie pozwolić na budowę kolejnej, takiej samej konstelacji. Temat satelitów jest inny, niż LP, bo LP przeszkadza głównie amatorom, a profesjonaliści wciąż mają swoje skrawki kuli ziemskiej, gdzie odpierają niszczycielski zalew cywilizacji. Orbita to rzecz globalna, przed której niszczeniem nie ma się gdzie "schować".
Wiem że to wszystko tylko marzenia i bajki, ale może choć cokolwiek się zmieni w temacie utrudnienia swobodnego zagarniania orbity.

Myślę, że porównywanie światełek na niebie - których ogromna większość ludzi nawet nie zauważa i które nie wpływają praktycznie na nic, poza hobby garstki zapaleńców - do zmian klimatu, to takie trochę słabe jest.

Zupełnie nie ten kaliber.