-
Postów
3 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Tuvoc
-
-
Zawsze "jakość" Veila oceniam po tych drobnych włóknach wodorowych całkiem na zewnątrz welonu. U Ciebie jest wszystko widoczne i subtelnie podkreślone. Pięknie!
- 1
-
Brakowało mi fotografii od Ciebie. No w końcu, oby ten trend się utrzymał bo robisz kapitalną robotę.
- 1
-
Przyszedł i pozamiatał. Dziękuję można się rozejść.
- 1
- 1
-
4 minuty temu, ryszardo napisał(a):
Podoba się! Super. W czym to składałes?
Dziękuję PIxinsight i Photoshop.
- 1
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
NGC 6543, znana również jako Mgławica Kocie Oko, to spektakularna mgławica planetarna znajdująca się w gwiazdozbiorze Smoka.
Jest to jeden z najbardziej znanych obiektów tego typu na północnej hemisferze. Jednocześnie ta jedna z najjaśniejszych mgławic planetarnych na niebie ma duże znaczenie historyczne. Mgławica została odkryta w 1786 roku przez Williama Herschela, a jej nazwa pochodzi od charakterystycznego pierścienia z jasnym, centralnym obszarem, który przypomina oko kota.
O ile "pierwszą" mgławicą planetarną, do której William Herschel użył to (jak dziś wiemy) błędne określenie była Mgławica Saturna (NGC 7009) o tyle pierwszą gwiazdę centralną odnalazł właśnie w Mgławicy Kocie Oko. Herschel sądził, że jest świadkiem narodzin gwiazdy, a mgławica skrapla się, aby utworzyć nowe słońce. Choć jego przypuszczenie było jedynie błędną hipotezą badawczą to trzeba mu oddać, że intuicja była niezła - podejrzewał, że obiekty te mają coś wspólnego z cyklami życia gwiazd.
Jak podają źródła - jasność zewnętrznego pierścienia mgławicy jest zmienna. Wynika to z emisji światła pod wpływem gazu wzbudzonego przez gorącą gwiazdę centralną. Wewnętrzny dysk jest eliptyczny i wydłużony. Gwiazda z centrum mgławicy jest pozostałością po wybuchu gwiazdy podobnej do Słońca. Mgławica Kocie Oko posiada również charakterystyczne struktury zwane "strzałkami", które są smugami zjonizowanego gazu na obwodzie pierścienia. Ich pochodzenie jest nadal przedmiotem badań naukowych.
Jeszcze kilka faktów, za źródłami:
- odkryta 15 lutego 1786 roku przez Williama Herschela
- znajduje się w odległości około 3500 lat świetlnych od Ziemi
- ma ona jak wspomniałem nierównomierną jasność powierzchniową - jej całkowita jasność obserwowana to około 8.9 mag, zaś jej gwiazda centralna ma jasność 11.1 mag
- jej obserwowana średnica – wraz z halo – wynosi ok. 5', a rzeczywista średnica to około 5 lat świetlnych
- mgławica rozszerza się z prędkością ok. 16.4 km/s
- usytuowana prawie idealnie w biegunie ekliptyki, co oznacza, że jej współrzędne prawie nie podlegają zmianom wynikającym z precesji
- z obserwacji wynika, że gwiazda centralna pozbywała się swojej masy, wyrzucając ją podczas pojawiających się co 1500 lat eksplozji. W czasie każdego wybuchu wyrzucana była masa przekraczająca łączną masę wszystkich planet Układu Słonecznego
- słabe halo otaczające centrum mgławicy to gaz i pył pochodzący z materiału odrzuconego przez gwiazdę we wcześniejszych okresach aktywności gwiazdy
- wiek samej mgławicy jest szacowany na około 10 000 lat, a wiek zewnętrznej, włóknistej otoczki na 50 000 do 90 000 latStało się już moją tradycją, że do każdej mgławicy planetarnej dołączam także obraz pomiaru spektroskopowego - widmo oraz jego analizę. Wiadomo, tylko dla celów pokazowych i ogólnego zobrazowania składu, niemniej zawsze cieszy dorzucenie czegoś merytorycznego do zwykłego obrazka W przypadku tej mgławicy dzierży ona także palmę pierwszeństwa właśnie w tej dziedzinie nauki. Była ona mianowicie pierwszą mgławicą planetarną, której zbadano spektrum i dokonał tego William Huggins w 1864 roku.
Huggins odkrył linie emisji wodoru ale także "tajemnicze linie" w zakresie od zielonego do lazurowego, które uznano za pochodzące od nieznanego pierwiastka nazwanego "nebulium". Są one zawsze jednymi z najmocniejszych emisji i zamiast być nieznanym pierwiastkiem występującym tylko w mgławicach planetarnych zostały ostatecznie zidentyfikowane przez I.S. Bowena w 1928 roku jako emisje dwukrotnie zjonizowanego tlenu."Nowożytne" badania tej mgławicy, w tym profesjonalne pomiary spektroskopowe rzuciły nieco więcej światła na ten obiekt i wyjaśniły ciekawe mechanizmy tam zachodzące. W 1987 roku prof. Balick wraz z zespołem doszli do wniosku, że gradienty gęstości w NGC 6543 są podtrzymywane przez wstrząsy generowane przez wiatry gwiazdowe. Wewnętrzna część mgławicy planetarnej przypomina gorącą "bańkę", napędzaną przez wiatry pochodzące od centralnej gwiazdy mgławicy (CSPN) i rozprzestrzeniającą się w pierwotnie wyrzuconej otoczce. Istnieją ponadto całe sieci filamentów podtrzymywane przez różnicę ciśnień między rozszerzającymi się gazami wewnętrznymi a chłodniejszą, rozpraszającą się powłoką zewnętrzną. Można by tu opisywać, jeszcze wiele aspektów, ale dociekliwych po prostu odsyłam do publikacji.
Na koniec jeszcze kilka słów o samym zdjęciu. Nie ma ich zbyt wiele na naszym polskim "astro poletku" - oczywiście kultowym i wzorcowym jest na pewno zdjęcie @Lukasz83 https://astropolis.pl/topic/65231-ngc-6543-mgławica-kocie-oko/#comment-743372, a wartym zauważenia jest fotografia @HAMAL http://indexhamal.pl/astrofotografia/planetary_nebulae/NGC6543.htm. Otoczkę popełnił na pewno @Gość na chwilę https://www.astrobin.com/yeksqr/?q=wessel ngc 6543 oraz @fizyk5 https://astropolis.pl/topic/71679-kocie-oko-ngc-6543/#comment-817606.
U mnie uzyskanie detalu przy ogniskowej 1000 mm nie pozwala stawiać tego zdjęciu w jednym rzędzie wraz z fotografią Łukasza czy innych fotografów w Lucky Imagingu, ale efekt finalny mi osobiście się podoba Łączenie tego drobiazgu z centrum, otoczki i gwiazd trochę mi napsuło krwi, ale chyba było warto. Dwie (udane) sesje w technice lucky imagingu dla centrum i otoczki wewnętrznej; jedna sesja z filtrem L-Extreme dla zewnętrznej otoczki (H-alpha i OIII) i jedna sesja RGB dla gwiazdek. No i oczywiście widmo. Spajk został, nie chciałem rzeźbić i go usuwać chociaż pewnie odbiór byłby przyjemniejszy.
Sprzęt oraz akwizycja danych:
Mgławica: TS ONTC 200/1000, Pro Uranus-C (IMX 585), 90% klatek z 18000 x 0.3 sek., 95% klatek z 1000 x 5 sek.; 88 x 300 sek [26.02.2023; 28.02.2023; 26.04.2023; 08-10.05.2023]
Widmo: SW 200/1000, ASI 294 MC Pro, filtr SA 200 - 14 x 20 sek. [02.05.2022]
Najważniejsze źródła:
https://www.esa.int/Science_Exploration/Space_Science/Space_sensations/Cat_s_Eye_Nebula_NGC_6543
http://stars.astro.illinois.edu/sow/n6543.html
https://ui.adsabs.harvard.edu/abs/2000MNRAS.318...77H/abstract [PDF do publikacji mogę wysłać w PW]
https://en.wikipedia.org/wiki/Cat's_Eye_Nebula- 47
- 4
- 17
-
Zdjęcie świetne. Jedynie co do wodoru mam pytanie - czy nie za bardzo wyostrzone to jest?
- 1
-
Szczerze i bez wazeliniarstwa. Wzorzec trąby
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Testowo z pożyczonego Coronado Solarmax II 60 Double Stack (dzięki Marcin).
Jak na tak słabe warunki pogodowe (przewalające się po niebie chmury) to jestem pozytywnie zaskoczony tym sprzętem. Ciekawe co pokaże w dobrych warunkach.
- 12
-
Świetny i wartościowy materiał. Dzięki za udostępnienie!
-
OK i już wszystko jasne Zaskoczyło mnie skąd tak dobre zdjęcie na FCB (Astrofotografia Polska :D). Gratuluję zdjęcia!
- 1
-
Jesteś pewien co do koloru wewnątrz tej mgławicy?
-
Jak na takie homeopatyczne ilości tlenu to wyszło bardzo zgrabnie!
-
A gdzie jest to zdjęcie za 65 lat, bo nie widzę?
- 1
-
W dniu 11.06.2023 o 16:03, licho52 napisał(a):
Bardzo ciekawy wątek, mam nadzieję że zobaczymy więcej.
Nie pierwszy na forum
-
Przepiękny kadr i jego wykonanie, a w samym centrum obiekt Herbiga-Haro jeśli mnie pamięć nie myli.
- 1
-
31 minut temu, tex88 napisał(a):
No dobra, ale rozmiar już bardziej sensowny
Koma jest niestety w każdym rogu, chociaż największa tam gdzie wskazuje autor. Myślę, że to będzie jeszcze lepiej widać jak kolega zestackuje całość materiału. Tak czy inaczej moim zdaniem jest to jedna z dwóch najbardziej popularnych opcji - albo soczewka korektora jest lekko ściśnięta, albo jest coś nieosiowo w torze optycznym (ugięcie, tilt etc.).
U mnie pomogło poluzowanie flatenera (miałem podobny problem) - https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/21407-problem-z-gwiazdami-w-apo65q/Bardzo dobrze jest to pokazane na filmie.
Natomiast jeśli jest gdzieś ugięcie to można dać taką przejściówkę - https://www.astroshop.pl/adaptery-push-on/ts-optics-adapter-2-t2-40mm/p,60297
i wtedy wyciąg nie będzie trzeba aż tak wysuwać.
-
-
-
Aaa i pokaż proszę cały kadr.
-
Co to za przejściówka?
Sam mam TS APO 65Q. Co może potencjalnie dolegać tej konstrukcji to i co sam przerabiałem więc mam jakiś tam ogląd to:
- brak osiowości w torze optycznym (przejściówka właśnie; tilt) - tutaj nie wiem czy to może być powód
- ściśnięta soczewka korektora - to patrząc na zdjęcie raczej nie ten przypadek
Pokaż jak to tam u siebie wszystko spinasz razem.
-
13 godzin temu, Piotr4d napisał(a):
Ależ skąd, napisz tylko czego użyłeś.
Kilka prostych zabiegów w Pixinsght - SCNR dla zdjęcia zieleniny; Color mask i potem zabawa krzywymi i na koniec redukcja wielkości gwiazd zewnętrznym skryptem "Bills_NB_NormalizationV4".
- 1
-
To jeszcze moje kolejne HRPT - NOAA 19:
- 2
-
NGC 6888 - Crescent Nebula
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Jest detal, jest głębia i subtelne kolory. Niektórzy lubią ten obiekt z mocną saturacją tlenu, ale mnie się taka podoba.