Skocz do zawartości

dobrychemik

Społeczność Astropolis
  • Postów

    6 218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez dobrychemik

  1. Ciekawostka: na Alnitaku mam słabe, sześciokątne spajki, a'la JWST.

    Podtrzymuję stwierdzenie, że mój Askar 140 Apo daje porównywalnej jakości obrazy do mojego FRA600. Nie wiem jak to interpretować: taki słaby FRA, czy taki dobry 140? W każdym razie jestem bardzo zadowolony z nowego nabytku. Dla AZ-EQ6 to żadne wyzwanie, a całość wygląda po prostu epicko :D

  2. @Ftraw

    Co do L-Ultimate, to jestem dość sceptyczny. Miałem okazję testować: miał szersze pasma niż producent deklaruje, dawał halo i co najgorsze, to miał tak ustawione pasmo, że słabo współpracował z moim f/3.9. W efekcie zwróciłem do sklepu.

     

    Skoro Antlia Alp-T jest zbyt droga, to pomyśl o SVB Duo-Band: cena znacznie niższa i bardzo duża odporność na blue-shift. Fajny model. Oczywiście można trafić na niezbyt udany egzemplarz, ale z uwagi na szersze pasma transmisji, ryzyko jest mniejsze niż w przypadku Optolonga L-Ultimate.

    • Lubię 1
  3. Pewnie kiedyś sobie popatrzę przez ten teleskop, ale prawdę powiedziawszy jak już jest zimna, zimowa noc, to wolę, żeby się fotki robiły. 

     

    Oby tylko wkrótce Askar nie wypuścił Apo 160, bo szkoda by mi było.

  4. No dobra, wreszcie się doczekałem pierwszych fotek z Askara 140. Idealnie nie jest, ale jakość na podobnym poziomie jak we FRA600, więc mi to wystarczy :)

    Aberracja chromatyczna na matrycy apsc jest ale niewielka. Zakładam, że uda mi się ją jeszcze zmniejszyć, bo na razie mam žle ustawioną odległość reduktora x0.8 do matrycy: wypadkowa ogniskowa jest o 3 mm zbyt duża, a to oznacza, że matryca jest zbyt blisko reduktora. 

     

  5. Wracając do Askara 140. Trochę obawiałem się czy nie będzie zbyt trudny w mocowaniu go na montażu dla mojego starego kręgosłupa. Okazuje się, że pod tym względem jest łatwiejszy i przyjemniejszy od SCT9.25 - gruba rura jest bardziej nieporęczna.

    Druga połowa nocy ma być pogodna w Krakowie, więc plan na dzisiaj to wykonać pierwsze testowe fotki zestawem: Askar 140 + reduktor x0.8 + Asi2600MC-Duo + AZ-EQ6. Ta kamera to jednak idealny partner dla A140, bo odpada mi konieczność montowania guidera lub OAG-a. Zawsze trochę lżej.

  6. A ja wciąż się zastanawiam którą kamerę dać nowemu Askarowi. Do wyboru jest Asi2600MC-Duo albo Asi533MM-Pro. Druga z tych kamer będzie we FRA600. Przynajmniej na razie, bo i tak docelowo jeszcze 533MM* wymienię na 2600MM.

     

    * będzie na sprzedaż razem z kołem filtrowym pełnym świetnych, wyselekcjonowanych Antlii.

  7. 24 minuty temu, Marcin_G napisał(a):

    Ale dodanie wkładanego /wyjmowalnego adaptera nie jest żadną ingerencją w sprzęt. To tylko ułatwienie prac. A doskonałego astro-tokarza masz w Krakowie w osobie @Piotrek K.

     

    Co nie zmienia faktu, że taki wkładany/wyjmowany zestaw nadal będzie wymagał bardzo precyzyjnego pozycjonowania. A bezwzględne pomiary transmitancji i tak lepiej zrobić inaczej, bez konieczności korzystania ze spektrofotometru. Z drugiej strony, do badania neutralności barwnej okularu wystarczy mi moje obecne podejście, czyli umieszczanie sprzętu na oko. Na tyle rzadko planuję to robić, że szkoda robić za dużo zamieszania.

  8. 38 minut temu, Marcin_G napisał(a):

    (1) Jak robią testy lornetek jest opisane na Optyczne.pl

     

    (2) A czy nie ma opcji dotoczenia dwóch adapterów: 1,25" i 2" aby w sposób idealnie osiowy mocować je w wiązce światła?

     

    Nie mam tokarki, nie jestem tokarzem, nie planuję najmować tokarza :)

    A przede wszystkim: jestem opiekunem spektrofotometru i o ile mam pewną swobodę w korzystaniu z niego, to nadrzędną sprawą jest dbać o jego dobrostan. ŻADNYCH PRZERÓBEK ANI INGERENCJI W SPRZĘT.

  9. 41 minut temu, bajastro napisał(a):

    Da się zmierzyć transmitancję okularu bez rozbierania go, ale trzeba mieć do tego kulę integracyjną (całkującą), do której wejdzie światło. Trzeba tak dobrać aperturę, by światło bez okularu weszło do kuli, bez obcięcia. A potem okular trzeba tak ustawić wraz z tą samą aperturą, by całe światło z niego po zogniskowaniu również weszło do kuli integracyjnej. Inaczej tego nie zmierzycie wystarczająco dobrze. Dalej światło z kuli już sobie leci do spektrometru.

     

    Transmisję całego układu optycznego można ogarnąć w dość prosty sposób, spektrometr światłowodowy ze źródłem światła i kolimacją wiązki na równoległą. Lornetki z dobrym przybliżeniem na wyjściu dają wiązkę równoległą tylko o innej szerokości czy tam średnicy. I tu kluczowa jest wielkość apertury, która w obu przypadkach zmieści się w układzie optycznym wprowadzającym światło do światłowodu spektrometru.

     

    Ale ta kula będzie dawała podobny efekt jak dodatkowa soczewka w okularze. Wpływ kuli będzie nieco inny dla różnych okularów, bo okulary będą dawały wiązkę o różnej szerokości, czyli o różnym kącie padania na szkło i o różnej długości drogi optycznej. Różnice zapewne będą niewielkie, ale nie zdziwiłbym się jeśli by przekroczyły próg precyzji stosowanej przez Ludesa (cztery cyfry znaczące).

  10. 3 godziny temu, kubaman napisał(a):

    flattener doatrł, świetne wykonanie

     

     

    Mój x0.8 też dotarł, ale dopiero teraz mam czas, więc dzisiaj odpuszczam zabawę.

  11. 1 minutę temu, YOKER napisał(a):

    Czyli filtry są badane raczej punktowo?

     

    Tak, opisywałem to już w moim wątku filtrowym. Parę razy nawet sprawdzałem jak wygląda jednorodność powierzchni filtrów. Zwykle jest bardzo dobrze, choć nawet w filtrach z najwyższej półki fluktuacje rzędu +/-0.2nm są czymś normalnym. Tylko raz spotkałem się z sytuacją, że filtr miał transmitancje od Sasa do lasa w zależności w którym miejscu padała wiązka. Kto zgadnie (lub pamięta) jakiej marki był to filtr?

  12. 33 minuty temu, YOKER napisał(a):

    no to na jakiej zasadzie na optycznych.pl  robią testy różnych lornetek w oparciu o spektrofotometr ? no i pomiary filtrów również będą bardziej poglądowe niż rzeczywiste...

     

    Jak robią testy lornetek - nie wiem.

     

    Co do filtrów - tu jest sprawa prosta: muszę tylko zadbać, aby wiązka padała prostopadle na filtr. To jest łatwe. Dodatkowym ułatwieniem jest fakt, że filtr wkręcam sobie w szufladę filtrową - za każdym razem tą samą. Natomiast z okularami jest ten problem, że niemal każdy ma inne rozmiary i kształt, co z mojego punktu widzenia jest koszmarem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.