Skocz do zawartości

JKbooo

Społeczność Astropolis
  • Postów

    468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez JKbooo

  1. Kadr raczej z tych popularnych, ale taki złoty podział z galaktyką w jednym rogu i kolorowymi gwiazdkami w drugim wpadł mi w oko już na początku przygody z astrofoto, więc rzuciłem się wtedy na niego i... poległem. Pamiętam, że zebrałem 12h materiału, co było największą ilością materiału jaką kiedykolwiek wtedy zebrałem, ale wszystko poszło do kosza. Teraz wracam z nieco bardziej dopracowanym warsztatem no i coś tam wyszło. Warunki podczas focenia były co najwyżej średnie. A to przejrzystość powietrza nie ta, a to chmury przechodziły, a późniejszą nocą obiekt już tonął w łunie zanieczyszczenia świetlnego pobliskiego miasta. Finalnie chyba koło 55% szerokopasmowego materiału zostało zestackowane. Przy Ha już byłem mniej wybredny, bo zbierałem tylko przez jedną nockę, więc dużo tego nie było. Wersja domyślna: Wersja opisana: Crop na tytułową galaktykę w full rozdzielczości po drizzle: Crop na lewą dolną część foty też w pełnej rozdzielczości po drizzle: Equipment: Scope: GSO 8" f/4 with 2" Moonlite autofocuser, flocked Coma corrector: TS GPU Mount: EQ6-R Camera: QHY 168C Guide scope: ZWO 280/60 Guide camera: ZWO ASI 120MC-S Filter: Baader UV/IR cut, Antlia ALP-T Acquisition: Location: central Poland, Bortle 5/6 Lights: UV/IR cut: 271x120s, Gain 10, Offset 50, -10°C Antlia ALP-T: 28x300s, Gain 10, Offset 50, -10°C Darks: x100 Flats: x80 Bias: x150 Total integration time: 10h 22min Software: Pixinsight (+rc-astro), Photoshop Jak zwykle wszelkie uwagi i opinie mile widziane.
  2. Wszystkimi możliwymi (moimi cmosowymi...) kombinacjami i metodami nie mogę się pozbyć pojaśnienia przy lewej krawędzi, choć nie mam tego pionowego paska po prawej (za to mam artefakt w okolicy tej kolumny od góry 😐). Zdecydowanie zrobiłbym cały nowy set klatek kalibracyjnych przy aktualnym setupie na Twoim miejscu.
  3. Flaty chyba można wykluczyć z tych rozważań:
  4. Jest tego nawet więcej: Taki ślepy strzał na szybko: może flaty za krótkie i łapie się "migotanie" panelu? Po rozciągnięciu flata nic niepokojącego nie widzę oprócz tych ukośnych kresek przy krawędziach sensora (amp glow?).
  5. Dzięki! Od czasu zamontowania pająka wreszcie obrazy z tej tuby ponownie zaczęły mi dawać radość.
  6. Maskownica na LG też już dawno założona. No nic... może poszukam przyczyny za pół roku jak chmury znowu przykryją Polskę aż do wiosny. Póki co nic nie ruszam, sprzęt musi być gotowy do akcji w każdej chwili.
  7. Dzięki Sławku! Masz może pomysł skąd te "pióropusze" mogą się brać? Domyślam się, że są to jakieś refleksy w torze optycznym, ale już wyczerniłem welurem całą tubę razem z focuserem i LW, a one wciąż uparcie trzymają się gwiazdek. 😛 Nie przeszkadzają mi jakoś ekstremalnie mocno, ale może nie dostrzegam czegoś oczywistego co łatwo będzie można naprawić, więc pytam.
  8. Dziękuję bardzo Marku! Taki też był zamysł, więc cieszę się, że się udało. Należę do tych masochistów co lubią polatać po swoich fotkach na przybliżeniu 200%, więc muszę pilnować wszystkie moje terminatory, żeby mi gdzieś smrodu nie narobiły.
  9. Zaczęło się od prostych testów sprzętu, ale (wreszcie) skończyło się na skończonym zdjęciu. Pierwszej nocy nawet nie oczekiwałem zebrania choć jednej dobrej klatki, bo przywróciłem celę lustra do oryginalnego stanu, czyli stanu w którym LG latało sobie swobodnie po celi w zależności od kierunku patrzenia teleskopu. Cel jednak wybrałem świadomie taki, aby w czasie obserwacji tuba jak najdłużej pozostawała w pozycji pionowej co ograniczyło swobodę poruszania się lustra, no i o dziwo zadziałało. Oprócz potwierdzenia, że wcześniej lustro było "szczypnięte" udało się również zebrać całkiem fajny materiał. Na kolejną noc już byłem przygotowany bo wyrzuciłem z celi oryginalnie przyklejony korek i zastąpiłem go wydrukowaną uszczelką z filamentu TPU 20D. Uszczelka ma taki wymiar, że leży swobodnie na obwodzie lustra nie generując na nie nacisku, ale znacznie ogranicza swobodę lustra w celi. Trzeciej nocki po raz pierwszy od zakupu tego teleskopu nie musiałem nic kolimować po rozłożeniu sprzętu (również LW, a to dzięki pająkowi od @Tom-cio). Cel niezbyt oryginalny, można by wręcz powiedzieć, że oklepany. Ja jednak mam tylko jedno skończone zdjęcie tego obiektu, a zrobiłem je krótko po zakupie pierwszego sprzętu do astrofoto, więc delikatnie rzecz ujmując, szału ono nie robi. Podrzucę je gdzieś na końcu tego posta. Kompozycja całej ramki może i jest nieco dziwna, ale nawet nie wiem jak inaczej do tego podejść. Nie ma chyba też tragedii bo wciśniętą w prawy dół NGC 5474 w miarę balansuje M101 razem z warkoczem jaśniejszych gwiazd po drugiej stronie. Od początku jednak planowałem prezentować te obiekty osobno, skupiając się na ciaśniejszym cropie M101, a sąsiadkę podać ewentualnie na dokładkę. SXT niestety dalej sobie nie do końca radzi z galaktykami, a w szczególności obiektami mgławicowymi wewnątrz nich. Gdyby nie ten fakt obróbka tego zdjęcia byłaby bardzo prosta i przyjemna, no ale tak nie było. Rozciągając zdjęcie samym GHSem miałem do wyboru albo przepalone gwiazdki, albo spłaszczone światło na galaktyce z mdłym centrum. Stworzyłem więc maskę w PS na galaktyki i skorzystałem z niej w trakcie odpalania SXT. Zastanawiam się, czy ktoś dostrzeże niewielki artefakt powstały w wyniku tego zabiegu. Wszelkie komentarze i opinie bardzo mile widziane! Pełen kadr z domyślną rozdzielczością sensora: Ciaśniejszy crop z pełną rozdzielczością (po drizzle) dla odważnych i ciekawskich: Pierwsza i jedyna do tej pory moja fotka M101 (2020): Na koniec standardowo sprzęt i dane akwizycji: Equipment: Scope: GSO 8" f/4 with 2" Moonlite autofocuser, flocked Coma corrector: TS GPU Mount: EQ6-R Camera: QHY 168C Guide scope: ZWO 280/60 Guide camera: ZWO ASI 120MC-S Filter: Baader UV/IR cut Acquisition: Location: central Poland, Bortle 5/6 Lights: 262x120s, Gain 10, Offset 50, -10°C Darks: x100 Flats: x80 Bias: x150 Total integration time: 8h 44min Software: Pixinsight (+rc-astro), Photoshop
  10. Nah, jeśli już mówimy o prawie pierwszeństwa to przysługuje ono użytkownikowi @Piotr K.. Prawdopodobnie jeszcze bardziej przysługuje ono obserwatorom, którzy ją zauważyli jeszcze wcześniej, a było ich przynajmniej dwóch. Rzecz w tym, że nikt jeszcze nie postanowił jej oznaczyć, więc obiekt ten wisi sobie tak na niebie, nieoznaczony w żadnym katalogu, mimo, że prawdopodobnie jego ślad widoczny jest na większości szerokopasmowych i szerokokątnych stacków łabędzia.
  11. No to jeszcze sombrero. Obiekt o (moim zdaniem) wyjątkowych walorach estetycznych, ale niestety ciężki do złapania z Polski, a skoro dają dobrej jakości materiał za free, to czemu by nie skorzystać.
  12. Dorzucam jeszcze M77. Znowu problem z flatami. Niby masterflaty w folderze, ale źle mi korygują winietę. Może mi coś umyka po paromiesięcznej przerwie od pixa. Na szczęście sensor mały i czysty, więc trzeba było zlikwidować tylko niewielką winietę.
  13. Obrobiłem sobie NGC 6946 i tak wyszło. Tło musiałem trochę zbombardować, bo z tego co widzę flat jest źle wykonany lub przypisali błędny plik w przypadku tego materiału.
  14. Moim zdaniem przepalone gwiazdy też można ładnie pokazać, tylko trzeba wykonać odpowiedni stretch. Mój edit Twojego materiału: Usuwanie zielonego szumu proponuję po rozciąganiu. Spotkałem się z artefaktami powodowanymi przez ten proces, spowodowanymi stosowaniem go przed stretchem. Dekonwolucja (a przynajmniej ta na gwiazdach) coś nie zagrała mi w przypadku tego zdjęcia. Ja ją robiłem za pomocą BXT (w dodatku tylko na mgławicy), w Twoim przypadku bym ją prawdopodobnie pominął. Gwiazdki mam wrażenie, że są jakby leciutko rozlane. Może jest to kwestia nieidealnie ustawionej ostrości. Nie wiem, ale coś nie zagrało, utrudniając uniknięcie artefaktów. Gwiazdy również rozciągałeś za pomocą GHS? Podrzucam świetny tutorial do GHS: Obejrzyj dokładnie, bo jest to dosyć delikatny proces, ale bardzo ważny. W moim workflow po GHS mam już prawie gotowy obrazek. Zostają tylko rzeczy takie jak właśnie SCNR, blend stars+starless, kontrast na krzywych i saturacja. Oczywiście Twój sposób pracy może się całkowicie różnić, lecz w ramach chęci pomocy dzielę się takimi spostrzeżeniami. Jeszcze mój workflow w przypadku tego materiału: 1. Crop 2. DBE (ekstrakcja tła) 3. PlateSolve + SPCC (kalibracja kolorów) 4. FWHMEccentricity + BXT (dekonwolucja) 5. NXT (redukcja szumów) 6. SXT (separacja gwiazd) 7. GHS na starless i stars oddzielnie 8. SCNR 100% na stars i 50% na starless 9. Saturacja na obu 10. Maska na ciemne piksele starless i ich desaturacja 11. Blend starless i stars w pixelmath: ~(~stars*~starless) Edit. Warto też dopisać, że obrabiałem w Pixinsight, bo nie wspomniałem nigdzie o tym.
  15. Wnioskuję, że jest to ten sam materiał. To czy jest to to samo zdjęcie, jeśli podlegało innej obróbce, to już pytanie do filozofów. Jeśli jest to inny materiał, a artefakty mają inne źródło, to moja pierwsza wypowiedź może być błędna. Wspomniałem o problemie bo sam miałem z nim do czynienia, wiem skąd się bierze i jak się objawia. Zakładałem, że to forum służy do dzielenia się doświadczeniami i tak też poczyniłem. Rzecz w tym, że właśnie ma się do końcowego efektu, ponieważ artefakt w postprodukcji powstał w wyniku błędu optyki. Osobiście nie widzę żadnego powodu, aby tak tego nie określić. Nie widzę w moich wypowiedziach nic, co mogłoby kogolwiek w jakikolwiek sposób urazić, albo świadczyć o złych intencjach. Jeśli ktoś w taki sposób moją wypowiedź odebrał, to jak najbardziej taką osobę w tym momencie przepraszam. Nie planowałem spędzać dzisiejszego wieczoru na kłóceniu się z kimkolwiek, ani bronieniu moich słów, więc pozwólcie, że dalsze potencjalne wypowiedzi dzisiaj może tylko przeczytam, a odpowiem ewentualnie jutro.
  16. Oj kusi mnie zescreenować artefakt, ale... Się powstrzymam w takim razie.
  17. Widzę artefakt po BXT, który spowodował wspomniany przeze mnie problem. Reszta jak wyżej, żadne doczepianie się i ujmowanie czegokolwiek autorowi. Zwykła przyjacielska uwaga. Jak już wspomniałem zdjęcie mi się jak najbardziej podoba. Jeśli takie uwagi nie są tutaj mile widziane, to następnym razem zostawię lajka i sobie pójdę. Pod moimi zdjęciami proszę się jednak wyżywać.
  18. Może się niejasno wyraziłem, chodziło mi o fotkę wstawioną przez autora. Dla mnie jest jasne, że to co widać na screenshocie to nie artefakty BXT, ale nie musi być to jasne dla każdego. Panowie, nie rozumiem skąd to kręcenie małysza tutaj. Chciałem jedynie zaznaczyć, że uwaga @Kriss2022 nie wzięła się znikąd. W żaden sposób nigdzie nie dyskredytuję autora zdjęcia. Uważam jednak, że skoro coś takiego zauważyłem to warto o tym wspomnieć nie tylko autorowi, ale również innym osobom, które przeglądają taki wątek, a mogą mieć podobny problem. To czy ktoś będzie chciał coś z tym zrobić to już od niego zależy. Jak się okazuje, autor sam ten problem zobaczył i najwidoczniej mu przeszkadzał, skoro podjął stosowne kroki w celu jego eliminacji. Człowiek chce dobrze, a tu taki najazd. Strach się tu czasami wypowiadać... Miłego wieczoru. Edit. Polszczyzna. Screenshoty niepotrzebne. Edit.2 Skoro już jesteśmy tacy dokładni, to uchronię się przed wytknięciem jeszcze jednego błędu. Otóż nie był to screen surowego materiału, a po mojej obróbce, bez BXT na gwiazdkach. Wczytałem XISFa i zrobiłem screena, aby zilustrować problem. Nie przywiązywałem większej uwagi, czy była to surówka po autostrechu, czy obrobiona fotka.
  19. To screen surowego materiału przed obróbką. Jak już wyżej pisałem, na wstawionym tu zdjęciu zostały tylko niewielkie artefakty po korekcji gwiazd przez BXT.
  20. Ja oglądam (przynajmniej swoje), ale nie oceniam zdjęcia pod tym względem. Stwierdzam tylko, że pojechane gwiazdki są i je widać, a raczej to co po nich zostało. Ten materiał akurat obrabiałem, dlatego wiedziałem, że tak to wygląda. To już kwestia indywidualna. Dla jednego ma sens, dla drugiego nie ma. Też tak myślę.
  21. Wygląda solidnie, powinno załatwić problem.
  22. Na wstawionej tutaj fotce pojechanych gwiazdek nie widać, ale za to widać artefakty wygenerowane przez BXT, który je skorygował. Gwiazdki są nie tylko pojechane po rogach, ale również chyba widać cień lustra wtórnego co wskazywałoby na brak ostrości (przy krawędziach), prawdopodobnie spowodowaną tiltem. Nie popełniłeś błędu.
  23. W tym momencie różnica w wydajności nie jest tak duża, lecz podczas pracy pobierają mniej prądu, a sam pobór prądu jest stabilniejszy (intel łapał momentami jakieś niewyobrażalne peaki, co może powodować problemy przy tańszym zasilaczu). Z tego co pamiętam intel za to pobiera mniej prądu w trakcie spoczynku. Osobiście nie widzę powodu, aby przy obecnej sytuacji na rynku budować platformę na intelu (budując stację roboczą do obróbki astrofotek), chyba że ktoś chce teraz kupić pamięci DDR4 z myślą o przejściu na DDR5 w przyszłości, bo na taki manewr tylko intel pozwala. Info sprzed pół roku, kiedy mocno grzebałem w temacie, ale od tamtej pory raczej niewiele się zmieniło, zważywszy na to jak licho wypadla 14 generacja u intela.
  24. Wielu wypowiedzi w tym wątku nie ma, do tego w zasadzie wszystkie są ze sobą zgodne. Dlatego nie rozumiem skąd zdanie "najważniejszy to odczyt z dysku i ram. resztę to wymysły jakiś teoretyków stad". Są dwie dłuższe wypowiedzi, przy czym z drugą najwyraźniej się zgadzasz. Stąd też moja myśl, że możesz mówić o mojej ścianie tekstu. Wciąż jednak nie pojmuję o co tu chodzi. Dopytuję się z dwóch powodów. Po pierwsze chcę się czegoś dowiedzieć, jeśli o tym nie wiem, a po drugie to popchnięcie użytkownika do rozwinięcia tematu, który tylko podsunął jakiś pomysł/poruszył wątek, ale nie wyjaśnił co, jak i dlaczego. To drugie niestety często widuję na tym forum i przyznaje, że trochę mnie to uwiera.
  25. Rozwiniesz tę myśl, czy tak po prostu postawisz się w pozycji mądrzejszego i sobie pójdziesz? Może się czegoś dowiem, ale jeśli już, to postawiłbym się bardziej w pozycji praktyka, niż teoretyka. Teorii może mi właśnie brakować (tutaj mam nadzieję, że poratujesz), ale z moich obserwacji wynika, że sprawa jest prosta. Jako przykład weźmy którykolwiek z procesów stackowania, ponieważ one są najbardziej zasobożerne i zwykle przy nich użytkownik musi najdłużej czekać, a komputer się najbardziej poci. Plik jest zczytywany z dysku, następnie przechowywany w pamięci RAM, do której procesor ma szybszy dostęp. Każdy rdzeń procesora otrzymuje własne zadanie i zawsze wszystkie rdzenie są obciążane w 100%, pracując na najwyższym możliwym w tej sytuacji taktowaniu. Na koniec oczywiście jeszcze dochodzi kwestia zapisu w miejscu docelowym, więc ponownie rolę gra prędkość dysku. O ile w żadnym z wymienionych miejsc nie ma wąskiego gardła (tak jak ze wspomnianym HDD, gdzie procesor u mnie musiał czekać na odczyt plików), to prędkość wykonania całego procesu będzie zależała w równym stopniu od każdego z wymienionych podzespołów, przy czym w całej pętli najdłużej zawsze pracuje procesor. Śmiem wątpić, że istnieje laptop, który będzie wydajniejszy od jakiejkolwiek stacjonarki, zbudowanej do tego konkretnego celu, w podobnym budżecie (choć nie śledzę poczynań apple i ich M2).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.