Wiesiek1952

Jestem lekko sceptyczny wobec wpychania w tor optyczny czegokolwiek, czego można uniknąć. I tak jest z jakością obrazu sporo problemów, to po co je powiększać? Niezależnie od tego proponowanego rozwiązania...

Przy takim pochylonym szklanym elemencie to są pewnie jakieś odbicia i inne zniekształcenia  trudne do przewidzenia.

"Ostrość przy okazji..." kosztuje dodatkowe 200$ (ok. 1k PLN). Kurła... "my name is doctor...." - też jestem PhD (nawet dr inż) ale "my name" się nie zmieniło. Dalej jestem Wiesław.... ?

Doczytałem i obejrzałem jakieś rozwiązania. To w sumie nic innego, jak pełnowymiarowa kątówka z półprzepuszczalnym lustrem. Ale żeby wszystko było stabilne (włącznie z zamocowaną kamerą), to coś musi trochę ważyć. Ten tutaj https://www.innovationsforesight.com/products/on-axis-guider-onag/ ma masę 770 g.

Czyli dodatkowe 770 g na wyciągu, na dodatek kamera główna poza głównym torem optycznym, otrzymująca światło z kolejnego (jeżeli mówimy o użyciu w reflektorze) lustra. Jakoś mnie to nie przekonuje.

Tutaj jeszcze link do artykułu, w którym gość opisuje swoje doświadczenia z w/w ONAG-iem: http://www.star-watcher.org/onag-rev.html

Jedyna moim zdaniem przewaga nad OAG-iem to możliwość użycia do guidingu kamery z dużą matrycą, gdyż pole widzenia nie jest ograniczone przez zwykle małe lusterko OAG-a.