Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    746
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Patryk Sokol

  1. A ja dziś przetestowałem swój klin paralaktyczny (produkcji SkyWatchera!):
    IMG_20210520_203127.thumb.jpg.99023f85b7e9e88958f0e679ef9df4db.jpg

     

     

     

    I efekt mam taki:
    Tycho.thumb.jpg.fadfd29f5d179a3c45af41c29d0bc890.jpg

     

    3min materiał z ręcznie prowadzonego Newtona 10" od GSO, za pomocą filtra UV/IR-Cut.

    A  klin paralaktyczny robotę robi, dużo prościej się teleskop prowadził :D

    • Lubię 9
  2. Że sam się zacytuję:

      

    W dniu 17.05.2021 o 17:05, Patryk Sokol napisał:

    Korekty guidingu zależą od kierunku gdzie patrzy teleskop. Tzn. tylko na równiku niebieskim kierunek ruchu rektascencji jest prostopadły do kierunku ruchu deklinacji. Stąd PHD wiedzieć musi gdzie teleskop patrzy, inaczej mu się kierunki ruchu nie zgadzają, a kalibracja potrafi zrobić się niemożliwa.

     

  3. Zanim zaczniesz cokolwiek dłubać na temat siły korekt, to ten bajzel trzeba posprzątać :D

     

    Pierwsze i podstawowe pytanie - czy PHD miał pojęcia gdzie się patrzy, gdy robił kalibrację?

    Nie ma możliwości, żeby luz na deklinacji zrobił taki wynik z kalibracji, to jest dużo głębszy problem i zanim zaczniemy szukać dalej, to musimy zacząć od tego.

     

  4. 21 godzin temu, Kubiłan napisał:

    Mogę podpytać, dlaczego ta metoda guidowania jest prawidłowa? Przecież oba instrumenty optyczne mają inną oś obrotu, w kamerze głownej będziesz miał nieruchome gwiazdy, gdyż oś optyczna pokrywa się z osią bieguna niebieskiego, a guider będzie wyłapywał rotację pola. Chyba, że coś ważnego zostało pominięte w moim rozumowaniu...

    Absolutnie nieprawda, to już któryś raz na forum ten sam błąd widzę.

     

    Offset (czyli odsunięcie liniowe) osi optycznych guidera nie ma żadnego znaczenia dla guidingu.

    Jedyne co to wprowadza to błąd wynikający z paralaksy. A ten jest zależny od stosunku odległości między osiami optycznymi do odległości do obiektu na który guidujesz.

    Jakbyś tego nie liczył to będzie zerowy.

     

    Podobnie jest z guidowaniem na inny obszar nieba niż ten który fotografujesz. Musiałbyś mieć niesamowicie złe ustawienie na biegun, żeby nawet kilkanaście stopni było w stanie zrobić różnicę.

     

    A co do autora wątku, @Misza.

    Korekty guidingu zależą od kierunku gdzie patrzy teleskop. Tzn. tylko na równiku niebieskim kierunek ruchu rektascencji jest prostopadły do kierunku ruchu deklinacji. Stąd PHD wiedzieć musi gdzie teleskop patrzy, inaczej mu się kierunki ruchu nie zgadzają, a kalibracja potrafi zrobić się niemożliwa.

    Zrób po prostu plate solving jak człowiek i nie bój się GOTO, to Ci więcej ułatwi niż utrudni.

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  5. Uprawialem juz pare razy astrofotgrafie planetarna z recznym prowadzeniem.

    Spokojnie da sie to robic, tylko po kilkunastu minutach takiej zabawy nagle odkrywa się, że to męczy od ciągłego napięcia mięśni :D

    Sam zakładam czasem do Newtona 10" ASI 120mm mini, która na co dzień mi służy do guidingu w setupie do DSów. 

    • Lubię 1
  6. 5 godzin temu, rambro napisał:

    Mi się przypomina kawałek Sabatonu - Shiroyama o bitwie ostatni\

     

    Wymagany rozmiar filtrów: https://astronomy.tools/calculators/ccd_filter_size

    1.25" w jasnych setupach w zależności od odległości filtrów od matrycy 4/3 są "na styk". Policz kalkulatorem.

     

      

    W dniu 5.05.2021 o 21:07, Patryk Sokol napisał:

    4. Filtry - Tu jestem dosyć otwarty na propozycję. Albo szczerze - raczej czekam aż Dobrychemik pomierzy filtry ZWO :D . Inną kwestią jest średnica. Najbardziej światłosilny teleskop jaki planuje mieć w tym roku to Newton 200/800. Kamery mają koło 6,5mm backofocusu, do tego dodałbym z 10mm na koło i zaokrąglając w gorszą stronę przyjąłbym 20 i wtedy wg. kalkulatora:

    https://astronomy.tools/calculators/ccd_filter_size

    Wychodzi mi 27mm potrzebnej średnicy filtra. Technicznie rzecz biorąc 1,25" cala powinno wystarczyć, ale jakoś tak instynktownie boję się refleksów od obudowy filtra. Czyli chyba wolałbym pójść w nieoprawione 31mm. Będzie to już OK? A może zbyt się spinam i 1,25" będzie git?

     

     

    Byłem widziałem, pytam czy ktoś testował

  7. Oh come on...

    Wyskoczył człowiek raz pod nocne niebo, zostawił wątek na kilka godzin i od razu zrobiliście burdel :noexpression:

     

    Nie sądzę, żebym szedł w CCD, bo nawet jakbym chciał to wybór jest mały, a kamery są drogie, szczególnie jeśli zależy mi na solidnych rozmiarów sensorze.

     

    Tak czy inaczej - to już duoga wojna CCD vs CMOS jaką widziałem w życiu (pierwsza była przy okazji modeli latających z FPV), jak na to patrzę tam mam flashbacki z Wietnamu...

    Więc jeśli nie ma dostępnej kamery w tym rozmiarze sensora i w tej cenie, która byłaby dostępna to nawet na CCD nie mam co patrzeć.

     

    A wracając do meritum - to jak z tym rozmiarem filtrów?

    • Lubię 1
  8. 1 godzinę temu, OnlyAfc napisał:

    Ale tylko w przypadku, jak nie patrzysz centralnie w biegun. 

    W innym przypadku obrót osi RA będzie skutkował korekcją jednej części kadru a druga będzie się rozjeżdżać 2x szybciej niż przy normalnej prędkości gwiazdowej. 

    Oczywiście można i trzeba to sprawdzić na fotce, bo to jest raczej moje wyobrażenie i przypuszczenie, że tak będzie. 

     

    Czy to wrażenie wynika z tego, że teleskop i sensor nie znajduje się w osi obrotu?

     

    Jeśli tak, to to byłoby prawdą tylko wtedy, gdy fotografowany cel byłby blisko. Ale, że nie jest to nie ma takiego efektu.

     

    Z moich doświadczeń z guidowaniem blisko bieguna wychodzi, że muszę obniżać korekty w PHD, poza tym nie mam innych problemów.

  9. 14 minut temu, beny napisał:

    Też ostatnio przeszedłem tę drogę, z Canona na dedykowaną kamerę i wybór padł na ASI1600MM-Pro. Naczytałem się sporo o 1600 i stwierdziłem że za jej pomocą jestem w stanie zrobić naprawdę dobre fotki. Ta kamera została po prostu mega przetestowana w boju i daje świetne efekty. Koło wziąłem też od ZWO ale 5 pozycyjne (aczkolwiek teraz stwierdzam że mogłem brać 7 żeby mi się LRGB zmieściło bo galaktyki kuszą ;)). Ale nawet z 5 pozycyjnym można powalczyć w narrowband i galaktykami w Ha + Luminancji. Filtry wybrałem Optolonga, wydaje mi się że mają dobry stosunek jakości do ceny (popatrzyłem na astrobinie i widziałem świetne prace ). Warto również sobie obliczyć jaka skala wyjdzie z połączenia danej kamery i tuby. Ja mam edka sw 80ed i w połączeniu z 1600 i flattenerem wychodzi mi skala 1,5"/px więc dość wymagająca co do prowadzenia, ale mój CEM25P daje radę. Wypadkowa tych wszystkich zmiennych nakazała kupić sprawdzoną ASI 1600

     

    Summa summarum jestem zadowolony z przejścia na dedykowaną kamerę mono! :)

     

    PS. Wybrałem ZWO bo mam AsiAir więc z niczym innym nie zagra.

    PS2. Warto też rozważyć jakiś moto-fokuser dla spokojności ducha.

     

    Nie no skala i te sprawy, to dyskusja już za mną. Często obecnie ujeżdżam 0,645"/pix i nie mam kłopotów. Często też 2,06"/pix, a ostatnio i 1,1"/pix. Podobnie focuser też używam już dosyć długo.

    Ale OK, kolejny punkt dla AŚKi 1600 ;)

    8 minut temu, TUR napisał:

    Kup 294 lub 2600 :) Czułość 294 bije na głowę 1600. 

    2600 jednak już większe pieniądze. W tej cenie kupiłbym sobie drugą 1600, drugiego Evostara i w efekcie robił dwa razy więcej klatek :D

    2600, więc raczej odpuszczę.

     

    294 zaś do przemyślenia. Z jednej strony żal trochę rozdzielczości, z drugiej żyjemy w świecie w którym istnieje drizzle ;)

    Teraz zaś zobaczyłem, że ma o 30% większe QE (jakby ono mierzone nie było...).

    Czy tyle większa czułość wiąże się z jakimiś problemami? Amp-glowem np?

  10. Hej :)

     

    Z racji tego, że mój obecny sensor do astrofotografii nadaje się nędznie (czyli EOS 4000D, który mimo dorobionego chłodzenia szumi niemiłosiernie), to stwierdziłem, że czas zaplanować zakup sprzętu raz, a dobrze.

    Stąd chce przejść na mono sensor i filtry.

    I teraz po kolei:

    1. Rozmiar: APS-C jest już dla mojego sprzętu na absolutnej granicy, full frame zdaje się mi nie oferować nic poza cierpieniem. Po obserwacji tego ile z reguły obcinam, coby się brzydkich gwiazdek pozbyć, to wnioskuję, że idealny rozmiar dla mnie to 4/3", a w normalnych jednostkach okolice 18mm dłuższego boku

    2. Chłodzenie: absolutna konieczność, ma być peltier i koniec

    3. Koło filtrowe: Zależy mi i na LRGB i na NB. Czyli jakby nie patrzeć - potrzebuję co najmniej 7 gniazd. Czyli - LRGB, do tego Ha, OIII i SII. Rozważam opcję pójścia w stronę 5cio miejscowego koła, ale to bardziej ze względów wagowych niż budżetowych.

    4. Filtry - Tu jestem dosyć otwarty na propozycję. Albo szczerze - raczej czekam aż Dobrychemik pomierzy filtry ZWO :D . Inną kwestią jest średnica. Najbardziej światłosilny teleskop jaki planuje mieć w tym roku to Newton 200/800. Kamery mają koło 6,5mm backofocusu, do tego dodałbym z 10mm na koło i zaokrąglając w gorszą stronę przyjąłbym 20 i wtedy wg. kalkulatora:
    https://astronomy.tools/calculators/ccd_filter_size

    Wychodzi mi 27mm potrzebnej średnicy filtra. Technicznie rzecz biorąc 1,25" cala powinno wystarczyć, ale jakoś tak instynktownie boję się refleksów od obudowy filtra. Czyli chyba wolałbym pójść w nieoprawione 31mm. Będzie to już OK? A może zbyt się spinam i 1,25" będzie git?

     

    I teraz moje wstępne wybory do oceny:

    Najpierw, cały zestaw:
    https://astronomy-imaging-camera.com/product/asi1600mm-kit

    Wydaje mi się, że to ciężko będzie cenowo pobić.

    Ale są wady - ZWO wysyła jedynie kurierem, więc VAT na granicy jest gwarantowany. Więc chyba już cenowo tak rewelacyjnie nie wyjdzie, w takiej sytuacji to chyba wolę kupić w Europie.

     

    Więc zakładając brak zestawu kandydaci są tacy.

    Kamerka:
    1. Aśka 1600MM-Pro - Tu chyba nic dodać nic ująć, klasyk.

    2. Aśka 294MM Pro - Większy piksel, ale skali się nie boję, więc szczerze mnie nie przekonuje ta kamera.

    3. QHY 163MM - Cena ta sama, sensor ten samy co 1600, ale sporo narzekania na sterowniki. Warto się nad tą kamerą zastanowić?

    4. Omegon veTEC 1600M - tańsza od reszty, ale mało opinii o niej. Ktoś używa?

     

    Osobiście - skłaniam się ku Aśce 1600, bo jednak wiele pieniędzy na tym nie oszczędzę, a narzekań na 1600 jeszcze za bardzo nie słysząłem.

     

    Koło filtrowe:

    W zasadzie dwa wybory mam tylko:
    1. ZWO EFW 8x31mm

    2. QHYCFW3s

    Z jednej strony podoba mi się QHY, bo niski profil, ale wchodzi jeden filtr mniej... Macie jakieś opinie o tym?

     

    No i ostatnie - filtry.

    Moja pierwsza myśl jest taka, że nie warto inwestować wielkich pieniędzy w filtry LRGB.

    W tej sytuacji skłaniam się do filtrów ZWO, bo zwyczajnie taniej.

    Ale nie jestem pewny czy warto inwestować w filtry NB.

    Niemniej - najbliżej mi jednak do filtrów ZWO, jednak są wyjątkowo tanie, a później zawsze można sprzedać, jeśli z nich wyrosnę.

     

    Podsumowując - masa pisania, żeby stwierdzić, że najpewniej kupić wszystko od ZWO.

    Ale jednak, jakbym się mylił, to jakie macie propozycje zmian?

  11. U mnie to działa nieco inaczej.

    Przede wszystkim - jestem za leniwy, żeby czekać na jakąś przejściówkę z Aliexpressu :D

    Stąd zrobione mam to tak:

    Najpierw - wybebeszona bateria która już prądu nie trzymała:
    IMG_20210501_151751.thumb.jpg.f0eea0159c115be772d6067069fa0432.jpg

     

    Sama przeróbka bardzo oczywista. Układ pilnujący baterii całkowicie pominięty, po prostu kabel przylutowałem do + i - od tłu do płytki (czyli tak naprawde wpinam się bezpośrednio w piny aparatu).

    Kabel wewnątrz przyklejony na cyjanoakryl, żeby nie szarpał za lutowanie, a z tyłu obudowy baterii wychodzi przez otwór dorobiony lutownicą.

    Samo otwieranie baterii - prosta sprawa, bo w środku siedzi Li-Ion z solidną, metalową obudową. Ale polecam delikatnośc, jakby się okazało, że w środku jest Li-Pol, jego już można przeciąć nożem.

    Dlatego też polecam rozładować baterię do zera przed przeróbką).

    No i oczywiście do aparatu wchodzi z dołożoną drugą połówką, po prostu na zdjęcie się ona nie załapała

     

    Na zewnątrz aparatu mam zaś coś takiego:
    IMG_20210501_151703.thumb.jpg.065ca5abe00443b96f687572a2e5ef84.jpg

    Czyli zwykłą, groszową regulowaną przetwornicę DC-DC z Allegro. Na stronie wejścia mam też dorzucone dwa wtyki, do do podpinania zasilania do chłodzenia matrycy w EOS 4000D (na zdjęciach akurat 450D, bez chłodzenia, tylko z astromodem).

     

    I całość:
    IMG_20210501_152051.thumb.jpg.dcc9a583b49ee74ab1ce8b977db4489b.jpg

     

    Czyli cała przetwornica trzyma się aparatu na opasce rzepowej (jakby mnie naszło, żeby całe ustrojstwo wyciągnąć i włożyć tam zwykłą baterię).

    12V doprowadzam do aparatu z szyny zasilającej montaż, a spina się to na klasyczne XT60 (gruby overkill, bo to wtyk na ciągłe 60A, ale latają w 2/3/ moich modeli, więc mam ich wiadro).

    Dodatkowo - na kablu wisi bezpiecznik (to ta czarna baryłka). Dla aparatu bez znaczenia, bo jakby cokolwiek dziwnego się działo, to przetwornica jest zabezpieczona, ale może się przydać jakbym zrobił coś dziwnego i zwarł coś po stronie dorobionego chłodzenia aparatu.

     

    I to tyle - jedyna wada - rzep zakrywa klawiaturę aparatu. Ale obejść to łatwo (choćby klasyczną trytką), ale w ogóle mi to nie przeszkadza, bo i tak nie muszę jej dotykać w trakcje focenia (wszystko robię przez USB spod NINY).

     

    A jeśli ktoś by chciał to z powerbanku, to trzeba użyć takiej przetwornicy:
    https://botland.com.pl/przetwornice-step-up-step-down/1255-s7v8a-przetwornica-step-upstep-down-25-8v-1a-pololu-2118.html

     

    Ona może podnieść napięcie z powerbankowego 5V na solidne 8V dla aparatu.

    Może by tylko warto jakiś kondensator dodać, coby migawka nie doprowadzała do brown-outu aparatu.

  12. 5 minut temu, AdamK napisał:

    Nie potrafię dobrze zinterpretować liczb i cyferek, natomiast niepokoi trochę to, co widać na wykresie, który nie idzie po osi zerowej, tylko z boku równolegle do osi...

    Taki przypadek jest opisany tu: Tutorial: Analyzing PHD2 Guiding Results - PHD2 Guiding (openphdguiding.org)

    Wykres jest z włączonym asystentem guidingu, czyli z wyłączonym guidingiem.

    Jak włączysz asystenta kiedy guiding nie będzie na punkcie zerowym, to będzie jechał zgodnie z samym trackingiem. Przy idealnym polar alignmencie (bądź prawie idealnym), to będzie tak jak wyżej, czyli pojedzie równolegle (a tak naprawdę ze stałym, niezmiennym błędem)

    • Dziękuję 1
  13. Mam, używam, działa.

     

    Do przyciemniania księżyca nadaje się całkiem przyjemnie.

     

    Na ile z kolei jest dobry to ciężko mi ocenić. Tzn. Mam Newtona 10" , więc ciężko mi porównać obraz tym filtrem i bez filtra. Tzn. bez filtra patrzenie po prostu męczy, więc tego nie robię.

    Porównując z kolei do posiadanego przeze mnie filtra ND, to wolę ten polaryzacyjny, bo nie wprowadza zafarbu.

     

    Moja ulubiona metoda stosowania tego, to rozbijanie tego filtra na dwie cześci (da się go bez problemu rozkręcić)  i przykręcanie jednej połówki do przejściówki 2"-> 1,25", a na okular zakładam wtedy Baaderowy 1,25".

    Dzięki temu mogę sobie regulować jasność przekręcając okular w tulei.

  14. 6 minut temu, isset napisał:

    Kabel już był zmieniany z tego co pamiętam. 

    To w tej sytuacji trzeba rozmówić się ze złączem w kamerce. A najlepiej pogadać z nim poprzez jakiś porządny serwis GSM.

    Deskryptor to jest coś po czym Windows identyfikuje jaki w ogóle sterownik załadować, jeśli jest problem z jego wczytaniem, to problem software'owy musiałby być bardzo egzotyczny.

     

    Tak naprawdę błędy z deskryptorem widziałem tylko przy problemach z połączaniem.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.