Patryk Sokol

I wracając do walki z odblaskami z filtrów.

Na bazie produktu ZWO:
https://astronomy-imaging-camera.com/product/zwo-filter-masks

Wyciąłem swoje maski:

I tak wyglądają w kole:

Zakryły filtry gdzie były łyse

Zobaczymy czy pomoże to na obwódki wokół gwiazd.

A jutro jest duża szansa, że pokażę jak przerabiam wyciąg na solidniejszy

9 godzin temu, isset napisał:

Ale po co podpisywać? Przecież to nie idzie na wystawę tylko do TWOJEJ sypialni, a kto jak kto ale Ty wiesz że to Irys.

A jak gościom pokazywać, to lepiej bez podpisu, wtedy rzucasz coś w stylu - jak to co to jest, przecież to Irys, no chłopie, ogarnij się  

 

I widzisz to ta drobna różnica. 

Zamiast gościom w sypialni mówić "per chłopie", to wolę moim gościom w sypialni pozwolić samemu eksplorować co na ścianie wisi, efekty lepsze

55 minut temu, wessel napisał:

Patryk, tylko rzuciłem okiem bo późno i coś Ci powiem - podpisem zabiłeś fotkę.

To zostanie martwa, bo podpis zostaje.

Zdjęcia które wrzucam są później drukowane w formacie 21x15cm i lecą na ścianę (chcę nimi wytapetować wszystkie ściany w sypialni).

A, że 21x15cm to małe zdjęcie, a potrafi to wisieć wysoko, więc podpis musi być sporawy.

10 godzin temu, wessel napisał:

Te fragmenty poniżej Miotły są z reguły pomijane, Patryk o nich pamiętał.

Nawet chciałem bardziej pamiętać, ale między serią RGB, a L popsułem kadrowanie i musiałem sporo wyciąć

Tymczasem spróbowałem pozbyć się halo wokół gwiazd, nie wyszło, zostawiam już zdjęcie w spokoju, z radością powieszę je na ścianie

Tak tylko napiszę, że kupiłem Starlighta trochę jako zachciankę (urok mieszkanai kolo salonu DO...) i jestem zadowolony.

Fajna do relaksu na leżaku, kiedy zestaw do astrofoto robi swoje, a Newton na Dobsonie zmęczy kręgosłup.

Ale też od razu zastrzegę, że nie mam odniesienia, może sam nie wiem ile tracę bez lepszej lornetki

59 minut temu, apolkowski napisał:

Nie wiem jaki jest rok produkcji Twojego koła, ale od pewnego czasu ZWO dodaje elementy maskujące krawędź filtra. Był na ten temat wątek na jednym z forów. 

https://www.cloudynights.com/topic/600525-flats-issues-with-zwo-filters-and-un-correctable-ring-artifacts/page-3?hl=zwo filter wheel mask

Produkt wygląda tak:

https://astronomy-imaging-camera.com/product/zwo-filter-masks

 

 

E nie, mam używane koło, z rokiem produkcji podobnym do mojego

No i sam fabryczne maski ZWO podlinkowałem chwilę temu w tym wątku

Akurat w przypadku filtrów ZWO sama krawędź sprawy mi nie załatwi.

Bo oprócz samej krawędzi, to jeszcze na powierzchni jest fragment gdzie powłoki nie sięgają. Prościej mi będzie tam tworzywko wstawić.

Teraz, Renioo napisał:

Czym planujesz maskować krawędzie filtrów?

https://astronomy-imaging-camera.com/product/zwo-filter-masks

Wytnę sobie takie na ploterze z jakiegoś tworzywka, albo folii samoprzylepnej

Nie, nie jeździ. 

Waleczek sie odgina i powoduje, że rura focusera odchodzi od łożysk

Było dobrze to musiałem popsuć

Tzn. Z lustrzanką było OK (tyle na ile OK może być z lustrzanką), to wstawiłem sobie mono kamerę z kołem, żeby OK przestało być.

Wygląda to z kamerą mono tak:

I tak od razu po montażu kamery wzbudzało moją wątpliwość to olbrzymie ramię na jakim wisi ten kloc

I niestety miałem rację - tzn. ten ciężar na tym ramieniu to dla tej tuby dużo.

Objawia się to np. na rogu pierwszej fotki którą robiłem z tą kamerą (Irys, ale całą fotkę pokaże jak obrobię).

Czyli część gwiazd się zdublowała. I jest to efekt ugięcia po meridian flipie. W efekcie tam gdzie przesunięcie było w miarę liniowe, tam się zestackowało OK (cała reszta obrazu), ale w tym rogu weszła już krzywizna pola i porobiło duble.

Nic czego nie ogarnie korekcja dystorsji pola w Pixie (to wyżej to próbny stack urlopowy w SIRILu), ale nie po to walczę z teleskopem, żeby to zostawić

Dorobiłem więc dodatkowe usztywnienie wewnątrz tubusu, tak oby podeprzeć wyciąg okularowy.

Rzecz wyjątkowo mało subtelna, czyli taki profil aluminiowy:

https://www.castorama.pl/rura-czworokatna-cezar-15-x-15-x-1-5-mm-2-m-aluminium-srebrne-id-1012907.html

Przecięty w pół i polakierowany czarnym, matowym podkładem akrylowym (akurat to było w szufladzie).

Całość z kolei przynitowałem z zewnątrz tuby:

Jak widzicie - najwięcej nitów macie w pobliżu samego wyciągu, a dalej to już tak rozsądniej. Czy trzeba tak dużo nitów koło focusera to ja nie wiem, ale co mi szkodziło

I efekt jest jak najbardziej pozytywny, tzn. gwiazdki trzymają już kształt jak należy, ale...

Jest taki suprise (tym razem z Zachodniego Veila, którego też pokażę jak skończę):

Czyli mimo tego, że gwiazdki są całkiem przyzwoite, to poziomy spike dyfrakcyjny jest podwójny.

I jestem w stanie zreplikować w bardzo prosty sposób, czyli ciągnąć za kamerę w jedną, bądź w drugą stronę. Ewidentnie poddaje się wałeczek w fabrycznym crayfordzie.

Mam jeszcze crazy pomysł, żeby zmienić wałeczek na większą średnicę i użyć w tym celu jakiś szlifowany wałek CNC, ale to raczej skończy się porażką, więc rozważam zakup nowego focusera.

I tu jesyt pytanie do Was - możecie coś polecić?

Mi na tę chwilę całkiem fajnie wygląda np. ten:
https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p974_TS-Optics-2--Low-Profile-Rack-And-Pinion-Newtonian-Focuser---8-kg-Payload.html

Macie jakieś doświadczenia z tym, może polecacie inny?

ps. I chyba mam halo wokół gwiazd. Ale to najpewniej efekt nieoprawionych filtrów 36mm i chyba trochę im krawędzie świecą. Dorobię im maskę  z czarnej folii samoprzylepnej.

Uroki celi podpartej w 6 punktach... 

Oba swoje GSO przerobiłem w ten sposób:

I teraz kolimację LG trzyma niezależnie od temperatury.

2 minuty temu, Hall9000 napisał:

To fabrycznie jest nie skolimowane ? 

Pewnie - przez producenta, a później jeszcze w sklepie, który sprawdza każdy teleskop przed wysłyką

Nie jest i trzeba nad tym chwilę posiedzieć. Ale jak się już ogarnie temat i najlepiej ma sztuczną gwiazdę, to sprawa jest naprawdę nieskomplikowana.

No i te teleskopy są dosyć sztywne w swej budowie, więc tę kolimację bez problemu trzymają.

Po co Wam milimetry w tor optyczny dodawać lustrzance? 

https://www.astroshop.pl/off-axis-guider/ts-optics-off-axis-guider-kompatybilny-z-canon-eos/p,16870

Koledze się sprawdza. 

No, filtr LP wstawiony przed koło filtrowe i w efekcie wszystkie klatki z LRGB będą robione z odjętym tym co filtr LP filtruje.

Ale chciałbym wiedzieć czy ktoś testował - wiesz w naszym kraju każda noc to na wagę złota, nie chcę zmarnować

Hej

Więc sprawa wygląda tak, że w końcu dorobiłem się setupu mono z filtrami.

Póki co jedynie mam filtry LRGB, SHO muszą chwilkę poczekać.

I ogólnie wszystko mi się podoba i pracuje się z tym wielokrotnie lepiej niż DSLRem, ale przy moim, balkonowym niebie w 30s mam już histogram około połowy.

Na DSLRze minuta naświetlania była jeszcze jak najbardziej OK (histogram koło 1/4).

I teraz tak - przy DSLR używałem filtra SVBony Moon, co powodowało, że aż takie syfu mi LP nie robiło.

I teraz pojawia się pytanie - co się robi przy mono?

Oczywistą opcją jest NB, ale to jeszcze nie teraz (nie to, żebym się bał, czy coś po prostu drogo na raz ), no i mało to pomoże na galaktyki.

Rozważałem póki co dwie opcje:
1. Wrzucenie filtra SVBony przed korektor pola (mam wersję 2", więc winiety żadnej nie zrobi)

2. Zastąpienie filtra L filtrem Skyglow. Tyle, zen ie widziałem jeszcze filtra SkyGlow w formacie 36m...

No i pytanie do Was - macie jakieś doświadczenia?

Bo 30s suby to cierpienie przy obróbce (chyba, że zimą, fajnie wtedy PC grzeje pokój).

Dobre pytanie, nie pamiętam

Po prostu miałem ten sam problem i jakiś czas jechałem na becie 4.0 żeby go rozwiązać. 

Wersja 4.0 rozwiązuje problem.

Masz tilt w ukladzie, dlatego po ostrzeniu środek jest ok, a lewa i prawa strona są za i przed focusem (zobacz sam jak przy ostrzeniu ksztalt gwiazd idzie falą przez obraz, w pobliżu pubjth ostrości powinna przechodzić fala elongacji gwiazd). 

Walczę z bardzo podobnym ukladem i sam dziś korygowałem focuser w tym samym celu (metalowa podkladka po podstawę wyciągu). 

Ale zanim zaczniesz tak grzebać to spróbuj tak podkręcić lustro wtórne, aby podsunąć obraz w stronę gwiazd wydłużonych w wkierunku centrum.

Przy tak drobnej nierówności może to pomóc. 

A i zobacz, co ja zrobiłem tej tubie:

Szczególnie polecam moda na dosztywnienie pająka. Z

Serio robi różnicę. 

Teraz, Agent Smith napisał:

 

Satysfakcjonującego... KOGO? 

Ja zawsze uważam, że tego kto robi

3 minuty temu, wessel napisał:

Czy wg Ciebie ( lotnika jak rozumiem) modelarstwo redukcyjne okrętowe jest też wyczynem ? Tam jest właśnie wyścig do najlepszej oceny. Poza tym być lepszym od innych to cel każdej rywalizacji.

Nie znam się na modelarstwie innym jak lotnicze. Ale podejrzewam, że też sięgłównią chcą bawić

3 minuty temu, wessel napisał:

A ja o rywalizacji raczej starałem się nie pisać, szczególnie przy tak subiektywnych regułach oceny jak w astrofoto.

No, ale nie przeszkadza Ci to narzekać, że ludzie publikują za dużo, bo nie spełniają ich pracę Twoich subiektywnych kryteriów

2 minuty temu, wessel napisał:

Jest tu na forum wiele przykładów ( ale ponieważ nie chcę pisać personalnie to pozwolisz że ich nie wskażę) które popierają to co napisałem. Wiele godzin materiału a efekt- mizerny. Zapominasz o tym co Anglicy nazywają skills a my - umiejętnościami . Odwrócę Twoje zdanie  : żadną ilością materiału nie zastąpisz umiejętności.

Nie no to się zgadza.

Ale to wciąż jest zasadniczo to samo - celem jest zrobienie satysfakcjonującego obrazu.

Dlatego porównanie modelarstwa wyczynowego jest nietrafione, tam nie jest celem fun z latania, tylko być lepszym od innych - to jest fundamentalna różnica w mindsecie.

Teraz, wessel napisał:

"Między prostą fotką, a czymś co jest imponujące jest różnica w poświęconych godzinach i warsztacie, to jest różnica ilościowa, a nie jakościowa. " - absolutnie się z  tym nie zgadzam. Z tego by wynikało, że wystarczy posiedzieć więcej godzin a fotką będzie cudowna. To nieprawda.

Absolutnie jest to prawda.

Więcej czasu na planowaniu, więcej czasu na zbieraniu materiału i więcej czasu na obróbce.

Absolutnie jest to różnica ilościowa. Żadnymi umiejętnościami nie przeskoczysz ilości materiału w tej zabawie.

1 minutę temu, wessel napisał:

Patryk a zapytam : czy ten lawinowy wzrost modeli RTF ( dronów też) spowodował znaczący wzrost liczby zawodników w modelarstwie wyczynowym?

Nie dla każdej kategorii, niektóre są oblegane bardziej niż kiedykolwiek, niektóre sobie umierają, a w innych trwa stagnacja.

Wyczyn to nie jest to samo, co astrofotografia "na poziomie". Między prostą fotką, a czymś co jest imponujące jest różnica w poświęconych godzinach i warsztacie, to jest różnica ilościowa, a nie jakościowa.

Z kolei modelarstwo wyczynowe, wiąże się z lataniem konkretnymi modelami, lataniem pod regulamin i rywalizacją.

Efekt jest taki, że np. dla mnie rywalizacja zabiera całą radość z latania, bo nie mogę się cieszyć tym, że modelem mi się świetnie lata i bujać się np. w termice, a muszę lądować, bo wg. regulaminu czas startowy to 10min i tyle.

I wierz mi wiem co mówię - zlecenia od producentów modeli zawodniczych to coś czym sfinansowałem swoją astrofotografię.

Absolutnie nie uznaję wyższości latania zawodniczego nad rekreacyjnym, jedno i drugie to tylko zabawa, po prostu na innych regułach.