Patryk Sokol

Fotografowałem wczoraj Rozetę i wyszło to tak:

A gdzie Rozeta się pytacie? Jedyne 4 stopnie obok...

Ale chociaż gwiazdki niezgorsze, fotka w ogóle nie ma cropa

Pokażesz zdjęcie z drugiej strony wyciągu?

A meridan flipa nie było po drodze?

U mnie takie coś daje uginający się wyciąg.

Pytanie ile czasu masz ten pik. 

Bo jak tylko przy szybkich przejazdach, to ma to mało znaczenia. 

A przy samym trackingu to nie może jakoś dużo brać, bo co by z energią zrobił. 

Tyle, że z perspektywy aku to bez znaczenia czy masz przetwornicę czy nie. 

Czy weźmie 1A przy 12V, czy 0,5A przy 24V to z aku wyjdzie tyle samo prądu. 

Tyle straty co paręnaście procent na sprawności przetwornicy. 

Hej

Niestety - wywieszam białą flagę z fabrycznym wyciągiem GSo i uznaję go za zbyt nędzny do poprawki.

Stąd poszukuje 2" wyciągu do Newtona, który nada się pod astrofoto z chłodzoną kamerą mono i kołem filtrowym (więc solidne kilogramy).

Jak pójdziesz w GSo to będziesz miał wszystko co ja:

Tylko bardziej, bo tuba większa

Ale przyznaję - obrazy daje piękne.

23 minuty temu, Kapitan Cook napisał:

 

Z tym światłem to nigdy nie ma go za dużo chyba w jakiejkolwiek fotografii. Do samolotów aby otrzymać poprawną ekspozycję i nieporuszony obraz na ISO100 to i F2 nie byłoby za jasne i to przy 1/500s gdzie tak naprawdę nikt z tego hobby nie pogardziłby 1/4000s. Pomijam fakt że najlepsze warunki i światło są lekko po wschodzie/przed zachodem.

To może pomyśl o inwestycji z drugiej strony?

Tzn. zamiast ładować kasę w teleskop, to zainwestuj w kamerę planetarną i AVIkuj, tak jak się pracuje z planetami

23 minuty temu, Kapitan Cook napisał:

Wyczytałem gdzieś że z tym korektorem to też nie jest taka prosta sprawa i trzeba go zamontować w konkretnej odległości. Plus obawiam się co z kolimacją przy f4. Teleskop miałby być uzywany w warunkach ekstremalnych tzn. samochód-pole setki razy w roku.

I słusznie - sam obecnie walczę z teleskopem GSO F/4, możesz poczytać z czym się szarpię:

Teraz jestem po dobraniu odległości matrycy od korektora i było to solidne kilka godzin w nocy.

15 minut temu, Kapitan Cook napisał:

@OBERON RD W tym momencie mam Newtona 8 f6. Bawię się w spotterstwo dobry rok, także wiem co robi atmosfera z obrazem Generalnie 1 dobra klatka jest na jakieś 100. Ta 12tka f4 podoba mi się ze względu na długość , taka sama jak 8tka więc spokojnie mieściłaby mi się do auta. Jedynie boje się co z płaskością pola.

Newton 8 F/6  to 1219m ogniskowej, Newton 12" F/4 to też 1219mm ogniskowej

Z Twojej perspektywy ma to dokładnie zero sensu i jedyne co Ci doda to aberracji komatycznej oraz zwiększy jasność. Ale jak robisz foto za dnia to światła masz absolutnie w nadmiarze.

F/4 to nie da ostrego pola nawet na połowie tej matrycy. 

Do takich teleskopów potrzebujesz tego typu korektor komy:

https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/language/en/info/p6706_TS-Optics-NEWTON-Coma-Corrector-1-0x-GPU-Superflat---4-element---2--connection.html

28 minut temu, WielkiAtraktor napisał:

Ja z RC8 (ogniskowa 1600 mm) jeżdżę na łączkę i ustawiam gwiazdę w odległości 100 m (serio), a i tak kilkucentymetrowej przedłużki jeszcze potrzebuję. Też myślałem na początku, że kupię taką i będę mógł po przekątnej pokoju kolimować

A seeing Ci nie przeszkadza?

Bo mi jak ktoś w garażu drzwi otworzy to przeszkadza, a co dopiero na łączce

29 minut temu, alinoe napisał:

Ale rozumiem dla 9um potrzebuję mniejszego dystansu niż 50?

Nie potrzebujesz. Możesz mieć.

21 minut temu, alinoe napisał:

Właśnie chciałem się dowiedzieć na temat różnic między 9 a 50um oczywiście oprócz średnicy światłowodu, która byłaby lepsza do mojego Maka 180 i czy dałoby radę korzystać z którejś w mieszkaniu (5m długości max) . Tam niby pisze w wersji dla 9um, że odległość 3m ale czy dla tej apertury dalej te 3m obowiązuje? Niestety, kompletny brak kontaktu z ich strony :/

Znaczy to nie tak.

Bo o ile faktycznie te 3m pozwolą Ci uzyskać prawidłowy obraz dyfrakcyjny, to będziesz potrzebował wysunąć kamerę w kosmos na wyciągu.

Dla przykładu na 5m mój Newton potrzebuje solidnie ponad 0,5m przedłużek. W praktyce im dalej odsuniesz sztuczną gwiazdę tym lepiej.

Sam używam do tego garażu podziemnego, gdzie mam dzieścia metrów dystansu.

Korzystam z tej z Astrocentrum i działa

Mam wersję 9um i jest autentycznie niezastąpiona.

To jest problem głównie dla astrofotografii i szerokich okularów.

Bo:

1. Tubus zaczyna wycinać część światła, a to nie tak, że mamy go za dużo

2. Jeśli kolimujesz Cheshirem w ognisku to osiągasz taki efekt:

Czyli oś zwierciadła nie zgadza się z osią matrycy i ostry jest punkt, a wszystko obok już nie.

Szczęśliwie - mój wyciąg był dosyć długo krzywy w odpowiednią stronę i problem był tylko lekko widoczny

56 minut temu, kjacek napisał:

To może jak już masz to co trzeba, zrób dla potomnych fotki, które pokażą jak powinno być prawidłowo. 

Fotka i komentarz do niej jest niezastąpiona . 

Ok, co racja to racja

Wrzuciłem opis do wątku o przeróbkach tego teleskopu:

No i Newton miał być skończony, a tu wylazł mi suprise, totalnie przez przypadek.

Tzn. ten teleskop nigdy nie chciał się kolimować na gwiazdach. Ale szczęśliwie po Cheshirze obrazy było OK, więc co tu się przejmować, nie?

Okazało się jednak, że dodanie OAGa wprowadza lekki tilt i kolimacja jest do poprawki

Stwierdziłem więc, że skoro i tak mam kolimować, to wycentruję porządnie wyciąg (metoda od Hamala) i się jazda zaczęła.

Pierwsza sesja po wycentrowaniu wyciągu i skolimowaniu Cheshirem wyszła tak:

No i trochę załamka, bo na gwiazdach poprawiać tego nie szło.

Historia mojej walki z kolimacja jest w tym wątku:

I tam udało się znaleźć rozwiązanie - tzn. ten teleskop nie posiadał offsetu na lustrze wtórnym.

Szczerze - tu jest mi wręcz głupio. Bo rozbierałem ten układ ładnych kilkanaście razy, ale ANI RAZU nie wpadłem na pomysł sprawdzenia, czy offset faktycznie jest. Założyłem po prostu, że skoro na Cheshirze widać przesunięcie cienia lustra wtórnego to wszystko jest spoko.

Niemniej - offsetu nie było to trzeba było offset dodać.

Niestety - bez zdjęć z procesu, bo robiłem to totalnie po nocy i nie było czasu na fotografię.

Zacznijmy od wyliczenia offsetu. Kanonicznie - jest to:

Offset = d/(4*F)

gdzie:

Offset - odsunięcia LW w osi wyciągu.
d - mniejsza średnica LW

F - odwrotność światłosiły (czyli jak światłosiła to F/4, to wstawiacie tam 4)

U mnie wyszło to:
68mm/(4*4) = 4,25mm

Teraz jeszcze warto to policzyć po powierzchni zwierciadła, czyli przemnożyć, przez pierwiastek z dwóch (bo Pitagoras) - u mnie 1,41*4,25 = 6mm

I teraz - jak to zrealizować w tym teleskopie.

Niestety, nie jest to tak proste jak np. w moim GSO 10" (który offset ma akurat całkowicie prawidłowy... Kolejny powód dla którego nie przyszło mi do głowy, że tutaj może być to fabrycznie skopane), że odklejamy lustro i przyklejamy z powrotem obok.

Całość mocowana jest we wtryskowym elemencie, który obejmuje całe zwierciadło:

Aby w tym zrobić offset to musiałem odciąć brzeszczotem samą część trzymającą lustro (dlatego ma ślady po byciu porysowanym).

Następnie przesunąłem mocowanie o wyliczoną wartość, złapałem w trzech punktach klejem cyjanoakrylowym, żeby mieć pewność, że jest jak być powinno, a następnie połączyłem całość na gorąco z użyciem 'spawarki do tworzyw sztucznych' (ta, mnie ta nazwa też boli). Jako spoiwa użyłem polistyrenu wysokudarowego (bo na mój nos to z tego GSO zrobiło mocowanie lustra).

No i w bonusie dorobiłem sobie prostą regulacje ofssetu.

Tzn. przerobiłem te otwory w blaszkach pająka:

Rozpiłowałem je na fasolki. W efekcie offset mogę teraz regulować przesuwając całe mocowanie LW w stronę wyciągu, bądź od niego w zakresie 2,5mm.

Oczywiście można byłoby to robić napinając i luzując odpowiednie nakrętki mocujące pałąk, ale wtedy prostopadłe blaszki układały by się w łuk, a to proszenie się o dziwaczne spike'i dyfrakcyjne.

Dzięki tym przeróbkom i kolimacji obraz sztucznej gwiazdy w końcu jest całkowicie poprawny i koncentryczny.

A na rzeczywiste gwiazdy to czekam do pogody

Ta metoda bada jedynie kąt płaszczyzny okienka kamery z płaszczyzną sensora. 

Służy jedynie do pozbycia się tiltu sensora wewnątrz samej kamery. 

Użyteczna rzecz, bo ja np. oznaczyłem sobie na kamerze który róg sensora mam podniesiony w kamerze (rozbierać akurat zamiaru nie mam). Dzięki temu wiem w którą stonę kierować tilter, jeśli coś jest nie tak z obrazem. 

Ale tak - tematu wycentrowaniansamej kamery w torze optycznym to nie załatwia. 

Ok więc tak.

Masz na każdym zdjęciu spike'i w tym samym kierunku względem mglawicy.

To znaczy, że przy każdym zdjęciu orientacja tuby względem obejm była stała.

Jedyna możliwości żeby to powstało to obrócona matryca. Koło filtrowe nie ma tyle siły, żeby obrócić kamerę na gwincie, więc nie tu szukałbym problemu.

Na moje, albo rozkładałeś zestaw pomiędzy ujęciami, albo po prostu coś się obróciło w wyciągu.

Spróbuj zrobić zdjęcia przez teleskop na różnych filtrach za dnia i zobacz czy problem się powtarza. Acz jak wszystko porządnie skręcisz to zdziwiłbym się jakby się powtarzał

Baadery NB powinny mieć strzałeczkę na bocznej krawędzi. 

https://www.baader-planetarium.com/en/blog/unmounted-filters-which-side-should-face-the-telescope/

Teraz, Misza napisał:

Przy okazji, czy orientujecie się czy w przypadku filtrów nieoprawionych znaczenie ma którą stroną je zamocujemy?

 Tak, ma. 

Pokaż lepiej zdjęcia setupu w takiej konfiguracji jak do sesji, szczególnie szczegółowo pokazujące okolice focusera, kamery etc. 

OK, więc temat już został rozpracowany..

Otóż okazało się, że ten teleskop WCALE nie miał fabrycznego offsetu. W efekcie kiedy kolimowalem lustro wtórne, tak aby lustro główne było całe w widoku, to LW nie było pod kątem 45st. Następnie do tego dopasowywałem LG, a na koniec wycofywałem LW aby wszystko się ze sobą zgrało. W efekcie powstawał układ w którym LW, LG i wyciąg były ze sobą całkowicie zgrane, ale tubus był po skosie.

To powodowało, że kołowa maska nie była centryczna, a teleskop nie dawał się kolimować na gwiazdy, bo cień LW (ani kołowej maski) był całkowicie nie w osi.

Ostatecznie teleskop dostał offset za pomocą brzeszczota i spawarki do tworzywa (mocowanie LW w tym teleskopie to kawałek tworzywa uformowanego wtryskiem. Rozciąłem je więc i skleiłem po skosie).

Teraz po kolimacji wygląda wszystko jak najbardziej osiowo i jest gotowe do kolimacji na gwiazdach.

Dziękuję wszystkim za chęć pomocy. @Imienbył najbliżej przyczyny zauważając, że pałąk LW jest nie w osi i nie widać względem niego offsetu.

Hej

Jeśli komuś z Was wala się jakiś sprzęt astro, któremu stała się krzywda, to mogę nim być zainteresowany (tzn. nie że kupię każdy złom , ale warto napisać).

Lubię się inżyniersko wyżywać na naprawianiu rzeczy które są już bezużyteczne, więc piszcie, może dostaną drugie życie, a Wy odzyskacie jakąś część gotówki za nie.

Wszedłem do sklepu i powiedziałem, że biorę HEQ-5

Ale tak, to jest dokładnie to oferta, wszystkie meli z nowym siodłem

13 minut temu, manieksky napisał:

Akurat 8 cali chcę powiesić i widać że ten dovetail losmandy budzi zaufanie ,takie większe siodełko pod ten heq5  kosztuje 970 zł ewentualnie 800 z chin ,ale chyba tak jak ty mówisz przetestuje na normalnym i zobaczę co się będzie działo.Myślałem że ktoś już zmieniał i widział różnicę lub nie stąd pytanie

U mnie 8" Newton wisi na Vixenie. Zero problemów z czymkolwiek.