Skocz do zawartości

Kuba J.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kuba J.

  1. Witam. W związku z tym, że ostatnio standardowe Plossle w mojej Syncie uległy destrukcji, chciałbym zakupić sobie nowy okular. Tak do 200-210zł. I nie wiem który wybrać. Miałby on przeznaczenie do gromad i mgławic. Interesuje mnie mniej więcej coś w tym stylu: SW UWA 20mm Trochę już siedzę w astro, ale wolę się zapytać bardziej doświadczonych. Wiecie widziałem Plossla za 2,4tys. złoty, ale spoko... Pozdrawiam
  2. Tia... Się na koniukcjowałem. Chyba z deszczem, chmurami i gradem. I raczej nadal nie chce odpuścić. Ups. To było wczoraj.
  3. Heh, planetoid to raczej nie ma sensu obserwować, chyba że w celu odkrycia nowych obiektów. Bo to nic innego, jak coś, co przypomina gwiazdkę. A jeżeli księżyc i planety, to jakiś refraktor, bo Newton to bardziej do DS'ów się nadaje, jednak w tym przedziale cenowym nie kupisz dobrego Newtona "uniwersalnego". Pomyśl nad tym. Ja bym stawiał na refraktor, bo Maksutov raczej się nie sprawdzi, tzn. sama tuba 80 czy 90 kosztuje bodajże (podaję z pamięci) 450zł. A z ręki to raczej nie wypada obserwować. Pozdrawiam. PS. Apropo refraktora. Na lepszym azymutalnym montażu. PS II. A możeby tak porozmawiać z mamą, babcią, dziadkiem(?) czy nie dołożyli by ze 100zł.
  4. Internet to bardzo dobra rzecz. Ja sam z chęcią chciałem wziąć udział dalej, niestety, ostatnio mojej nauczycielce od matmy odbiło (wiem wiem... takie określenie) i daje nam tyle zadań, że siedzę po 2-3 godziny w weekend. Poza tym, muszę pomóc w paru sprawach rodzicom... Także brać udział, a nie poddawać się ze względu na pytania!
  5. Niestety, jakoś tak mi wypadło, że ostatnio w mojej rodzinie jest masa obowiązków, tak, że na astro-forum wpadam tylko napisać ze 2, 3 posty. Nie wspominając o lidze geograficznej . Więc będę musiał zostać wykluczony... Pozdrawiam
  6. No dobre i to. Ja też zakładam, że w końcu za lat parę spotkamy się przy . Na razie pozostają mi ew. zloty. Pozdrawiam
  7. Byłoby i trzech, gdyby nie ten mój wiek... Pozdrawiam
  8. Heh, sam bym chciał z wami pogadać przy takim spotkanku, ale według moich rodziców jestem za młody i nie nadaję się do takiego towarzystwa. To samo ze zlotami i wypadami obserwacyjnymi. Bo jestem za mały. To co? Może mam czekać do 18? Aż będę się nadawał? Ale z drugiej strony, to trochę dziwnie by wyglądało. 4 ludzi dorosłych a tu taki knypek idzie z nimi Pozdro.
  9. Tak sobie przypomniałem, że najpierw wyszedłbym z dzieckiem na pole, nocą i uczył go gwiazdozbiorów. A dopiero jakby go to wkręciło, to trzeba myśleć o sprzęcie. Inaczej teleskop po miesiącu będzie pięknie prezentował się pod ścianą...
  10. Rudzia . Swoją drogą, nie radzę na początek młodej osobie kupować lornetki, bo się znudzi. Lepiej teleskop, gdyż dzięki niemu zobaczy przynajmniej ładne widoki. Nie będzie narzekać, że Jowisz to tylko gwiazdka a Księżyc taki mały. No i oczywiście książka dobra. Niebo na Weekend będzie bardzo dobrym wyborem, sam się dzięki niej nauczyłem podstaw. Pozdrawiam
  11. Swoją drogą, te całe gadanie o emisji CO2 itd. robią z ludzi tumanów. Sam mam przykład. Na lekcjach chemii i geografii wszyscy główną uwagę zwracają na tlenek węgla. A jak poruszę temat innych rzeczy, to nie, bo CO2 jest BE i tak będzie. Pozdrawiam
  12. Hm... Jakby to określić. Po prostu dołączę się do powyższych postów. Dla dziecka to tylko azymutal i żadne tam Dobsony. Mam 14 lat, a teraz stwierdziłem, że nawet jak dla mnie dobson NIE JEST zbyt dobry. Naprawdę. Dlatego też sam niedługo przerzucę się na coś mniejszego ale na dobrym azymutalu (Vixen Porta?) Hansie, nie zapominaj o ew. mapkach, atlasach. Pozdrawiam. PS. Może jak ktoś byłby miły, to w Warszawie by podskoczył i wytłumaczył?
  13. Kurcze, nie mam wogóle czasu na rozwiązanie tych pytań, dlatego będę musiał zrezygnować z tej kolejki . Ale następnej nie odpuszczę!
  14. Prima Aprilis... Mi też gały rosły jak to czytałem. Luudzie...
  15. Jeżeli chcesz zacząć poznawać tajniki astrofoto, to nie bierz metrowej ogniskowej na EQ5. Weź coś krótszego, jak np. 150/750, bo się zajedziesz. Spokojnie, nikt Ci nie każe kupować teleskopu za taką kasę. Ten, który kupisz będzie odpowiedni, aczkolwiek jeżeli chcesz zacząć astrofoto to: 1. Kup EQ5, ale nie metrową tubę. Zajedziesz się. 2. Bedziesz guidował? Pozdrawiam EDIT: Acha, no i guider (mam nadzieję, że wiesz co to jest ) też waży. Pamiętaj.
  16. Ech, jak ja wam zazdroszczę, że nie mogę jechać do Bieszczad... Naprawdę. Także życzę wam tam dobrej pogody (oby TVNMeteo się myliło!!) i wspaniałych fotografii i obserwów! Pozdrawiam
  17. Eee... Ale Syntami na jakich montażach? Bo chyba M42 nie ustrzelisz na Dobsonie . Planety, Słońce, Księżyc- okej, zgodzę się z tym, nie ma problemu. Pozdrawiam
  18. Robienie zdjęć... Masz jakieś pojęcie o astrofotografii? Dobrych fotek nie zrobisz sprzętem za 2-3 tysiące złotych. Od 4 tysięcy złotych można już zacząć próbować robić coś z sensem, jak to niektórzy mawiają. Pozdrawiam
  19. A ja jestem na 21 miejscu, nie no spoko Wyłożyłem się na skunksie i tygrysie. Mam nadzieję, że druga kolejka pójdzie mi o WIELE lepiej. Pozdrawiam
  20. Tak apropo tych wszystkich technik, napędów nuklearnych, jonowych itp. Zacząłem jeszcze raz czytać książkę Michio Kaku "Hiperprzestrzeń", jednak tym razem z większym naciskiem na własne refleksje na temat tego, co autor pisze. W gruncie rzeczy. Napęd jonowy potrzebuje trochę czasu na rozpędzenie statku do sensownej prędkości. Mimo, że dla przykładu lot na Marsa trwałby ok. 90-100 dni, to należy pamiętać, że najpierw należałoby wybudować na orbicie planety kolejną stację, która "odpalałaby" promień jonowy w celu zatrzymania pojazdu. A zanim by się doleciało do Marsa w celu wybudowania takiej stacji, koszty budowy itd.? Dla mnie ten napęd odpada. A teraz na temat napędu PODprzestrzennego. Czytałem kiedyś, że aby otworzyć tunel, potrzeba POTĘŻNEGO pola elektromagnetycznego. Oczywiście, energia jakiej potrzeba do samego zagięcia wymiarów przestrzeni, wynosi więcej niż cała ludzkość produkuje w ciągu roku... A jak to utrzymać? To już jest czyste SF, aczkolwiek kto powiedział, że fizyka nie staje się pomału fantastyką naukową? Jeżeli będziemy mogli opanować antymaterię, to czemu by nie wykorzystać jej jako zasobnego źródła energii? Może i mam swoje młode lata jeszcze, ale takie tematy mnie bardzo interesują i czasem myślę sobie nad możliwościami. A wracając do tematu. Następnym problemem jest to czy będziemy mogli otwierać taki tunel gdzieś w innej części kosmosu? To, że otworzyliśmy taki tunel, to nie znaczy, że z niego wyjdziemy. Jeszcze jednym sposobem na podróże, mogą być... czarne dziury. Problem jednak w tym jest taki, że albo trafimy do wszechświata równoległego albo wylądujemy dla przykładu w układzie planetarnym 51 Pegasi. No i jeszcze należy pamiętać, że dużym kłopotem jest to, jak do takowej dziury wlecieć? Otóż można. Ale należy to zrobić idealnie przez "środek" obiektu. Inaczej trafimy do osobliwości i zamienimy się w spaghetti. Jeżeli już byśmy to wykonali, to należy pamiętać, że obiekt, który wleci w tunel czarnej dziury, może zaburzyć strukturę i może się on zamknąć. Acha... No i jeszcze jedno. Przeciążenia będą znośne na tyle, że obiekt przetrwa lot patrząc z punktu siły grawitacji... Ale się rozpisałem, trochę chaotycznie i Off topowo. Za wszelkie błędy, przekręty- przepraszam, ale co niektóre rzeczy mogłem zapomnieć, bo trochę czasu temu czytałem o tych problemach. Pozdrawiam
  21. A ja dołożę swoje kilka groszy. Dla mnie, napęd jonowy może być. Ale tylko dla Układu Słonecznego. Dlaczego? Bo za parę tysięcy lat, jeżeli ludzkość przetrwa, nasz system planetarny może nam wydawać się za mały. A co dalej? Człowiek będzie chciał sięgnąć gwiazd, i szybko przebywać przestrzeń do nowo odkrywanych układów planetarnych. Może to zabrzmieć trochę jak Sci-Fi, ale już TERAZ oprócz napędu jonowego, powinniśmy zastanawiać się nad wykorzystaniem czasoprzestrzeni. W skrócie napiszę co myślę, bo o tym można gadać i gadać. Potrzebne są bardzo duże ilości energii do zagięcia czasoprzestrzenii i utrzymanie jej przez dłużej niż nanosekundę. Dlatego, aby podejść do tego problemu z dystansem, należałoby wybudować na orbicie okołoziemskiej dużą stację, a konkretniej elektrownię słoneczną (pachnie Sci-Fi), która przetwarzałaby energię docierającą ze Słońca. Potem, energię tą, możnaby było "ładować" do dużych ogniw energetycznych, które potem byłyby przesyłane na Ziemię. Tymczasem, w czasie gromadzenia tej energii, budowanoby, nie wiem jak to nazwać, urządzenie do zaginania czasoprzestrzenii. Po zgromadzeniu wystarczającej energii, należałoby ją rozładować do tego urządzenia, a potem... Spróbować zagiąć czasoprzestrzeń. Problemem jest, jak ją utrzymać. Jednak przy obecnym stanie techniki i rozmowach o napędzie podprzestrzennym wynika nic innego jak błędne koło... Pozdrawiam. PS. Swoją drogą, naukowcy już wynaleźli teleporter, problem w tym, że przenoszenie ciał organicznych (ludzie, zwierzęta) nie będzie możliwe (tak na razie sądzą naukowcy), ponieważ w czasie teleportowania, cząsteczki ponownie są odtwarzane. Jak to się ma do rzeczywistości? Promień lasera bez problemu można przenieść, ponieważ fotony (?) światła są ponownie odtwarzane w mniej więcej tym samym układzie. Ale jakby przenieść mysz? Po drugiej stronie dostalibyśmy coś a'la placek ziemniaczany.
  22. Ja już wysłałem odpowiedzi wczoraj, ale powiem, że dla mnie 1 kolejka była trochę trudna, tzn. pytanie 6 i 10 spasowałem... Pozdrawiam
  23. Ja oczywiście rutynowo już, będę musiał iść na podwórko i stamtąd prowadzić obserwacje. Ech... Dlaczego nie mam już własnych 4 kółek? Pozdrawiam. PS. Ale Saturna i tak zaliczę
  24. Jarku, nie musisz mi niczego wybaczać! Zauważyłem swój błąd, a wiem też, że można wykorzystać na balkonie teleskopy o długości poniżej jednego metra, bo sam tak robię, a mam tubę dłuższą niż 1 metr i nie ma problemów do pewnego momentu, kiedy chcę zejść na linię barierki. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.