Tak apropo tych wszystkich technik, napędów nuklearnych, jonowych itp. Zacząłem jeszcze raz czytać książkę Michio Kaku "Hiperprzestrzeń", jednak tym razem z większym naciskiem na własne refleksje na temat tego, co autor pisze.
W gruncie rzeczy. Napęd jonowy potrzebuje trochę czasu na rozpędzenie statku do sensownej prędkości. Mimo, że dla przykładu lot na Marsa trwałby ok. 90-100 dni, to należy pamiętać, że najpierw należałoby wybudować na orbicie planety kolejną stację, która "odpalałaby" promień jonowy w celu zatrzymania pojazdu. A zanim by się doleciało do Marsa w celu wybudowania takiej stacji, koszty budowy itd.? Dla mnie ten napęd odpada.
A teraz na temat napędu PODprzestrzennego. Czytałem kiedyś, że aby otworzyć tunel, potrzeba POTĘŻNEGO pola elektromagnetycznego. Oczywiście, energia jakiej potrzeba do samego zagięcia wymiarów przestrzeni, wynosi więcej niż cała ludzkość produkuje w ciągu roku... A jak to utrzymać? To już jest czyste SF, aczkolwiek kto powiedział, że fizyka nie staje się pomału fantastyką naukową? Jeżeli będziemy mogli opanować antymaterię, to czemu by nie wykorzystać jej jako zasobnego źródła energii? Może i mam swoje młode lata jeszcze, ale takie tematy mnie bardzo interesują i czasem myślę sobie nad możliwościami. A wracając do tematu. Następnym problemem jest to czy będziemy mogli otwierać taki tunel gdzieś w innej części kosmosu? To, że otworzyliśmy taki tunel, to nie znaczy, że z niego wyjdziemy.
Jeszcze jednym sposobem na podróże, mogą być... czarne dziury. Problem jednak w tym jest taki, że albo trafimy do wszechświata równoległego albo wylądujemy dla przykładu w układzie planetarnym 51 Pegasi. No i jeszcze należy pamiętać, że dużym kłopotem jest to, jak do takowej dziury wlecieć? Otóż można. Ale należy to zrobić idealnie przez "środek" obiektu. Inaczej trafimy do osobliwości i zamienimy się w spaghetti. Jeżeli już byśmy to wykonali, to należy pamiętać, że obiekt, który wleci w tunel czarnej dziury, może zaburzyć strukturę i może się on zamknąć. Acha... No i jeszcze jedno. Przeciążenia będą znośne na tyle, że obiekt przetrwa lot patrząc z punktu siły grawitacji...
Ale się rozpisałem, trochę chaotycznie i Off topowo. Za wszelkie błędy, przekręty- przepraszam, ale co niektóre rzeczy mogłem zapomnieć, bo trochę czasu temu czytałem o tych problemach.
Pozdrawiam