Mirek Krasnowski

Piatal witaj na pokładzie.

Rysiu ja twierdzę, że 150-tka jest na granicy mobilnosci podobnie jak SCT 250mm

Jakieś panienki? :slon:

Zupełnie nie w temacie astro ale przypomniało mi sie, że w latach 80-tych stosowano propan butan jako gaz do dezodorantów. Fajnie było jak się popsikało pod pachami.

A czy ja napisałem, że jest. Napisałem, że jeżeli tak wyglądasz jak na foce to żaden Poruczko Ci nie straszny. Jak to u mnie w przedszkolu sie mówiło KPW?

Jeżeli to co napisałeś to prawda (propan butan) to jest to rzeczywiście skandal.

Tylko jej nie zapomnij zabrać na jakiś zlot. pozdrowienia dla koleżanki

Krzysiu patrząc na Twoją fotke to chyba nie masz się czego bać. Znam pana Jerzego osobiście spotkałem go i rozmawiałem z nim wielokrotnie to bardzo sympatyczny i porządny gość. Co do tej baby to pewnie jakaś dewota była.

Pytanie Adamo najważniejsza jaki do tego jest soft?

Nie będą to napewno drobinki powietrza w stanie ciekły. Mogą to być kropelki wody. Ja bym bardziej obawiał się, że będą wylatywały drobinki oleju lub nie daj Boże jakiś zanieczyszczenia stałe.

Może jeszcze mała uwaga. Dostałem list od kolegi Darka, który ma 120-tkę. Zwrócił mi uwagę, że jego 120-tka jest gotowa do pracy po 20-30minutach chłodzenia i ja się z tym zgadzam. Jednak pełne wychłodzenie uzyskuje się po ok. 2 godzinach.

Z okularami to jest tak że powinieneś kupić najlepsze na jakie Cie stać z następujących powodów. Okulary kupuje się raz na całe życie oraz im lepszej klasy okular tym łatwiej go później sprzedać i mniej stracić. Do takiej dobrej klasy okularów do dostania praktycznie u każdego sprzedawcy w Europie Zachodniej lub USA (tam taniej) należą okulary firm TeleVue i Pentax. Do oglądania np. gromad otwartych będziesz potrzebował możliwie małych powiększeń i dużego pola dlatego musisz kupić do tych celów okular 30-40mm o dużym polu to Ci da powiększenie 30-25x, następnym powiększeniem jakie bym proponował to 70-100x czyli jakiś okular 10-15mm to do oglądania kulistych, galaktyk itp. Do planetek 100-200x generalnie przydały by się powiększenia 100x, 150x, 200x czyli 10mm, 7mm i 5mm. W przypadku okularów do planet pole widzenia okularu nie ma już takiego wielkiego znaczenia. Pogoda na 200x jest parę razy w roku. Jeszcze raz okulary najlepsze na jakie Cię stać. Zobaczymy co koledzy zaproponują.

Miałem możliwość patrzenia wielokrotnie przez 150 i 120 jak dla mnie to jakiejś kolosalnej różnicy w dawanych obrazach nie zauważyłe. Natomiast 150 ma pewne "wady" w stosunku do 120 : 1. Zdecydowanie dłuższe schładzanie (jakieś 3 godziny, 120-ce wystraczą 2) 2. Ze względu na swoją długość obserwacje w zenicie prowadzi się w pozycji kolankowo-łokciowej 3. Całość zestawu jest na granicy mobilności. Pamiętaj takze o tym że im większa apretura tym potrzeba lepszego seeingu z którym w naszej i Twojej części Europy nie jest najlepiej. Generalnie w Europie jest problem z dostaniem 120-tek bo podobno Stany biorą wszystko na pniu, a to o czymś świadczy.

150/120 to kawał lunety, do której jest potrzebny montaż EQ-6 lub o podobnym udźwigu. Mobilnośc takiej lunety jest dyskusyjna. Kup 120/1000.

Na AWF-ie

1201EQ5 będzie dobrym wyborem. Bardzo dobry sprzęt do planet (choc nie tak spektakularny jak APO) wszystkie jasne DS spokojnie w zasięgu. Astrofoto na krótkich czasach (np. planety) spokojnie. W przypadku 1206 aberacja chromatyczna może być zbyt duża do oglądania np. planet..

Takich warunków jak panują w Jodłowie (chodzi mi o ukształtowanie terenu) to w Borucinie nie ma Stacja w której bylismy po prostu nie leży na wzgórzu ale droge mleczną widać spokojnie bez żadnych problemów. Można powiedzieć że jeżeli chodzi o ciemnośc to jeżeli Jodłów ocenić na 10 to w Borucinie jest 8. Pytasz co oglądalismy. Odpowiedź może być tylko jedna wszystko co się dało.

Osobiście nie uczestniczyłem w zajęciach pt. "zjazd na linie na łeb na szyję" ale z wyglądu kolegów po powrocie domnienmywam, że przeżycia były ekstremalne.

Synty były dwie Bogdana Szadacha i Damiana Grochockiego

Na zlocie w borucinie pogoda dopisała w tym roku wyjątkowo. Dwa dni gwiaździstego niebo choć z podłym seeingiem na poziomie 3-4/10 pozwoliło obserwować do woli. Dodatkowo mieliśmy okazję do zapoznania się w praktyce z metodą cieniową badania lustra (Michał Witkowski i Łukasz Markulis), posłuchac wykładu Wojtka Burzyńskiego na temat zakryć brzegowych. Dowiedzieć się i zobaczyć jak się robi miniaturowe aparaty fotograficzne (Marek Mazur), zjeżdżać na linie z 12 metrowego mostu w Rutkach (Przemek Rudź), oglądać archiwale odcinki magazynu Sonda (Grzegorz Tissler). Popatrzyłem sobie takze przez Syntę 200/1200 i moge tylko potwierdzić, że od strony optycznej jest to sprzęt naprawdę bardzo dobry. Zupełnie nie moge zrozumieć dlaczego nie można fabrycznie montować do niego wyciągu któremu nie wiele by można zarzucić.

Za chwile forum przestanie być czytelne

Artykuł o festiwalu z Gazety Wyborczej http://www1.gazeta.pl/poznan/1,36001,1726595.html

Adamie teoretycznie jeżeli aparat posiada czas B to mażna naświetlać ile się chce. Chyba ze producent zastrzegł w instrukcji max czas ekspozycji. jeżeli tego nie zrobił i przetwornik cmos się uszkodzi to z winy producenta. Na stronie http://panther-observatory.com/ masz przykłądowe zdjęcia z czasami ekspozycji wprawdzie zdjęcia były robione młodszymi braćmi 300D (100D i 60D) ale można się nimi posiłokować. Gośc stosuje czasy 2-5 minut ale 10 minut też robił. Niestety nie mogę odnaleźć linku do testu szumów który dostałem od Papatkiego. Jak znajdę to zapodam. Z tego co pamietam to znaczące różnice w stosunku do 10D były przy ISO1600 przy mniejszych czułościach praktycznie były na poziomie 10D. Zresztą nie znalazłem w necie aby ktoś focił w nocy na czułości ISO1600

Jeżeli jakaś duża firma będzie chciała wejść na Polski rynek to pierwszy ruch wykona w stronę U. takie są realia.