majer

Dzięki! Tak podejrzewałem, ale wolałem dopytać  

Chodzi też o to, że rzadko kiedy nadarza się okazja do dostrzeżenia Księżyca w tak małej fazie. Od momentu nowiu do następującego po nim zachodu Słońca mija 15 godzin mniej więcej (w zależności od położenia obserwatora). W poprzednich miesiącach te dwa momenty dzieliło albo sporo mniej, albo sporo więcej czasu i faza Księżyca możliwego do zaobserwowania była większa.

Dodam też, że tego wieczora w odległości niecałych 4 stopni na godz. 7 względem Księżyca znajdzie się Jowisz, ale on chyba jest niemożliwy do zaobserwowania. A w podobnej odległości, tylko na godz. 11 względem niego widoczne będą Plejady (kąt Plejady - Księżyc - Jowisz wyniesie ok. 112 stopni). Te powinno dać się zaobserwować, bo zajdą trochę  później, gdy niebo nieco bardziej się ściemni.

Zasadziłem się na cieniasa i niestety zwyciężyły cienkie cirrusy snujące się nad horyzontem. Szkoda. Ale i tak przejrzę dokładnie zdjęcia, może coś tam się załapało. W lornetce nic.