Skocz do zawartości

Marcin_G

Biznes
  • Postów

    3 829
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Marcin_G

  1. 3 godziny temu, anatol napisał:

     Apertura robi jednak swoje i żadne 10x50 jej pod tym względem nie podskoczy.   

    Doceniam Twoje poczucie humoru, ale powinieneś wiedzieć, że pod względem zasięgu, czytelności szczegółów czy klarowności obrazu KAŻDA dobra 10x50 zmiażdży tego Celestrona :)

    Smutna prawda jest taka, że optyka niestety kosztuje (mam na myśli optykę dobrą, bardzo dobrą i high-endową) i nocne niebo jest zbyt piękne, by tracić czas z Celestronem, Bresserem, Breakkerem, Baigishem i innymi psudo markami. A dokładniej: przy powiększeniu 14x i źrenicy wejściowej 64 (ale raczej 62...), ten Celestron ma źrenica wyjściową 4,57 mm. Dobra lornetka 10x50 ma 5,0 mm, a więc daje obraz o równo 19,6% jaśniejszy. Biorąc pod uwagę fatalną transmisję światła celestrona (szacuję 60-70%) oraz dobrą transmisję prawdziwej lornetki (około 90%) w jasności obrazu będzie przepaść na korzyść dobrej 10x50. Jeszcze jakieś pytania?

    Jaka jest najlepsza lornetka jakiej używałeś do astro?

     

    Gorthin - za 350 zł szukaj używanego Zeissa 10x50 z Jeny. Miej też świadomość, że zwolennicy tego Celestrona to główne osoby nigdy w życiu nie mające w ręku dobrej, prawdziwej lornetki. Smutne, ale prawdziwe. dołóż z tysiaczek i już będziesz miał spory wybór w klasie 50mm oraz jedną w opcję w klasie 70mm. (pisze Ci to gość od 30 lat siedzący w lornetkach) W przeciwnym wypadku ryzykujesz wyrzucenie kasy i rozczarowanie.....

    Ten Cometon - jak większość Celestronów to baaaaardzo słaba lornetka.

    A lornetka 20x50 będzie mega ciemna. Z obiektywem 50mm bierz tylko powiększenie 10x, co było tu już napisane wielokrotnie.

    • Lubię 1
  2. Celestron to pomyła - jedna z najgorzych lornetek "markowych" na rynku

    I do astro i do jakichkolwiek innych zastosowań.

    Lornetka bardzo ciemna (z dwóch powodów: duże powiększenie i fatalna transmisja światła) z małym polem widzenia, do tego tragicznie tandetnie wykonana. Poza tym nie rób sobie iluzji, że ten Celestron pracuje pełną średnicą obiektywów. Ponieważ konstruktorzy tego cuda postanowili zrobić użytkowników w konia, włożyli w lornetkę za małe pryzmaty w efekcie obiektyw został przycięty z 70mm do około 62mm. Dobra rada człowieka od lornetek - unikać tego typu wynalazków, bo to jest wyrzucanie pieniędzy.

     

    Na początek przygody - jak napisałeś - z nocnym niebem, bierz dobrą lornetkę klasy 10x50, będziesz cieszył się szerokim polem widzenia, jasnym obrazem i łatwością operowania z ręki. Kup Nikona Action EX 10x50 lub Deltę Optical Extreme 10x50.

    Chętnie służę dalszymi poradami.

    • Lubię 2
  3. Wczoraj wybrałem sprzęt na tę "imprezę" - wizualnie pojadę  TS APO 80mm f/6, pewnie przy powiększeniu w okolicy 60-80x, a fotograficznie - Fuji X-T2 na MTO (1200/100). Mam sprytny patent, aby APO było na dovetailu w HEQ5, a MTO jako.....przeciwwaga :) Duży Mak 180/2700 odpada, bo nijak nie ograrnę tak dłuuuugiej osłony przeciwsłonecznej. A w APO i MTO z palcem w....diagonalu.

    • Lubię 1
  4. Ja mam trochę doświadczeń w tranzytach Wenusjańsko-Merkurowych i wypowiem się w temacie pogody.

    NIE NALEŻY nastawiać się, że obserwację robimy z miejsca zamieszkania (Wenus pogoniła mnie raz z Łodzi pod Szydłowiec, raz pod Szadek). Należy - co oczywiste - śledzić prognozę pogody a następnie jechać w miejsce, gdzie mamy szansę na pogodę. 

    Jeśli matka natura rzuci nas gdzieś w szczere pole, to ustawienie montażu wykonujemy po dokładnym wypoziomowaniu głowicy montażu, wysokość osi godzinnej to szerokość geograficzna (łatwizna) z azymut trzeba ustalić w oparciu o topografię. I jak najwcześniej odnaleźć Wenus w teleskopie, by metodą dryfu korygować kierunek osi na biegun.

    W tematach sprzętowych - warto przez kilka dni przed uczyć sie odnaleźć Wenus w lornetce podczas dnia, z reki. Potem w szukaczu.

    W stellarium warto zobaczyć, którego dnia w najbliższym czasie Wenus będzie miała taką samą elongacje i to pozwoli przećwiczyć temat wydłużonej osłony przeciwsłonecznej. To będzie mniej więcej....ZA TRZY DNI (19 V)

    • Lubię 4
  5. 23 minuty temu, HAMAL napisał:

    Kiedyś, jak człek coś stwierdził podobnego, to jedni mu wierzyli, inni nie wierzyli. A dziś? Wezmą ci rozdzielczość i czułość pręcików i oka, policzą, policzą, i potwierdzą, lub obalą :D

    Co za czasy :D

     

     

    Kiedyś, to się człek cieszył, jak rogalik Wenus był większy od zniekształcenia obrazu wywołanego astygmatyzmem....

    • Lubię 1
  6. Elongacja Wenus aktualnie zmniejsza się, a więc półkula Wenus zwrócona OD Ziemi jest mocno oświetlona Słońcem. Kto wie czy bardzo gęsta atmosfera Wenus nie jest w stanie rozproszyć wystarczająco dużo światła, by lekko "żarzyć się"......

    Muszę sie temu lepiej przyjrzeć i w Maczku i w APO...

    • Lubię 1
  7. W każdym katadioptryku występuje problem kolimacji a im więcej stopni swobody tym trudniej to zrobić ale i rezultaty będą lepsze. Np SkyWatcher w swoich Makach nie daje możliwości kolimacji lusterka wtórnego więc całą kolimację robisz lustrem głównym. Jest szybciej, ale jeśli tubus jest lekko krzywy (mówimy o ułamkach mm) to idealnej kolimacji NIGDY nie osiągniesz. Dla odmiany rosyjski Intes pozwalał kolimować oboma lustrami, pracy było dużo więcej ale i obrazy lepsze. W praktyce - jeśli zrozumiesz idee kolimacji i będziesz chciciał to ograrnąć, nie powinno to być barierą przed zakupem teleskopu.

    Uważam też, że EQ-5 może okazać się za słaby do precyzyjnego pociągnięcia tego RC z osprzętem 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.