We wtorek, 21 maja po zachodzie słońca, miałem wyśmienite warunki seeingowe. Obserwowałem (między innymi) Saturna i wydaje mi się, że widziałem słabiutki pierścień C! Miałem co do tego wątpliwości, ale po obejrzeniu wielu zdjęć w sieci nabieram pewności, że był to pierścień C, a nie ciemniejsza część pierścienia B, którą też obserwowałem jako 'niejednorodność' (tak zapisałem to w dzienniku) pierścienia B. Obserwacje prowadziłem za pomocą newtona 300/1500. Obraz Saturna przypominał ten z najbardziej udanych zdjęć, byłem w szoku! Nie sądziłem, że wizualnie można zobaczyć tyle detali, tak przestrzenny i pełen głębi obraz.
Jestem ciekawy Waszych obserwacji pierścieni, widzieliście kiedyś pierścień C? Może jednak poniosła mnie wyobraźnia..
Pozdrawiam!