Ale dopiero w górach była burza :shock: ,kilka osób oberwało od pioruna , w tym rodzina z dziećmi ( z drugiej strony w taką pogodę iść na Giewont -trzeba być skończonym idiotą - powinni płacić za głupotę).
Już od kilku lat nie widziałem tu takiej nawałnicy ,po 15 min. po drogach nie dało się przejechać , kałuże na 50 cm i więcej ,na dodatek nie miałem aparatu ba jechałem na spotkanie z kurierem ( który wiózł mi nowy sprzęt :salu: ), myślałem że nie dojedziemy na miejsce ,widoczność spadła nagle do metra.
Na szczęście sprzęt odebrałem i po kilku minutach zaczęło świecić słoneczko.
ps.I tu niejako przy okazji chciałem podziękować Piotrowi , Dawidowi i Adamowi
A nastepna burza będzie "moja"