-
Postów
11 328 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
47
Osiągnięcia Tayson
12,4 tys.
Reputacja
9
Odpowiedzi społeczności
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Tayson
-
-
1. rozwalanie akumulatora AGM gołymi łapami jest bardzo niebezpieczne, bo można się poparzyć elektrolitem. Ten był zasiarczony i zużyty, co widać po sypiących się płytach dodatnich, więc miał sporo szczęścia. Naśladowca może go nie mieć.
2. nie łatwiej i bezpieczniej było wydrukować obudowę? Podstawki na ogniwa przecież drukował
3. trzeba mieć zgrzewarkę
4. mam wątpliwości czy używanie niezabezpieczonych ogniw litowych bez balancera połączonych w taki sposób nie skończy się eksplozją. Jeszcze większe kuku będzie jak ktoś to odda do utylizacji jako aku kwasowe i będzie eksplozja w zakładzie przetwórczym. To jak wlewanie rozpuszczalnika do butelki po soku. No nie robi się takich rzeczy...
Lepiej kupić gotowy pakiet od kogoś, kto wie co robi, np. na 4 dużych ogniwach LiFePO, a do DIY zostawić sobie decoupage.
-