Skocz do zawartości

Binocooler

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Binocooler

  1. Panie Januszu już wszystko wiem i potrafię policzyć. Chcę zrobić to na zasilanie 1,5 V. Obliczyłem że rezystor 100 Ohm wydzieli ok. 0,023 W. Zatem grzałkę muszę zrobić z ok. 11 oporników tworzących opaskę na okular 1,25" czy może lepiej na wyciąg. Wszystko fajno, ale nikt tu jeszcze chyba nie napisał ile mocy trzeba wydzielić na lusterko wtórne (42 mm małej osi i 8 mm grube) aby nie parowało. W Newtonie najczęściej ono pierwsze obcieka rosą.
  2. Ja widziałem kiedyś takie rozwiązanie w teleskopie Astrokraka, więc uznałem, że jest dobre. A zresztą co nam przeszkadza taka pianka jeśli mamy np. oprawę dość grubą. I tak trzeba długo chłodzić i tak. Musi być duża wentylacja w oprawie i będzie dobrze. Tam gdzie lustro wystaje przez otwór wentylacyjny można pianki nie dawać i będzie chłodzić lepiej. Ja bym nigdy nie posadził swojego lustra na gołej oprawie, bez pianki choćby najcieńszej. Można też użyć cienkiej pianki poliuretanowej. Lustro masz cienkie jak papier, takie dość szybko się wychłodzi, a bez miękkiego podkładu będzie się nadal uginać. Na środku szkło jest jeszcze cieńsze o ok. 2mm. Metalowe łapki niszczą powierzchnię lustra, a nawet potrafią ukruszyć brzeg. Warto dać jakąś cieniutką podkładkę pod łapki np. z gumy.
  3. Już rozumiem. Kolega Mi to wytłumaczył. Potrzebny jest jeszcze wzór na Moc: P = I * U Faktycznie teraz to jest proste, ale moje książki są jakieś nie do ludzi. Fajno, już sobie policzyłem wszystko co potrzeba. Teraz tylko lutownica w ruch. :salu:
  4. Według Mnie to właśnie te podkładki fi=20 powodują uginanie się i tak dość cienkiego lustra. Nie wiem jakie zalecenia dałby tu Janusz P, ale Ja polecam wywalić te podkładki i włożyć piankę amortyzującą 3mm (taka pod panele podłogowe) o wielkości lustra i lustro napewno nie będzie dawać trójkątnego obrazu dyfrakcyjnego. Według Mnie pomysł doskonały, rozkłada masę lustra równomiernie na całej powierzchni oprawy, a przy tym amortyzuje ewentualne przeciążenia spowodowane termiczną rozszerzalnością szkła i oprawy. Można wtedy nawet mocniej dokręcić łapki oprawy. Widzisz Sławek Ja mam takie samo lustro ale o grubości 23 mm, położone na piance i takich problemów nie mam, więc warto spróbować. Te wykwity pewnie się pojawiły od oparów farby wyczerniającej tubus. Śmierdzi Ci rura ? U Mnie te rozmycia obrazu powodują chyba głównie turbulencje. Rura studzona godzinę nadal ma turbulencje. Trzeba dłużej chyba. A najlepiej jakiś nawiew od spodu dać, może pomoże. Ale to narazie mam w planach testować. Mam rurę z grubego PCV, a coś takiego napewno się studzi bardzo długo.
  5. Chcę przeprosić kolegów, ale dalej nic nie kapuję. Niestety z fizy byłem słaby w szkole. Jestem ekonomistą z wykształcenia. Szukałem jakichś książek, ale nie bardzo kapuję. Wiem tyle że opór to stosunek napięcia do nateżenia. Ale jak tu wyliczyć moc ? Widzę że sporo kolegów zna się na tym, więc prosiłbym o dokładne wytłumaczenie. Tak po chłopsku. :shock:
  6. A to ciekawe, moje lustro od p. Poruczki ma jakieś 23 mm grubości. U Mnie czasem pojawia się jeden dłuższy promień od gwiazdy. Może warto byłoby dać dodatkowo pod twoje lustro piankę amortyzującą ? Co? U mnie tak jest. Może masz źle przyklejone wtórne ? I klej napręża. Może nie było seeingu u Ciebie lub sprzęt za słabo wystudzony jeśli nie miał wentylacji pod lustrem.
  7. No i Ja właśnie dlatego nie polecam i odradzam robienie samemu luster. Widzisz Michał, przekonasz się teraz jak trodno bedzie zrobic coś z tym lustrem żeby było "na poziomie". Moje lusterko wyglądało na nożu Foca jak tależ do zupy, bardzo podobnie do twojego i próbowałem długo to naprostować, ale wyszło mi 5 pierścieni zamiast tego jednego na początku. Na szczęście były już znacznie płytsze niż ten pierwszy. Ale to lustro jeszcze nie napylone nie chciało dać ładnych obrazów więc puściłem je na giełdzie za grosze i kupiłem gotowe u renomowanego producenta. A swoją uwagę i wysiłki skierowałem na wykonanie pozostałych części. Piszesz Michał o lustrze sferycznym z wielką komą. Dziwne to trochę. Wygląda to Mi że zaplanowałeś robić paraboliczne lustro, a teraz od piętrzących sie problemów chcesz skończyć na sferze. Czy dobrze się domyślam ? Madolo dobrze tłumaczy, ale On jest wielkim optymistą. Niestety ciężko jest dość uzyskać tę właściwą twardość polerownika, a wylewałem go 3 razy. Tu ważna jest jakość składników i wyczucie. Przecież Janusz Wiland pisał żeby nabierać na patyczek trochę masy, wystudzić i sprawdzić czy paznokieć zostawia lekki ślad. Takie odczucie jest dość subiektywne. W dodatku mogą wystąpić problemy twardości przez zmieniającą się temperaturę naszego warsztatu. Kilka stopni różnicy i nasz polerownik albo stanie się twardy albo za miękki. Takie były moje odczucia. Te zeskrobywanie środka jest dobre i dość skuteczne, ale później mogą wystąpić spore problemy z ponownym ukształtowaniem polerownika na sferę. Tak żeby w całości przylegało do matrycy. Teraz z perspektywy czasu, to się nawet zastanawiam nad sensownością tej figuryzacji w moim lustrze. A to dlatego że po wypolerowaniu ładnie gasło na nożu, nie miałem odwróconego brzegu, tylko ten dołek na środku. Lusterko wtórne zasłania przeciez ten obszar zwiarciadła, więc mogło takie zostać i może byłoby dobrze. Czasem lepiej nie ryzykować , jeśli nie czujemy się na siłach. Cieszę się że przynajmniej niektórym kolegom się udało i gratuluję Im. --------- Sorki za pisowanię :| [ Add: Nie Sie 01, 2004 12:34 ] No i Ja właśnie dlatego nie polecam i odradzam robienie samemu luster. Widzisz Michał, przekonasz się teraz jak trodno bedzie zrobic coś z tym lustrem żeby było "na poziomie". Moje lusterko wyglądało na nożu Foca jak tależ do zupy, bardzo podobnie do twojego i próbowałem długo to naprostować, ale wyszło mi 5 pierścieni zamiast tego jednego na początku. Na szczęście były już znacznie płytsze niż ten pierwszy. Ale to lustro jeszcze nie napylone nie chciało dać ładnych obrazów więc puściłem je na giełdzie za grosze i kupiłem gotowe u renomowanego producenta. A swoją uwagę i wysiłki skierowałem na wykonanie pozostałych części. Piszesz Michał o lustrze sferycznym z wielką komą. Dziwne to trochę. Wygląda to Mi że zaplanowałeś robić paraboliczne lustro, a teraz od piętrzących sie problemów chcesz skończyć na sferze. Czy dobrze się domyślam ? Madolo dobrze tłumaczy, ale On jest wielkim optymistą. Niestety ciężko jest dość uzyskać tę właściwą twardość polerownika, a wylewałem go 3 razy. Tu ważna jest jakość składników i wyczucie. Przecież Janusz Wiland pisał żeby nabierać na patyczek trochę masy, wystudzić i sprawdzić czy paznokieć zostawia lekki ślad. Takie odczucie jest dość subiektywne. W dodatku mogą wystąpić problemy twardości przez zmieniającą się temperaturę naszego warsztatu. Kilka stopni różnicy i nasz polerownik albo stanie się twardy albo za miękki. Takie były moje odczucia. Te zeskrobywanie środka jest dobre i dość skuteczne, ale później mogą wystąpić spore problemy z ponownym ukształtowaniem polerownika na sferę. Tak żeby w całości przylegało do matrycy. Teraz z perspektywy czasu, to się nawet zastanawiam nad sensownością tej figuryzacji w moim lustrze. A to dlatego że po wypolerowaniu ładnie gasło na nożu, nie miałem odwróconego brzegu, tylko ten dołek na środku. Lusterko wtórne zasłania przeciez ten obszar zwiarciadła, więc mogło takie zostać i może byłoby dobrze. Czasem lepiej nie ryzykować , jeśli nie czujemy się na siłach. Cieszę się że przynajmniej niektórym kolegom się udało i gratuluję Im. --------- Sorki za pisownię :| [ Add: Nie Sie 01, 2004 12:54 ] Niestety Janusz za późno ! Jesion poprawi ten zdublowany post. Dzięki i przepraszam.
  8. No, tak! Ale Mi chodziło o jakieś całkiem proste amatorkie metody. Mam taki mały wiatraczek zabawkę, który chodzi na 1 paluszku 1,5V. Kręci się nieźle i używał bym go tylko do wysuszenia zaparowania i trzymał go w ręku. No a co do tych grzałek, to bym chciał też jakoś prościej. Dałoby się zrobić jakąś grzałkę rezystorową bez elektroniki ? Tylko rezystory, kable i zasilanie. W dodatku pomysł jednego z kolegów wymaga użycia akumulatora samochodowego, co przekreśla trochę szanse dla tych bez auta. Mnie wystarczyłby system awaryjnego ogrzewania, który uruchamiany by był dopiero gdy już zaparuje szkło i grzejemy do skutku po czym wyłączamy. Czy istnieje jakieś rozwiązanie dla 1,5V - 4,5V baterii. Np. rezystorki małej mocy podłączyć pod wyższy prąd niż są one przeznaczone. Wtedy się nagrzeją. Tak ? Sorry nie znam się za wiele na elektronice, ale chciałbym mieć takie bardzo proste rozwiązanie. Pomóżcie. :| :wink: :idea:
  9. A jeśli by użyć zamiast tego machania ręką, małego wentylatorka na baterie ? Dałoby to ten sam skutek ? :salu: :salu:
  10. Cosik Ci nie wyszło. Popracuj trochę nad techniką
  11. A to ciekawe co mówisz Skrzypas. KOlimacji na gwieździe jeszcze nie próbowałem. Ale i tak szukam przyczyn w moim pająku, bo zależnie od temperatury zjawisko elips się nasila lub zmniejsza dość znacznie w moim sprzęcie. No ale spróbuję tej "STARKOLIMACJI" Pomęcz trochę te epsilony w większych powerach 200-250x i gdzieś na otwartym polu. Są teraz wysoko i nie ma rady żeby nie rozdzielić ich takim sprzętem. Przynajmniej tej szerszej pary. A radochy z ich rozdzielenia jest nie mało.
  12. Skrzypas w moim sprzęcie 17cm innej firmy jest dokładnie to samo. Krążki dyfrakcyjne tworzą przed i za ogniskiem elipsy poziome i pionowe. Astygmatyzmu nie mam - badałem u okulisty. Wina musi być gdzie indziej. Kolimowałem juz z 5 razy i zawsze jest to samo. Laserka nie mam. Moje lustreko wtórne siedzi w oprawce "na tzw. wcisk", może się uginać i dawać taki efekt elipsy. Słyszałem też poradę żeby koniecznie sprawdzić czy lustro główne nie jest zbyt ściśnięte w oprawie. Ale u mnie jest całkiem luźno i jeszcze w dodatku leży na piance 3mm. Na samym końcu podejżewałbym dopiero o złe wykonanie powierzchni parabolicznej lustra. Epsilonki ciężko jest rozdzielić w słabych warunkach, słabszymi okularami za ok. 100 zł i przy powerach mniejszych niż ok. 130x. Ja rozdzielam tylko tę szerszą parkę przy 140x, (wstyd się przyznać -> z okna w mieście). Na polu jeszcze nie próbowałem, bo zawsze seeing miałem kiepski.
  13. Leszku ile będzie kosztować taki mikro komputerek ? [ Add: Wto Lip 27, 2004 21:09 ] No 200 obiektów to całkiem sporo. Zresztą będzie można ją sobie aktualizować z PC i ładować tylko potrzebne danej nocy obiekty. Właśnie na coś takiego czekałem kupę lat.
  14. W czechach takie coś kosztuje ponad 3 tys zł. Więc już nie takie tanie. Chyba lepiej sprowadzać bezpośrednio z USA :|
  15. Kurna ! Szkoda że samego filtra nie można dostać. Wyszło by trochę taniej. Pozatym takim maleństwem niezawiele zobaczymy, ale zobaczymy. Przydały by się powery ponad 100x.
  16. Kolega "trawen" z Poznania, zarejestrował się jako 700-setny. Otrzyma zatem niespodziankę. Proszony jest tylko o podanie adresu :wink:
  17. Rozwiązanie Leszka J. jest b. dobre. Gdzieś były foty jego tuningu dobsa Synty.
  18. 700-setna osoba na forum, otrzyma ode Mnie astropłytkę CD - niespodziankę. Wysyłam na mój koszt !
  19. A masz już jakieś fotki obiektów niebieskich zrobione Arkturkiem ? Jestem wielce ciekawy ! :wink:
  20. Jesionie drogi. Mam nadzieję że to nie o mnie chodzi z tym obrażaniem ludzi na forum. Owszem napisałem trochę nerwowych słów na p. Poruczkę, a potem je zmieniłem na mniej krytyczne, ze względu na uwagi Janusza_P. Jednak wydaje Mi się że nie godziły w niczyje interesy i nie były wielce obraźliwe. Zresztą user: "astrodziadek" mnie poparł w tym stwierdzeniu.
  21. A nie lepiej jakiś mały rekraktorek ?
  22. Oczywiscie porysowana jest tylko powłoka Al !
  23. Janusz zamiast tyle gadać powinieneś się cieszyć że konkurencja pada :salu: :? Jakoś Astrokrak bardzo dobrze traktuje klientów i zawsze odpowie na pytania. A QPJ zachowuje się tak jakby jej już nie było. Niestety taka jest prawda. Na forum astro4u.net można zobaczyć że nie jestem sam w tej sprawie.
  24. Masz rację lustro QPJ jest w miarę dobre.
  25. Drogi Madolo ! Miałem podobne przygody z p. Poruczko. Też obiecał że zrobi w ciągu 2 tygodni całe lustro i potem się spóźniał, więc zadzwoniłem ze 2 razy z ponagleniem. Za kilka dni Pan P. powiedział że lustro już wysłał, po czym czekałem 3 dni na paczkę, która nie przyszła. Lutro przyszło dopiero za 6 dni, priorytetem z datą nadania z przed 2 dni. Na szczęście p.Poruczko był na tyle miły że sam pokrył koszty wysyłki. W rozmowach z QPJ zaobserwowałem zakręcenie. Zamiast słuchać Mnie On gada swoje i przerywa Mi, namawia żebym kupił jeszcze to i tamto. P.Poruczko narobił Mi trochę kłopotu, bo zrobił nie zgodnego z zamówieniem pająka (za duży) i lustro źle zapakował przez co trochę zmatowiała powłoka AL przy brzegach. Ale już nic na to nie poradzę i staram się jakoś dalej żyć. Wydawało Mi się że firma QPJ robiła Mi te kłopoty bo poprosiłem o pewien konkretny rabat, ale chyba to nie o to chodziło. Szkoda bo kiedyś był bardzo dobrym fachowcem z klasą !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.