Skocz do zawartości

Stalker

Społeczność Astropolis
  • Postów

    759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Stalker

  1. Po pobieżnym przejrzeniu forum wydaje mi się, że ten wątek będzie odpowiedni, by wkleić tutaj obszerną fotorelację z efektów rewitalizacji Parku Centralnego w Świdnicy pod kątem zanieczyszczenia nieba światłem. Interesujące jest to, że lokalny portal internetowy poprosił dwie pracownice naukowe Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu o opinię. Częstujcie się: https://swidnica24.pl/2018/11/park-centralny-jak-lunapark-oceniaja-pracownicy-naukowi-uniwersytetu-przyrodniczego/

    • Lubię 3
  2. Mam nadzieję, że stacja przekazuje wiarygodne parametry. Patrząc na obliczone godziny wschodu i zachodu Słońca i Księżyca mam pewne wątpliwości ;) Oczywiście żartuję, nie bierz tego do siebie. Chciałbym jednak wiedzieć, skąd biorą się tak duże rozbieżności między obliczonymi przez Cumulusa a faktycznymi momentami zjawisk? Przecież współrzędne geograficzne są wprowadzone?

  3. Cytuj

    Centrum Nauki przycumuje na Łasztowni

     

    Trzy poziomy wystawiennicze, planetarium, sale edukacyjne i konferencyjne – łącznie blisko 3,6 tys. mkw. powierzchni ekspozycyjnej przybędzie w Szczecinie.

     

    – Idea nabiera rozpędu – zapewnia Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego, dodając, że Szczecińskie Centrum Nauki będzie miejscem morskiej przygody, okazją do spotkań ludzi ciekawych świata i szansą na rozbudzenie zainteresowań technicznych. – A wszystko ujęte w przepięknej architekturze. Chcemy, aby budynek stał się kolejnym symbolem nowoczesnej architektury w Szczecinie, obok Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza i Centrum Dialogu Przełomy.

     

    Centrum nauki zapowiada się na instytucję o morskim charakterze – w znacznej części zostanie poświęcone historii bałtyckiej żeglugi i szkutnictwa. Głównym założeniem koncepcji architektonicznej budynku (autorstwa Piotra Płaskowickiego) jest więc nawiązanie do tematyki i funkcji nowej instytucji – dlatego wysoka na 14 metrów bryła będzie przypominać kadłub statku o powierzchni użytkowej 7,5 tys. mkw. Blisko połowę z tego zajmie ekspozycja.

     

    Istotną rolę edukacyjną ma pełnić planetarium, które obejmie trzy kondygnacje i pomieści m.in. 60-osobowe kino 5D (w którym projekcje filmów 3D mogą być wzbogacone o ruch foteli oraz dodatkowe efekty, takie jak podmuchy wiatru czy zapach).

     

    Projektanci zaplanowali również wrażenia bliższe natury, w postaci tarasu z widokiem na Wały Chrobrego i Odrę na najwyższym pokładzie.– Traktujemy go jako agorę miejską. Będzie otwarta, osoby spacerujące będą mogły wejść na górę i podziwiać widoki niezależnie od godzin działania samego centrum nauki – wyjaśnia Piotr Płaskowicki. Dodaje, że przy okazji będzie można też poznać sposób wykonania budynku. – Odsłonimy całą technikę, aby każdy mógł zrozumieć, jak złożonym organizmem jest taki obiekt i jak wiele ma składowych elementów.

     

    Szczecińskie Centrum Nauki powstanie dzięki funduszom Unii Europejskiej.

     

    – Zakładamy, że budowa będzie w 85 proc. sfinansowana ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego – informuje Olgierd Geblewicz, dodając, że być może także prace nad wystawą stałą uda się częściowo sfinansować ze środków unijnych.

     

    W tym roku ma zostać przygotowana dokumentacja, która umożliwi rozpoczęcie przetargu i wybranie generalnego wykonawcy. Rozpoczęcie prac budowlanych przewidywane jest na rok 2018. – Chcielibyśmy, aby udało się uruchomić centrum w 2020 roku, ale mamy świadomość, że będzie to zależało także od tego, jaką treścią będziemy chcieli je wypełnić – dodaje marszałek.

     

    O treści zadecydują m.in. zachodniopomorskie uczelnie – w nowym CN znajdzie się miejsce na prezentację ich osiągnięć. List intencyjny w tej sprawie podpisali rektorzy Akademii Morskiej w Szczecinie, Akademii Sztuki, Politechniki Koszalińskiej, Uniwersytetu Szczecińskiego, Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, a także dyrekcja Muzeum Narodowego w Szczecinie.

    Źródło: http://www.rp.pl/Zycie-Pomorza-Zachodniego/306229828-Centrum-Nauki-przycumuje-na-Lasztowni.html#ap-1

  4. Cytuj

    Długa droga do gwiazd. Planetarium odwleka się w czasie

     

    Projekt jest, lada tydzień miał być też wykonawca. Wiadomo jednak, że Uniwersytet w Białymstoku nie rozpocznie jeszcze budowy planetarium i obserwatorium.

     

    Planetarium połączone z obserwatorium ma być kolejnym elementem uniwersyteckiego kampusu przy ulicy Konstantego Ciołkowskiego. Jego projekt wyszedł jeszcze spod ręki prof. Marka Budzyńskiego, głównego projektanta założenia studenckiego. Nawiązuje więc do tego, co można na kampusie zobaczyć. Są betony, siatki, szkło i zieleń porastająca budowlę.

     

    Władze uczelni miały nadzieję, że lada tydzień będzie mieć już wykonawcę budynku – ma stanąć w zieleni, niedaleko od istniejących już budynków m.in. Uniwersyteckiego Centrum Kultury. Był przetarg na wyłonienie wykonawcy. I... Niestety, doszło do rozczarowania związanego z finansami. Uczelnia liczyła, że na budowę wystarczy jej kwota niespełna 3,5 mln zł brutto. Rzeczywistość okazała się inna. Najtańsza oferta to... 8 milionów z małym hakiem.

     

    – Mieliśmy nadzieję, że budowa rozpocznie się w najbliższych miesiącach – przyznaje Katarzyna Dziedzik, rzecznik Uniwersytetu w Białymstoku. – Niestety nie udało nam się wyłonić wykonawcy obserwatorium, bo zaproponowane przez oferentów ceny znacznie przekroczyły nasze szacunki kosztorysowe. W tej sytuacji władze UwB będą musiały rozważyć czy i kiedy ogłosić kolejny przetarg, i czy np. nie trzeba będzie wprowadzić jakichś zmian, np. co do zakresu objętych przetargiem prac. Decyzje jeszcze nie zapadły.

     

    Przypomnijmy, że UwB w tej chwili czeka też na projekt budowlany nowego gmachu biblioteki. Ma powstać do końca tego roku. założenie jest takie, że pierwsi studenci skorzystają z biblioteki na kampusie w roku akademickim 2020/21. Jej projekt przygotowała pracownia Demiurg.

    Źródło: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21977142,dluga-droga-do-gwiazd-planetarium-odwleka-sie-w-czasie.html

    • Lubię 1
  5.  

    Budowa obserwatorium astronomicznego i planetarium jeszcze w tym roku

     

    O tym, że miasto zamierza adoptować byłą wieżę ciśnień przy ul. Wodociągowej na obserwatorium astronomiczne i planetarium, pisaliśmy wielokrotnie. Przedsięwzięcie znajduje się w końcowej fazie projektowania i przygotowania do rozpoczęcia procedury przetargowej oraz budowy. Jak nam powiedział wiceburmistrz Daniel Rak, ta powinna sie rozpocząć we wrześniu/październiku br.

     

    O tym, że miasto planuje przeznaczyć dodatkowe pieniądze na nieplanowaną wcześniej w tegorocznym budżecie miasta inwestycję, pisaliśmy dziś (24.95) w artykule:

     

    http://miastozwizja.pl/budzet-szczecinka-wyzsze-dochody-wieksze-wydatki-2

     

    - Chodzi o kwotę 1 mln zł. Te pieniądze pozwolą nam uruchomić inwestycje jeszcze w tym roku - mówi "Miastu z Wizją" wiceburmistrz Daniel Rak.

     

    - Ta niezwykła inwestycja znajduje się obecnie w końcowym etapie projektowania. Staramy się o jej dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego. Przy czym RPO nakłada jednocześnie bardzo krótkie terminy. Dlatego chcąc skorzystać ze środków unijnych musimy już dzisiaj dopinać wszystko na ostatni guzik.

     

    Jak podkreślił nasz rozmówca, budowa obserwatorium astronomicznego i planetarium musi się rozpocząć jeszcze w tym roku.

     

    - Postępowanie przetargowe planujemy rozpisać w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Później już rozstrzygnięcie przetargu i pierwsza łopata pójdzie w ziemię. Inwestycję planujemy zwieńczyć w trzecim kwartale przyszłego roku. Tak, że czasu mamy tyle, co "kot napłakał", dlatego każdy dzień jest dla nas na wagę złota. Nie mogę jeszcze powiedzieć, w jakim stopniu otrzymamy wysokość dofinansowania, czy np. 50 czy też 75 wartości inwestycji.

     

    Jak nam wcześniej powiedział burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, osobiście jest zafascynowany zarówno projektem jak i samym pomysłem.

     

    - Bardzo mu sprzyjam. Przekonywałem do niego Marszałka Olgierda Geblewicza, mówiłem o naszych uwarunkowaniach, przede wszystkim o tradycjach astronomii w Szczecinku, o Adamie Giedrysie i jego wychowankach. Dziś wielu z nich jest uznanymi autorytetami w tej dziedzinie nauki. Wielu też zajmuje się astronomią amatorsko, to po prostu ich ukochane hobby. Takim autorytetem w zakresie astronomii i astrofizyki jest m.in. pan dr inż. Krzysztof Graczyk, pracownik naukowy Uniwersytetu Zielonogórskiego. On jest naszym konsulatem w realizacji adaptacji wieży ciśnień na obserwatorium astronomiczne i planetarium. Kończymy już nanoszenie poprawek do projektu, ponieważ aplikujemy w unijnym programie RPO WZ priorytet 4.1 Dziedzictwo Kulturowe.

     

    - Na złożenie wniosku mamy czas do końca czerwca br. Szacujemy, że koszt inwestycji zamknie się kwotą około 4 mln zł. Łatwo, zatem obliczyć, zakładając dofinansowanie, że na budowę obserwatorium i planetarium wyłożymy ze swojego budżetu około 2 mln zł - dodaje D. Rak.

     

    Przypomnijmy. Planuje się, że przebudowa zabytku zostanie podzielona na dwie części. Pierwsza to będą prace budowlane, m.in. winda, schody i dobudowa elementów zewnętrznych, czyli planetarium. To koszt około 2-2,5 mln zł. Druga część to zakup osprzętu i wyposażenia obiektu.

     

    W przyszłym obserwatorium astronomicznym znajdzie się nie tylko rozsuwana kopuła z teleskopem, ale też m.in. stacja pogodowa i stacja bolidowa do rejestracji ruchu meteorytów. Ale nie tylko. Również taras widokowy, pomieszczenia przeznaczone na szkolenia z astronomii, na spotkania z dziećmi i młodzieżą oraz wykłady popularnonaukowe połączone z pokazami nieba. U stóp wieży stanie planetarium.

     

    Ponad 100-letnia wieża wodociągowa (jej budowę zakończono w 1912 roku) stojąca na wzgórzu przy ul. Wodociągowej "pozbyła" się kopuły, grzybka i ponad 20-tonowego zbiornika, w którym przed laty gromadzono wodę i stamtąd zasilano nią miejskie wodociągi, 2 października 2012 roku. Z rąk prywatnego przedsiębiorcy odkupiło go miasto. I tak stoi do dziś.

     

    Źródło: http://miastozwizja.pl/budowa-obserwatorium-astronomicznego-i-planetarium-jeszcze-w-tym-roku

    • Lubię 1
  6.  

    Nie wiem, co masz na myśli pytając o polskość słowa. Czy polskie słowa to te, które wywodzą się ze języków prasłowiańskich?

     

    Cytuję Twoje słowa: mamy przecież piękne polskie słowo "kosmonauta". Polskie? Na tej zasadzie polskim słowem jest smartfon albo szlafmyca, bo przecież funkcjonują w polskim języku i znajdziemy je we współczesnych słownikach.

     

    Dla mnie EOT i OT przy okazji. To nie forum językoznawcze. Brniemy w niepotrzebną dyskusję, za którą mimo wszystko dziękuję.

  7.  

    Nie, to nie jest kalka z angielskiego. To ugruntowane od dziesięcioleci (a może i stuleci?) w języku polskim słowo, bardzo podobne do określenia używanego w 126 innych językach świata i pochodzące z języka greckiego (w którym, nota bene, "aster" oznaczało zarówno gwiazdę jak i planetę).

     

    Nie, nie jest niepoprawne - po prostu podkreśla inną cechę, taką jaka nasuwa się przy pierwszym zetknięciu się z obiektem w teleskopie - "wygląda jak gwiazda".

     

    Tak, jest rzadziej używane i w publikacjach naukowych, w celu zapewnienia jednoznaczności wypowiedzi warto posługiwać się słowem "planetoida".

     

    O, astronautę zapytałem nie bez kozery - mamy przecież piękne polskie słowo "kosmonauta". Używając tych samych argumentów można przeciwstawić kosmonautów astronautom. Tylko po co?

     

     

    Dobrze, zostańmy przy swoich spojrzeniach na każdą z tych kwestii. Przekonywanie siebie nawzajem na siłę to strata czasu. Nie widzę sensu rozbierania słów na części i analizowania każdej z nich z osobna. Jeśli chodzi o planetoidę/asteroidę, dla mnie EOT.

     

    A co do kosmo- i astronautów. Naprawdę nie wiesz, skąd to rozróżnienie? I jesteś pewien, że kosmonauta to polskie słowo?

  8.  

    "Asteroida" sugeruje, że obiekt w teleskopie wygląda jak gwiazda, a nie jak planeta. I to jest źródłosłów. Ta cecha stała się ważna dla użytkowników języka i z tą cechą skojarzyli nowoodkrywane obiekty. Uzus językowy przesądza o tym, że obie formy "planetoida" i "asteroida" są poprawne. Sam też wolę "planetoidę" i używam tej formy wszędzie tam, gdzie to możliwe, to jednak zżymanie się na "asteroidę" w mowie potocznej uważam za przejaw szkodliwej nadwrażliwości. Szkodliwej, bo próbującej ograniczać naturalne bogactwo języka. Czy z określeniem "astronauta" też należy, Twoim zdaniem, walczyć?

     

    W tym miejscu przytoczę ciekawostkę: w języku angielskim, na określenie interesujących nas obiektów, używa się także słów "planetoid" oraz "minor planet". Jak wiemy "asteroid" jest tam używany powszechnie, "planetoid" natomiast bywa używany do określenia obiektów z pasa Kuipera, a także czasami dużych planetoid pasa głównego, bo mają kształt kulisty, zbliżony do kształtu planet.

     

    (...)

     

    Wątku tabloidalnego języka nie będę komentował, bo oczywiście masz rację - pod warunkiem, że nie dostrzegłeś subtelnej autoironii. Najwidoczniej nieumiejętnie się nią posłużyłem.

     

    Nie popadajmy w skrajności... Ja się nie zżymam na asteroidę - po prostu uważam to słowo za kalkę z angielskiego, niepoprawną biorąc pod uwagę naturę tych ciał, rozpowszechnioną dzięki amerykańskim filmom i dosłownym tłumaczeniom zagranicznych artykułów w polskich mediach i dlatego jej nie używam.

     

    Z astronautą pojechałeś po bandzie. Zaraz pojawi się sugestia, że jestem wrogiem słowa "astronomia", bo przecież to dosłownie nauka o gwiazdach, a przecież współczesna astronomia zajmuje się gwiazdami jako jednymi z wielu obiektów występujących w Kosmosie. Więc może "kosmonomia"...? Ale spokojnie, bez urazy. Żeby wyraźnie pokazać intencje przy pisaniu tego akapitu, dodam na końcu taki znaczek: ;)

     

    Co do tabloidów natomiast, to nie miałem zamiaru kpić z Ciebie personalnie. Po prostu dałem wyraz swojej niechęci do pewnego ogólnego zjawiska. Kończę temat, bo robi się off-topic.

  9.  

    Stalker, napisz mi proszę, co Cię konkretnie razi w tytule "Impakt z asteroidą"? Należę do ludzi, którzy dbają o poprawność językową i chetnie przyjmują krytykę, widząc w niej możliwość poprawienia swojej polszczyzny.

     

    (...)

     

    Dalej, piszesz, że wolisz termin "planetoida". Jak większość z nas pewnie wie, "planetoida" to tradycyjne polskie określenie - można powiedzieć, formalne i ugruntowane w literaturze naukowej. I jako takiego zawsze go bronię i używam, o czym przekonać się można choćby na mojej stronie. Nie zmienia to faktu, że w mowie potocznej i literaturze popularnej od bardzo dawna funkcjonują jeszcze 2 synonimy: "asteroida" i "planetka". Nie widzę niczego niestosownego w ich używaniu, zwłaszcza w lekkich tekstach, pisanych z przymróżeniem oka, zwłaszcza gdy autor (czyli w tym wypadku ja :-D ) próbuje nawiązać do stylu tabloidowego ;-).

     

    To teraz czekam na Twoją rzeczową polemikę. Przekonaj mnie, proszę, dlaczego tytuł jest błędny i dlaczego astronomowie, także zawodowi, powinni wystrzegać się słowa "asteroida".

     

    Jeśli mówimy o fizycznych właściwościach tych ciał, to planetoida jest oczywista - "podobna do planety". Zakładam, że odkrywcy pierwszych planetoid nadali im tę nazwę mając na myśli planety skaliste, tzn. typu ziemskiego. Planetka też jest odpowiednim określeniem, zgrabnym synonimem, choć może w tekstach naukowych pisanych po polsku zdrobnienie wydaje się infantylne i stąd zapewne ten termin obecnie jest rzadko używany.

     

    Asteroida to - jak wiadomo - "podobna do gwiazdy" - i jeśli chodzi o odczucie wizualne, to nazwa jest odpowiednia. Sugeruje jednak, że skoro gwiazda jest wielką gazową kulą o wysokiej temperaturze, to asteroida też ma co najmniej jedną z tych cech, a tak przecież nie jest.

     

    I jeszcze impakt - nie można powiedzieć po prostu uderzenie albo zderzenie? Skoro mamy odpowiednio bogatą listę polskich odpowiedników, dlaczego ich nie używać, tylko kalkować z angielskiego? Poza tym prawidłowo będzie "impakt asteroidy" zamiast "impakt z asteroidą". Można też napisać "zderzenie z planetoidą/asteroidą" lub "uderzenie planetoidy/asteroidy".

     

    Co do stylu tabloidowego, to nie przekonuje mnie on ani trochę. Wręcz przeciwnie - powoduje on u mnie odruch zamknięcia przeglądanej strony. Uważam, że tabloidyzacja języka mówionego i pisanego jest jedną z większych porażek naszych czasów. Można mówić do tzw. przypadkowego społeczeństwa prostym językiem, ale bez nadmiernych uproszczeń, bez infantylizacji, bez ziomalskiego klepania po ramieniu. Nie jestem sztywniakiem, lubię humor sytuacyjny i słowny, sam się nim posługuję, gdy trzeba, ale nie nadużywam go. W swojej pracy popularyzatorskiej mam do czynienia z różną publicznością i wiem, że do każdej grupy trzeba dobrać nieco inny język. Zakładam, że jeśli mam do czynienia z młodzieżą w wieku licealnym, ma ona bogaty zasób słownictwa, ale niekoniecznie fachowego. Po co mam używać niezrozumiałych terminów, jeśli mogę zastąpić je odpowiednikami z życia codziennego? To podejście tym bardziej odnosi się do dorosłych. Nie widzę powodu, dla jakiego miałbym udawać mądrzejszego niż jestem tylko dlatego, że mam większy zasób słów z astronomii czy fizyki stworzony i zrozumiały dla fachowców z danej dziedziny. Można przekazać tekst o pewnej długości używając mądrego, naukowo brzmiącego języka albo napisać go używając potocznych sformułowań i sięgając do żargonu tylko tam, gdzie jest to niezbędne. Gwarantuję, że większa interakcja z widzem/słuchaczem/czytelnikiem będzie wtedy, gdy tekst będzie zrozumiały. Jeśli posługuję się żargonem, to odzew będzie bliski zeru z co najmniej dwóch powodów: a) publiczność niewiele zrozumie, B) nawet jeśli ktoś złapie ogólny sens wypowiedzi, będzie bał się odezwać czy dopytać, żeby nie wyjść na niedouczonego.

     

    Żeby nie było, że to teoretyczne rozważania zza klawiatury - powyższą filozofię stosuję w planetarium i sprawdza się ona doskonale.

  10. a tak w ogóle to "impakt" podobno oznacza po polsku uderzenie meteorytu lub asteroidy. sformułowanie "impakt z asteroidą" nie brzmi najlepiej...

     

    Dzięki Szuu. Ja w ogóle mam alergię na język "polskawy". Gdy przeczytałem tytuł tematu, aż się wzdrygnąłem :| Wolę też termin "planetoida", bardziej odpowiadający fizycznym właściwościom tych drobnych ciał, ale wiem, że to walka z wiatrakami, skoro nawet niektórzy polscy zawodowi astronomowie nagminnie używają "asteroidy".

  11.  

    Gdańskie Centrum Hewelianum zbuduje planetarium. Znajdzie się na terenie dawnego militarnego fortu na Górze Gradowej.

     

    To będzie jedyne planetarium w Polsce, które będzie ulokowane pod ziemią. - Znajdą się w nim przestrzenie wystawiennicze, które będą nawiązywały do działalności Jana Heweliusza. Będziemy chcieli wszystkim obserwatorom nieba pokazać, co odkrył Heweliusz i z czym się mierzył - mówi dyrektor Centrum Hewelianum Przemysław Guzow.

     

    "BRAKUJE TU TAKIEGO OBIEKTU"

     

    W planetarium znajdziemy sale wielofunkcyjne, a głównym miejscem będzie sala projekcyjna w kształcie sfery. Widzowie będą mogli skorzystać z 74 miejsc, w tym dwa dostosowane dla niepełnosprawnych. - Sferę będzie można oglądać także z zewnątrz. Będzie przebiegała przez trzy kondygnacje, tworząc również z zewnątrz ciekawą aranżację o charakterze kosmiczno-niebiańskim. Planetarium będzie zlokalizowane pomiędzy fragmentem umocnień zwanym Kaponierą Południową i Galerią Strzelecką. Na terenie Trójmiasta brakuje takiego obiektu. To widać po popularności naszego małego mobilnego planetarium. Będzie to znakomite uzupełnienie naszej oferty edukacyjnej - tłumaczy Przemysław Guzow.

     

    Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, planetarium powinno być gotowe na koniec 2019 roku. - Jeśli w tym roku uzyskalibyśmy dofinansowanie, to z budową można by było ruszyć wiosną 2018 roku. Prace będą bardzo trudne. Trzeba ściągnąć fragment umocnień Góry Gradowej, zrobić miejsce na obiekt, dobrze je zafundamentować i ukształtować teren. Dopiero później będzie można realizować prace instalacyjne - dodaje dyrektor Centrum.

     

    NIE TYLKO PLANETARIUM

     

    Przy okazji budowy planetarium uda się odbudować kolejny fragment muru Carnota, który otaczał kiedyś cały fort Góry Gradowej. Został on rozebrany po I wojnie światowej. - Tym razem kilkadziesiąt metrów muru zostanie odtworzone. Chcemy odtworzyć cały mur. Dzięki temu fort odzyskałby pełną wartość jeśli chodzi o umocnienia obronne. Byłoby to ciekawe dla turystów, którzy mogliby wchodzić przez bramę na teren fortu. Dziś jest to otwarta przestrzeń i te elementy są pozacierane - wyjaśnia.

     

    Budowa planetarium będzie kosztowała 22 miliony złotych. Centrum Hewelianum będzie starało się o dofinansowanie inwestycji ze środków Programu Infrastruktura i Środowisko.

     

    Źródło: https://radiogdansk.pl/wiadomosci/item/59678-takiego-planetarium-nie-ma-w-calej-polsce-zobacz-jak-rozbuduje-sie-centrum-hewelianum-wizualizacje

    • Lubię 1
  12.  

    Planetarium Śląskie coraz bliżej modernizacji

     

    Powoli dobiegają końca prace przygotowawcze dotyczące modernizacji Planetarium Śląskiego. Nie tylko uchwalono nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tej części Parku Śląskiego, ale wkrótce zakończony zostanie również projekt modernizacji oraz złożony wniosek o dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych.

     

    Na marcowej sesji Rady Miasta Chorzowa podjęto uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta dla obszaru położonego w rejonie Alei Gwiazd i Alei Planetarium na terenie Parku Śląskiego. Przedstawione w niej zmiany dotyczą bezpośrednio planowanej modernizacji Planetarium Śląskiego, która ma się rozpocząć jesienią tego roku i zakończyć w 2020 roku. Pierwotnie na realizację inwestycji miała zostać przeznaczona kwota około 80 milionów złotych, z czego część to środki z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Śląskiego. Ostateczna wartość inwestycji będzie znana dopiero w momencie ukończenia projektu budowlanego.

     

    Zmiany w miejscowym planie wynikają bezpośrednio z projektu modernizacji, który lada dzień powinien zostać ukończony. Przypomnijmy, że wykonawców projektu, pracownię Consultor z Poznania, wybrano w zeszłym roku w ramach konkursu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Architektów Polskich w Katowicach, na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego. Wspomniana pracownia wykonała wcześniej projekt przebudowy Filharmonii Śląskiej w Katowicach, była zatem dobrze znana organizatorom konkursu. Na projekt budowlany oraz niezbędne ekspertyzy przeznaczona została kwota prawie 3 milionów złotych.

     

    Planetarium Śląskie im. Mikołaja Kopernika jest jedną z głównych atrakcji Parku Śląskiego. To największe i najstarsze planetarium w Polsce. Jego budowę rozpoczęto z okazji Roku Kopernikowskiego w 1953 roku, zostało otwarte dwa lata później. Autorem projektu był architekt Zbigniew Solawa. Sercem planetarium jest potężny projektor, wyprodukowany przez zakłady Zeissa w Jenie. Odtwarza wygląd nieba z dowolnego miejsca na Ziemi o dowolnej porze, naśladując rzeczywisty firmament. Ekranem projekcji jest największa w kraju kopuła o średnicy 23 metrów.

     

    Źródło: https://mojchorzow.pl/i,planetarium-slaskie-coraz-blizej-modernizacji,382036,885392.html

    • Lubię 3
  13. Czy pamiętacie jeszcze misję Rosetta i lądownik Philae? Rosetta była sondą wyprodukowaną przez ESA (Europejską Agencję Kosmiczną), która stała się sztucznym satelitą komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Na pokładzie niosła lądownik Philae, który osiadł na jądrze komety, jednak lądowanie nie przebiegło dokładnie tak jak zakładano i Philae przesłał szczątkową ilość danych. Misja zakończyła się we wrześniu 2016 r. powolnym spadkiem sondy Rosetta na powierzchnię komety. Dane zebrane podczas misji są i długo jeszcze będą analizowane.

    Przez wiele miesięcy ESA informowała o przebiegu misji za pośrednictwem kilkuminutowych zabawnych kreskówek oraz krótkometrażowej produkcji autorstwa Platige Image (nazwisko Tomasza Bagińskiego powinno wiele powiedzieć). Pełna lista kreskówek jest tutaj: http://www.esa.int/spaceinvideos/Sets/Once_upon_a_time_Rosetta_cartoonsPełne podsumowanie misji jest w ostatnim, najdłuższym filmie "The amazing adventures of Rosetta and Philae" ( http://www.esa.int/spaceinvideos/Videos/2016/12/The_amazing_adventures_of_Rosetta_and_Philae). Trwa on prawie 25 minut i wart jest obejrzenia w całości.

    Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy tuż przed Wigilią 2016 r., pierwszą moją myślą było: "To gotowy film do planetarium!". Niestety, jest jeden kłopot - film ma klasyczny prostokątny format, a ekran w planetarium to półsfera. Prosta konwersja nie wchodzi w grę, produkcję trzeba wykonać od nowa. Nawiązałem kontakt z prof. Markiem McCaughreanem z ESA, którego pełen werwy wykład o misji Rosetta miałem okazję obejrzeć i wysłuchać podczas spotkania IPS (Międzynarodowego Stowarzyszenia Planetariów) w Warszawie w czerwcu 2016 r. Mark McCaughrean skontaktował się ze studiem, które na zlecenia ESA wyprodukowało serię kreskówek i otrzymał wycenę trzech wersji seansu. Dwie pierwsze to w zasadzie niewielkie modyfikacje aktualnego, prostokątnego filmu, które nie wykorzystują unikalnej projekcji na kopule planetarium. Najciekawsza jest trzecia wersja - cały film zostanie wykonany od nowa, z wszelkimi wymaganymi deformacjami, wypełniając kopułę. Jak łatwo się domyślić, jest to wersja najdroższa - około 43 tys. euro. Dla jednego - nawet dużego i bogatego - planetarium jest to koszt ogromny, ale rozłożenie go na kilkanaście albo kilkadziesiąt planetariów z całego świata powoduje, że staje się on dostępny dla każdego.

    Wraz z Marc'em Horatem z Lucerny (planetarium w Swiss Museum of Transport) rozpoczęliśmy akcję, której celem jest zbadanie zainteresowania planetariów pełną wersją seansu o Rosetcie i Philae. Wstępne wyniki - zbierane przez kilka godzin zaledwie - pokazują duży entuzjazm i pozytywne nastawienie do pomysłu.

    Jak możecie pomóc? Jeśli jesteście planetariuszami - wypełnijcie ankietę dostępną pod adresem https://goo.gl/forms/7S4zTB46WhJkS5ln2Jeśli nie macie do czynienia z planetarium zawodowo, ale widzicie potencjał w pomyśle i chcielibyście kiedyś zobaczyć polską wersję na kopule planetarium - propagujcie mój wpis dalej, niech rozejdzie się szeroko.

    I po prostu trzymajcie kciuki.

    Z astronomicznym pozdrowieniem,
    Tomasz Lewicki (planetarium Bajkonur)

    • Lubię 1
  14.  

    Zielonogórskie Planetarium Wenus kończy produkcję własnego filmu 3D. 45-minutowy obraz opowiadać będzie o misji kolonizacyjnej na obca planetę. Jak zaznacza Dariusz Madaj, kierownik Planetarium Wenus, nie jest to pierwsza autorska produkcja powstała w jego placówce. Nowością jest jednak wykorzystanie technologii 3D, która tworzyć będzie trójwymiarowe obrazy „na żywo”, bezpośrednio w trakcie każdego pokazu. Film zatytułowany „Rok 2057” pokazywać będzie wszystkie najważniejszej wynalazki oraz momenty w historii astronomii i technologii kosmicznych, które doprowadziły do wysłania pierwszej misji na obcą planetę. Marcin Kucaba z Planetarium Wenus zaznacza, że widzowie będą go oglądali w specjalnych okularach, które pozwolą na odbiór powstających „na żywo” trójwymiarowych obrazów. Premiera trójwymiarowego filmu Planetarium Wenus odbędzie się w sobotę, 29 kwietnia. Dodajmy, że w produkcji obrazu pomaga Radio Zachód. Część dialogów wykorzystywanych w tym filmie nagrywana jest bowiem w naszej rozgłośni.

     

    Źródło: http://www.zachod.pl/radio-zachod/to-bedzie-wyjatkowy-film/

  15. Nowy seans w planetarium:

     

    Podróż wokół Księżyca z Planetarium Śląskim

    W niedzielę, 5 lutego o 13:00 Planetarium Śląskie w Chorzowie zaprasza na premierę nowego seansu „Wokół Księżyca”. Jego autorzy Stefan Janta i Jarosław Juszkiewicz postanowili zabrać widzów na pokład statku Apollo 11, który w lipcu 1969 roku dotarł na Srebrny Glob. Głównym narratorem seansu jest Michael Collins – jedyny członek załogi Apollo 11, który nie wylądował na Księżycu, lecz krążył wokół niego czekając na powrót swoich kolegów.

    Samotność w kosmosie i widok powierzchni naszego naturalnego satelity przesuwający się przed oknami statku kosmicznego są dla astronauty pretekstem do opowieści o historii powstania Księżyca, jego budowie i wpływie na życie na Ziemi. W seansie nie zabraknie również gwiazd i konstelacji – także tych egzotycznych, które nie są widoczne na śląskim niebie. Widzowie nowego seansu dowiedzą się także po co astronauci zabrali ze sobą na Księżyc lustro i … armatę.

    „Na pomysł zrobienia popularnonaukowego seansu o Srebrnym Globie wpadliśmy już rok temu, gdy pisaliśmy z Jarkiem seans dla dzieci o Panu Twardowskim” – mówi Stefan Janta, wicedyrektor Planetarium – „zebraliśmy kilka ciekawych pomysłów i postanowiliśmy je przedstawić w nieco zaskakującej i – jak się wydaje - atrakcyjnej formie. Myślę, że każdy znajdzie w tym seansie coś dla siebie. Jest w nim trochę geologii, a właściwie selenologii, historii, fizyki i oczywiście astronomii” – mówi Janta.

    W seansie pojawią się sekwencje filmowe, animacje komputerowe i przezrocza rzutowane na całą kopułę planetarium. Kompozytorem dużej części ścieżki dźwiękowej seansu jest Tadeusz Grabowski.

    Planetarium Śląskie w Chorzowie to największa tego typu placówka w Polsce. Dysponuje analogową aparaturą projekcyjną Zeissa, która po ponad 60 latach funkcjonowania, nadal pozwala na idealne odwzorowanie gwiazd i planet.

     

    Źródło: http://www.tubachorzowa.pl/aktualnosci/czytaj/1863/Podroz-wokol-Ksiezyca-z-Planetarium-Slaskim

    • Lubię 1
  16. Niebo Kopernika ogłosiło przetarg na instalację nowego systemu projekcyjnego o rozdzielczości 8K i z możliwością wyświetlania treści 3D. Dla zainteresowanych SIWZ oraz inne dokumenty: http://bip.kopernik.org.pl/pages/order/226

     

    5 stycznia otwarto oferty. A właściwie ofertę, ponieważ wpłynęła tylko jedna - od firmy Sky-Skan, która nawiasem mówiąc jest producentem obecnego systemu projekcyjnego dla Nieba Kopernika (z wyjątkiem centralnego projektora gwiazdowego). Sky-Skan zaoferował wymianę systemu zgodnie z SIWZ za prawie 3 mln zł, mieszcząc się w budżecie NK (3,5 mln).

     

    Czekamy na efekty! :)

  17. Jakiś czas temu pojawiła się informacja na ten temat, teraz więcej konkretów. Mieszkańców Szczecina zachęcam do głosowania!

     

    PS. W tekście jest mowa o "szczecińskich miłośnikach astronomii". Czy udzielają się na AP? Jeśli tak, może zechcieliby napisać coś więcej o pomyśle?

     

     

    To ma być obserwatorium astronomiczne z prawdziwego zdarzenia

    Plamy na Słońcu i kratery na Księżycu oglądane z Lasku Arkońskiego? Tak będzie jeśli projekt budowy Centrum Edukacji Astronomicznej Astrolab z obserwatorium i planetarium, znajdzie poparcie wśród głosujących na zadania ogólnomiejskie Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego

    To pomysł szczecińskich miłośników astronomii. W nowoczesnym budynku Astrolab działałoby obserwatorium astronomiczne dysponujące kopułą z teleskopem wyposażonym w wysokiej jakości kamerę, przenośny teleskop do nocnych obserwacji i teleskop słoneczny. W planetarium z widownią na 30-40 osób odbywałyby się projekcje filmowe i seanse obrazujące kosmos. Uzupełnieniem wyposażenia obiektu byłaby sala konferencyjno-dydaktyczna, pracownia komputerowa, przestrzeń wystawiennicza i kafejka. Szacowany koszt inwestycji to 2 mln zł.

    Gwiazda pochłaniana przez czarną dziurę.

    - Przede wszystkim chcemy postawić na działalność dydaktyczną. W atrakcyjny sposób przekazywać dzieciom i młodzieży wiedzę dotyczącą astronomii. Ale przyjść i popatrzyć razem z nami w niebo będzie mógł każdy bez względu na wiek - mówi Tadeusz Smela, prezes szczecińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. – Centrum Edukacji Astronomicznej pozwoli nam również prowadzić działalność naukową, organizować konferencje, seminaria i wykłady.

    Budynek wyróżniać ma nie tylko nowoczesne wyposażenie, ale również niebanalna koncepcja architektoniczna.

    - Moją inspiracją była gwiazda pochłaniana przez czarną dziurę. Dlatego planetarium umieściłam wewnątrz budynku – mówi Natalia Paszkowska, która przygotowała projekt architektoniczny Astrolab. - Na parterze będzie miejsce na kafejkę z barem. Na wyższych kondygnacjach znajdą się: sala konferencyjno-dydaktyczna i komputerowa, a na najwyższej właz z wyjściem na dach, gdzie będzie kopuła z teleskopem.

    Duże zainteresowanie szczecinian astronomią

    Miejsce sprzyjające lokalizacji obserwatorium znaleziono w Lasku Arkońskim, niedaleko pętli tramwajowej „trójki” (kilkaset metrów na południowy-zachód). Plan zagospodarowania przestrzennego pozwala tam na taką inwestycję, korzystne są również inne parametry.

    - Szukaliśmy miejsca oddalonego od centrum miasta, gdzie nie ma dużego zanieczyszczenia sztucznym światłem. Oczywiście idealnych warunków musielibyśmy szukać gdzieś w głębi lasu, poza miastem, ale poszliśmy na kompromis. Chcieliśmy żeby było to miejsce dobrze skomunikowane, dostępne bez problemu dla wszystkich mieszkańców – mówi Łukasz Płotkowski z PTMA.

    Pomysłodawcy Centrum Edukacji Astronomicznej podkreślają, że w Szczecinie jest zapotrzebowanie na taki obiekt. Dowodzić tego ma frekwencja na wszystkich akcjach organizowanych w mieście przez miłośników astronomii.

    - Działamy od kilku lat i widzimy, że zainteresowanie mieszkańców jest duże. Na nocnych obserwacjach nieba na Wałach Chrobrego i Jasnych Błoniach zawsze jest wysoka frekwencja. Podobnie jak na dyżurach astronomicznych, które organizujemy w powoli już „zabytkowym”, przestarzałym obserwatorium astronomicznym w Budynku Jednostek Międzywydziałowych ZUT przy al. Piastów – mówi Łukasz Płotkowski.

    Wzorem koszalińskie obserwatorium

    Szlaki szczecińskiej inicjatywie przetarli koledzy z Koszalina. Tam obserwatorium astronomiczne zostało wybudowane właśnie dzięki zwycięstwu w głosowaniu na budżet obywatelski. Kosztowało 1,5 mln zł (miasto dołożyło więcej niż wnioskowano, by powstał obiekt o wysokim standardzie) i jest czynne od października 2016 roku. Działa więc zaledwie cztery miesiące, ale zarządzający nim już mówią o dużym sukcesie.

    - Jesteśmy zaskoczeni, że tak idealnie trafiliśmy w zainteresowania mieszkańców – mówi prof. Robert Suszyński, kierownik Obserwatorium Astronomicznego w Koszalinie. – Już pierwszego dnia odwiedziło nas ponad pół tysiąca osób. Cały czas dostajemy pytania kiedy odbywać się będą kolejne zajęcia, wykłady. Grafik zajęć z uczniami ze szkół mamy wypełniony już cztery miesiące do przodu. W Szczecinie, dużo większym mieście, zainteresowanie nowym obserwatorium byłoby na pewno jeszcze większe.

    Szczeciński budżet Obywatelski.

    Projekt „Astrolab Szczecin. Szczecińskie Centrum Edukacji Astronomicznej” to jedno z 39 zadań ogólnomiejskich zgłoszonych do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Łącznie wszystkich projektów, wraz z dużymi projektami dzielnicowymi i małymi projektami dzielnicowymi, jest 122.

    Zapoznać się z wszystkimi i oddać swoje 3 głosy (po jednym na każdą kategorię zadań) można na stronie konsultuj.szczecin.pl. Osobiście można zagłosować w Urzędzie Miasta, jego filii na Prawobrzeżu, Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Ku Słońcu 76, w Domu Kultury „Klub Skolwin” i w mobilnym BUDŻETobusie. Osobiście, poza zameldowanymi w mieście będą mogły głosować także osoby mieszkające w Szczecinie, ale tutaj nie zameldowane. Głosowanie trwa do 18 stycznia. Do wydania jest 7 mln zł.

    AUTOR tekstu: Marcin Gigiel
    m.gigiel@wszczecinie.pl

     

    Źródło: http://www.wszczecinie.pl/aktualnosci,to_ma_byc_obserwatorium_astronomiczne_z_prawdziwego_zdarzenia,id-27560.html

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.